fbpx

Tobias Harris ucisza LeBrona i spółkę, perfekcyjna seria Utah Jazz!

73

Dzień dobry.

los angeles lakers 106 philadelphia 76ers 107

Niech będzie: “Tobias Harris w ostatniej akcji meczu świetnie ograł Alexa Caruso. Czas akcji się kończył, nie było na co czekać. Mimo wyciągniętych w górę ramion rywala, jeszcze zanim piłka dosięgnęła cel, Harris wyciągał już w górę trzy palce. Gracze wiedzą kiedy siedzi.”

Duża energia Sixers. Przeważali w tym elemencie. Chyba zmęczone nogi LA – spora część piłek odbijała się o przednią obręcz. Ben Simmons nie tylko uskładał triple-double (17/11/10) przy zaledwie jednej popełnionej stracie, ale też w czwartej kwarcie zdusił LeBrona (34/6/6) w obronie. Joel Embiid nie oszczędzany – 40 minut na placu, 28 punktów. Jak pisałem ostatnio, coraz lepiej radzi sobie z czytaniem gry z pozycji tyłem do kosza oraz jest absolutnie niezbędny w tegorocznej układance Doca Riversa.

Mimo wszystko, Lakers na przestrzeni ostatnich pięciu minut odrobili czternaście punktów straty. Wizja porażki zajrzała w oczy 76ers gdy Anthony Davis zaliczył layup, który wyprowadził obrońców tytułu na prowadzenie 106:105 przy jedenastu sekundach na budziku. Nic z tego, patrz zdanie pierwsze. Dla LAL to pierwsza wyjazdowa porażka w tym sezonie. Dla gospodarzy dzisiejsze zwycięstwo to miernik sukcesu.

Schroder będzie jeszcze stawiał zasłony bez piłki dla rolującego AD w nadchodzących playoffs, zobaczycie. Z kolei Caruso niesamowitą wnosi energię na plac. Nie podoba mi się LeBron James gdy kłóci się idiotycznie o każdą decyzję sędziowską. Nie podobał mi się także flagrant foul na Embiidzie i jego reakcja na upadek Kameruńczyka.

milwaukee bucks 115 toronto raptors 108

Dinozaury blisko kozłów, ale nie na tyle blisko aby zrobić krzywdę. Odkąd zostali królami zwierząt w 2019 roku, wypadła im większość zębów. Teraz to oni może i szybko biegają, ale zamiast pożerać, memlają trawę. 59-46 na tablicach.

Bucks nareszcie grają jakieś zespołowe sety w czwartej kwarcie nie polegając w kółko na izolacjach Giannisa i Khrisa. Fajnie byłoby lepiej spożytkować Jrue Holidaya (7/7/7 przy 3/14 z gry +16 wskaźnika plus/minus) bo oddelegowany był dziś stricte do catch and shoot, ale nie narzekajmy. Fajnie gdyby ten ostatni layup wykończył, byłoby triple-double Antetokounmpo. Faulowali go dziś na potęgę. Hack a Freak.

boston celtics 106 san antonio spurs 110

  • niezwykle efektywni rzutowo podopieczni Popovicha
  • sześciu ludzi z dwucyfrowym dorobkiem punktowym
  • 56% skuteczności drużynowej, duża przewaga zaraz po przerwie
  • Jakob Poeltl solidnie bronił dziś strefy podkoszowej
  • Kemba Walker (14 punktów 2 asysty 6/15 z gry) dymany w obronie
  • w obliczu powyższego Brad Stevens musiał stawiać zonę
  • generalnie obrona Celtów bez Kemby zyskuje po wielokroć
  • w związku z czym SAS popełnili o wiele za dużo, bo aż dziewiętnaście strat
  • trzecia kwarta w wykonaniu Tatuma i Browna wyborna…
  • godna najlepszego tandemu NBA po wschodniej stronie mapy
  • Daniel Theis dużo fauli, mało minut
  • Tristan Thompson twardy chłop, ale ma kiepskie dłonie do łapania piłek
  • moim zdaniem czas Kemby w Bostonie się kończy

washington wizards 106 new orleans pelicans 124

To dziesiąta z rzędu porażka Wizards w meczu, w którym Bradley Beal (47/4/6/4) przekracza granicę czterdziestu oczek. Zapytany o to, czy jest sfrustrowany grą Czarodziejów odpowiada filozoficznie: a czy niebo jest niebieskie? Ja też napiszę filozoficznie: o jak wspaniale wyglądałby w uniformie New Orleans Pelicans. Choćby kosztem Bledsoe, Lonzo, Harta, picku I rundy czy kogo tam chcecie. Tylko czemu  Waszyngton miałby na to iść i co w grze Pelikanów zmieniłaby piątka pod tytułem Ingram, Beal, Redick, Williamson, Adams? Wciąż znacznie poniżej przeciętnej staliby w obronie, a w ataku wciąż napotykaliby zatłoczoną strefę podkoszową. No chyba, że graliby z Waszyngtonem, tak jak dziś: Ingram 32 punkty 12/19 z gry 7/12 zza łuku. Williamson 32 punkty 12/16 z gry. Adams 18 zbiórek w tym sześć ofensywnych.

oklahoma city thunder 102 phoenix suns 97

Kibice Suns podłamani, już się trochę do dobrego przyzwyczaili. Dziś również miało być zielono (32:17) prowadzili w pierwszej kwarcie, a Thunder w następnych czterech minutach nie zdobyli ani jednego punktu. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, jak mawiał klasyk.

Generalnie to bardzo mi się nie podoba brak zmian taktycznych oraz proporcja Suns między grą na zewnątrz i grą do środka. Czy wiecie, że to piąty z kolei mecz, w którym osiągają dwucyfrowe prowadzenie, a następnie gasną? Pięć meczów, z czego wygrali tylko jeden. Niemal za każdym razem gdy rywale postawią przeciwko nim obronę strefową, pogłębia się dysproporcja. Wjazdy podkoszowe zanikają, wyjść do podania w centrum nie ma komu. Stop.

DeAndre Ayton gdy tylko wyczuje napór obrońcy (Horford wypchnął go dziś z pola trzech sekund) prędziutko pozbywa się piłki nawet nie patrząc na obręcz. Przed nim duża praca, ale jeśli ma robić postępy, muszą mu podawać w środek. Generalnie był podwajany i dobrze, że podawał, ale widać że jest miękki przy tym, zmarnował kilka łatwych okazji i ogólnie rzecz biorąc nie dziwię się trochę, że koledzy mu nie ufają. Chris Paul fajny zawodnik, ale ma takie coś, że gdy zespołowi nie idzie, nie może się powstrzymać tylko zaczyna stroić miny. Na pewno brakuje bardzo mojego ulubieńca Dario Sarica, który strefę wyssał z mlekiem matki i wie jak się wobec niej zachować. Niestety jest kontuzjowany.

A teraz…

Dla tych, którzy nie lubią niuansów taktycznych napiszę bardziej w stylu portali horyzontalnych czy też koszykarskich prasówek. Gotowi?

Triumfalny powrót Al’a Horforda. Środkowy Oklahoma City Thunder zaliczył 21 punktów, 11 zbiórek i 3 przechwyty. W jego dorobku znalazło się także pięć trafień z dystansu w czym okazał się bezbłędny. Po drugiej stronie najlepszym strzelcem był doświadczony rozgrywający Chris Paul, którego dorobek to 32 punkty, 5 zbiórek, 5 asyst i 1 przechwyt. Dla zespołu z Oklahomy to ósme zwycięstwo w siedemnastu meczach, z kolei dla Phoenix Suns to ósma porażka w szesnastu rozegranych spotkaniach. Następnymi rywalami Oklahoma City Thunder będą Brooklyn Nets w gwiazdorskim składzie Kyrie Irving, James Harden oraz Kevin Durant. Z kolei Phoenix Suns już dziś w nocy rozegrają spotkanie z Golden State Warriors, którym przewodzi rewelacyjny Stephen Curry.  



dallas mavericks 104 utah jazz 116

Imponujące. Dziesięć zwycięstw w ostatnich dziesięciu meczach podopiecznych Quinna Snydera. Dzień po dniu, bez dostępnego Donovana Mitchella, biją kolejnego, solidnego rywala, który na dodatek ma już pełny skład. Rudy Gobert (29 punktów 20 zbiórek) prowadzi zespół do najlepszego bilansu w NBA.

Kristaps Porzingis nie trafia dalekich rzutów, a po kontuzji wydaje się stronić od kontaktu fizycznego. Jest wolny i sztywny, co mamy szczerą nadzieję jest przejściowe. W zderzeniu z naładowanym i pewnym siebie Gobertem wygląda jak młodszy brat. Kiedy Jazz grają pick and roll, konsekwentnie idąć w stronę obręczy, Dallas z Porzingisem idą po zasłonie w kierunku przeciwnym. Przypomina to Memphis Grizzlies za czasów Conleya i Marca Gasola, którzy byli w tym świetni tylko że:

  • prezentowali wyższą skuteczność (3/15 zza łuku KP w ostatnich dwóch meczach)
  • mieli pod koszem rasowego zwierzo/bangera w postaci Zacha Randolpha

Dziś KP był dymany po zasłonach tak twardo jak w najstraszniejszych filmach. No i co? Trener ma go ściągać z placu? Ma nie grać chłopami powracającymi po przerwie do intensywności meczowej? Niech się lepiej przyzwyczajają do wysiłku. Trzeba to przełknąć i łapać formę. KP przypomina 27-letniego Dirka, którego należy chować jak najgłębiej w obronie. Luka ciągnie ile może, ale w czwartych kwartach też zaczyna siadać.

Wyróżnienia: Joe Ingles (7/11 zza łuku + 8 asyst) Jordan Clarkson (31 punktów 7 zbiórek). Jazz robią hałas!

minnesota timberwolves 111 golden state warriors 123

Top rookie Anthony Edwards (25 punktów 5/8 zza łuku) cieszy oko i jak się okazuje nie tylko wysoko skakać ku obręczy potrafi. Wolves są natomiast idealnym przykładem na to jak pogrzebać zawodnika na skutek niedopasowania talentów. Ricky Rubio albo ma biegać bez piłki wchodząc w paradę klepiącemu D’Angelo Russellowi albo jak dziś, miota się okrutnie występując u boku nie potrafiących rzucać kolegów jak Okogie (!!) czy Vanderbilt. W efekcie Hiszpan niczego dobrego na plac gry nie wnosi i z całego serca życzę mu przenosin.

Karl Anthony Towns moim zdaniem stracił motywację do pracy wraz z utratą bliskich. To jest syn trenera koszykówki. Zaczął uprawiać tę dyscyplinę prędzej niż ktokolwiek w lidze, stąd naprawdę nie dziwię się, że ma dosyć. Dwa tygodnie temu zaliczył pozytywny test na COVID, siedzi w odosobnieniu, mentalnie musi mu być ciężko. D’Angelo Russell także poza składem, ma naciągnięte ścięgno udowe. Z nim jest taka sytuacja, że gwiazdkę All-Stara w 2019 roku to on dostał, ale na wyrost. Tak samo jak maksymalny kontrakt. Po pierwsze mimo bajecznego opanowania piłki, prawie nie wymusza przewinień. Jest zagrożeniem jako podający (a zdarza mu się podać pięknie) wyłącznie w momencie gdy mu siedzą rzuty, a te siedzą mu od czasu do czasu. All-Star nie może być tak “chimeryczny”, nie może w tak wielkim stopniu polegać na skuteczności rzutów z wyskoku, aby cokolwiek wnosić na parkiet!

W pierwszej połowie było nieźle, w drugiej Draymond Green lepiej odprowadzał po zasłonie playmakerów. Braki spacingu nie pozwoliły atakować mismatchu, jaki stanowił np. Kelly Oubre, a pole trzech sekund pozostawało zatłoczone. Aha no właśnie, James Wiseman (25 punktów 6 zbiórek 3/3 zza łuku) wchodząc z ławki robił co chciał. Dubs wygrali pomimo nieskutecznego występu Stepha Curry (16/6/8).

W pozostałych meczach:

indiana pacers 116 charlotte hornets 106

Domantas Sabonis wrócił i ma się dobrze: 22 punkty 11 zbiórek 10 asyst. Fatalna obrona Szerszeni w czwartej kwarcie. Doug McDermott po cwaniacku uciekający za plecy. Wygrał zespół lepszy. Cody Zeller znów wraca do łask. Jego zaletą jest fakt, że potrafi zaatakować kozłem po zasłonie oraz podać do strzelców. Charlotte z Zellerem gra mniej strefy, więcej podwajania picków stąd powinni na przyszłość mniej tracić trójek z dogodnych pozycji.

detroit pistons 107 cleveland cavaliers 122

54%  skuteczności drużynowej Kawalerzystów musiało zrobić wrażenie. Z drugiej strony, Pistons grają akcje dwójkowe między Wrightem i Plumlee, co prowadzi do pierwszego miejsca w loterii draftu. Taki zresztą chyba mają cel. Z racji ograniczeń kadrowych Plumlee ma rozgrywać piłkę z pozycji pięć. To nie jest dobry pomysł. Dziś miał bodaj osiem strat.

Cavs dziękują za transfer Taureana Prince’a i Jarretta Allena, obaj wyglądają świetnie odkąd zjawili się w Ohio. Kompetentni defensywnie i efektywni w ataku. Nie narzekający, pozytywni, bez gwiazdorskich zapędów profesjonaliści. Najlepszy strzelec to Collin Sexton (29/5/5) zaś linijka Drummonda to 23/16 w większości została nadmuchana gdy wynik był już nieformalnie rozstrzygnięty.

sacramento kings 121 orlando magic 107

Zdaje się, że prędki offense był dziś ponad kiepski defense. Hield 7 trójek. Fox 16/8/10. Holmes 20/12. Barnes 21/5/4. Bagley 16/12. Halliburton 7/7. Każdy się nażarł statystyk. Orlando najlepszą część sezonu ma już za sobą. Przed nimi bardzo ciężki grafik meczów. Ich miejsce jest wysoko w loterii draftu i pora to uznać. Vucevic będzie wygaszany, ale niech Mo Bamba zaprezentują choć odrobinę woli walki. Gość nie potrafi zakozłować piłki i wygląda jak śpioch.

brooklyn nets 132 atlanta hawks 128 (OT)

Nie oglądałem. W skrócie widzę wiele popisowych akcji, ale przebiegu meczu nie znam, Wy mi opowiedzcie. Widzę, że Harden (31/8/15) wziął sobie do serca prośbę, by się uaktywnić jako strzelec w ramach drugiego składu.

denver nuggets 109 miami heat 82

26:12 po pierwszej kwarcie. Heat bez Dragona, Herro i Butlera zdmuchnięte przez górali. Duncan Robinson to nie jest pierwsza opcja zespołu tylko siejący za trzy zadaniowiec. Sterujący wszystkim Joker, głośny i donośny MPJ, Murray, JaMychal Green i reszta zrobili, co do nich należało. 11-7 muszą podkręcić bilans po nieciekawym starcie sezonu.

Dobrego dnia wszystkim. Bartek

73 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziś king James zaliczył spektakularny upadek faulujac rywala w taki sposób. GOAT tak nie robi. Powinien wylecieć z boiska.

    (18)
    • Array ( )

      Za taki faul, taki doświadczony, dorosły zawodnik który ma się za najlepszego właśnie sam się skreślił. Mógł tym zakończyć sezon Embiida. To już nie rysa na jego karierze, to blizna! I ta jego mina jak Embiid się zwija na parkiecie, jak by mógł to by go chyba kopnął. Żenada Panie Lebronna.

      (1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “(…) który wyprowadził obrońców tytułu na prowadzenie 106:106 przy jedenastu sekundach na budziku.”
    Lakers są tacy mocni że nawet remisy są rozstrzygane na ich korzyść? 😉

    (9)
    • Array ( )

      Pytanie dlaczego Nie wyleciał?Serio podziwiam fanów LBJ jak znoszą te miny, machanie łapami po każdej decyzji sędziowskiej żenada gościu ogarnij sie nie ogarniam serio

      (34)
    • Array ( )

      Gdybyś był bardziej ogarnięty, ogarnął byś to co każdy ogarnięty już dawno ogarnął. Ogarnij się o nieogarnięty.

      (2)
    • Array ( )

      Pora by w tym sezonie kolejny raz ugasił wielkiego gwiazdora co myśli że każde wejście jego gdy nie ma punktów to musi być faul.Szkoda że nikt mu chociażby z 300 milionów Amerykanów wypowiedzieć głośno że te wiatraki drugą ręką w tym prawie zawsze odpychanie obrońcy to jest nic innego jak faul ofensywny.Dodajmy do tego jeszcze jego rollowanie gdy robi to jeszcze bardziej ewidentnie.Kawhi ten sezon to czas byś pokazał mu kolejny raz że Twoje podejście z pokorą bez oszukiwania jest czymś o klasę wyżej.Dziękuję dobranoc. tdqw

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Żeby nie było – Sixers zagrali dobrze ten mecz w obronie, Simmons męczył Lebrona. Co istotne, Embiid nie miał jakiś długich serii w ataku, punktował regularnie przez cały mecz i tu nawet niezła obrona Gasola (Embiid niewiele punktował w grze 1 na 1 przeciwko niemu) nie pomogła. Nadal uważam, że ten zryw w końcówce meczu to efekt tego, że Lakers nie grają na maxa, kolejny raz w tym sezonie obudzili się za późno. Harrell słabo, bo na Embiida jest zwyczajnie za mały.

    (7)
    • Array ( )
      I am Lebron James bxxxx 28 stycznia, 2021 at 16:08

      Lebron to goat. Goat czyli najlepszy zwodnik, taki ktory najwiecej wnosi do druzyny, lebron james wnosi do druzyny wiecej niz jakikolwiek inny gracz w tym micheal jordan chociaz jordan jest tuz za nim albo na równi. Admin raz wyjasnil argument o mistrzostwach i od tej pory zaden psychofan jordana go nie uzywa na tej stronie, fajnie widziec do was dociera

      (-30)
    • Array ( )
      jordan i lebron to goat jednak lebron oczko wyżej 28 stycznia, 2021 at 21:57

      ile tu jest hejterów lebrona masakra jakas dzieci i stare pierdy ogarnijcie sie i otwórzcie głowe, moze kiedys jak lebron skonczy kariere do was dotrze zakute łby co to znaczy najlepszy zawodnik. przez takich jak wy postać jordana dla wielu mlodych staje sie irytująca bo kojarzy sie z takimi jego psychofanami którzy ukuli termin bronsexuals ktorego uzywaja do kazdego kto nie jest hejterem lebrona, w przeciwienstwie do fanow jordana ja nie spotkalem sie z fanami lebrona ktorzy nie dostrzegaja jego wad, wy jordanowcy tacy jestescie jordan byl nieskazitelny, ahh te social media jak to wiele zmienia w postrzeganiu zawodników 🙂

      (-5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron w 2 meczach zalicza 40pkt 64 % z gry 54 % za 3 do tego 7 zbiórek 6 asyst 😉 Oglądałem cały mecz.Lakers się męczyli 3 nie chciała wpadać Lebron trzymał ich przy życiu przez 1 połowę meczu .Na 3 minuty przed końcem kluczowe były 3 trójki .Pierw Caruso potem Schroeder i na końcu KCP .Potem akcja Lebron plus Davis i było prowadzenie 106 do 105 Dla Lakers . Przerwa dla Philly i potem piękny game -winner Harrisa .

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Rubio to chyba w tym momencie najbardziej ,,pokrzywdzony” zawodnik ligi. Za dobrą grę w Jazz i Suns dostał transfer do drużyny, która jest tak nijaka, że zawodnik jego klasy nie dostaje nawet w takim miejscu możliwości rozgrywania będąc najlepszym PG drużyny (Russell to chyba bardziej SG).

    (23)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Embiid przyaktorzył jak to mawia klasyk, Lbj położył tylko na nim dłonie, nie odepchnął go tylko przytrzymał. Embiid spanikował i zamiast wylądować to się wywrócił i zrobił z tego widowisko. Nie powinno nawet być technika moim zdaniem, gra zrobiła się miękka. Pozdrawiam

    (-20)
    • Array ( )

      Nie zgadzam się. Na powtórkach widać wyraźnie, że LBJ za pomocą obu rąk przesunął go w powietrzu (widać to również po tym jak zapiera się nogami). Bardzo niesportowe i niebezpieczne (zwłaszcza w przypadku tak masywnego zawodnika) zachowanie.

      (20)
    • Array ( )

      Adam
      To oglądać te wygłupy na podwórku i zostaw KOSZYKÓWKĘ w spokoju dla naszego dobra.

      (-3)
    • Array ( )

      kluczowe “na podwórku” – w odróżnieniu od “na boisku” gdzie gra się w koszykówkę a nie szarpie się o łopatkę z kolegami piaskownicy
      Zresztą – pogratulować takiego podwórka…

      (-3)
    • Array ( )

      najlepszy jest Ted,ktory od lat placze,ze gra sie zrobila mieka,nie ma obrony,a w 90tych za wejscie pod kosz harpagany zabijaly,a teraz zly Bronek smial dotknac Embida – zdecydujcie sie ludzie! ?

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do faulu Lb na Kamerunskiej żyrafie hmm…szuka fauli to dostal ? powoli Lebron Pokazuje jak odzielic ziarno od plew i 20 wolnych na mecz to dla calej druzyny a nie jednego zawodnika. Niedlugo bedą grali po 3 godziny mecz?

    (-10)
    • Array ( )

      Z całym szacunkiem, ale ten faul Lebrona to fatalna sprawa. Serio, to jest niebezpieczne popychać zawodnika w locie. Ogólnie dobry występ dzisiaj, ale ten faul to na wielki minus :/

      (18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten wycinek typowej w polskim internecie relacji meczu koszykówki (OKC – PHO) przypomniał mi dlaczego od lat wchodzę codziennie na GB.

    (13)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiem, że Lebron to bożek ligi no ale bez przesady.
    Powinien wylecieć dla przykładu. Wiem, że jest zawodnikiem fair-play, i to nie w jego stylu, no ale chamstwo to chamstwo. Po angielskich stronach już sie śmieją, że Cousins dostał flagrant 2 za samo oglądanie tej akcji, i coś w tym jest. Nie wiem czy tak się da ( chyba się da) ukarać zawodnika zawieszeniem już po meczu.
    PS Podobno Lebron chciał w ten sposób wykurzyć Embiida z MVP Race

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo admin i dziekuje ze przeniosłes przycisk “odpowiedz” Widzicie wystarczy normalnie poprosic o realną rzecz i admin zrobi a nie meczycie bule ze artykulu nie ma o 8 rano

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jazz mają świetnie zbilansowaną ekipę i genialnego trenera w osobie Snydera, sa na pewno cZarnym koniem tych rozgrywek i nie zdziwie sie jak dojdą do finału, dzis bez Mitchella i Favorsa pojechali gładko Mavs grające w pełnym składzie. Grają bardzo przemyślanym systemem, są nr 1 w lidze w zbiórkach i trafionych trójkach. Mistrzostwo dla Salt Lake City to by była mega sensacja ?!

    (6)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Adminie, doskonały ten paragraf “prasówkowy” w relacji OKC-PHX. Pomaga uzmysłowić sobie jaka przepaść dzieli relacje z gwba od pozostałych portali.
    Wartości i treści zawartych tutaj nie da się napisać w 30 minut tak, żeby były “do porannej kawy”. Rano to można popatrzeć na wyniki i tabelki ALBO stracić 10 x więcej czasu czytając właśnie “prasówki”, które nie są niczym innym, jak tylko przekładem tabelki na formę tekstową. A jeśli już poświęcać więcej czasu, to lepiej pooglądać highlight’y na YT…
    Dzięki za relację!

    Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tegorocznymi GSW. Jeśli tak dalej pójdzie, to Kerr zbliży się do COTY.

    P.S. Bardzo niefajne zachowanie LBJ. Profesjonalista aspirujący do miana GOATa nie powinien tak postępować.

    (15)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale mi to OKC imponuje. W zeszłym roku mieli tankować, niestety nie udało się i zajęli 5 miejsce w konferencji i weszli do PO gdzie przegrali z HOU dopiero po 7 meczach. W tym sezonie to juz tankowanie na maksa miało być a tymczasem wygrali prawie 50% spotkań i są obecnie na 10 miejscu, które daje prawo gry w barażach. Tam chyba ktoś powinien pracę stracić bo nawet tankować nie potrafią dobrze ?

    (14)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid jebn@ł na plery z własnej głupoty. LeBron dostał za to faul, bo trzymał na nim rękę, ale absolutnie go nie popchnął. Ja rozumiem Admin, że puszczasz oko do hejterów, ale daj spokój. Embiid sam jest sobie w tej akcji winien. Chciał zaflopować, a się wywalił.

    (-11)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @Bartku Premierowa prasówka taka se szczerze mówiąc, jest jeszcze sporo do poprawy – zabrakło literówek i nie pomyliłeś nazwiska żadnego gracza

    (5)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak już ktoś napisał LA gra na pół gwizdka. Nie każdego da się ograć w ten sposób. Oby tylko im się chemia nie popsuła od takiego przegrywania na styku.

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Siemka, nie myślałeś żeby wieczorem wrzucać artykuł na temat meczów przyszłych jak warto obstawiać kto gra kto nie w jakiej są zawodnicy formie ostatnie spotkania danych drużyn że sobą i jakieś cudeńka. Nie mówię że wszystkie mecze ale fajnie by się to czytalo

    (0)
    • Array ( )

      Chłopie, z całym szacunkiem, ale co try powiedziałeś? GSW ma wymienić KLAYA? Drugą twarz tej organizacji? Raczej wątpie

      (8)
    • Array ( )

      No tak. Tylko czy Klay pozbiera się po dwóch ciężkich kontuzjach które kończą kariery innych sportowców.

      (3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston wygląda 3 razy lepiej bez Kemby na boisku.
    Zero obrony, głupie straty i forsowanie. Juz w PO zawalał wszystko co mógł, gdyby nie on, Celtics mogli być w finale NBA.
    Teraz jest jeszcze gorzej…. ewidetnie czas się pożegnać…

    (-1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebron mogl znow wygrac dzis ten mecz Dla Lakers ale JOEL I BEN zrobili robote osttanie 2 min genialne w wykonaniu Lakers 11;0 run ale Harris wygral ten mecz… 41-4 taki Bilans u siebie ma 76 ers od poczatku tamtego sezonu !!!!!!wyjazdy 15-31 tam nie da sie wygrac:)

    (-2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Może faktycznie Kemba za Rubio to byłby deal (chociaż wiadomo, że to się nie wydarzy). W Bostonie ma kto rzucać, a taki Rubio na rozegranie jak złoto.

    (-1)
    • Array ( )

      Prawda jest taka, że Kemba nie jest gościem dla drużyny z mistrzowskimi aspiracjami – Boston powinien szukać trade’u. Ale stwierdzenie, że Rubio za Kembę (nawet z dodatkami) jest mocno na wyrost. Rubio jest obecnie w takim położeniu, że jest wart pick 2 rundy draftu. Jedyną przeszkodą (aby to wyrównać) jest jego kontrakt na 17 mln za rok. Powtarzam: Rubio obecnie jest wart tyle co nic (z całą sympatią, znalazł się w fatalnym położeniu).

      (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartas i dlatego przychodzę na Twoją stronę. Nie czytam innych z uwagi na płaskie streszczenia, a za 6G nie zamierzam płacić ;). Dla suchych statsów to wystarczy na wikihoops czy basketball-refernce wejść.
    Pozdro.

    (2)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Część, czy Admin ta wstawkę “prasową” pod meczem z Suns, wstawił z konkretnego powodu?
    Ale byłyby jajca jakby Sixers osiągnęli jakieś sukcesy w PO, jeszcze z Riversem na ławce xd pozdrawiam, miłego

    (1)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Tyle się na czytałem o tym brutalnym faulu Lebrona na Embidzie że aż postanowiłem obejrzeć. Nie wiem czy śmiać się czy płakać. Zachowanie Embida jest żenujące. Leży na parkiecie i zwija się jakby Lebron rzucił nim o podłogę. Żenada Jeśli to ma być przyszly MVP to ja dziękuję. Jakby raz go rzucił Laimber Rodman bądź dostał łokciem od Malone czy Stocktona to chyba przez rok by się nie ruszał z domu od mamusi. Żenada.

    (7)
    • Array ( )

      Dokladnie. Lebron ledwo reke polozyl na jego brzuchu a 130kg wieprz prawie zrobil salto w powietrzu:D

      (0)
    • Array ( )

      Szczerze, tak ocenić może tylko ktoś kto nigdy nie spotkał się z podobną sytuacją na sobie samym. Szturchnięcie z premedytacją w locie wybija z rytmu a co dopiero odepchnięcie w drugą stronę, jak LBJ na Embiidzie. Fakt, ten drugi czesto flopuje itd, ale to nie oznacza, że można na nim robić faul który dla większości zawodników oznaczałby out.

      (6)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    No i jest temat trudny jak atom czy węgiel 😉 Przeglądałem powtórkę z 15 razy, z różnych kamer. Także przeleciałem jeszcze raz hajlajty po oglądany meczu. Embid, cały mecz prosił się o ustawienie- faul ofensywny na AD, z łokciem w nos i faul ofensywny na Lbj. Z tego co widziałem, mega napięta atmosfera przez cały mecz. Wracając do samego faulu, kurde patrzyłem po te kilkanaście razy i ja tam widzę najpierw uderzenie Embida dłonią w twarz Lebrona, na co reaguje on naturalnie, pewnie też podświadomie odpychając gościa. Dostajesz w ryj i stoisz milusio, prosząc o drugi policzek?

    (-1)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    @adam

    Jakby ten faul był w latach 90 to le’biatch straciłby kilka zębów.

    Cóż w rewanżu w LA może się chyba spodziewać podobnych fauli w swoją stronę…

    (-2)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Tyle tu wstrętnych słów o Lebronie King GOAT Jamsie…
    Kim jesteście – jakimiś zagubionymi jamnikami, które nic – nic nie mogą przeciwstawić wobec talentu i wielkości GOAT-a Lebrona.
    Lebron nawet nie szturchnął tego cielaka, ledwie maznął bo kałdunie – i co ?? Ten worek mięsa – zwalił się na glebę, jak wór ziemniaków… No i – ?? A jak tępak faulował Gausola i Lebrona – ktoś/coś/gdzieś… wiedzieli, słyszeli ??

    (-6)
    • Array ( )

      Pięknie napisane – zostań literatem…
      Wspaniałe porównanie “Ten worek mięsa – zwalił się na glebę, jak wór ziemniaków”
      Szkoda taki talent chować przed światem

      (1)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Last night was Zion Williamson’s 7th 30-point game.

    In the last 40 years, only Michael Jordan and Allen Iverson had more in their first 40 games in the NBA

    ??

    (1)

Skomentuj Max Kolonko Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu