fbpx

Szczęście JR Smitha, pasja Reggie Jacksona, rekordy Westbrooka

23

rt

#JR Smith: synonim szczęścia, paka tygodnia

* Jak wspaniałym uczuciem musi być zdobycie 17 punktów (7/11 z gry) przeciwko byłej ekipie, która pożegnała cię bez żalu?

* Jak słodko smakować musi efektownie skończony alley-oop i rozdziawione japy kibiców w Madison Square Garden?

* Jak to jest z głębokiej rezerwy “tankowca” zostać wyjściowym shooting-guardem ekipy, która wygrała 15 z ostatnich 17 meczów i pewnie zmierza do playoffs?

Odpowiadam: w życiu chodzi o to, aby odnaleźć swoje miejsce. Nie bój się zmian, porażek, weryfikacji, bo to dzięki nim stajesz się mocniejszy. Nie myślcie, że wraz z przeprowadzką do Cleveland w magiczny sposób podniósł się poziom boiskowej inteligencji JR Smitha, to raczej talenty kolegów (LBJ) wiele ułatwiają i “wybaczają”. Zamiast myśleć, 29-letni obrońca robi co potrafi najlepiej: rzuca, ucieka za plecami, gra 1-na-1. Jego pewność siebie jest w tej chwili na najwyższym z możliwych poziomów.

[vsw id=”2or83Bo_Y-g” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Końcowy rezultat: cleveland 101 knicks 83

#Reggie Jackson chce tego za bardzo

Przez 3.5 sezonu trzymany na uwięzi w Oklahomie. Pobłyskiwał tylko w chwilach, gdy niedysponowany był Russell Westbrook. Podobnie jak James Harden przed laty, “wymusił” przenosiny do innego zespołu. W ekipie Detroit z miejsca powierzono mu obowiązki pierwszego rozgrywającego. Ma 24 lata, w lipcu podpisze najwyższy kontrakt w życiu. Jak wielki? O tym zadecyduje postawa w ostatnich 26 meczach Pistons. Jak myślicie, czy czuł stres przed debiutem?

 A co jeśli Wam powiem, że spudłował pierwszych osiem rzutów oraz porzygał z nerwów?

[vsw id=”fYSTrve7swg” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

23 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo Marcin, oby tak dalej! Tylko niech jeszcze zwycięstwa dojda, bo pierwsza czworka ucieka, a Bucks nie śpią.

    (17)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    J.R ostatnio gra o wiele lepiej niż w słabych Knicks, a Westbrook to mistrz wykręcania dużych statystyk w mało minut na parkiecie. Na OKC trzeba patrzeć poważnie, boję się że w PO mogą zmieść i dojść daleko. No, z MVP w składzie i bądź co bądź najlepszym atletą w historii NBA mają większe szansę niż inni, z lepszym bilansem.

    (24)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak już kiedyś pisałem , J.R Smith to bardzo dobry koszykarz tylko musi znaleźć odpowiednie dla siebie miejsce i osobę , która Go odpowiednio zmotywuje do gry , w tym wypadku Cavs to odpowiednie miejsce dla Niego a Lebron to odpowiednia osoba………….. 3mam kciuki za Reggiego Jacksona, będą z Niego ludzie…

    (30)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Poprawka: Singler i Kanter grali drugi mecz w Oklahomie, zatem Westbrook nie mógł grać z nimi po raz pierwszy w życiu.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Cieszy dobry mecz Marcina ale po obejrzeniu ich ostatnich występów jestm pełen obaw co do Wiz. Ich koncepcja gry leży w gruzach. Mecz z Cavs pokazał totalną przewagę i brak odpowiedzi na każdej pozycji na boisku. Najgorsze, że przestali dzielić się piłką, trójka totalnie nie siedzi, P&R z Marcinem to już ewenement. Wydaje mi się, że przeciwnicy wystawiają przeciwko Marcinowi w obronie graczy z pozycji mocna 4 (niezła na nogach) i może dlatego to nie działa. Mocno brakuje Arizy i co ciekawe niekoniecznie w ataku ale głównie w obronie. Jak dla mnie to główny problem to rozegranie, no i oddali Milera a Janek gra praktycznie nie siadając na ławce…

    (2)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @Zeb

    Zgadzam się. Na temat Marcina było trochę gadane na blogu Hej Hej tu NBA! – “Co się dzieje z Gortatem…”. Cieszy wczorajsza dyspozycja, ale to prawda, że Wiz kuleją strasznie. Spragniony po przerwie ASG wyczekiwałem na mecz z Cavs. Dramat. Straty, brak defensywy przy kontrach, brak jakiejkolwiek defensywy na obwodzie! Momentami 3 graczy Cavs czekało na czystej pozycji. Wczoraj podpał formą Gortata też szybko przeszedł… Szczególnie, że jak przyszło samemu pracować na punkty (a nie po podaniu), to 100% skuteczność szybko spadła.

    Meczyk z Cavs (zresztą z Pistons w drugiej połowie również) nie wyglądał jak mecz ekip, które walczą o najlepsze miejsce w PO. Wyglądał jak pierwsza ekipa konferencji vs tyły tabeli. W ataku też chłodno, zero pomysłu. Zgadzam się też co do asyst. Zarówno ekipa Wiz, jak i pierwszy podający Wall – statystyki zdobywanych punktów i asyst lecą na łeb na szyję. Po super dyspozycji z początku sezonu zostało tylko wspomnienie.

    Jak tak dalej pójdzie (szczególnie, że kalendarz wygląda mocno) to koniec końców okupią 7 – 8 miejsce.

    Luźne obserwacje – Nene gra tak bardzo fizycznie, że tylko czekam na kolejną kontuzję. Już z Cavs byłem pewny, że to koniec (kuśtykanie).
    – nie czekałbym tak bardzo na Beal’a. Po ostatniej przerwie wrócił w kiepskiej formie. Oby tym razem było lepiej.

    Fingers crossed, GO WIZ, GO MG!

    (3)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Marnie wygląda ta gra wizards. Mają podstawy w postaci świetnej jedynki, gortat/nene/humpris to naprawde bardzo solidna pierwsza linia, mają mentora,weterana w postaci piercea i to by było na tyle. Beal raz gra raz nie, a jak gra to w kratke (jak dla mnie nie jest to gracz o ktorego mozna oprzec atak zespołu). Było to widać wczoraj. Chyba 40 z 51 pkt wiz w pierwszej polowie było z trumny, 0 trojek. Szkoda ze wiz w okienku nie pohandlowali troche bardziej. Kevin Martin był do wzięcia, a według mnie pasowałby idealnie.

    (4)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wiecie co podoba mi się to jak zaangażował się Reggie Jackson, nie dość że widać że już integruje się z chłopakami jak siedział na ławce, to jak wyszedł to chciał dać z siebie 150%, nie gwiazdożyć… grać jak najlepiej umie, z czego wyszedł stres i wymioty, będą z niego ludzie, w sumie już są !
    Co do JR’a, to w NY też dobrze grał, w końcu dostał nagrodę nagrodę za najlepszego rezerwowego, problem leży w jego psychice. Jak Rihanna, albo inni jego ulubieńcy zrobią imprezę, to możemy zapomnieć o tym że JR dalej będzie tak grał, znowu zachce mu się bawić, chociaż może sama przeprowadzka dobrze mu zrobiła, bo to w NY są największe imprezy z tego co wiadomo.
    Enes Kanter powinien zaliczyc spory progress, bo było widać spiny w Jazz, a tutaj może stać się kimś ważnym.
    Można jeszcze powiedzieć, że dobry start w drużynie zaliczył Isaiah Thomas, tylko nerwy chłopakowi puściły i musiał zejść.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @Tracy McKobe
    Sorry, ale muszę się przyczepić do tej wypowiedzi. Twierdzisz że oglądasz NBA parę dobrych lat (zapamiętałem z wcześniejszych wypowiedzi, którą napisałeś dawno, dawno za górami za lasami, więc jej nie przytoczę, ale jestem pewien że była). Skoro tak, to jak możesz twierdzisz że Mr Why Not jest najlepszym atletą w HISTORII ligi? Przecież to jest temat niesamowicie dyskusyjny. Vince Carter w swoim prime, LBJ i wiele innych postaci z TEGO millenium, mógłbym zestawić na równi, bądź wyżej. Nie odbieram nic Westbrookowi bo atletą jest fenomenalnym. Ale żeby od razu najlepszym w historii ligi? Czepiam się poprostu Ciebie, bo oczy krwawią gdy widzę tego typu wpisy.

    (-2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry za wypowiedź po wypowiedzi (brak edycji). Zachowujesz się jakbyś zjadł wszystkie rozumy. Tą wypowiedzią totalnie ignorujesz wielu zawodników którzy bądź co bądź niczym od Russella nie odstępowali. Mówią Ci coś nazwiska Kemp, Malone? Przepraszam wszystkich za ten bulwers, nie udzielam się w komentarzach, ale nie mogłem się powstrzymać. To nie pierwszy taki wpis wszystkowiedzącego jegomościa.

    (-4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie podoba mi się w jaki sposób przedstawiliście Jacksona. Wcale się nie kisił w Oklahomie przez 3.5 sezonu. Spokojnie dostał 25-30 minut w meczu. Na własne życzenie poprosił o transfer i jednocześnie spie%rzył chemię w zespole. Moim zdaniem dobry deal zrobili. Czekam tylko, czy Pistons będą mu w stanie zaoferować taki kontrakt, jaki chce, bo dzieciak przecenia swoje możliwości.

    (1)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @mm
    na pozycji nr.1, przepraszam nie dopisałem. ”i bądź co bądź najlepszym atletą w historii NBA na pozycji nr.1” Czy już moja wypowiedź jest sensowna i zrozumiała :)?

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Tracy
    Tak to zmienia całą wypowiedź. Jako wielki fan VC i Kempa czułem się urażony Twoimi postami. Teraz chylę czoła i pozdrawiam. 🙂

    (3)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    krossrower

    Perk nie jest 5 kołem u wozu, ale to tez nie jest starter. Trzeba być idiotą, żeby wpuszczać go w S5 i grać po 25+min w każdym meczu, wtedy na pewno wyjdą jego braki. To facet beż żadnej gry w ofensywie, ale za to wciąż niezły obrońca na obręczy. Smiać mi się chce, jak wszystko co złe zlatywało na Perka w OKC. To jest rezerwowy, zeby wejsc na te 10 minut, zebrać kilka waznych piłek, zrobić jakiś twardy faul i spróbować coś pobronić przez ten czas, ale jak OKC oczekiwało od niego nie wiadomo czego to później ludzie piszą takie frazesy jak ty.

    (2)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak się nikomu piłki nie oddaje to później jest 17 asyst 🙂
    Wróci Durant i znowu się [xxx] bo zespół zostanie powierzony KD, a RW będzie się [xxx] w liderowanie.
    Ale właśnie tak powinien wyglądać zespół OKC. Z jednym bezdyskusyjnym liderem (aktualnie gra tylko jeden). Gdy wróci drugi znowu zacznie się walka o to kto prowadzi zespół i będzie [xxx].

    (0)

Skomentuj asdf Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu