fbpx

The Damian Lillard Show trwa w najlepsze, 43-letni Vince Carter robi wsady!

27

Dzień dobry, witam wszystkich i zapraszam na przegląd wydarzeń NBA:

minnesota timberwolves 106 los angeles clippers 118

Mecz rozpoczął się wczesnym wieczorem więc pewnie część z Was śledziła. Dla Karla Anthony’ego Townsa (32 punkty 12 zbiórek 50% z gry) to już 15. porażka z rzędu. Miał krótką przerwę, ale nie zmienia to faktu, że nie wygrał meczu od listopada! Statystyki osiąga dobre, więc czego od niego chcecie! No cóż, wokół niektórych ludzi nie buduje się zespołu, a charakter zwycięzcy albo się ma albo nie. A propos, po raz pierwszy od miesiąca zobaczyliśmy na parkiecie dwie głowy smoka: Paul George i Kawhi Leonard wyglądali bardzo dobrze, a przede wszystkim zdrowo. Jak ja uwielbiam te plastyczne minięcia PG-13, kiedy widzę jak wchodzi z “piłką do bramki” wiadomo, że jest w formie. Czasem szarżuje próbując kozłem złamać podwojenie i prześlizgnąć się między, ale już tego coraz mniej robi.

Trudno powiedzieć, że mecz trzymał w napięciu, bowiem przewaga Clippers zarysowała się już w pierwszej kwarcie i już do końca niczym nie zagrozili im panowie z Minnesoty. Wolves z braku lepszych pomysłów polegali na rzutach trzypunktowych, które trafiali na 17% skuteczności. Co za tym idzie stracili 27 punktów z kontrataku. Co poza tym? W ataku pozycyjnym Leonardowi siedziała trójka (31 punktów 6 zbiórek 4 asysty w 24 minuty) George także efektywnie nacierał z prawego półskrzydła (21 punktów 7 zbiórek w 25 minut) a dzieła dopełnili grający pick and roll Sweet Lou i Mo Harrell.

new york knicks 92 indiana pacers 85

Rzadki pokaz niemocy ofensywnej Indiany przed własną publicznością. Zdaje się, że powrót bardzo nieskutecznego póki co Victora Oladipo (7 punktów 2/14 z gry) trochę namieszał im w rotacji. To musi być najgorsza porażka Indy w tym sezonie. Mieli dwa dni wolnego, żadnych kontuzji. Knicks grali słabo jak zawsze. Pierwsza kwarta tragedia (11 punktów 0% skuteczności z dystansu). No nic, pozwólmy chłopakom złapać rytm, muszą się na nowo dotrzeć. Najlepszym graczem meczu Marcus Morris: 28 punktów 10/21 z gry 6 zbiórek. TJ Warren przechodzi badania w szpitalu gdyż walnął głową o parkiet.

miami heat 102 orlando magic 89

Derby znów dla Miami. Zaskoczył przede wszystkim świetnie dysponowany Meyers Leonard (18 punktów 14 zbiórek 4/9 zza łuku). Jeszcze lepiej strzelał Tyler Herro (23 punkty 6/10 za trzy) bilansując grę zespołu z ławki rezerwowych. Jimmy i Bam Adebayo zagrali swoje w obronie i to właśnie energia z jaką rotowali najbardziej zaimponować musiała trenerom. Różnie z tym bywało ostatnimi czasy. Adebayo nie mógł nic trafić, ale nie przestał się angażować, szacunek. Efekty: Evan Fournier i Terrence Ross, czyli dwaj desygnowali strzelcy Orlando zaliczyli dziś 5/24 z gry!

brooklyn nets 107 washington wizards 113

Wizards ponownie zaimponowali. Plan defensywny zakładał podwojenia na Irvingu przy jednoczesnym zacieśnieniu pola trzech sekund. Chcieli chłopaka zmusić do podania, aby to koledzy zdobywali punkty. Czy się udało? Kyrie uzyskał 11 punktów oraz popełnił 6 strat, mecz jest wygrany, więc tak, myślę że się udało. W końcówce spotkania nieszczęśliwie szczepili się nogami Kyrie i Bradley Beal, który upadając na parkiet zupełnie przypadkowo założył KI klucz na stopę. Trzeba było zawody przerwać, Kyrie początkowo myślał, że da radę kontynuować, ale dziwny do określenia dyskomfort sprawił, że udał się do szatni (dziś przejdzie badania). Grę pierwszego składu praktycznie w pojedynkę trzymał w ryzach Beal (34 punktów 11/23 z gry 10/15 FT) różnicę stanowili zmiennicy, ławka Czarodziejów dostarczyła 47 punktów i 25 zbiórek z nawiązką pokrywając szaleństwa najlepszego po stronie nowojorskiej Spencera Dinwiddie (26/6).

golden state warriors 131 cleveland cavaliers 112

Przez dwadzieścia dwie minut Cavs grali zwycięską koszykówkę, a potem się na chwilę zacięli. Warriors kilka razy udało się prężnie przejść z obrony do ataku. W jednej chwili złapali taki ogień, że do końca trzeciej kwarty zaliczyli serię 53:19! Każdy jeden trafiał, skoczyli na Bogu ducha winnych gospodarzy jakby od tego meczu zależał mistrzowski tytuł, Draymond Green rozdał rekordowe w tym sezonie 16 asyst!

Trzecia kwarta: Cavs 1/12 zza łuku, Warriors 10/15! Tego nie można było w żaden sposób zatrzymać ani spowolnić zważywszy, że z dystansu siało siedmiu ludzi. Tylu też Wojowników miało na kocie dwucyfrowy dorobek punktowy. Najlepszym graczem spotkania D’Angelo Russell, autor 19 punktów 7 zbiórek 8 asyst i 6 trójek.

atlanta hawks 100 dallas mavericks 123

43-letni Vince Carter wsadza piłkę do kosza w kontrze, a dwa lata młodszy dziadek Dirk śmieje się w najlepsze, że mało mu proteza nie wypadnie, wyciąga ręce w górę pokazując “brum brum”. Próbuję naświetlić fakt, że Vince naprawdę nieźle się trzyma jak na swoje lata.

Mavericks bez dwójki liderów, Luka Magic skręcił kostkę, Kristaps Porzingis z kolei prewencyjnie nie gra w meczach back to back. Bohaterem spotkania Jalen Brunson, autor 27 punktów 4 zbiórek i 8 asyst. Świetny, inteligentny rozgrywający. Na jego “overy” stawialiśmy wczoraj, o jakże zwiódł na coach Rick Carlisle oszczędzając energię swojego playmakera na dzisiejszy występ… Sezon zasadniczy NBA to jednak sztuka rozkładania sił.

Dodajmy fakt, że lider gości Trae Young podkręcił prawą kostkę (po raz czwarty w tym sezonie!) a Cameron Reddish zarobił w głowę i drugą połowę rozpoczynał za niego Jeff Teague. Przy okazji weteran Teague rzuca pewne światło na grę u boku gracza tak holującego piłkę jak Trae:

Jestem point guardem, czuję się komfortowo gdy mam piłkę w rękach. Nie mam problemu by grać bez piłki, ale jest trudniej, jest inaczej. Stanie w rogu i czekanie na podanie, to zupełnie inna rola, do której nie jestem przyzwyczajony [JT]

philadelphia 76ers 95 boston celtics 116

Gospodarze zbili swoich rywali tak mocno oraz czuli tak komfortowo, że w końcówce meczu na boisko wszedł ulubieniec publiczności, olbrzym Tacko Fall. Jayson Tatum mijał Bena Simmonsa, wyciągał na obwód Embiida i wtykał mu trójki, Jaylen Brown efektownie mijał Mattise’a Thybulle, nawet Marcus Smart pokazywał Al Horfordowi, że jest za mały by go pokryć. Joel Embiid? 11 punktów 1/11 z gry. Nie będę pisał co myślę, dzień zapowiada się piękny, nawet słońce wyszło! Embiid po meczu także odmówił rozmów z dziennikarzami. Porozmawiać to oni sobie muszą, ale między sobą, w szatni.

charlotte hornets 90 san antonio spurs 114

Szerszenie miały gospodarzy na widelcu, krótko po rozpoczęciu drugiej połowy prowadzi dziewiętnastoma punktami. Niestety ich dobra seria miała się wkrótce skończyć. Przez dziesięć kolejnych minut spotkania zaliczyli 4 punkty, a dzięki dalekim trafieniom Patty Millsa na starcie czwartej kwarty, mecz był rozstrzygnięty, ale na korzyść San Antonio. SAS wygrali drugą połowę 64:27! Panowie DeRozan, Murray, Poeltl, Mills i White rozbili bankomat po obu stronach AT&T Center. Zwłaszcza środkowy Poeltl zaskoczył: 17 punktów 7 zbiórek 7/8 z gry. Popatrzcie, bo warto:

los angeles lakers 129 sacramento kings 113

To było oczywiste, Kings nie mieli choćby połowy środkowego by przeciwstawić się najmocniejszej chyba fizycznie linii podkoszowej NBA. Nieobecność zgłosili Richaun Holmes i Dewayne Dedmon, a także rezerwowa opcja Marvin Bagley III. W rezultacie Lakers zdobyli do przerwy 81 punktów, co było dość niesmaczne. Głównym powodem była może nie tyle dominacja podkoszowa co wynikająca z niej dyspozycja i podniesione shot quality panów Avery Bradley oraz Danny Green, którzy zanotowali razem 8/17 zza łuku. Reszta poszła standardowym trybem, mówię o triple-double LeBrona (15/10/11) oraz dominacji Anthony’ego Davisa (21 punktów 10/10 FT).

Ozdobą spotkania podwójny blok Dwighta Howarda, który nie żartował mówiąc, że jest w topowej formie fizycznej od lat, zobaczymy co pokaże podczas konkursu wsadów. A oto już AD i jego najnowszy tatuaż:

utah jazz 107 portland trailblazers 124

Kulejący od tygodnia Jazz są najświeższą ofiarą Dame’a Lillarda. Spójrzcie co ten człowiek wyprawia w ostatnich sześciu meczach:

  • 61 punktów 10 zbiórek 7 asyst (W)
  • 47 punktów 6 zbiórek 8 asyst (L)
  • 50 punktów 6 zbiórek 13 asyst (W)
  • 36 punktów 10 zbiórek 11 asyst (W)
  • 48 punktów 9 zbiórek 10 asyst (W)
  • 51 punktów 2 zbiórki 12 asyst (W)

Żadne zasłony mu niepotrzebne, jeden na jeden gra z rywalami wysoko na szczycie parkietu. Drugą kwartę też zakończył trójką, a Blazers zamknęli połowę serią 15:0! Jak możecie się domyślać, boisko opuszczał do akompaniamentu okrzyków M-V-P. Faktycznie w ostatnich dwóch tygodniach nie ma bardziej wartościowego dla swej drużyny zawodnika. Co za tym idzie, Portland właśnie przesunęli się na dziewiąte miejsce w konferencji, są dwie porażki słabsi od Memphis. Tuż za nimi czają się San Antonio, Phoenix oraz rozpędzający się Pelicans.

Dobrego dnia wszystkim!

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Od kilku sezonów widać, że Brett brown nie ma pomysłu na stworzenie zespołu wokół Bena Simmonsa i Embida. Co roku niby bilans jest niezły, mają zrywy, ale zawsze czegoś brakuje. Moim zdaniem powinni pomyśleć nad zmianą trenera, bo skład mają bardzo mocny, a efektów brak.

    (23)
    • Array ( )

      Dla mnie problemem jest brak dojrzałości emocjonalnej The Processowej młodzieży oraz prawdziwego lidera – próbowali z Butlerem, próbują z Horfordem, żaden nie został w tej roli przyjęty przez resztę ekipy.

      (8)
    • Array ( )

      genialnie ze sobą współpracowali w ’16 nie? wcześniej też widać było nierealizowany potencjał.
      na tym etapie kariery Jordan, Kobe czy LbJ mieli już po 3 tytuły chyba

      (1)
    • Array ( )

      to nie krul, spokojnie. najpierw trzeba ileś finałów przegrać by taki status i arty dostać

      (1)
    • Array ( )

      ani jedno ani drugie. co dynastię wszyscy zmieniaja zdanie co trzeba robic by wygrywać, aż przychodzi ktoś z nowym pomysłem i wygrywa… teraz nie można wygrywać z Benem za sterami i/lub z dominującym wysokim. Aż 6ers wygrają misia i kolejne, wtedy ludzie zmienią zdanie.

      (1)
    • Array ( )

      Ted, napisz ile masz lat, bo ja jestem rocznik VC i wiem co to zrobić wsada w tym wieku. Znaczy nie wiem, bo się boję teraz do obręczy doskoczyć żeby se krzywdy nie zrobić. A kiedyś sadziłem z góry.

      (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawa walka na zachodzie o ostatnie miejsce! Będzie się działo. Myślę, że w ślady dziadka Vinca pójdzie Lebron grzejac się u boku gwiazd w LA.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo szkoda, że się nie dostał AllStar, bo DeRozan w tym sezonie naprawdę skuteczny, tym bardziej w czasach gdzie jumpery to nisza

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej, czy do opisów meczy nie można by dodać statystyk spotkania lub linka do nich. Wszsytko by było w jednym miejscu. Nie trzeba wchodzić na strone nba i szukać statystyk.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Przy okazji wypowiedzi Teague’a zacząłem się zastanawiać skąd wzięły się konkretnie takie nazwy pozycji w baskecie – pg, sg, etc. Oczywiście, rozumiem co znaczą one tłumacząc je bezpośrednio z angielskiego. Czy powstały one mniej więcej z początkiem dyscypliny gdy gra wyglądała trochę inaczej, czy nazewnictwo było kiedyś inne i ewoluowało z czasem? Rozumiem też, że kiedyś przykładano do tego większą wagę, ale czym np. różnil się point guard od shooting guard w genezie tych nazw i jak bardzo różniły się ich zadania na parkiecie historycznie. Familia, macie jakieś ciekawe info na ten temat ? O ile może to byc jakkolwiek ciekawe 😀

    (31)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy tylko mi się wydaję, że bez Doncica Dallas lepiej funkcjonuje?
    A poza tym SAS jeżeli defensywe poprawią to liczę na to, że wejdą do playoff i nie skończą na pierwszej rundzie 😉 i może jakiś artykuł o nich by się pojawił osobny ;D
    GO SPURS GO!!!!!!!!!!

    (1)
    • Array ( )

      nie do końca rozumiem, czemu Mavs nie chcą używać Luki bez piłki, to bym im dodało sporo nowych opcji. z drugiej strony jak masz najwyższy ortg w lidze to ciężko z tym dyskutować

      (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak myślicie co Broekhoff poczuł jak pomyślał ze Vinca mógł połamać? Kocówa od każdego z drużyny bo każdy Vinca lubi 🙂

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda, że o świetnym meczu (kolejnym już) Whiteside’a nie ma ani słowa. Notorycznie na Waszych łamach wyśmiewany, a z Goberta wczoraj została plama. 17pkt(7/10), 21zb, 3blk.
    Ja wiem, że występy Lillarda przyćmiewają wszelkie dokonania, ale HW w tych meczach błyszczy, np. 30pkt z LAL.

    (3)
    • Array ( )

      No bo Whiteside nie jest koszerny tutaj i ma złą mowę ciała. A oglądając ostatnie mecze moim zdaniem gra coraz lepiej. Dodatkowo z Lakers (jak czytam wyżej najlepszej lini podkoszowej w NBA) miał skuteczność 13 na 14. Przy takiej skuteczności mogę zaakceptować jego mowę ciała i braki mobilności w obronie. Inna sprawa, że korzysta z tego, że DL jest oczkiem w głowie obrony przeciwnika. W dodatku wydaje mi się, że DL znacznie lepiej radzi sobie z celnym oddawaniem piłki przy podwajeniach niż robił to jeszcze sezon czy dwa temu.

      (2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Hassan gra kapitalnie ale Admin go nie lubi, upierd…ł sobie gościa jak O’Neal kiedyś JaVale McGee. Zniszczył niby najlepszego centra obrońcę Goberta, ładował czapy Davisowi jak chciał. Właściwie to Damian gra tylko z Hassanem reszta słabiutko.

    (1)

Skomentuj Bqrtek Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu