fbpx

Szkoleniowcy najczęściej goszczący w finałach NBA

50

Czy łatwiej jest zdobyć mistrzostwo NBA jako trener czy jako zawodnik? Trudno nie skrzywić się słysząc takie pytanie. Po pierwsze dlatego, że określenie “łatwiej” niezbyt pasuje do walki o Świętego Graala koszykówki, czyli o mistrzowski tytuł NBA, przez pysznych Amerykanów zwany buńczucznie “mistrzostwem świata”.

Po drugie, nie za bardzo można porównać ze sobą te dwie role. Jeden z naszych siatkarzy, Andrzej Wrona, powiedział w jednym z wywiadów słowa, które wryły mi się w beret tak bardzo że hej. Może dlatego, że mówią o realiach, o codzienności trenerskiej i zawodniczej. Cytat może nie być dokładny, piszę z pamięci, ale sens był taki:

Moja praca kończy się po treningu. Praca trenera dopiero się wtedy zaczyna” – Andrzej Wrona

Z drugiej strony, znane są przypadki zawodników, którzy (przynajmniej z perspektywy kibica) spali na ławce cały sezon, żeby obudzić się w strugach szampana z mistrzowską czapeczką na głowie. Taki na przykład Dion Waiters, który rozpoczynał sezon z Miami i kończy z Lakers, czysto teoretycznie pierścień założy na palec tak czy inaczej.  Trenerom to się nie zdarza… chociaż “anything’s possible” jak krzyczał przed lat Kevin Garnett. No ale on na swój zawodniczy pierścień niewątpliwie ciężko zapracował.

W fachu trenerskim nie zdarzają się również takie przypadki jak casus Patricka McCaw, który trzy lata z rzędu zdobywał pierścień jako rezerwowy zawodnik i nie przeszkodził mu w tym nawet przeszczep z Golden State do Toronto Raptors. W tym roku mamy w finałach Andre Iguodalę, który po raz szósty z rzędu, nieprzerwanie od 2015 roku, melduje się do walki o najwyższe cele. To jego pierwszy sezon w nowym klubie. No który trener tak ma?

Nie znaczy to jednak, że nie było w historii NBA szkoleniowców, którzy do finałów powracali z zadziwiającą regularnością. Każdy z nas wymieni nazwiska takie jak Red Auerbach, Pat Riley, Phil Jackson, Gregg Popovich czy Steve Kerr. Kto jeszcze? Zobaczcie sami.

#Phil Jackson

  • Finałów: 13
  • Pierścieni: 11

Nie ma w historii NBA trenera, który rozegrał więcej finałów niż mistrz Zen. Sześciokrotnie walczył on o tytuł prowadząc drużynę Chicago Bulls i aż siedem razy meldował się w finale jako szkoleniowiec Los Angeles Lakers. Z tymi pierwszymi zachował czyste konto, zapisując w CV dwa three-peaty, z drugimi przegrywał w 2004 roku przeciwko Pistons i w 2008 roku przeciw Bostonowi.

#Red Auerbach

  • Finałów: 11
  • Pierścieni: 9

Bez Auerbacha nie istnieje historia Bostonu, mistrzowska historia. Po tym jak zaprzestał trenowania, na jego konto powędrowało sześć kolejnych pierścieni, które dopisał sobie jako członek sztabu i menedżer. W latach dziewięćdziesiątych mógł tę historię jeszcze odmienić, decydując się w drafcie na Kobe Bryanta, ale ta ostatecznie potoczyła się inaczej.

#Pat Riley

  • Finałów: 9
  • Pierścieni: 5

Brylantynowy Pat jest jednym z niewielu, którzy pierścień zdobywali jako zawodnik, trener i oficjel. Na potrzeby tego zestawienia zaliczamy mu cztery pierścienie zdobyte z Los Angeles Lakers ery Showtime i jeden w Miami za czasów D-Wade’a i Shaqa O’Neala. A to już migawka z mistrzowskiej parady 1987 roku:

… I osobiście gwarantuję wszystkim tu zgromadzonym, że w przyszłym roku wygramy to znowu!

W tym roku Pat Riley stanął przed szansą na swój trzeci tytuł zdobyty z fotela działacza. Konia z rzędem temu, kto widział Miami w finale na początku sezonu.

#John Kundla

  • Finałów: 6
  • Pierścieni: 5

Kundla prowadził tę drużynę, jeszcze gdy Lakers grali w Minneapolis. Jego kadencja przypada dokładnie na lata 1947-1959. W tym czasie Lakers walczyli o tytuł w latach: 1949, 1950, 1952, 1953, 1954, 1959

Jedyny przegrany finał to ten z sezonu 1958/59, kiedy to Jeziorowcy musieli uznać wyższość Celtów już w czterech meczach.

Swego trenera na plecach dźwiga George Mikan, pierwszy dominator na pozycji centra w historii NBA.
Średnie kariery: 23.1 punktów 13.4 zbiórek

#Gregg Popovich

Finałów: 6
Pierścieni: 5

Identycznym jak Kundla dorobkiem legitymuje się nasz ulubieniec z San Antonio, czyli Gregg Popovich, jeden z niewielu wciąż aktywnych szkoleniowców na tej liście. Legendarny Pop to trzeci w historii zawodnik pod względem liczby zwycięstw w sezonie regularnym (1277). W swej karierze wywalczył on awans do playoffs aż 22 razy, czyli tyle ile Memphis i Toronto razem wzięte. Dynastia, którą zbudował na barkach Tima Duncana, otaczając go np. Manu Ginóbili, Kawhi Leonardem i Tony Parkerem, zdobyła w sumie 5 pierścieni (tylko Duncan i Pop byli przy wszystkich) jedyny raz przegrywając finał w 2013 roku, przeciw zespołowi Miami.

#K.C. Jones

  • Finałów: 5
  • Pierścieni: 2

Jedno z mniej rozpoznawalnych nazwisk na liście należy do byłego szkoleniowca m.in. Bullets, Celtics i Supersonics. Urodzony w Teksasie Jones swoje pierścienie zdobywał w latach 1984 i 1986, prowadząc Celtów do zwycięstwa nad Lakers i Rockets. Przegrywał trzy razy. Dwukrotnie przeciw Lakers oraz w 1975 roku gdy prowadził Washington w finale z Warriors.

#Steve Kerr

  • Finałów: 5
  • Pierścienie: 3

Nowicjusz w trenerskim rzemiośle przebojem wdarł się na tę listę, po tym jak objął stery Golden State Warriors w 2014 roku. Od tego czasu pięć razy z rzędu meldował się w finałach, co zaowocowało trzema tytułami, zdobytymi kosztem LeBrona Jamesa i jego Cleveland Cavaliers. Kres mistrzowskiej passie położyli póki co zawodnicy Toronto Raptors.

#Eric Spoelstra

Finałów: 5
Pierścienie: 2

Spoelstra praktycznie całe swoje zawodowe życie poświęcił zespołowi Miami. Pracę dla organizacji rozpoczął w 1995 roku, a dwa lata później awansowano go na asystenta gościa od taśm. W 1999 roku otrzymał posadę asystenta trenera, a po niecałej dekadzie, w 2008 został głównym szkoleniowcem. Dziś ma 49 lat i dwa pierścienie, szykuje się na swój piąty finał. Niedługo zobaczymy z jakim skutkiem.

Pierwszy mecz dziś w nocy kilkanaście minut po trzeciej.  Jak stawiacie? Admin mówi aby nie popełniać błędu i nie porównywać Lakers z Milwaukee. Pewnie ma rację.

[BLC]

50 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    U Pata i Phila to są finały Liczone tylko jako trenerzy czy też jako zawodnicy i działacze? Pytam bo jak to drugie to Kerr będzie miał więcej niż pokazane w artykule Doliczając tytuły zawodnicze.

    (4)
    • Array ( )

      Tylko trenerskie, Pat miał jeszcze 2 wystąpienia w finale w tym 1 mistrzostwo jako zawodnik, a Phil 2 mistrzostwa jako zawodnik i 3 występy w finałach.

      (0)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Teoretycznie Spoelstra miał swój wkład w mistrzostwo 2006. Ligę wygrała organizacja, której częścią stałą był Eric Spoelstra. Pat po awansie na GM wielokrotnie pochwalał Erica i przypisywał mu zasługi w mistrzostwo 2006r. Następnie powołując go na głównego trenera:). Wtedy myślałem, że Pat się myli zostawiając prime Wade’a w rękach Erica. Przyznać trzeba, że Pat to cwany lis, wielokrotnie pokazał, że wiedział co robi.

    Na tym tle Phil Jackson wydaje się nie do zbicia. 11 pierścieni zdobyć w dajmy na to 16/17 lat… Phill jest już nietykalny.

    Kerr zasłużenie choć wszedł trochę w ciepłe kapcie po Mark’u Jacksonie. Co by nie było to on ukształtował trzon Warriors. Kerr z sukcesem poprowadził wóz Warriors dalej.

    (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie, mam prosbe, podzielcie sie dobrymi stronami ze strimami nba. Chodzi mi o takie w dobrej i płynnej jakości. Dziękuję i pozdrawiam.

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    a jeżeli chodzi o tytuł zawodnik/trener/oficjel kto jeszcze oprócz pata tak zdobył? J. West? czy on jako trener nie podołał?

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Robi nam sie festiwal trojek z obu stron na 50% skutecznosci po 16 minutach gry obie ekipy maja po 7 trojek…… finaly a obrona nam kuleje

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Jimmy 3maj sie…….. z 23-10 dla Heat na 65;48 po pierwszej polowie z urazem takze schodzi ANTONIO alez dunk Lebrona po czasie !!! uaaaaa:)))

    (0)
    • Array ( )

      Heh…dobrze ze istnieje “instytucja” garbage time bo inaczej skonczyloby sie roznica 30 pkt. To beda najnudniejsze finaly od lat.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Goran juz ma nie zagrac w finalach niewiadomo tez czy zagra Bam w game 2 szkoda….:( dobrze powiedziane na jednym z innych portali czyzby wyszlo granie Spoelstry waska kadra … byc moze…

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeszcze daleka droga do mistrzostwa ,ale myslimy juz o przyszlosci mam nadzieje ze dojdzie to wymiany Kuzma i ktos z rotacji… za kogos z warunkami i dobrym rzutem bo juz nie moge patrzec na gre KUZA….przewaga fizyczna Lakers jest olbrzymia….. nawet wtedy gdy ani sekundy nie zagral MACGE

    (1)

Skomentuj Lakersland Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu