fbpx

Statystycznie – Kevin Love

29

“Wierzę, że jestem najlepszą czwórką w lidze” – powiedział Kevin Love, udzielając wywiadu stacji ESPN. Zgadzacie się? Obserwując grę tego chłopaka w dwóch ostatnich sezonach trudno posądzić go o zarozumialstwo. Tym bardziej, że jego deklaracja jest niejako wyrwana z kontekstu. Idąc tropem legendy boksu: Muhammeda Ali, trzeba wierzyć, że jest się najlepszym, by móc się nim stać. Być może właśnie to nastawienie uczyniło tego na wskroś białego, niezbyt atletycznego 24-latka pełnoprawnym następcą Kevina Garnetta w klubie z Minnesoty. Ile wiesz na temat lidera Wilków? Zapraszam na kolejną odsłonę cyklu zatytułowanego: “Statystycznie”.

K-Love słusznie słynie z agresywnej walki pod tablicami. Jest drugi pod względem łącznej liczby zbiórek, ściąga z bronionej deski średnio 9,3 piłki w meczu. Dokłada 4,1 na desce atakowanej. Pod tym względem ustępuje jedynie centrom: Howardowi i Andersonowi Varejao. Jego łupem pada aż 37% wszystkich zbiórek drużyny, kiedy przebywa na boisku. To najlepszy wynik w całej NBA.

Coraz większą sympatią Love darzy też zdobywanie punktów. Bezsprzecznie stanowi pierwszą opcję ataku Timberwolves.  Samodzielnie kończy (rzuca/ traci/ jest faulowany) 29% akcji zespołu. Jego średnia punktowa to 26 punktów (czwarte miejsce na liście strzelców). Zważywszy na turbulencje w składzie, kontuzje kluczowych graczy oraz rosnące umiejętności oddaje też o 5,4 rzutu więcej aniżeli w roku ubiegłym. W minionym sezonie zaliczał średnio 19,3 prób rzutowych na mecz. Dużo? Uwagę przykuwa zwłaszcza nowa broń ofensywna tj. rzut za trzy. Kevin oddaje średnio 5,1 trójek/mecz (tyle samo, co Ray Allen) trafiając solidne 37,2%. Taka moc u silnego-skrzydłowego jest równie groźną, co rzadko spotykaną kombinacją.

Zerkając na wykres, od razu rzucają się w oczy ulubione klepki gracza. Pali z lewego rogu boiska oraz zza lewego łuku. Co ciekawe półdystans lepiej wchodzi mu z prawej strony kosza. 37% wszystkich ataków kończy spod obręczy (wsady/ layupy/ dobitki). 24% zagrań stanowią rzuty za trzy, przy czym aż 72% wykonywane jest z “gorącej” lewej strony.

czytaj dalej >>

1 2

29 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Znowu ten nudny fagas.
    Love to mój ulubiony biały zawodnik. Pamietam jego starcie z Durantem kiedy obaj strzelali ponad 40 pkt.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówisz o wielogodzinnym maratonie wygranym ostatecznie przez OKC ;p? Dobra wielogodzinny to może przesadziłem ale 149-140, 2 dogrywki, K-Lo (prawie jak J-Lo) nawrzucał 51 pkt a Harden, KD i Russ razem mieli 110 pkt hyh. Do tego Barea z triple-doublem i mamy jeden z ciekawszych meczy sezonu ;p

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Love jeszcze nie jest najlepszą czwórką ale zdecydowanie ma szanse nią być. Najlepiej zbierający PF od czasów Rodmana, do tego punktujący jak Dirk Nowitzki. Zdecydowanie wolałbym jego w składzie niż Blake’a Griffina. Mam nadzieje, że Minnesota zajdzie daleko w tym sezonie, bo są bardzo utalentowaną drużyną.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wyobrzcie sobie Love gdyby był jeszcze lepszy o ok 30% niech poprawi sie na siłowni nbierze dynamiki i bedzie najlepszy w lidze, dopoki tego nie zrobi będzie jak Dirk

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    love zbiera 38% wszystkich zbiorek?? pierwszy raz tutaj czytam taka bzdure, jak w meczu mamy ponad 80 zbiorek, a love ma srednia 13 to zeby miec 38% musial by grac 15min na mecz

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Świetny gracz, gdyby był trochę bardziej atletyczny, zdecydowanie najlepszy PF w NBA, chociaż już teraz jest w pierwszej trójce, oby zaprowadził Wilków jak najdalej

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kevin to jest gość. Jako PF może jeszcze nie najlepszy ale spokojnie Top 3 Jak dla mnie. Taki Tim Duncan młodego pokolenia. Myślę że w następnym sezonie kilka spotkań Wilków obejrze

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ofensywa: 4/5 – raczej 5/5 – pokażcie innego PF’a z takimi %
    Defensywa: 3/5 – raczej 5/5 – pokażcie innego PF’a tak kompletnego
    Atletyzm: 3/5 – ok
    Zręczność: 3/5 – ok
    Rzut: 5/5 – ok
    Koszykarskie IQ: 4/5

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @niepoprawny
    “pokażcie innego PF’a z takimi %” to chyba tyczy się bardziej rzutu niż całej ofensywy.
    Love słabo kreuje sobie sam pozycje, w większości wychodzi po zasłonie albo po picku w obronie dlatego ma 4/5 a nie 5. A jeżeli chodi o defenes to nie tylko zbiórki ale równie inne aspekty obrony takie jak steale,bloki i obrona post-up.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Witam. Mam nietypową prośbę – czy ma ktoś dostęp do słownika koszykarskiego (np. jakiś link), w którym są przetłumaczone na język polski różne zwroty koszykarskie np.: “low -post”, “post-up”, “face-up”, “first-pass”, “ballhog” itp? Domyślam się, że takich zwrotów są dziesiątki. Niestety za słabo znam język angielski by to ogarnąć. Z góry dzięki za wszelką pomoc.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Dziadzia ty poważny jesteś?
    Patrz sezony 2009/10 i 10/11 i kto był trenerem? Rambis. A kogo mniał Lbj i Garnett. Teraz by weszli tylko 4z5 z s5 było w szpitalu + paru jeszcze. Z tymi bobkami to dałeś czadu

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Love najlepszy? Please … Jeśli chodzi o efektywność to może i potrafi nawrzucać punktów i zebrać coś, ale jeśli chodzi o efektowność to stu-dwudziestoletni Kurt Thomas jest ciekawszy do oglądania. Poza tym to obrońca z niego marny. Koleś ma szczęście, że gra w zadupnej Minny gdzie może sobie być i gwiazdą ale w Playoff to prędzej nawet Bobcats (2lata temu) szukać niż Wolves. Grałby np w LAL to byłby jak Gasol, 4 opcja w ataku, w obronie przeciętny, czyli tylko solidne uzupełnienie składu. Pełnoprawny następca KG?? ???? Nie no raczej nim nigdy nie będzie. Garnett jest jedyny niepowtarzalny, a Love jest tylko solidnym PFem i liderem słabego teamu. Do tego nie jest graczem perspektywicznym mimo młodego wieku. W przeciwieństwie do takiego Griffina który jest w podobnym wieku i notuje podobne staty z Love’a nie da się już chyba więcej wyciągnąć. Jak dla mnie koleś może być jedynie w TOP10 PFów w lidze.
    Mówcie o mojej wypowiedzi co chcecie, ale skoro jest jest 2 najefektywniejszym zawodnikiem po Bronie w lidze to powinien chociaż raz w PO już zagrać. W końcu LBJ Cavs też sam przez kilka lat ciągnął (Był liderem we wszystkich 5 statystykach w teamie), wprowadził Cavs do Finału itp itd. Niech Love coś najpierw osiągnie to możemy go porównywać z Garnettem, a póki co to stawiam go w szeregu z Ryanem Andersonem. Pozdro.

    (1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sitjs. Sezon 06/07 kiedy Cavs byli w finale. Kogo miał Bron? Raczej nie miał żadnej gwiazdy do pomocy, albo kogoś z kogo robią gwiazdę jak z Rubio ( tak tak połamał się, ale grał 41 z 66 meczów), albo niby objawienie sezonu Pekovića. Jeśliby nawet założyć, że Bron miał podobnych poziomem teammate’ów i Cavs w RS byli 50-32 a Love’owi w skróconym sezonie udało się osiągnąć więcej porażek to brawo… Więc skoro taka przepaść jest między najefektywniejszym a 2 zawodnikiem w lidze to powinno to znaczyć, że ci co są dalej tzn. Kobe Durant czy Parker nie potrafią w basket grać… Czyli dla mnie sprawa jest jasna. Statystyka to jak zwykle fake, a Love jest solidnym zawodnikiem i nic więcej. Co z Bobkami dałem czadu 😀 ? Byli w PO 2 lata temu? Byli ^^. A Wolves kiedy 2004? Jasne trener, trener. Przecież Spoelstra zawsze był uważany za Coacha wszechczasów nie? No właśnie nie. Wszyscy cisną na niego, że jest nikim i nie powinno go być w Heat, a jest teraz gdzie jest. Więc zasłanianie się Rambisem jakoś mnie nie przekonuje.
    Jeśli by KL by był naprawdę taki świetny to i pod Tomasem Pacesasem chociaż do PO wszedł. Pozdro 🙂

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Dziadzia

    Widzę ładny hejting, bo jak to inaczej nazwać. Porównywanie Kevina do najlepszego gracza NBA jest trochę nie na miejscu.
    LBJ nie daje szans nikomu, poza Howardem i Bynumem na centrze, a tak to zjada każdego – na PG CP3 i Rose’a, na SG Kobe i Wade’a, na SF Duranta i Melo, na PF Garnetta i Gasola i n C wszystkich poza wcześniej wymienioną dwójką. James jest bestią – jeżeli miał by grać tylko i wyłącznie na danej pozycji to deklasuje wszystkich kluczowych rywali.

    Co do Love’a moim zdaniem z nim może równać się jedynie Garnett i P.Gasol, natomiast stawianie Griffina obok Love’a jest jakimś nieporozumieniem. Blake gra tylko i wyłącznie siłowo, jego rzut jest beznadziejny, jego gra w defensywie przeciwko zawodnikom pokroju Duncana, czy właśnie Love’a jest dramatyczna… jedyne kogo Blake może ogrywać jak dziecko to Marcin Gortat, który jest Grzegorzem Rasiakiem NBA.

    Prawda jest taka, że Love to top5 PF’ów ligi i w tym sezonie obstawiam PO dla Wilków z 7 może 8 miejsca…

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @niepoprawny.
    Hejting nie hejting, oceniam go po tym co widzę. Skoro Griffin jest słaby bo gra siłowo to dziękuję bardzo. Czyli Wade też jest nikim w tej lidze bo jest zbyt atletyczny a za słaby ma rzut 😀 ? Po raz kolejny to powtórzę, w Lovie nie widzę większego potencjału. Tak jak gra teraz, będzie grał przez kolejne 10 lat i nic nie zmieni, może poprawić obronę czy dodać kilka manewrów w off’ie. Griffin poza tym, że miażdży rywali atletyzmem, to dużo pracuje nad techniką. Za 2-3 lata myślę, że będzie go stać na wrzucenie paru tipli w meczu zagranie paru akcji w postach a do tego to z czego słynie teraz czyli wzięcie rywala na plakat. Już teraz obaj notują podobne staty, a u Blake’a jest jeszcze tyle rzeczy do poprawy…. Jak w poprzednich postach pisałem Love jest solidnym zawodnikiem, ale nie widzę go w roli lidera prowadzącego drużynę do mistrzostwa. “Co do Love’a moim zdaniem z nim może równać się jedynie Garnett i P.Gasol” a to to jest może bardzo na miejscu. Że to KG przyrównujesz do Lova jakby to Garnett tu był tym mało znaczącym, brak mi słów, tak jak na to, że Gortat to największe drewno w lidze…. Oglądałeś poprzedni sezon staty 15/10? Oglądałeś kwalifikacje do euro? Czy ci się czas zatrzymał w 2009 roku jak MG grał ogony po Dwighcie?
    Co do porównywania KL i LBJ to porównywałem ich statystycznie gdzie jak w arcie jest napisane są w czołówce i praktycznie, gdzie LeBron jest 100x lepszy a Lova umieszczam na równi z Ryanem Andersonem. Dyskutujcie sobie dalej, ja się odcinam. Dla mnie Love nie prezentuje nic szczególnego swoją grą a stawianie go na równi z przyszłymi HoF’erami jak KG czy TD jest co najmniej nie na miejscu. Yo 🙂

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @niepoprawny

    Przepraszam bardzo, ale jeżeli uważasz Gortata za Rasiaka NBA, to albo nie znam się na koszykówce, albo coś z Twoim postrzeganiem gry Gortata jest nie tak.
    Co do Kevina Love, dla mnie jest najlepszą 4 w NBA, zbiera niesamowicie, jest jedynym facetem w NBA, który jest w stanie osiągnąć cyferki na poziomie Wilta Chamberlaina czy Billa Rusella 30pkt./30 zbiórek. Jeżeli to komuś nie wystarcza, to niech sam spróbuje tego dokonać na boisku 😉

    (0)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W tym roku był już na pewno najlepszy w sezonie regularnym. (Duncan, Garnett w playoffs grali jak maszyny). Chyba jest tym najlepszym PF w lidze pomimo mojej sympatii do Dirka Nowitzkiego, który ostatnio baardzo stracił na motoryce i szybkości. Love ma serce do gry i chęć wygranej. Szkoda Wolves i szkoda kontuzji Rubio, bo razem z nim mogą stworzyć na serio duet pokroju Marburego i KG. Nie odpuszcza w ostatnich minutach i potrafi być prawdziwym liderem. Bardzo solidny gracz, ale szkoda że w tak słabej drużynie jaką teraz dysponują Wolves. Bez zdrowego Rickiego mają małe szanse na playoffs.

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zdecydowanie najlepsza czwórka w lidze, co by złego nie zrobił nie ma nikogo w tej chwili w lidze kto grałby na tej pozycji równie dobrze co on. 🙂

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Love juz jest najlepsza 4 w lidze , jak nabierze trochę doswiadczenia , masy i nauczy sie manewrowac pod kosz bedzie nie do zatrzymania przez innych PF 🙂

    (0)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Dziadzia
    Zobaczymy kiedy bobki będą w PO i pogadamy (stawiam 17/18)(jeśli świat się nie skończy)
    Love się nie rozwinie? HAHAHAHAH Love cały czas robi progres (jak nie rozumiesz co znaczy progres słownik języka polskiego) 2010/11 MIP (naj postęp w NBA) 2011/12 dodaje jeszcze trójki .
    Love to rzemieślnik który zapierdala na siłowni i na treningu aby się poprawić.
    Blake “Skacząca małpka” Griffin to tylko wsady (są podobnego wieku)
    Love Małpka
    Zbiórki Wsady
    rzut za 3 nic
    osobiste
    Clutch
    Obaj mają dobrych PG (Rubio ,Paul) jestem ciekaw czy gdyby było na odwrót czy T’Wolves nie grali w WCF

    (0)

Skomentuj Otiz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu