fbpx

Turniej NCAA, największe nazwiska draftu NBA, gdzie jest Karnowski

21

Obiecałem Wam obszerniejszy post na temat aktualnej sytuacji w lidze NCAA i niniejszym słowa dotrzymuję. Za nami dwie rundy turnieju, z 64 uczelnianych drużyn biorących udział, na placu boju pozostało już tylko 16. Jak co roku drabinka podzielona jest na cztery “regiony”:

* Midwest (finał zostanie rozegrany w Chicago)
* East (Philadelphia)
* West (Anaheim)
* South (Louisville)

Najwyżej rozstawieni w poszczególnych regionach są (i w grze pozostają):

South: Kansas Jayhawks (32-4)

Na kogo warto zwrócić uwagę? Power forward Perry Ellis: 21 punktów, 9/12 z gry, 8 zbiórek w ostatnim meczu. Potencjał ma także shooting guard Wayne Selden. Obu wróżę drugą rundę w czerwcu.

East: North Carolina Tar Heels (30-6)

PF/ Brice Johnson: 21 punktów, 10 zbiórek, 7/9 z gry. Facet z szansami na pierwszą dziesiątkę draftu.

West: Oregon Ducks (30-6)

Tu raczej bez prospektów, mnie podoba się szczególnie Dillon Brooks: 25 punktów, 4/7 zza łuku w ostatnim spotkaniu.

Midwest: Virginia Cavaliers (28-7)

Najlepsze wskaźniki defensywne w tym roku. SG/ Malcolm Brogdon: 22 punkty, 5 zbiórek, 5 asyst, 8/14 z gry. Materiał na drugą rundę w czerwcu.

Cała czwórka pewnie awansowała do “Sweet Sixteen” i faworyzowana jest do udziału w Final Four. Cała, za wyjątkiem dywizji West, gdzie faworytem jest rozstawiona z numerem dwa Oklahoma. Ekipę prowadzi student ostatniego roku, niejaki Buddy Hield, którego średnie w dwóch dotychczasowych meczach turnieju to 31.5 punktów, 6 zbiórek, 56% z gry i 45% zza łuku!

Prospekty draftu NBA

Nazwiska, które należy znać w kwestii czerwcowego naboru.

Ben Simmons (LSU)

Najhuczniej zapowiadany gówniarz tego draftu. Australijczyk, którego drużyna nie załapała się do turnieju NCAA, a mimo wszystko ma warunki by stać się w przyszłości supergwiazdą NBA. Fenomenalne warunki fizyczne (208 cm, 108 kg) kozłuje przez całe boisko, ma motor w tyłku, genialną koordynację i imponujący przegląd parkietu. Zagra na obu skrzydłach, nawet w roli point forward. W tym sensie porównują go do LeBrona. Nie jest oczywiście tak dynamiczny, ale nadrabia wzrostem. Minusy to brak żyłki rywalizacji (?) motywacja (?) brak ułożonej łapy.

Brandon Ingram (Duke)

Jeśli ktoś może rywalizować z Simmonsem o top pick będzie to właśnie Ingram. 205 centymetrowy osiemnastolatek, chudy jak szczypiorek (89kg!) 17 punktów i 7 zbiórek po 34 meczach NCAA. Rusza się jak plasteliniak (całe dzieciństwo jeździł na deskorolce) rzuca mięciutko i jest dłuższy od każdego obwodowego na świecie (tu porównanie do Kevina Duranta). Jeśli go nie połamią, będzie kimś wielkim, bo pokazał serducho, a Duke wciąż grają w turnieju. W czwartek zagrają z Oregonem o ćwierćfinał.

[vsw id=”X7x2-ivkYbw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

21 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      Karnowski kończy studia, z pewnością ma oferty gry w Polsce i nie tylko. W wieku 23 lat przy tej konkurencji w Bulldogach (Edwards, Sabonis) może sobie tylko zmarnować kolejny sezon. Zresztą, nawet w pełni zdrowia miałby problem w drafcie NBA.

      (38)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Karnowski wróci na dodatkowy rok na uczelnię, więc dlaczego oceniacie, że marne szanse na angaż w NBA? Drużyny lubią sięgać po doświadczonych graczy z NCAA.

    (11)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem ktoś Przemka prędzej czy pozniej zawinie. Choćby po to, żeby w razie czego mieć odpowiedź na wysokich graczy.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czy ktoś ma wrażenie, że Ingram składa się z fryzury Elfrida Paytona, ciała Duranta i ruchów Antetokounmpo (Antka)? 😀

    (6)
  4. Array ( )
    wielmozny pan P 22 marca, 2016 at 15:23
    Odpowiedz

    Ben Simmons się zgłosił, ofk pójdzie z nr 1 bez względu na to, kto będzie miał pick. Nie awansował z LSU do Turnieju, ale staty ma znakomite, pokazał dojrzałośc i właściwie do-all skills.

    Ingram pewnie będzie miał 2 numer, ale niekoniecznie. Jesli np Wolves trafią drugi numer,to niekoniecznie muszą chcieć właśnie skrzydłowego Duke.

    jaylen Brown może się nie zgłosić, bo w March mad wypadł gorzej niz źle : 1-6, 4 pts, 7 strat, 5 fauli, a Cal odpadła z rozgrywek już na początku. Zapewne Brown będzie namawiany do “odsłużenia” drugiego sezonu i być może za rok zostanie wzięty z “jedynką”, bo potencjał ma świetny, potrzeba mu trochę pracy [etykę ma pierwszorzędną] i otrzaskania się z realiami basketu na wyższym poziomie niż szkoła średnia.

    Brice Johnson fakt ma świetny sezon, długo czekał na swój rok i wyczekał idealnie. Dzięki cierpliwości pójdzie wysoko.

    Buddy Hield, wg mnie, może być materiałem na startowego shooting guarda. Jest dobry tak na połowie, jak i w szybkim ataku, pytania mogą dotyczyć tego, na ile będzie w stanie bronić na swojej pozycji.

    ciekawe nazwiska, to Denzel Valentine [jego Spartanie mieli grać o tytuł, a odpadli w 1 rundzie, szok :] – jak na shooting guarda nie jest specjalnie szybki, ani nie fruwa wysoko, ale lepiej od innych myśli, ma dobrą technikę i umie oszukiwać p;rzeciwników; Albo filigranowy Tyler Ulis, 173 cm, z Kentucky. Gracz Roku i Obrońca Roku silnej SEC. wiadomo, jest niski, więc to redukuje jego szanse na loterię, albo kto wie – może znajdzie się odważny, który zaryzykuje.

    Wayne Selden z Kansas wreszcie odpalił w tym sezonie, dojrzał i wg mnie może pójśc w 1 rundzie.
    ma wszystko, jak chodzi o fizys, pytanie czy przekona do siebie podczas spotkań i rozmów oraz treningów przed draftem.Jesli treningi wypadną dobrze, będzie miał gwarantowany kontrakt.

    ciekawa jest sprawa z Carisem LaVertem z MS, który ostatnie 2 lata własciwie się leczyłzamiast grać, ale jak już grał, to wychodziło na to, że jest to do-it-all skrzydłowy i nadaje się do NBA. sytuacja symilarna do McCulloguha z Syracuse, który rok temu zerwał więzadła w kolanie, ale poszedł do NBA i zodstał wybrany.La Vert nie ma wyjścia, bo to był jego ostatni sezon.

    w “10” może być Ivan raab, z Californi, którzy lepiej się zaadaptował niż Jaylen Brown i wyróznił się jako obrońca, zbierający. Takiego skrzydłowego w NBA wezmą z chęcią, o ile Raab dowiedzie na treningach że umie rzucać z półdystansu i wzmocni się fizycznie – przed sezonem trochę nabrał mięsni, wydaje się, ze przynajmniej część z nich utrzymał, wiec jest nadzieja że nie jest to kolejny Chris Bosh, który jakby nie trenował i jadł, to w sezonie gubi całą masę mięsni wypracowaną w offseason.

    wg mnie, steal tego draftu może być ben Bentil z Provbidence. bardzo dobry, perspektywiczny shooting guard, wcale nie gorszy niż Hield czy Valentine. nisko był w mockach, ale miał tak dobry rok, i w przegranym meczu friars w MM trzymał poziom razem z Dunnem. ofk, jak w przypadku “niepewniaków” zadecydują treningi, ale potencjał ma niezły i w zależności od tego, kto kiedy będzie wybierał, może pójśc już pod koniec 1 rundy.

    malcolm Brogdon z Virginii umie bronić, jest silny, zawzięty i jak przekona, że potrafi rzucać za trzy punkty – też się załapie wyżej niż można sądzić po notowaniach na giełdzie.

    oprócz Browna, w szkole mogą zostać Skal Labiserre i Damian Jones, za to prawie na 100 % zgłosi się Deyonta Davis, przed którym mnóstwo pracy, ale zbiórka i wzrost zwykle sprzedają się na każdym poziomie, a pracować nad rzutem z wyskoku może równmie dobrze w NBA, zwłaszcza z podpisanym kontraktem w kieszeni :]

    ciekawy draft.

    (21)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny

    jest jakaś dziedzina w amerykańskiej koszykówce, w której chociaż czegoś nie wiesz 😀 ?

    (35)
  6. Array ( )
    wielmozny pan P 22 marca, 2016 at 16:54
    Odpowiedz

    @likemike

    miłe pytanie :]]

    w istocie, “wiem” tyle, co każdy z nas, bo każdy z nas ma swoje subiektywne obserwacje i interpretacje faktów, więc nasza ‘wiedza” jest równie dobra i wartościowa. Dzięki temu, że tylu nas jest, każdy wyraża własne zdanie, dochodzi do interesujących i treściwych polemik – wszyscy na tym korzystamy, bo wszystkie punkty widzenia są ważne, jako że połączone w jedną całośc dają szerokie spojrzenie na konkretną rzecz.

    Każda opinia ma wartośc i każda jest istotna – w tym jest sens forum dyskusyjnego :]

    (22)
  7. Array ( )
    wielmozny pan P 22 marca, 2016 at 16:57
    Odpowiedz

    @no lie only truth

    bardzo ciekawa informacja.

    wg mnie, zaskakująca, bo Kris Dunn miałby szansę na miejsce w pierwszej piątce teogorocznego naboru. w przyszłym roku ofk może pójśc równie wysoko, ale… wiaadomo – zawsze istnieje ryzyko, że w ostatnim roku na uczelni odniesie jakąs poważną kontuzję albo nastąpią inne zawirowania, ktore zrujnują jego pozycję w stawce [odpukać !].

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda Karnowskiego. Można powiedzieć, że najlepszy polski kandydat do NBA ( poza Waczyńskim ). Nie chciałbym go oglądać w Polsce, bo tu się chłop zmarnuje. Życzę mu kariery w Hiszpanii, a później przenosin do NBA.
    @no_lie_only_truth jakieś informacje dlaczego Dunn zrezygnował?

    (3)
  9. Array ( )
    no_lie_only_truth 22 marca, 2016 at 20:51
    Odpowiedz

    miesiąc temu Dunn nie chcial się zgłosić do draftu, więc myślałem ze zdania nie zmienił
    sorki, zwykle mówię tylko prawdę
    if i lie i die

    (3)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Brice Johnson raczej nie pójdzie w pierwszej piętnastce, weźmie go najprawdopodobniej ktoś pod koniec pierwszej rundy.
    Statystyki wykręca naprawdę ciekawe, ale brakuje mu rzutu, poza polem trzech sekund praktycznie nie stanowi zagrożenia i do tego co najwyżej przeciętnie gra tyłem do kosza. W defensywie też nie jest asem, często łatwo nabiera się na zwody i kiepsko radzi sobie z oceną sytuacji. Przechwyty i bloki zalicza dzięki swojej mobilności.
    Dodając do tego brak podania i wizji gry nie wydaje się, żeby to wystarczyło na pick w loterii.

    (2)
  11. Array ( )
    wielmozny pan P 23 marca, 2016 at 10:55
    Odpowiedz

    @damdam

    oczywiście, w dużej częsci masz rację, Brice Johnson nie jest skrzydłowym, który w NBA – przynajmniej na samym początku – będzie dostawał iso calls albo ustawiał się do rzutów na obwodzie.
    ale własnie jego mobilność, połączona z nosem do zbierania piłek i dobrym zasięgiem czyni z niego interesujący prospekt. Jest też, wg mnie, lepszym obrońcą niż niektórym się wydaje, w w opartej na pick n rollu NBA może być jesczze lepszy.

    nie jest tajemnicą, że w drafcie najważniejsze są potencjały zawodników. Nie to, jak dobrzy mogą być dziś, ale jak dobrzy mogą być za 5 lat. Brice Johnson, wg mnie, ma niezły upside, a i z tym rzutem z półdystansu może być lepiej niż tu i tam się sądzi. w NC nie musiał za często korzystać z tej broni ofensywnej, więc nie jest specjalistą, ale czy ktoś sądził,ze np Vince Carter zostanie w NBA zawodnikiem rzucającym tak dużo z dystansu ? w Tar Heels był właśnie takim “mobilnym skoczkiem”, któremu nagrywano górne piłki, który zdobywał punkty z dobitek i nieźle spisywał się na deskach. z Johnsonem może być podobnie. może mieć ukryte możliwości, których nie podejrzewamy, bo do tej pory w zespołowej taktyce nie musiał po nie sięgać.

    wiele zależy od tego, kto z którym numerem będzie wybierał, ale założywszy, że pierwsze 4-5 numerów pójdzie na największe talenty – wg mnie, jakkolwiek by nie wyglądała drabinka, Brice Johnson znajdzie się między 12 a 20 numerem. Po naborze zobaczymy, który z nas wcelował :] Ofk, po drodze mamy jeszcze Turniej, w którym – o ile się orientuję – NC ciągle gra, a Johnson spisuje się bardzo dobrze. No i treningi przed draftem, na którym na pewno klubowi trenerzy sprawdzą i spróbują się zorientowwać, na ile Johnson swój rzut może poprawić. Jeśli oględziny i sprawdziany wypadną pomyślnie, to Brice może być bliżej górnej granicy, a kto wie – może naweet ktoś da mu szansę w dziesiątce. W p[rzeciwnym wypadku – zdecydowanie bliżej będzie twoich prognoz.

    (1)

Skomentuj no_lie_only_truth Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu