fbpx

Stephen Curry: gwiazda NBA czy tylko lokalny bohater

30

Z tym statusem gwiazdy w NBA to różnie bywa. Są nimi niewątpliwie takie osobowości jak LeBron James, Kevin Durant, James Harden, Dwight Howard, Chris Paul. Gracze, którzy cisną się na usta nawet laikom. Oczywiście chodzi mi o dzisiejszy wygląd Dużej Ligi, bo przecież Michaela Jordana zna podobno co drugi człowiek na świecie.

I wszystko by się zgadzało, ale moje dzisiejsze pytanie brzmi: czy Stephen Curry jest gwiazdą NBA? Jakie to ma znaczenie? I czy w ogóle ma? A może to po prostu kolejny dobry grajek, który nie wyróżnia się niczym poza formą rzutową? Weźmy się za to.

# Więcej, niż rzucający

Steph Curry jest w tym momencie najlepszym strzelcem w NBA. Bez dwóch zdań. Brak tu miejsca na polemikę. W sojej tylnej kieszeni spodni nosi rekord ilości wrzuconych trójek w jednym sezonie, a także wisi na drugim miejscu, jeśli chodzi o procentową skuteczność zza łuku. W ogóle.

I pomyślelibyście, że to wszystko. Otóż nie. Curry w przeciągu swojej kariery ani razu nie zszedł poniżej średniej 5 asyst na mecz. A w tym sezonie, chłopak ustępuje miejsca tylko gościu nazwiskiem Paul. Kojarzycie?

To 9.6 asyst na mecz nie bierze się znikąd. Steph posiada bardzo dobry przegląd pola. Szczególnie, jeśli w ekipie ma się takich graczy jak David Lee, Andre Iguodala czy Klay Thompson. Wszyscy ci panowie potrafią odnaleźć się na swoich pozycjach – czy to pod koszem, czy za łukiem.

Curry jest też częścią dwóch duetów – razem z Davidem Lee tworzą według wielu najlepiej pracujący w lidze 1-2 punch ( razem mieli 68 punktów przeciwko Miami Heat kilka dni temu ). Natomiast on i Klay Thompson to popularni w Oakland Splash Brothers. Sieją zniszczenie z dystansu:

# Lider

Na boisku i owszem. Chłopak niepodzielnie dowodzi piłką i potrafi podejmować poprawne decyzje. Pytanie należy zadać inne: czy Curry jest w stanie poprowadzić Warriors wgłąb rozgrywek posezonowych?

Weźmy pod uwagę to, że Curry ma na swoim koncie zaledwie trzy pełne sezony gry. Z doświadczeniem i koncentracją czasami u niego na bakier, a przecież tego głównie wymaga się od lidera w kluczowych momentach. Nie zagrał jeszcze nigdy chociażby w finałach konferencji. Facet ciągle walczy też ze swoimi kostkami – a co jak się posypie w najważniejszym momencie?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

30 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem nie jest Super Gwiazdą pokroju Durant, George.. Jest trochę za mało medialny, ale myślę że za rok czy dwa stanie się gwiazdą NBA. 🙂

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ma jeszcze szansę zabłysnąć!
    W 2k13 zdobyłem nim w 47 min 200 pkt, 13 ast i 35 stl także jeszcze zabłysnie 😀

    (-41)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Gwiazdą niewątpliwie jest, ale czy superstarem? Na pozycji PG postawiłbym nad nim dość sporą grupę jak: CP3, Westbrook, Lillard, Kyrie, TP, Rondo, Rose, (Obydwoje zdrowi, oczywiście) Wall.

    (9)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    jak poprawi te straty to moim zdaniem przeskoczy CP3. przegląd pola, rzut, penetracja, odporność psychiczna. na pewno nie zawacha się oddać rzut na wagę zwycięstwa. uwielbiam typa.

    (12)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @SebaMagic nie wiem czy stawiał bym przed nim Irving’a czy Janka Ściane osobiscie uważam ze Curry to top 4 rozgrywajacych w lidze.Choć to tylko moje zdanie w oogle darze tego gościa niesamowitą sympatią 🙂 Go GSW 🙂 !

    (8)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ PuciPuci Umiejętnościami może i są lekko gorsi, ale pamiętaj, superstarem nie zostaje się, nie będąc wystarczająco medialnym, a zarówno Wall, jak i zwłaszcza Irving są bardziej medialni. Zresztą Wall i jego 19.7 ppg 8.8 ast 4.2 rpg oraz lepszy D w tym sezonie nie odbiegają aż tak od średnich stepha.

    (-3)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Do miana gwiazdy trochę mu jeszcze brakuje profesjonalizmu czyli rzuty z 7-8 metrów, z przed obrońcy, zachowanie po trafionym game winnerze niedawno ( pobiegł cieszyć się do ławki, a w między czasie przeciwnicy rozegrali ostatnią akcje). Poza tym dlaczego nie ma wymienionego Bryanta na początku artykułu?

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    jest gwiazdą ale i tak najwiekszą w tym zespole jest iggy bez dwoch zdan ,jak dotąd closer i zawsze pilnuje najlepszych graczy cze

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    mnie to bardzo cieszy ze nie jest gwiazdeczka typu wade,james itd .przynajmniej mu narazie babxlki do glowy nie uderzaja .

    (-7)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Gościu jest zajebisty. Najlepszy rzut w lidze!! Fantastycznie się go ogląda w akcji, gdy już jest on-fire to można się tylko łapać za głowę i pytać jak on to robi, że tak świetnie rzuca!:)
    Czysty talent i skill, nie ma drugiego takiego. Kogo obchodzą słowa, gwiazda czy nie gwiazda, liczą się czyny, on udowadnia swoją grą na czym polega koszykówka a może być już tylko jeszcze lepszy!
    Trzymam kciuki za niego i Warriors.

    (11)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Gwiazdą bez wątpienia jest, tylko tą “drugiej kategorii” – za James’ami, Durant’ami, Harden’ami, Rose’ami itp.
    Choć trzeba przyznać, że ma szansę w najbliższym czasie dostać się do absolutnej czołówki, pod warunkiem, że pociągnie GSW dalej, niż pierwsza runda rozgrywek posezonowych.
    Osobiście bardzo chłopaka lubię i życzę mu jak najlepiej 🙂

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie już ma status gwiazdy, a w przyszłych sezonach może być jeszcze lepszy tylko jak popracuje nad tymi stratami 😉

    (2)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    … Czy ja wiem , czy jest taką gwiazdą….. Ma dobry sezon…. Ale czy można go postawić w jednym rzędzie z LeBronem… Durantem…. Bryantem…. Raczej nie…… Dobry grajek…..

    (-4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Stephen Curry jest już gwiazdą NBA. No i co, że młody, mało doświadczony, bez własnego menadżera. Wszystko to przyjdzie z wiekiem ważne, że ma celne oko i zapał do gry i ciągle pracuje nad swoim talentem. Media jeszcze nie raz będą miały okazję go pokazać.
    Mogę się założyć, że za parę lat ciężkiej pracy Curry zostanie idolem NBA., a one obwołają go drugim Jordanem.

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież gwiazda NBA nie musi być medialna, oceniamy jego grę czy to co robi po meczach, czu udziela konferencji prasowych i wywiadów? Moim zdaniem nad Curry’m postawiłbym (jeśli chodzi o PG) Westbrooka, CP3 i Rose’a w pełnej formie. A kyrie Irving to tylko “przeceniany SG na jedynce”. Tak on powinien wreszcie nauczyć się podawać piłke, albo zacząć grać bez niej i być w końcu SG.

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie Curry to drugi najlepszy PG w lidze bez wątpienia, nie dość, że rewelacyjny strzelec, to jeszcze w tym sezonie ma ponad 9 asyst na mecz, co w porównaniu do zeszłego roku jest świetnym wynikiem.
    Na pewno jest lepszy niż Irving, Lillard i Wall – pamiętajcie, że ta trójka nie powąchała jeszcze nawet playoffs, a Curry już tam był i pokazał klasę. Nie wiem w czym oni mieliby być lepsi od Stefka.

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    to wygląda tak: gwiazdorem jest już spokojnie od roku, przemawiaja za tym chociazby statystyki oraz status, niestety Okland nie jest az tak medialnym miejscem to raz, dwa nie wystapił jeszcze (tj az do tego roku) w All Star Game co oficjalnie daje mu status gwiazdeczki. W moim jednak mniemaniu jest on juz od roku. Dziwna sprawa tak w ogole z Currym jak równiez Monta Ellisem, którzy zasługuja na All Star, a sie w nim nie znalezli

    (3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    “Pierwszy z brzegu przykład: pamiętacie mecz z Atlantą Hawks, w którym to Igoudala wcisnął trójkę w ostatnich sekundach?”
    Pamiętam kto dogrywał Iguodali :] dla mnie nie musi być gwiazdą jest na ich poziomie a kto jak go nazwie to jego sprawa. Stephen!!!

    (1)

Skomentuj grzes Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu