fbpx

Tony Allen liściuje kamerzystę, potrójny flop, wybryk natury NBA

11

rt

# Potrójny flop

Na początek obowiązkowo pokażę Wam to. Widzieliście kiedyś potrójny flop? Nawet na murawie piłkarskiej nie obserwuje się takich synchronów! Miało nie być symulowania, władze NBA zapowiadały zaostrzenie kar, a tymczasem każdy zawodnik, niezależnie od stażu, zgrywa cwaniaka. No sami powiedzcie czy to nie śmieszne:

# Grindhouse wciąż żywe

Tony Allen daje z liścia kamerzyście, no może nie dosłownie, ale i tak konto uszczupli mu się o kilka tysięcy dolarów. Władze ligi nie zwykły puszczać takich numerów płazem. Przypomina mi się sytuacja sprzed lat, gdy w przypływie złości kamerzystę kopał Dennis Rodman…

[vsw id=”LuHYZpdUhVQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Tymczasem, Miśki z Memphis wydrapały już cztery zwycięstwa! Co prawda jeszcze żadnej ligowej potęgi nie pokonali, na rozkładzie póki co mają:

* młodzieżówkę T-Wolves,
* szpital na peryferiach, czyli Indianę,
* powolnych Hornets, którzy niepotrzebnie próbowali zapasów z Miśkami
* Anthony’ego Davisa i jego trupę cyrkowców z Nowego Orleanu

Nie wygląda to pięknie, kosztuje wiele energii, ale ciągła fizyczna presja na rywali zbiera żniwa. Kiedy mecz spowalniasz w okolice 80-85 punktów, jakoś idzie zamaskować własne problemy z atakiem. Czasem kilka koszy wrzuci zwalisty Marc Gasol, okazjonalnie wyręczą go Vince Carter i Tayshaun Prince, Z-Bo wciąż potrafi posadzić na obręczy firmowy półhak oraz naciągnąć Anthony’ego Davisa na faul albo dwa. Oby starczyło im zdrowia! Mike Conley jak dotąd kulejący (kostka), bez fajerwerków. Tak czy inaczej miło widzieć, że dobrze wiedzie się Misiom, bo (nie licząc San Antonio) to najdłużej grająca ze sobą ekipa!

[vsw id=”hjwGx_oHK44″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

11 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Miski pamiętaja poprzedni sezon i kiepski jak na nich start, długo mieli na minusie bilans. W pierwszej rundzie Oklachoma ich wyeliminowała, Teraz sa zdrowi i walczą od poczatku bo własny parkiet tez może dużo dać w Play-off. Trafić mogą oczywiscie na każdego z czołówki zachodu bo kto bedzie na którym miejscu tego nikt nie zgadnie. Rakiety natomiast mimo wszystko nie ugraja za wiele. ariza tak za trzy rzucać cały czas nie będzie.

    (1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Davis to jest przekot, niesamowicie się go ogląda. Skład podleczony i uzupełniony. Jak Davis będzie takie staty serwował przez cały sezon to pewnie spróbują powalczyć o PO.

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    SimonSes, no tak, gdyby nie te asysty to jego usage rate zamiast 33% wynosiłby pewnie 40% jak nie więcej, rzeczywiście, prawdziwy altruista.

    A co do potrójnego flopa, to akurat Boogie według mnie nie flopował.

    A Davis coś słabo, w pierwszym meczu 9 bloków a w następnych 3 sumarycznie tylko 8 czap, obniżka formy zdecydowana 😛

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Najlepsze w blokach Davisa jest to, że stara się je (z sukcesem) utrzymać w boisku i dać drużynie okazję do kontrataku, a nie jak Javale czy DeAndre palnie nią w trybuny ku uciesze Amerykanów, którzy jarają się każdą piłką lecącą w ich stronę (baseball).

    (21)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobrze, że zachwycamy się Daviesem ale mając na uwadze nasze chęci zrobienia z niego podkoszewgo dominatora pamiętajmy, że chłopak potrzebuje jeszcze bardzo dużo się uczyć techniki. Ma jeszcze dosyć ubogi arsenał manewrów tyłem do kosza. Brakuje mu możliwości na jakikolwiek ruch kiedy skończy pierwszy kozioł i w obronie jego chęć dochodzenia do bloków często sprawia, że nie kontroluje swojego gracza i mądra drużyna z tego korzysta. Na wielki plus można mu zaliczyć ladnie ułożony, celny rzut z dystansu nad którym pracuje. Jak opanuje jeszcze rzut Nowitzkiego to MVP murowany. Kocham gościa ale naprawdę ma jeszcze sporo do poprawy. Różnica między następcą Duncana albo Garnetta jest cieniuteńka ale każdy ją zauważa. Mam nadzieję, że Davies odnajdzie się w tej sytuacji.

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @asdf gdyby nie Harden ta ekipa by nie istniała. ma tak wysoki usage bo jest pierwszym rozgrywającym i jednocześnie pierwszą opcją ataku. zalicza straty i sporo akcji kończy próbując wymusić osobiste. poza tym, jeśli Howard łapie faul co 4-5 minut i już w połowie kwarty musi odpoczywać, to kto tam ma trzymać piłkę i kończyć akcję? tym bardziej, że prawie cała ofensywa Hardena wynika z gry na koźle, nie jest spot up shooterem czy nie gra akcji catch and shoot.
    podać Ci inne nazwiska z wyższym usage w tym sezonie? Kobe, LeBron (przecież on nie jest samolubny :O ), podobny mają jeszcze Melo, Blake, Cousins, Aldridge czy Rose…

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    martwi mnie to, ze nikt nie komentuje tutaj nic o wyczynie Allena. czymze zasluzyl sobie ten kamerzysta na takie traktowanie? niech ta malpa trzyma nerwy na wozdy a nie wyzywa sie na Bogu ducha winnym kamerzyscie, ktory tylko wykonuje swoja prace

    (7)

Skomentuj asdasd Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu