fbpx

Pre-season NBA czas zacząć, Chris Bosh walczy!

16

Dla tych, co nie wiedzą: dziś w nocy startuje pre-season NBA, czyli cykl meczów przygotowujących zespoły do rozpoczęcia właściwego sezonu. W pierwszej kolejce zagrają Toronto vs Golden State oraz Dallas vs NOLA. Pierwszy raz będziemy mogli zobaczyć w akcji Kevina Duranta w barwach Warriors, a także przekonać się, czy Anthony Davis nadal jest dominatorem na miarę kontraktu i oczekiwań. Proponuję nie przywiązywać się do wyników końcowych. Pre-season to czas eksperymentów, szlifowania formy w warunkach meczowych oraz ostatecznych decyzji kadrowych.

Moja kariera NBA nie jest zakończona!

A propos, co słychać u gościa, którego w lidze już chyba nie zobaczymy. Z mocnym naciskiem na “chyba”. W jaki sposób Chris Bosh przyjął słowa Pata Rileya, gdy ten podczas “media day” powiedział, że kariera 11-krotnego All-Stara w klubie Miami Heat jest skończona.

Widziałem wiadomości. Na parę sekund odebrało mi mowę. Potem rzuciłem telefonem i wypadłem z pokoju. Cieszę się, że nie rozbiłem telefonu. Chciałem, ale tego nie zrobiłem. Domyślam się, że moja kariera w Miami jest skończona. Ale moja kariera w NBA nie jest skończona. Wciąż jest 29 innych ekip. Jeden klub nie decyduje o wszystkim.

A więc walka trwa.

Nie spodziewałem się takiego zakończenia. Nie zadzwonili do mnie, nie zostałem wezwany na testy, nic. Nie tak to zaplanowałem. Kibicie nie chcą słyszeć, że Dwyane odszedł. Że ja nigdy już nie zagram dla Heat. Szkoda mi fanów. Chciałem dać im więcej. Nie zasługują na to, co w tej chwili otrzymują.

 O technicznym aspekcie dalszej kariery Bosha pisałem tutaj:

Jakiekolwiek negocjacje będą miały miejsce, możemy oczekiwać, że będą musiały zaangażować się w nie zarówno władze ligi jak i związek graczy czyli NBPA z Chrisem Paulem i LeBronem Jamesem na czele. Ostatecznie zdecydują powołani do zbadania sprawy lekarze. Opinia publiczna wydaje się być podzielona. Jedni mówią, że należy Bosha obronić przed samym sobą, inni że jest dorosłym człowiekiem i jeśli chce podjąć ryzyko nagłej utraty życia, powinno się mu na to pozwolić. A co Wy myślicie?

16 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Chris Bosh kocha koszykówkę, nie dziwie mu się ani trochę że walczy o co kocha… zabronić mu grać to tak jakby posadzić go na wózku, niby żyjesz ale nie na 100%. to jego decyzja i moim zdaniem powinni ją uszanować tym bardziej że jest świadomy swojej decyzji.

    (27)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    To nie jest dziecko. Fakt że trochę mu odwaliło ale czuje się zobowiązany. Niby człowiek jest wolny…. odpowiada za siebie bo jest dorosły wiec można by spróbować lecz czy jest to warte zachodu? Sam nie wiem 🙁

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Uważam że jeśli chce podjąć ryzyko, nie należy mu tego zabraniać…ale jeśli lekarze orzekną że ryzyko jest zbyt duże… Nie wiem, śmierć na parkiecie NBA byłaby czymś strasznym

    (17)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    jeżeli jest chociażby jeden procent szansy na to, że jeden z meczów Chrisa skończy się tragedią to ja za nic nie przyłożyłbym do tego ręki. I w tej sytuacji rozumiem zarząd Miami

    (31)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Próbuje zrozumieć Bosha, ale jednak dziwi mnie jego zachowanie. Do chu*a ten chłop ma rodzinę…dzieci… rozumiem, że kocha koszykówkę, ale zapomina o moim zdaniem najważniejszych wartościach. Powinien się cieszyć z 2 tytułów i pogodzić z losem.

    (19)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla mnie sprawa jest super prosta. Jest ryzyko, że chłop padnie w trakcie meczu i juz nie wstanie? Nie ma szans żeby zagrał.
    Nikt, absolutnie nikt nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności. Żaden z lekarzy, właścicieli klubu czy Adam Silver.
    Dla mnie zero szans, rozumiem, że kocha grę ale bez przesady to już jest trochę taka szopka moim zdaniem i trochę publiczny placz dorosłego gościa. Nie jest już najmlodszy, swoje osiągnął, a może jeszcze wiecej w innych dziedzinach życiowych. Ma możliwości.
    Ludzie, a już na pewno rodzina nie będzie chciała oglądać śmierci na żywo czy w telewizji.

    (10)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    czy ja wiem, czy to chodzi o sama miłośc do gry w koszykówke przeciez wcale nie musi grac w NBA jak sie kocha grac moze to robić w innych ligach gdziekolwiek, może sie z tym stwierdzeniem mijam, ale moim zdaniem to chodzi o kasę raz, że nie wiadomo ile dostanie z tego niedawno podpisanego kontraktu dwa jesli by grał i załuzmy bedzie miał to szczescie ze nic mu nie bedzie to moze podpisac jeszcze nie jeden kontrakt za grube miliony nawet z 50, a to juz mało nie jest…

    (-15)
    • Array ( )

      @all3

      ” i załóżmy bedzie miał to szczescie ze nic mu nie bedzie to moze podpisac jeszcze nie jeden kontrakt za grube miliony nawet z 50, a to juz mało nie jest…”

      Ciebie człowieku czasami naprawdę ciężko ogarnąć jakie Ty bzdury piszesz 🙂 chyba nawet w Philadelphi nie są takimi głąbami, żeby podpisać gościa, który w każdej chwili może zejść z tego świata.

      (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @all3

    stary, zawsze tu piszesz takie bzdury, ze przykro sie czyta. Wez sie przenies na jakis inny portal bo Twoje wypociny nadaja sie do alltime łapu capu

    może sie z tym stwierdzeniem mijam, ale moim zdaniem to chodzi o kasę raz, że nie wiadomo ile dostanie z tego niedawno podpisanego kontraktu dwa jesli by grał i załuzmy bedzie miał to szczescie ze nic mu nie bedzie to moze podpisac jeszcze nie jeden kont…rakt za grube miliony nawet z 50, a to juz mało nie jest…

    stary, ten kontrakt niedawno podpisany jest gwarantowany, i dostanie ta kase niewazne co by sie dzialo… “załuzmy”? myslalem, ze gimba zaczela sie juz miesiac temu

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale przecież on oglądał NBA już na DSF-ie, to go uprawnia do pisania swoich pseudo-profesjonalych, pozbawionych interpunkcji i zasad ortografii wypocin! 😉

    (0)

Skomentuj J.Kidd.rules Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu