fbpx

TJ McConnell – pan od koszykówki

11

National Basketball Asociation statystyki z podziałem na starterów i graczy rezerwowych prowadzi od rozgrywek 1970/1971. I nie było nigdy w jej annałach zawodnika rezerwowego, który zaliczyłby dwa mecze na poziomie 15 punktów i 15 asyst w jednym sezonie. I wtedy wchodzi Timothy John McConnell cały na biało…

29-letni TJ poprzednim razem dokonał podobnego wyczynu notując 16 punktów i 15 asyst przeciwko Miami dziewiętnastego marca. Jego ogólne statystyki to poziom 8/7/4. Nie dla niego nagroda Sixth Man of the Year i inne tego typu apanaże, niemniej obserwatorom często umyka sposób, w jaki McConnell klei grę Indiany i jakie ma przełożenie na grę zespołu.

Owszem, łatwo deprecjonować jakikolwiek rekord przeciwko najsłabszej drużynie ligi, jaką są Timberwolves. Łatwo machnąć ręką na wygraną przeciw nim (co sam robiłem gdy ostatnio życiówkę przeciw Wilkom nabił Tatum) ale bądźmy uczciwi: McConnell był w tamtym meczu kluczowym zawodnikiem. Z Brogdonem, Sabonisem i Turnerem na ławce Pacers nie mieli tego pazura co zawsze. Przewag musieli szukać gdzie indziej. Wchodzący z ławki McConnell dostarczył 19 punktów na skuteczności 9/12 gry. Do tego 15 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty w 35 minut spędzonych na placu gry. History on the line!

Kroniki NBA nie znają nie tylko żadnego rezerwowego zawodnika, który zaliczyłby dwa takie mecze w jednym sezonie, ale dwa w ogóle. Tylko dwunastu graczom udało się zrealizować taki wyczyn, ostatnim przed McConnellem był Chris Duhon (ktokolwiek go jeszcze pamięta?) w 2008 roku i jego 22/15 w zwycięskim meczu Chicago Bulls przeciw Milwaukee, zakończonym wynikiem 151-135.

#Nie tylko fifteen-fifteen

Chociaż mecze na rekord dały TJ-owi najwięcej rozgłosu, to nie są to jedyne wyróżniające się występy, jakie zaliczył w tym roku. Trafiło mu się też (dokładnie 3 marca) triple double 16/13/10 z asystami i przechwytami na skuteczności 8/8 z pola. Był to pierwszy przypadek triple double z przechwytami od czasów Mookie Blaylocka w 1998 roku i pierwszy w ogóle z ławki. W tym samym meczu za sprawą McConnella padł również inny rekord NBA: najwięcej przechwytów w połowie spotkania (9).

Kibice umieją docenić graczy, którzy o miejsce w składzie i minuty na parkiecie musieli walczyć od pierwszych chwil w lidze. McConnell, po tym jak zadebiutował w Sixers w 2015 roku, spędził w klubie cztery sezony. Gdy odchodził, kibice zgotowali mu owację na stojąco.

To było trochę dziwne, walczyć teraz z zawodnikami, z którymi ramię w ramię wychodziłem na parkiet przez kilka sezonów. Ale bardzo jestem zadowolony z mojej sytuacji w Indianie. Tutejsi kibice kochają szczery basket, kochają koszykówkę opartą na mocnych podstawach gry i charakterze, zaangażowaniu na boisku. To aspekt, w którym mam szansę się tu wykazać! (TJ McConnell)

Energizer

Nie da się ukryć, że dawny zawodnik Philly jest czymś dużo więcej niż tylko rezerwowym w ekipie trenera Nate’a Bjorkgena. To zastrzyk energii od pierwszych chwil na boisku. W obronie jest nieustępliwy i stara się bezustannie utrudniać życie rywalom. Do tego dochodzi dobry przegląd gry i wysokie koszykarskie IQ oraz warsztat. Daleko mu do bycia wielkim talentem czy obdarzonym ponadprzeciętnymi warunkami wybrykiem natury, jednak jego wkład w dużej mierze przejawia się w tym co nieuchwytne. Przypomina w tym sensie innych typowych glue guys, jakich znamy z parkietu.

Przykład jego umiejętności klejenia gry mieliśmy w ostatniej kolejce. Jasne, wszyscy wiemy, że Rockets pasuje przegrywać, a Pacers odwrotnie więc dla obu tych ekip matchup był idealny. Pacers prowadzili już nawet 22 punktami i (w przeciwieństwie do burka mojej sąsiadki) czerwone nigdy nie było tu na wierzchu. W sensie Rockets nie wygrywali, to chcę powiedzieć. Ale nie patrz na to, patrz na serce, jak mawia mój wuja. Jak Wam się podoba linijka 5/5 z gry, 1/1 za trójkę, 12 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty, 4 przechwyty? Dobra, będziecie marudzić że 3 straty, ale jak piłka idzie przez twoje łapy to zawsze się gdzieś zakręcisz, no nie ma opcji.

#Here and now

Wspomniałem wcześniej średnie, jakie TJ notuje w tym sezonie. Choć nie są przesadnie wysokie, to jednak we wszystkich kluczowych statystykach jak punkty, zbiórki, przechwyty, bloki, asysty i skuteczność z gry notuje najwyższe średnie w swojej karierze. Na przestrzeni ostatnich dwunastu kolejek jest jeszcze lepiej, 12/8/4.

Indiana boryka się z problemami. Aktualnie, z bilansem 26-28 znajdują się na miejscu dziewiątym, co gwarantuje im przynajmniej udział w fazie play in. Sytuacja w tabeli jest jednak dynamiczna i Pacers tracą stosunkowo niewiele do szóstych w tabeli Knicks, a wszystko się tam kotłuje jak w garncu bigosu. Od dyspozycji wszystkich kluczowych zawodników, w tym McConnella będzie zależeć czy Hoosiers się o ten atak na bezpieczną pozycję pokuszą i czy będzie mieć on szanse powodzenia.

#Bio

-> Personalia: Timothy John McConnell, ksywa Floor General lub McClutchell
-> warunki fizyczne: wzrost 185 cm, waga 86 kg, wiek 29 lat
-> pozycja: point guard
-> dominująca ręka: prawa
-> draft: pominięty w 2015 roku

Do ligi NBA przedarł się za sprawą wysokiej dyspozycji w lidze letniej w zespole 76ers.

-> staż w NBA: 6 sezonów

Jak widzicie Indianę pod koniec sezonu?

[BLC]

11 comments

    • Array ( )

      Też bym pewnie nic o nim nie wiedział gdyby nie fantasy;) mam go obecnie w składzie, fajnie szarpie, ambitny gracz, szacun.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Na tych powtórkach widać też, że wiele z tych przechwytów było później przestrzelonych przez samego TJ’a lub jego kolegów.
    Niemniej widać, że świetnie wypracował jeden z elementów (wznowieniu gry po koszu) 🙂

    (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Super zawodnik, dobry Art. Nie spodziewałem, że to taki ciekawy koszykarz. Będe śledził jego poczynania. Fajny rezerwowy.
    Więcej takich artykułów <3

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu