fbpx

Trwa wojna banerowa NBA, Rodman i Pippen ustawieni do pionu

61

Dzień dobry, “moczymorda” Marc Gasol skorzystał z opcji przedłużenia umowy na kolejny sezon, powróci do składu mistrzów Toronto Raptors!

Na liście niewiadomych pozostają: Kawhi Leonard, Danny Green, Patrick McCaw (zastrzeżony), Jeremy Lin, Jodie Meeks, Eric Moreland i Jordan Loyd (zastrzeżony). Lepiej niech się dogadają, bo na wzmocnienia z wolnego rynku środków w kasie brak. Lowry pobiera 35 milionów dolarów rocznie, Ibaka 23 mln, Gasol 25 mln, Powell i VanVleet po 10, a jeszcze trzeba narychtować 32 mln dla Kawhi i opłacić resztę składu. Najważniejsze, że panowie wierzą, że tegoroczny sukces są w stanie utrzymać jeszcze 1-2 lata. Od wiary wszystko się zaczyna.


Klay Thompson i delegaci Golden State Warriors mają spotkać się w Los Angeles w nadchodzący weekend. Jeśli pięcioletnia umowa o wartości 190 milionów dolarów zostanie wyłożona na stół, prędko dobiją targu. Ojciec zawodnika Mychal zarzeka się, że Klay pozostanie w klubie. Dużo ważniejsze pytanie brzmi: kiedy ujrzymy go z powrotem na boisku. Wstępne prognozy mówią o przełomie lutego i marca.


Overrated!

Enes Kanter nie zna terminu “poprawność polityczna”. Własną rodzinę skazał na prześladowania krytykując na każdym kroku reżimowy rząd turecki. Rodzice musieli się go wyrzec, a sam Enes w obawie przed zamachem nosa poza USA nie wyściubia. Turcja domaga się jego aresztowania pod zarzutem działalności wywrotowej etc. W najmniejszym stopniu nie zmienia to podejścia koszykarza, w dalszym ciągu mówi co myśli. Znów napytał sobie biedy słowami:

Czuję, że Zion jest przereklamowany. To taki Julius Randle z windą w nogach. Tak uważam. Niektórzy gracze boją się to głośno powiedzieć, ale znacie mnie, mówię jak jest [Kanter]

Słysząc to obruszył się 24-letni free agent Randle (średnie poprzedniego sezonu: 21.4 punktów 8.7 zbiórek 53% z gry 34% zza łuku):


All I need is one chance

30-letni Isaiah Thomas twierdzi, że odzyskał zdrowie. Święcie przekonany jest, że wakacje spędzone na sali treningowej umożliwią mu powrót do formy przed kontuzją biodra. Pamiętacie jeszcze jak kiwał rywali w Bostonie? Jako “pierwsza opcja” Celtics w sezonie 2016/2017 zaliczał fenomenalne 28.9 punktów 5.9 asyst i 38% zza łuku. Był liderem NBA jeśli chodzi o zdobycze punktowe w IV kwarcie, a cała drużyna kręciła się wokół niego.

W Denver nie ma na to szans, tutaj młodego talentu zebrało się aż nadto. Jako free-agent będzie musiał poszukać nowego pracodawcy. Abstrahując od prezentowanej formy: bardzo wątpliwe by ktokolwiek znalazł dla Thomasa miejsce w wyjściowym składzie, a do roli zmiennika nie nawykł. Zobaczymy, to właśnie skuteczna gra “na zimno” z ławki będzie stanowić największe wyzwanie.

Sprawa jest bardzo prosta: jeżeli będzie w stanie utrzymać efektywną skuteczność rzutową (eFG%) na poziomie ponad 50% jego obecność na boisku będzie pożądana. W innym wypadku nie ma sensu trzymać go na parkiecie, mierząc 175 centymetrów stanowi niestety słabe ogniwo niezależnie od poziomu rywala.


RJ chłopaku

Knicks wchodzą w nowy etap. Właśnie zrzekli się praw do zastrzeżonych free-agentów Emmanuela Mudiaya i Luke’a Korneta. Obaj byli mocno próbowani w minionym sezonie, otrzymali swoją szansę, ale nic z tego nie wyszło. Aktualnie w składzie najbardziej wartościowego klubu NBA znajdują się:

  • PG: Dennis Smith Jr / Frank Ntilikina / Kadeem Allen (zastrzeżony)
  • SG: Allonzo Trier / John Jenkins (opcja klubu)
  • SF: RJ Barrett / Damyean Dotson
  • PF: Kevin Knox / Henry Ellenson / Lance Thomas / Isaiah Hicks (zastrzeżony) / Ignas Brazdeikis
  • C: Mitchell Robinson

Niezastrzeżony free-agentami pozostają podkoszowi: DeAndre Jordan, Noah Vonleh. Szefowie klubu pragną obudować młody trzon weteranami na krótkich umowach, oczywiście jeśli nie uda im się sprowadzenie do któregoś z grupy KKK (Kawhi, Kevin, Kyrie). Póki co “twarzą klubu” uczynią zapewne rookie RJ Barretta, który wraz z Zionem Williamsonem bije rekordy jeśli chodzi o sprzedaż sprzętu (koszulek i pamiątek). Sami widzicie jak bardzo kibice nowojorscy spragnieni są nowego początku. Tylko czy młodziutki Barrett udźwignie temat pod względem sportowym?

201 cm wzrostu – 208 cm rozpiętości ramion – przed dwoma tygodniami skończył 19 lat. Na plus należy zaliczyć mu przede wszystkim koordynację ciała, pierwszy krok, szybkość i sprawność nóg. Zaczynał jako rozgrywający więc pewne rozeznanie parkietu posiada, to bardzo ważne dla gracza ofensywnego. Problemy: mańkut, który bardzo niewiele używa prawej ręki. Relatywnie słabo kozłuje, bardzo przeciętnie rzuca, typowy slasher. Rzuty wolne poniżej 70%. Potencjał rozwojowy przeogromny, ale jeśli liczycie, że zdominuje NBA od pierwszych dni, będziecie zawiedzeni.


Jesteście za mali chłopcy

Weteran parkietów Gilbert Arenas oraz świeżo upieczony “Sixth Man of The Year” Lou Williams zebrali się w studiu przy okazji audycji “The No Chill Podcast” by wyjaśnić tematy.

Pippen i Rodman twierdzą, że byliby w stanie kryć każdego w dzisiejszej NBA? 201 centymetrów, 95 kilo? Jesteś małym obrońcą jak na dzisiejsze standardy. Jesteście chłopcy za mali [Arenas]

Liga zmienia się mniej więcej co 10 lat. Jeśli LeBron James grałby w 1975 roku zdobyłby 50 mistrzowskich tytułów z rzędu [Williams]

Ci goście z lat 90-tych zdają się nie rozumieć idei ewolucji. Bad Boys era, w latach osiemdziesiątych byli rzekomo kozakami w obronie. Oni wcale nie grali dobrej obrony! Faulowali zawodników, z którymi sobie nie radzili. Nie potrafiliście zatrzymać Jordana więc praliście tego matkoj%bcę przy każdej okazji. To wszystko, co robiliście [Arenas]

Wbrew sentymentom, trochę trzeba się z chłopakami zgodzić. Wyobrażacie sobie jak Pippen miałby pokryć 10 kilogramów cięższego Kawhi Leonarda? Zostałby zmiażdżony fizycznie. Jak Rodman miałby stawać naprzeciw 15 kilogramów większego LeBrona mając do dyspozycji tylko 6 fauli? To byli fenomenalni zawodnicy, ale każda era rządzi się swoimi prawami.


KD to LAC

Parę dni przed otwarciem free-agency trwa banerowa wojna w największych miastach USA:

KD oficjalnie wypowiedział ostatni rok umowy w Golden State i bardzo możliwe, że szeregi Warriors opuści. I co teraz?! Ciekawi mnie, w jaki sposób włodarze klubu planują pokryć ewentualne straty. Z pewnością trzeba będzie kilka ruchów kadrowych przeprowadzić. Jedna z hipotez mówi o sprowadzeniu Jae Crowdera i/lub Kyle’a Korvera (o ile nie zakończy kariery) z przebudowywanych Memphis. W zamian oddać trzeba schodzący kontrakt Shauna Livingstona, którym potencjalnie zainteresowani są Grizzlies.

Powtórzę, bo ostatnim razem mogliśmy się nie usłyszeć: niezależnie od ostatecznych, kadrowych rozstrzygnięć, z uwagi na kontuzję Klaya i zmęczenie materiału, przyszłoroczne GSW będzie miało trudność z awansem do playoffs. Utrzymanie poziomu w tabeli będzie kosztowało wiele zdrowia. Draymond Green, który wchodzi w “contract year” nie może sobie pozwolić na bumelanctwo w rundzie zasadniczej.


Na koniec popatrzcie w jak bezlitosny sposób Marcus Smart ograł zanadto pewnego siebie 10-latka na obozie koszykarskim. Żeby nie uszkodzić, zwyczajnie zepchnął chłopca z drogi, hehe.

Dobrego dnia wszystkim. Do zobaczenia po czternastej.

61 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Em…rodman kryl shaqa lepiej niż big Ben , także tą teorię z wagą można chyba między bajki włożyć

    Daliby sobie radę bez problemu

    (150)
    • Array ( )

      Tylko Shaq był jak worek pyrek… tfu. TIR pyrek. Ciężki, powolny, bez kozła. Jedyne co widział to dziurę w którą miał wsadzić piłkę. Taki Kawhi? Grek? LBJ? Antoniusz Brewka?

      (-49)
    • Array ( )

      Shaq to jeden z najlepszych centrów w historii. Kogoś tu chyba poniosło, lol. A Rodman to był gigant w obronie.

      (49)
    • Array ( )

      Z Malonem ktory do malych i wychudzonych nie nalezy tez dobrze sobie radzil i w tamtych latach chyba tez mogli faulowac 6 razy …

      (45)
    • Array ( )

      > Wyobrażacie sobie jak Pippen miałby pokryć 10 kilogramów cięższego Kawhi Leonarda? Zostałby zmiażdżony fizycznie.

      ROTFL :)))))

      (41)
    • Array ( )

      Tylko, że rodman nie musiał wychodzić do graczy z pozycji C/PF na obwód, w takiej sytuacji już nie zbierałby po 20 pilek na mecz, byłby mniej użyteczny że względu na slaby rzut z poldystansu i dystansu. Shaq potrafił przekozlowac całe boisko ale rzutem nie zagrażał. Sir Charles ostatnio mnie zaskoczył, bo powiedział w końcu coś mądrego, że zionowi będzie ciężej w dzisiejszej nba niż jemu przed laty, ponieważ gracze z jego pozycji nie wychodzili tak daleko na obwód tylko grali w kontakcie.

      (19)
    • Array ( )

      z tym, że lou mówił o 15 a nie 50 tytułach ;d trochę ciężko byłoby zdobyć 50 ;d

      (3)
    • Array ( )

      Prawda jest taka ze ci panowie by sie nie odnalezli w dzisiejszych czasach, natomiast co niektorzy z bedacej teraz nba mogli by rowno prac tylki w tamtych latach. co z tego wynika past<now poziom stale rosnie.

      (-2)
    • Array ( )

      Co za bzdura! Dobrze pamietam mecze Shaqa jako ze go nie lubilem na poczatku kariery i Rodman nie mial zadnych szans z Shaqiem. Zadnych. Kazda izo konczyla sie dunkiem. Jedynie podwojenia i potrojenia mogly cos zrobic i czesto taka byla taktyka np Orlando podac do Shaqa, ten mial czekac na podwojenie i oddawac pile na obwod. Shaq niszczyl Rodmana, Wellingtona i Longleya

      (-1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pippen w swoich najlepszych latach ważył podobno 103 kg. Leonard waży 104 kg więc miałby szansę. Oczywiście co innego pokryć, a co innego zatrzymać 🙂

    (38)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Rodman stawał na przeciwko Oneala i nie pekał. Lebronek miałby ciagle pretensje o faule. Gdyby James grał w latach 90-tych przeciwko Knicks albo Pistons płakałby po każdym meczu. I jeszcze jedno. Był Jordan Michael a to robi różnice. Mam na mysli jego apogeum formy.

    (32)
    • Array ( )

      Przecież królewna już prawie co każdy mecz płacze. Nie jestem sobie wstanie wyobrazić ile by jęczał w latach 90

      (12)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wreszcie ktoś powiedział prawdę o tych farmazonach dawnych graczy. Nie kupuję narracji, że każdy inny sport się rozwija, a w koszu to najlepsi grali w latach 90tych i co też oni by teraz nie zrobili. BTW dobrze pamiętam tamtą dekadę w koszu.

    (-3)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      jeśli nie kupujesz to znaczy ze jesteś zbyt młody żeby o tym wiedzieć i możliwie zbyt leniwy aby to obejrzeć w necie.
      Każdy sport się rozwija. Każdy. W NBA natomiast parę rzeczy uległo regresowi. Nastawienie sędziów na “lekką obronę” oraz miękki charakter zawodników “soft”. Zbyt wysokie kontrakty pozbawiają instynktu walki, za dużo można stracić zdrowia, a to się przekłada na wygórowane $ miliony. Osobiście uważam że najlepszą ofensywną koszykówkę oglądamy własnie dziś, ale nie wiem czy jest to najlepsza opcja. Dawniej to był bój atak/obrona. To tak jak z boksem dziś jest tylko kilku dobrych defensorów. Stąd 1 knockdown i po walce. Każdy bokser chce tylko uderzać, dawniej najlepsze pozycje wynikały z timingu w obronie. Jak niby dziś bokserzy mieliby przetrwać walkę w stylu Rumble in the jungle- 15 rund??? zero szans za duże pieniądze i za miękki charakter wśród bokserów. To także uległo regresowi jeśli chodzi o ewolucję sportu. Wracając do NBA 90. Właśnie ten aspekt gry był “epicki”. Ta epoka jest bardzo kultowa, ale może dlatego, że było “ostro”. Dziś emocje meczowe skupiają się głównie na atakowanej stronie. Konkurs za 3 w każdym meczu czasem nawet najwytrwalszych fanów przyprawia o mdłości. Koszykówka się zmieniła, uważam że najciekawszy moment przypadł na lata 90 (na zasadzie teraz jest dobrze ale chyba było ciut lepiej).

      Lou Williams zostałby przez Pippena ograniczony w pełni. Pippen to jeden z najlepszych obrońców indywidualnych i zespołowych jaki biegał po NBA. Zwinność, Jump, zasięg i spryt ponadprzeciętny. Pippen został przyrównany do Leonarda. Czyli najlepszego obrońcy, a to chyba coś znaczy.

      (25)
    • Array ( )

      @8 Owszem obrona była twarda, bo przepisy na więcej pozwalały, ale nie zgadzam się, że lepsza. Np. obrona z pomocy, aktywność i wspólna gra w obronie całego zespołu. Zresztą indywidualna też, teraz żeby być dobrym obrońcą trzeba o wiele więcej potrafić. Mniej Ci wolno jako obrońcy, a atak bardzo się rozwinął, goście wychodzą na 9-ty metr i trafiają stamtąd. Chciałbym zobaczyć jak tamci obrońcy odnaleźliby się gdyby zabrano im hand checking, gwizdano tak jak teraz i spotkaliby się z ofensywą na obecnym poziomie. Niebo a ziemia pod względem skali trudności. Za młody nie jestem, za leniwy też nie. Pozdrawiam.

      (13)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Dokładnie, ludzie w kółko wypisują te głupoty o latach 90-tych jakby na oczy nie widzieli tamtej koszykówki. Kosz poszedł drastycznie do przodu, wystarczy 5 minut z tamtą koszykówką, żeby zobaczyć jak gra po obu stronach była jeszcze prosta nawet w późnych 90s. Wielokrotnie mówiłem, że tamci Bulls dzisiaj by nie mieli czego szukać w starciu z topowymi zespołami. o Bad Boys to nawet nie wspomnę.

      (-6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo pilnujecie się liczb “chłopcy”. Jakby Iguodala miał dorównywać masą Jamesowi… Optycznie Rodman nie wyglądał na równego Shaqowi, a znam historię, w której pozbawił go gry. Ale jak wolicie matematykę, to nikt wam nie broni.

    (34)
    • Array ( )

      Mówisz o sezonie kiedy AI dostał MVP Finals? Tym samym sezonie, w którym LBJ w serii finałowej robił średnio 35,8 pts, 13,3 reb i 8,8 as?

      (9)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Już zostały przytoczone argumenty O’Neal vs Rodman podpisuję się obiema rękami pod tym, waga nie robiłaby różnicy. Pippen nie używałby masy do krycia tylko głowy jak robił to kiedyś, łapy szeroko nisko na nogach i jazda z tematem.

    (45)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Pippen – czlowiek-pajak, w dzisiejszej bieganej koszykówce odnalazłby się jeszcze lepiej, wtedy musiał uprawiać zapasy w ataku pozycyjnym.
    Rodman – w latach 80. jako lock-down defender ograniczał Magica (szybki i silny, 206 cm) i Jordana (jeden z najsilniejszych SG ever, dużo mocniejszy fizycznie niż np. Kobe), od połowy lat 90. potrafił zamknąć Shaqa (216/150) czy Malone’a (206/113, sylwetka kulturysty).
    Arenas i Lou chyba za bardzo lubią przypalić zielone

    (73)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech ktoś mi wytłumaczy jaki sens ma porównywanie graczy z różnych epok? Przecież koszykówka z lat 50-60 jest diametralnie inna niż ta w latach 80 czy 90. Tak samo koszykówka z lat 90 to inna gra niż dzisiaj. Nigdy się nie dowiemy jak Mikan radziłby sobie w latach 90′ a Larry Bird w latach 50. Jak Lebron grałby w latach 90, a Rodman jak odnalazłby się przy dzisiejszym graniu. Po co takie coś roztrząsać? i tak nie znajdziemy żadnej sensownej odpowiedzi.

    (28)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    No to jaki to jest to sukces Toronto, skoro wygrali finał z GSW , które będzie miało trudność
    z awansem do playoffs w nadchodzacym sezonie?

    (-5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylko zasady gry z lat 90-tych, bo dzis kazda pi@#$ placze przy najdrobniejszymi kontakcie fizycznym. Rodman, Pippen, Jordan zatrzymaliby kazdego. Waga i wzrost nie ma znaczenia. Barcelona 92, wyłączyli z gry Kukoca dla zabawy na złość Jeremu Krause.

    (13)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Arenas agent 0, ktory kariere skonczyl w wieku 30 lat i h gdy nie gral przeciwko Pippenowi w jego najlepszych czasach bedzie sie wypowiadal o jego obronie.
    Sorry ale wole posluchac co mowi Pippen w ESPN niz niziołek Arenas bez choćby jednego pierścienia.

    (21)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Tez dramatyzujecie ze Gsw będzie mialo problem z wejsciem do playoffs. No i spoko i fajnie że tak uważacie 🙂 We Belive!!

    (7)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnośnie NYK. Czy ja jestem jedyny który cieszy się że z nikim liczącym się nie podpiszą? ten zespół powinien postawić na młodych i dopiero w perspektywie kilku lat liczyć na wymierne sukcesy. Stawianie na przepłacane gwiazdy które w życiorysie mają jakąś gwiazdkę (albo *prime już za nimi, albo *historia kontuzji, albo *lenistwo) nie opłacała im się przez ostatnie 20 lat…

    No i David Fizdale powininen trafić do jakiejś agencji PR a nie do sztabu szkoleniowego młodej drużyny.

    (7)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylko zasady gry z lat 90-tych, bo dzis kazda pi@#$ placze przy najdrobniejszymi kontakcie fizycznym. Rodman, Pippen, Jordan zatrzymaliby kazdego. Waga i wzrost nie ma znaczenia. Barcelona 92, wyłączyli z gry Kukoca dla zabawy na złość Jeremu Krause.

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Pippen pokrylby leonarda z palcem w 4 literach .co z tego ze leonard jest ciezszy o pare kilo ale przeciwko takiemu obroncy jak pippen nigdy nie gral .rozpietosc ramion,sprawnosc fizyczna itd

    (10)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Ludzie wystarczy popatrzec na you tube obrone pippena lub jordana czy rodmana .przeciez oni by zmiazdzyli doslownie zmiazdzyli dzisiejsze gwiazdeczki.jak nie fizycznie to napewno psychicznie .kiedys nick anderson powiedzial o jordanie i pippenie ze ich obrona to pieklo .

    (27)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kerr coś mówił, że chłopakom przyda się rok przerwy. A jakby rzeczywiście zrobili rok przerwy? W czasie okienka transferowego wyłapią kilka picków (a jak ich sytuacja z picakami? mają jakieś czy oddali kiedyś? Adminie? Możecie to sprawdzić?)? Może wyłapią kogoś? Trzon zostanie, a i młodzi będą.
    2019/2020 pograją w radosną koszykówkę przez sezon. Dogadają się z szefami. Klej, Kurczak, Kopacz i Igła odpoczną. Wróci chęć gry o najwyższe cele. Nikt z nas nie gra co roku w PO więc nie wiem jak to jest tak zapi*****ać. Potem krótkie wakacje i znów żyłowanie organizmu.

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja uważam że Arenas i Williams sporo racji mają w tym co mówią. Porównywanie koszykówki z lat 90 do obecnej to jak porównywanie naszego dzieciństwa do dzieciństwa obecnego pokolenia- przez wieku przemawia sentyment i idealizowanie przeszłości.
    Trzeba sobie uświadomić że minęło 30 lat od czasów które część z Was przytacza, przygotowanie fizyczne, techniczne itp są na kompletnie innym poziomie i tutaj nie ma co porównywać. Oczywiście tam tego nie można rozpatrywać ale większość zawodników z lat 80 czy 90 jakby wstawić do obecnej ligi miałoby ogromny problem, wystarczy obejrzeć stare mecze.
    Red, a co ma ilość pierścieni i wzrost czy wiek zakończenia kariery do trafności czyichś opinii? Dziwny argument przytoczyłeś, chociażby przez wzgląd jakie pgłupoty wygadywał Pippen niejednokrotnie, nie wspominając o jego zachowaniu

    (-4)
    • Array ( )

      Wysłał mi się za szybko komentarz.
      Red, a co ma ilość pierścieni i wzrost czy wiek w którym się zakończyło karierę do trafności czyichś opinii? Dziwny argument przytoczyłeś, chociażby przez wzgląd na to jakie głupoty niejednokrotnie wygadywał Pippen , nie wspominając o jego zachowaniu.
      Ciężko się czyta ciągłe opinie gości, którzy zakończyli karierę jakby to nie dominowali w dzisiejszych czasach. Jest to niestety spowodowane z brakiem akceptacji przemijającego czasu i być może brakiem zainteresowania opinii publicznej?

      (-1)
    • Array ( )

      No ok, ale Pippen grając w dzisiejszych czasach też miałby dostęp do tych wszystkich zdobyczy nowoczesności. Zresztą, o czym my rozmawiamy – chłop po 50, a mógłby uchodzić za 35-latka. Genetyczny fenomen

      (5)
    • Array ( )

      Pippen ma 10 nominacji do All Defensive, a Arenas 0 czyli tyle ile jego pseudonim. Taki gracz nie powinien wypowiadac sie o obronie.

      Ostatnio sporo sluchalem wypowiedzi Scottiego i wg mnie wypowiada sie najrozsadniej z wszystkich “specow” ESPN.

      (6)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Dokładnie, ludzie kierują się sentymentem i nie rozumieją prostych praw świata i sportu. Lata 90-te był najlepsze w porównaniu z latami 70-tymi, ale przy obecnej erze wyglądają już słabiutko.

      (-2)
    • Array ( )

      Ok, ale gdyby korzystał z dzisiejszych technologii i lepiej czy po prostu mądrzej i skuteczniej trenował to by podniósł swoje umiejętności, a co za tym idzie nie byłby to ten sam Pippen co w tamtym czasie.
      Red, również szanuje wypowiedzi Pippena ale nie uważam że we wszystkim ma racje. To że był nominowany 10 razy do all-defensive team nie oznacza że musi miec we wszystkim rację. A Arenas często mówi z sensem, pomijając jego zachowanie w trakcie kariery wg mnie przemyślenia ma trafne i ciekawe.

      (-1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Pippen to najlepszy obrońca jakiego ja kiedykolwiek widziałem!Lebron to fakt fizyczna maszyna ale bez głowy twardziela który oddalby życie za zwycięstwo!dwa jego mecze z bad boys i depresja

    (8)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    To jest gadanie głupie jak…nigdy się nie dowiemy kto był lepszy.,kto kogo by wybronił, pokonał…na zasadzie kto by wygrał Tyranozaur czy Spinozaur..niestety nigdy się nie spotkali i nie spotkają w walce jak koledzy wyżej. Z tymi fajkami to trochę prawda oglądałem na żywo mecze Detroit z Chicago..rżnięcie było czasem aż żal Jordana zwłaszcza i sędziowie puszczali te mniej ostre faule tak wyglądała ta super obrona.

    (3)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie dalej jak wczoraj czytałem, że Jure Holiday daje radę z KD, który sam przyznaje że ma z nim problemy, więc jeśli chodzi o wzrost to co ma piernik do wiatraka? Trzeba umieć panie 0

    (7)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    @Tymos
    Zgadzam się z kolegą w 200%. Te porównania są bez sensu. Kolejny idiotyzm jak “nadawanie tytułu G. O. A. T.”.

    (1)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Porównywanie koszykówki lat 90-tych do obecnej ma mniej więcej tyle sensu, ile porównywanie tej “pierwszej prawdziwej miłości” do obecnej żony.
    ……..
    Dzięki Bogu – nie jestem żonaty.

    (-2)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę ze KD podpisze z Warriors, ewentualnie z Clippers. Chociaż stawiam jednak na Dubs. Po co KD miałby isc do toksycznego Nowego Jorku? Przeciez nawet Porzingis, nie chcial tam zostac.
    Durant rywalizuje na najwyzszym poziomie w play offs i teraz pojdzie grac z Trierem, Knoxem czy z Dennisem Jr. Smithem? Hahaha niezly żart.
    Nawet przyjscie Melo tego nie zmieni ?.
    Połączenie KD z kapryśnym Irvingiem na Brooklynie? Też tego nie kupuję.
    Charakterek Irvinga może okiełznać tylko Lebron. Kyrie jak chce znów wygrywać to potrzebuje do tego Lebrona i myślę ze zdaje sobie z tego sprawę.

    (3)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy obecnie przeciętny koszykarz w NBA jest lepszy niż jego kolega z lat 90-tych? – TAK
    Czy poziom sportu profesjonalnego jeśli chodzi o organizacje, przygotowanie taktyczne i opieke medyczną jest wyższy – TAK
    Czy w związku z tym obecne gwiazdy NBA to najlepsi koszykarze wszechczasów? – Niekoniecznie 😉
    Podkradając wypowiedź Toniego Nadala, z którą w pełni się zgadzam “Współcześni młodzi tenisiści są nieźli, ale generalnie mają mniej zaangażowania – ocenił Toni. – Widziałem wielu młodych, którzy podczas gry nie dawali z siebie wszystkiego, a nigdy nie widziałem, by tak robili Rafael, Djoković czy Federer. Gdy wchodziliśmy do rozgrywek, w rankingu najwyżej klasyfikowani byli tenisiści pomiędzy 21. a 23. rokiem życia. Teraz najlepsi mają 29, 30, 32 i 37 lat.” to samo jeśli chodzi o zaangażowanie tyczy się młodego pokolenia koszykarzy 😉
    Aspekty fizyczne sobie darujmy bo już w latach 80-tych, a nawet wcześniej w wielu dyscyplinach LA ludzie kręcili niebotyczne wyniki także freak z przeszłości byłby na poziomie freaka z teraźniejszości.
    Uważam, że głównie przez to podejście mentalne gwiazd lat 80-tych, 90-tych ich zaadoptowanie sie do obecnej ligi byłoby łatwiejsze. W drugą stronę byłoby niektórym bardzo trudno.

    (3)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja powiem tak . Lata 90 mi się bardzo podobały , twarda i fizyczna gra . To nie ulega wątpliwości . Ale porównanie wzrostu , wagi , ten wyklucza tego , ten płacze itp . Jest trochę bez sensu .
    Wydaje mj się ze tak naprawdę chodzi o to na co pozwala gra , a w sumie sędziowanie .
    Płacze lebrona , kroki hardena , flopy Paula są , bo na to pozwalają sędziowie . I tyle . Robią to bo maja z tego korzyść . Każdy gracz który grał w tej lidze od samego początku jej istnienia grał według zasad które były w tamtym momencie . Każdy gracz jak trzeba to rzucałby z dystansu , stronił od kontaktu fizycznego i biegał szybciej . Jeśli gracze w tamtych czasach grali świetnie to teraz możliwe ze tez by grali dobrze . Dodatkowo swoje zrobiłaby medycyna , całe zaplecze . Weźmy wilta , dodajmy regenerację , „suplementy” i może by kręcił jeszcze lepsze cyfry . Wybitni zawodnicy a nawet ci z pogranicza all star daliby sobie radę zwsze . W końcu to tylko rzucanie piłka do kosza ? bulls 90+ byli kompletna drużyna i tyle . A porównanie ? Może byli najwybitniejsza a może nie ale napewno było uniwersalna drużyna na każde lata .

    (5)
  27. Array ( )
    Odpowiedz

    Wy tak serio że GSW będzie miało problem z awansem do Play-off?! Ostatnim razem jak żeście napisali taka bzdurę pomyślałem: ziomm spokojnie, jest upał pewnie im się procesory zagrzały… Ale serio zastanówcie się. Oni będą wyżej niż WASI Lakers w następnym sezonie i to nawet bez KD. Przyjmuje zakłady:)

    (2)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Odnosnie składu GSW wstrzymam się do czasu okienka. Bo bardzo ciekawe rzeczy wyplynely, a i Wojnarowski cos wspominal 🙂

    Co do Rodmana i Pippena juz tyle napisalem. Zjedliby wszystkich w obronie bez podzialu na kategorie w obecnej NBA.

    (3)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    Będę mówił to do upadłego … bad boys grali jeden z najlepszych Def w historii tej gry, twarda szczelna i ciasna. Jak na tamtą NBA idealna, ale faulowali MJ’a bo inaczej by sobie nie poradzili. MJ by w dzisiejszej NBA miał średnie 40+ i nawet by się nie spocił.

    (5)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    A tytuł artykułu to typowy click-bait. Pippen i Rodman ustawieni do pionu. Przez Lou Williamsa i Gilberta Arenasa? Żałosne. GWBA wstydźcie się.

    (3)

Skomentuj Tymos Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu