fbpx

There’s no I in “team”

17

op

Większość z Was czeka już pewnie na konkurs wsadów (Andrew Wiggins, twierdzi że ścięło go z nóg kiedy podglądał co na wieczór przygotował Zach LaVine) więc aby się nie dłużyło zachęcam do lektury niniejszego artykułu.

“I Herkules dupa, kiedy ludzi kupa!”

Jeśli ktoś z Was oglądał w dzieciństwie bajki Disneya, być może pamięta to powiedzenie, zwłaszcza, że do koszykówki pasuje ono jak ulał. Wyższość gry zespołowej nad indywidualnymi umiejętnościami udowodnił choćby ten pan, ogrywając niemiłosiernie Herkulesa LeBrona.

Historia NBA zna mnóstwo przypadków, kiedy mecz kończył się przegraną pomimo fenomenalnej dyspozycji lidera jednego ze składów. Co mam na myśli pisząc “fenomenalna dyspozycja”? 25 punktów to świetny wynik, ale utalentowanym strzelcom  udawało się zdobywać tyle co wieczór. 30 punktów? Też żaden ewenement. 40? Robi się ciekawie, ale to jeszcze nie to. Chciałbym wziąć pod lupę występy które wspomina się latami, strzeleckie festiwale, które urosły do miana legendy. Chodzi mi o przypadki kiedy ktoś zdobył…60 lub więcej oczek.

Ile takich występów pamiętacie? Być świadkiem czegoś podobnego to prawie jak wygrać na loterii. Jedynie 64 razy w historii udało się coś takiego (z czego 32 razy dokonał tego Wilt Chamberlain). Myli się jednak ten, kto uważa że taki popis to gwarancja sukcesu. Całkiem sporo z nich skończyło się bowiem przegraną:

# Wilt Chamberlain przegrał 11 spotkań, w których zdobywał 60+ punktów, a trzecia najwyższa meczowa zdobycz punktowa w historii (78 punktów) padła w przegranym spotkaniu;

# Michael Jordan trzykrotnie schodził z parkietu pokonany, mimo zdobycia danego wieczoru 60+ punktów;

# David Thompson, Bernard King i George Gervin ustanawiali swoje rekordy indywidualne kariery w przegranych spotkaniach.

W czym więc leży recepta na sukces? W równowadze.

#The Big Dipper

Być może nie wiecie, ale Wilt Chamberlain, oprócz przydomku “Szczudło” miał jeszcze inny boiskowy pseudonim: The Big Dipper, czyli “Wielki Wóz”. Nic dziwnego, swoją grą mógł dowieźć do szczęśliwego końca nawet najtrudniejsze spotkanie. Na zawsze zapamiętamy go jako człowieka, który zdobył 100 punktów w meczu, jednak fakt, że połowa historycznych zdobyczy na poziomie 60+ należy do niego również wart jest odnotowania. Większość z takich gier miała miejsce zanim dołączył do Lakers. Kiedy bronił barw Warriors i 76ers nie było dla niego żadnym ewenementem zaliczyć 35-50 punktów i zebrać z tablicy 20+ piłek.

Skoro Chamberlain jest autorem połowy historycznych zdobyczy na poziomie 60+, to siłą rzeczy największa liczba przegranych spotkań pomimo takiego osiągnięcia również należy do niego. Jak wspomniałem wcześniej, Szczudło 11 razy w karierze musiał dopisać “L” do bilansu drużyny po tak fenomenalnym indywidualnym występie.

#One way… or another

Warta odnotowania jest jeszcze inna statystyka, a mianowicie różnica punktowa. Większość z takich meczów kończyła się dosyć zbliżonym wynikiem, a różnica rzadko przekraczała 8-10 oczek. Najbardziej okazałe zwycięstwo wyniosło 48 pkt, kiedy Karl Malone (61 pts) i jego Utah Jazz rozgromili Milwaukee Bucks 144-96, najbardziej dotkliwa porażka zdarzyła się Georgeowi Gervinowi (63 pts), kiedy Spurs ulegli Jazz 132-153.

[vsw id=”lXXG4FCYzvM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem ze nie na temat, ale moglibyście zrobić artykuł o treningu core, a jezeli takowe są na stronie to podać linki? Będę bardzo wdzięczny bo chce się jak najwięcej o tym treningu dowiedzieć

    (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko moim zdaniem zalezy od skuteczności

    Jezeli ktos gra na powyżej 50 procentach to może rzucać po 30 rzutów na mecz, bo można z góry założyć ze jego koledzy s tych 30 rzutach osiągną skuteczność taka sama lub mniejszą, gorzej gdy ktoś zalicza 6/25 czy 8/30

    Iceman w meczu w ktorym zdobył 63pkt miał 17/20 czyli 85% skuteczności….
    Nie sadze by jego koledzy mogli by w tych 20 rzutach zdobyć więcej pkt, dlatego odpowiadając na pytanie autorów: Nie, nie sadze by ci gracze a przynajmniej Iceman przedłożyli osobiste wyniki ponad zespół

    (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie zleci na mnie za to hejt, ale dla mnie 60pkt w meczu nie jest takie imponujące jak rzucasz 50-60%. Przy takiej ilości punktów to już trzeba rzucać więcej, bo to pokazuje, że ci naprawdę siedziało, a nie po prostu rzucałeś ile wlezie. Dobrym przykładem jest np. Nowitzki w jednym meczu z OKC w PO 2011: 48pkt 12/15 FG 24/24FT, piękna skuteczność a nie rzucanie po 50 razy na mecz…

    (17)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    AK

    No właśnie, możesz wierzyć lub nie ale chciałem to poprawić lecz rozładował mi się telefon …

    No bo tak sobie jeszcze przeglądałem tę listę i inny gracz ma 0-0 i 20pkt i cos mi właśnie nie pasowało 🙂

    Takze druga część mojego wcześniejszego komentarza proszę traktować jako błąd nowicjusza 🙂

    (7)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Myślałem, że będzie o Iversonie, bo w sumie jakoś niedawno była rocznica jego 60 punktowej gry z Magic. Nie dość, że 10 rocznica, to i jedynego takiego występu.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @BLC
    Ja oglądam i moim skromnym zdaniem najlepszy był pierwszy wsad oladipo a przynajmniej jedyny przy którym aż otworzyłem usta ze zdziwienia 😉

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszy Slam Dunk Contest op daaaaawna zwłaszcza za sprawą zacha. SZACUN zwłaszcza za pierwszy i ostatni wsad

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Siema. Nie ma to jak walnąć Kobe na tapetę i nie wspomnieć ani słowem o 81… Jakbym był na jakieś pseudo-sportowej stronę, za którą Was nie uważam, więc może nie róbcie takich “sztuczek”, bo to nie fajne… Pozdrawiam. G216

    (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @up: nie wspomniano słowem o kobe i 81pkt, bo lakersi tamten mecz wygrali 122-104, a tu są opisane jedynie przegrane spotkania ze zdobyczą 60+, więc nie bardzo rozumiem Twoje pretensje.A Bryant jest na głównym bo… w sumie nie wiem, ja chciałem żeby był russell i chamberlain, ale to nie ode mnie zależy.

    (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Zauwazylem ze autor tego artykulu pisze chyba najlepiej z calej redakcji. Oczywiscie reszte tez bardzo doceniam bo super was sie czyta, ale BLC pisze bardzo konkretnie i rzeczowo, a przy wielu liczbach czuta sie to przyjemne. Oby tak dalej pozdrawiam

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu