fbpx

To prawdopodobnie ostatni sezon Gregga Popovicha w NBA

41

Coś się we mnie buntuje i zdecydowanie odrzucam w myślach ten scenariusz. Z drugiej strony facet w branży NBA siedzi od 1994 roku więc trzeba go wysłuchać, posłuchajcie i Wy: jak donosi reporter i łowca ligowych informacji Marc Stein (aktualnie związany z mniej lub bardziej poważanym New York Times) oglądamy…

prawdopodobnie ostatni sezon Gregga Popovicha w NBA

Uwaga: 28 stycznia GP skończy 70 lat stając się czwartym w historii ligi szkoleniowcem po siedemdziesiątce. To ostatni sezon jego pięcioletniej umowy z San Antonio Spurs, przed kilkoma miesiącami został wdowcem.

Zdaniem dziennikarza Popovich intensywnie naradza się z szefem kadr R.C. Bufordem w sprawie przyszłości klubu. Jeśli zapadnie decyzja o emeryturze, prawdopodobnym zastępcą Gregga na stanowisku będzie Ettore Messina, czterokrotny mistrz Euroligi, czterokrotni mistrz ligi włoskiej z Virtusem Bologna, pięciokrotny mistrz ligi rosyjskiej z CSKA Moskwa, a od 2014 roku asystenta Popovicha.

Nie, nie, nie -> nie ma na to mojej zgody. Co myślicie?

41 comments

    • Array ( )

      I co on ma na tym odpoczynku robic? Grac w fortnite?

      Jego calym zyciem jest koszykowka i jezeli dojdzie do rezygnacji, to wylacznie z tego powodu, ze juz nie ogarnia jak kiedys. W koncu zyjemy w mokrym snie Hardena gdzie obrona nie istnieje

      (5)
    • Array ( )

      A skąd Ty wiesz czym jest jego życie? Może chce polować i łowić ryby, a koszykówka nie sprawia już mu takiej radości jak kiedyś. 25 lat ostrego zapie*dolu może dołować.

      (5)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Bez Popa to już nie będzie to samo… ale 70 na karku robi swoje. Ma prawo być zmęczony. Jeśli jest przekonany, ze Messina to facet ktory poprowadzi SAS jak należy to odejdzie. A tak właśnie chyba jest.

    (47)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zawsze go nie lubiłem, tak po prostu, jako osoba w ogóle do mnie nie trafiał. Zawsze doceniałem jego I jego dokonania. Swoje zrobił w lidze i udowodnił. Na pewno na zawsze się w niej odznaczył. Tęsknić za nim nie będę, kolej na nowych.

    (-14)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zasłużył na odoczynek po tym wszystkim co zrobił dla organizacji, niech się teraz (od przyszłego sezonu) Pan Messina wykaże. Szkoda tylko tej kontuzji Kawhi w finale konferencji z GSW bo może (duże może) byłoby kolejne mistrzostwo :/

    (6)
    • Array ( )

      Szczerze wątpię. Tak w gruncie rzeczy nie pamiętam kiedy ostatnio SAS wygrali serię playoff nie będąc faworytem. Nie zrozumcie mnie źle, to jest świetny zespół i trener na sezon regularny, ale w playoffach to od 2014 (a i wtedy z tego co pamietam analerzy bardziej obstawiali zwycięstwo SAS nad Miami) roku nie wygrali nie będąc faworytem serii. Sprostujcie mnie jeżeli sie mylę.

      (-14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    W wywiadzie przed meczem z Dallas mówił, że koszykówka robi się nudna z powodu nadmiernej liczby rzutów za trzy punkty. W tą samą noc Houston oddaje 70 trójek. Dramat!!! Liga i całą koszykówka nie idzie w dobrą stronę. Niedługo mecze zaczną przypominać ostatnie mecze gwiazd – zero obrony i run and gun. Mvp Harden robi 40pkt średnio w ostatnich 20 meczach ale ludzie nie wybierają go do meczu gwiazd… Coś w tym jest. Takiego basketu nie da się oglądać. Współczuję kibicom Houston

    (41)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Weźcie nie róbcie cyrkow z tą klientką xD wy wierzycie że rozkapryszone gwiazdki będą słuchać kobiety trenera? Dobre. Może jakby miała 70lat jak pop to traktowali by ją jak babcie i nie chcieli by jej zawieźć. Je*nie to szybciutko

    (-3)
    • Array ( )

      To taki dżołk czy nie wiesz o kogo chodzi? Bo jak dżołk to d… nie urwał, a jak nie wiesz o kogo chodzi to choćbyś wygooglował- na bank jest!

      (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Niezwykłe co zbudował w Spurs. Od 1998 roku jestem fanem Ostróg. Jak ten czas zapier****. Nie zwykła osobowość, niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju. Jednak mówił, że gdyby nie Timmy D. to nie byłoby go tam gdzie teraz jest. Zespół naczyń połączonych. Świetny trener trafił na wybitnego gracza i stworzyni dynastię – bez fajerwerków i wodotrysków jak w erze Jordana ale mi ten sposób grania bardzoprzypadł do gustu. Bez nadmiernej ekscytacji i pieprzenia “This is my house”, tylko cierpliwe egzekwowanie założeń taktycznych i trzymanie sie planu.
    Jeśli to prawda o jego odejściu to szkoda, byłbym ciekaw jeszcze z dwóch sezonów jego na ławce trenerskiej, co jest w stanie poskładac w “nowej rzeczywistości”, bez Big Fundamental.

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wydaje mi sie ze pop bedzie trenerem na tyle ile mu zrowie pozwoli, jakby chcial odejsc juz dawno by to zrobil. Tymczasem chcialem wstawic moj komentarz 3 razy, bo chyba Admin nie zauwazyl.

    „Przed chwila widzialem wywiad z Gortatem, wczoraj wystawiony chyba. Cos w stylu, pytania od internatow. Ktos zadal pytanie czy jakby byla szansa zagrac w Gsw w nastepnym sezonie, czy by sie zgodzil. Nie zabardzo chcial wprost odpowiedziec na to pytanie. Mowil ze z tego co wie, gsw za rok nie bedzie juz tym gsw. Ciekawy jestem o co mu chodzilo, moze KD odchodzi? Na temat wywiadu, moze z 3 pytania byly ciekawe dla widza NBA, reszte jakies glupoty. Tak sobie pomyslalem, jest nas tu duzo, fajnie bylo by zrobic liste takich pytan na temat NBA. Marcin na bank wie duzo wiecej, niz mozemy sie dowiedziec nawet z herykanskich mediow. Na pewno duzo moglibysmy sie dowiedziec, wspolnie wymyslic jakies ciekawe, na temat zawodnikow, co mowi sie w szatniach itp, czegos czego nie dowiemy sie raczej nigdzie indziej. Wydaje mi sie tez ze Marcin moglby powiedziec duzo duzo wiecej niz np jakby byl to wywiad da ameryczki albo ogolnie po angielsku. Co myslicie ?”
    Panie ADMIN, jest szansa na taki wywiad, lub wysłanie pytan do Gortata? Wspolnie cos bys my wymyslili fajengo. Pozdrawiam””

    Dopisze jeszcze, ze Marcina za niedlugo nie bedzie w NBA i nie bedzie sie juz kogo zapytac, a jego wiarygodnosc bedzie duzo mniejsza. Duzo ciekawych tematow mozna bylo by poruszyc. Najbardziej plusowane pytania w komentarzach np by sie do niego wyslalo, taka luzna propozycja oczywiscie. Co Wy na to ?
    A przed wszytskim, Panie ADMINIE, co Pan na to ?

    (10)
    • Array ( [0] => administrator )

      Proszę bardzo: jakie pytanie chciałbyś zadać Marcinowi? Obawiam się, że najciekawszych rzeczy dowiemy się dopiero PO zakończeniu kariery przez Gortata.

      (10)
  8. Array ( )
    Bursztynowy Swiezab 18 stycznia, 2019 at 00:53
    Odpowiedz

    Ferguson koszykowki…piekny bylbg final tej historii jakby podobnie do SAFA który wygrał Premier league w ostatnim sezonie, Pop wygrał jeszcze jeden pierścień…ajjj, oby to nie była prawda.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin probuje odpowiedziec, ale komentarz nie chce sie dodac. Sprobuje tutaj:
    Dzieki za odpowiedz 😉 Marcin ciekawych rzeczy raczej nie bedzie opowiadal po karierze, jak sami go nie zapytam. Watpie zeby w jakis polskich wywiadach kiedys opowiadal rzeczy jakie moga nas zainteresowac, bo sami wiemy ze malo kto w Polsce interesuje sie NBA, jak np czytelnicy tego portalu. Marcin to tez doskonale wie, jak wie ze nam tutaj moglby duzo wiecej powiedziec niz moglby komus w USA, jak juz pisalem wczensiej. Ja mam kilka, zapytalbym o Walla, przyszlosc niektorych ekip NBA, Plotki transferowe, Leonarda w Clippersach. Co w LA mowi sie o Lebronie i LAL, o transferze AD i kilka innych. Kto bedzie wiedzial lepiej niz osoba ktora siedzi w NBA, ba, kto by nam odpisal jak nie rodak. Rzecz w tym, ze nie chodzi mi o mnie, tylko o nas czytelnikow, ludzi ktorzy NBA zyja. Na pewno mozna wymyslec, duzo wiecej i duzo ciekawsze pytania w formie komentarzy pod artykulem specjalnie do tego zrobionym. Gleboko wierze, ze Ty Adminie, tez mialbys kilka pytan, jako osoba ktora z wiadomosciach o NBA zyje. Mozna bylo by zrobic z tego naprawde fajna akcje. To tylko taka luzna propozycja. Jak widac, po plusach pod tym komentarzem ktory wystawialem wczesniej 2 razy, to nie tylko ja bym chcial zeby cos takiego zrobic. Warto o tym pomyslec, mozemy tylko zyskac a nie stracic. Jeszcze raz dzieki za odp, bo nie spodziewalem sie ze ja dostane..;) Ciekawych spotkan zycze dzis w nocy 😉 Peace i Pozdrowienia

    (8)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie, którzy wynoszą do mediów wieści z szatni kończą jak D’Angelo Russell. Dlatego przed zakończeniem kariery przez MG żadnych rewelacji bym się nie spodziewał. A cała reszta… jest dostępna w ESPN.
    GSW musi się wkrotce skończyć, to rzecz oczywista. Po pierwsze gwiazdy nie robią się młodsze, po drugie, może wazniejsze, są salary cap i podatek od luksusu. Na pewno po sezonie odejdzie Cousins, istnieje duże ryzyko, że na podobny krok zdecydują się Durant i/lub Klay, Livingston i Igguodala się starzeją, ten ostatni gra w ograniczonej liczbie minut, a i tak trzeba chuchać i dmuchać na jego zdrowie. Draymond też chcialby zarabiać więcej. Dubs czeka zatem wkrótce rewolucja, zapewne to ostatni rok ich dominacji, może spróbują coś wyczarować jeszcze na rok przyszły, po przenosinach do San Francisco.

    (0)
    • Array ( )

      I przede wszystkim większość z all-starów GSW będzie chciało zbudować swoją legendę, a nie tylko zostać zapamiętanym jako element mistrzowskiej układanki

      (-4)
    • Array ( )

      Klay, Steph, Green, Livingston i Iguodala to już są legendy. Nie musza nigdzie odchodzić żeby coś zbudować.

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @LA fan – tylko jak buduje się tą “legendę”? Walt Frazier, Scottie Pippen – to przykładowe gwiazdy, które po mistrzostwach grały dalej – a z czego się ich pamięta? Z udziału w mistrzowskich składach. Słynni Celtics z lat 60 są niemal w komplecie w HOF, choć indiwidualnie i statystycznie wielu z nich to gracze przeciętni, ale trafili do legendy NBA i ich imiona do dziś pojawiają się w świadomości fanów. Idąc dalej – Clyde Drexler – większość wie, że wygrał z Hakeemem mistrzostwo bijąc Shaqa i Pennego, ale o tym, że z Blazers był 2x w finałach pamiętają nieliczni. Przykłądów są dziesiątki. Historia pokazuje, że to mistrzostwa budują największe legendy, o mistrzach RS mało kto pamięta, chyba, że dokonają czegoś historycznego.
    Ofiarą takiego myślenia może stać się Kyrie Irving, jeśli nie uda mu się zdobyć Mistrza jako lider “swojej” drużyny – zapamiętany zostanie jako “pomocnik Wielkiego LeBrona” – wiedział o tym Kobe obsesyjnie dążąc do “samodzielnego Mistrzostwa”.
    W przypadku GSW – to nie “własna legenda” będzie wrogiem składu, ale ambicje i kasa. W sumie wszyscy z nich mogliby grać za ogromne pieniądze – po 20 baniek/rok – przy dzisiejszych zasadach starczyło by dla aktualnej 5, ale klub nie udźwignie 5 maxów.
    Ale te “ogromne” pieniądze to dziś w lidze fistaszki. A parafrazujac MJ “jestem najlepszy, więc dostaję największa wypłatę” – ma ogromną moc. Miedzy wierszami widać, że dla wielu gwiazd poziom kontraktu jest elementem wartościowania, i to często wiele więcej wartym niż sukcesy sportowe.

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Napewno będzie gościa brakowało. Ikona, legenda człowiek o wielkiej charyzmie, chyba jeden z bardziej szanowanych coachów nba. Mam nadzieje że to tylko ploty. Po za tematem tak od siebie pytanie do was czyje mecze warto oglądać? Nie lubię oglądać run&gun, gdzie drużyna nie bazuje na 3pt shot, nie ma co chwile izolacji i bicia głową w mur jak Westbrook.

    BTW Coś się nam LAC trochę opuściło w tabeli co tam się dzieje bo trochę nie na bieżąco jestem.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Były łzy przy Duncanie, były przy Diawie, były przy Manu i były przy leonardzie, ale tego to już za wiele.
    Jestem fanem koszykówki, a nie fajerwerków do których zmierza nba. Cały ten okres interesowania się ligą, zakładów, zarywania nocek sprawił, że trochę człowiek się zzyl z chłopakami. Zostaje pustka i świadomość, że już nigdy tak bardzo nie będę się tym cieszył. Dalej całym sercem SAS, ale to już nie to SAS. 🙁

    (4)

Skomentuj Stuff_ Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu