fbpx

Twardy orzech Jimmy Butler, spekulacje transferowe NBA

46

Fakty: mając świadomość “wątpliwości finansowo/kadrowych” w obozie 76ers, menedżerowie konkurencji dzwonią do Eltona Branda (GM Philly) by dopytać o dostępność transferu Jimmy’ego Butlera. Co?! Znowu przenosiny? Jeśli nie wiecie o co chodzi, zapraszam do lektury.

Sezon NBA osiąga właśnie półmetek, więc zbliżamy się do momentu pierwszych podsumowań. Nieuchronnie nadciąga też okres free-agency, wkrótce na nowo rozgorzeje walka o największe nazwiska. A jest o kim fantazjować: Kevin Durant, Kawhi Leonard, Jimmy Butler, Klay Thompson, Kristaps Porzingis, Kemba Walker… to tylko wierzchołek góry. Zanim jednak spektakularne zmiany kadrowe staną się faktem, warto nadstawić ucha, by złowić kilka wiadomości zza kulis NBA.

#Jimmy Butler i Philadelphia

Na sprawę patrzę z lekkim przymrużeniem oka, bo nie chcę krzywdzić i tak już nadszarpniętego wizerunku Brokuła. Nie minęło wiele czasu by Jimmy Butler zaczął kręcić nosem w mieście Braterskiej Miłości. W czasie, gdy szefostwo stara się pokleić jakoś krótko i długofalową wizję zespołu, Jimmy postanowił włożyć palec w drużynowy tyłek i ostro nim pokręcić. Jak donosi Adrian Wojnarowski:

To już nie pierwszy raz gdy Jimmy Butler głośno zakwestionował system trenera Browna, ostatnim razem podczas sesji filmowej w Portland. Wielu obecnych uznało zachowanie Butlera za obraźliwe i daleko wykraczające poza ramy relacji zawodnik / trener.

Jedna myśl: nie kwestionuję wiarygodności Wojnarowskiego, ale czy tylko ja mam wrażenie, że odkąd związał się z ESPN, jego doniesienia nabrały bardziej “sensacyjnego” charakteru?

Opinia domorosłego psychoterapeuty: Jimmy jest trudny, nie uznaje wielu autorytetów, ma swoje do powiedzenia, prawdopodobnie ma obluzowany bezpiecznik jeśli chodzi o spontaniczność, bywa niesympatyczny i choć prawie zawsze chce dobrze, bywa niezrozumiany przez co ludzie się na niego zamykają. To naturalne.

Brett Brown człek inteligentny nie tylko stara się robić dobrą minę do złej gry, ale wręcz broni swego podopiecznego. Zaangażowania nie należy w tym wypadku traktować jako podważanie autorytetu. Szefostwu wytłumaczył, że nie żywi do Jima urazy za ten wyskok, który jest wkalkulowany w relację, jaką zbudował z Butlerem.

O transferze nie może być mowy. Zatrzymanie swingmana (swingman to gracz z pogranicza SG/SF) jest nadrzędnym celem Sixers na nadchodzący okres polowania na rekiny. Niemniej, istnieje obawa że niedopasowanie wiekowe oraz charakterologiczne czołowych postaci klubu, wybuchnie im prosto w twarz. W wywiadach czytamy, że Joel Embiid narzeka na funkcję “stretch five” i chce grać bliżej kosza. Tego obecność Jima, a jeszcze bardziej Bena Simmonsa raczej nie ułatwia… I to jest temat na grubszą rozkminę. JJ Redick też przecież młodszy/ tańszy nie będzie, a gdy podpiszą całą trójkę na wielki hajs, kasy zostanie tyle, co nic.

Warto także wspomnieć, że pojawienie się Brokuła nie odmieniło jakoś diametralnie wyników Sixers. Przed transferem zaliczali bilans 11:6, po nim 15:8. Wciąż mają też na składzie zadrę w postaci Markelle Fultza, z którym tak naprawdę chyba sami nie wiedzą co zrobić…

#Nico Batum i przyszłość Hornets

Ktoś chętny wziąć na klatę 50 baniek (oraz) Nicolasa Batuma? Francuski łącznik kończy się jako istotna, ligowa postać, Charlotte Hornets mają w planach zatrzymać prędkiego Kembę Walkera, ale by miało to sens, trzeba gościa otoczyć bardziej odpowiednim talentem. Lepem na oferty ma być właśnie Batum. Lepem jak lepem, bo na jego kontrakcie jeszcze dwa lata i 52 miliony dolarów. Ponoć kilku zainteresowanych już dzwoniło pytając o paczkę złożoną z Nico oraz zagubionego w rotacji zespołu Franka Kaminsky’ego.

/frank-kaminsky-rise-of-a-foot-soldier/

#Trudna sytuacja Wizards

John Wall zakończył w tym sezonie zmagania sportowe, decydując się na operację pięty. Wyklucza to w zasadzie jego potencjalny transfer, choć władze klubu ogłosiły już wcześniej, że w składzie nie ma “świętych krów”:

Mało kto nie chciałby u siebie Bradleya Beala. Kontrakt, sam zawodnik… wszystko. Ma 25 lat, umiejętności, rzuca z dystansu. Telefon nie przestaje dzwonić. Niestety z Johnem Wallem jest zupełnie inaczej. Można policzyć na palcach jednej ręki kluby, które byłyby gotowe wziąć na siebie zobowiązanie, jakie niesie ze sobą jego kontrakt i on sam. Nie powiem że chętnych nie ma, ale nie ma nawet co porównywać do Beala. Jeśli Washington chce coś ugrać, musi wycisnąć ile się da z transferu Bradleya [Adrian Wojnarowski]

Masakra z tym kontraktem. J-Wall umowę podpisał latem 2017 roku jako przedłużenie obecnej i zaczyna ona obowiązywać dopiero w lipcu 2019 roku. Innymi słowy, ktokolwiek sprowadzi do siebie Jana, musi wziąć na siebie zapłatę 207 milionów dolarów.

#Kawhi Leonard i plany Toronto Raptors

Od dawna mówi się, że Kawhi ma jasno sprecyzowane preferencje: chciałby grać w rodzinnych stronach i być samcem alfa w swoim klubie. To trochę się gryzie z angażem w Lakers, z którymi go swatano, ale… zostają Clippers! Na pół roku przed rozpoczęciem free-agency dominuje pogląd, że do tych dwóch klubów ograniczy się wybór Leonarda. Oczywiście ekipa zarządzająca Raptors nie jest w ciemię bita i cichaczem rozpoczęła przymiarki do ściągnięcia na pokład wspomnianego wcześniej Bradleya Beala.

Nie będzie tanio, Bradley to klasowy zawodnik na przyzwoitym finansowo kontrakcie, dlatego Washington żąda za niego dwóch zawodników oraz dwa wyboru draftu! Toronto musieliby pozbyć się rozkwitającego Pascala Siakama oraz stopera OG Anunoby. A ponieważ przehandlowali swój pick draftu przehandlowali już do San Antonio, stolica musiałaby się zgodzić na prawo wyboru w roku… 2023 roku. Moim zdaniem wszystko to zbyt grubymi nićmi szyte, zapomnijcie.

#problemy Lakers

Kontuzje Rondo i LeBrona to jedno, ale Jeziorowcy mają jeszcze inny problem. Coraz głośniej słychać o tym, że marnują swój słynny młody narybek. Julius Randle poszedł za bezcen, D’Angelo Russell rozstał się z klubem w napiętej atmosferze, po kłótni z kierownictwem. Progres Lonzo jest… dyskusyjny. Kuzma i Hart grają w kratkę. Jordan Clarkson od dawna siedzi w Cleveland. Zubac dobrze się zapowiadał, ale poza chwilowym przebłyskiem jest non-factorem. Ingram… zdania są podzielone.

Pewien znany “insider” Lakers, człowiek nazwiskiem Anthony F. Irvin winą na ów stan rzeczy obarcza zarządzających. Ostatnio oskarżył LAL o “nepotyzm i prowadzenie klubu jak restauracji mamy i taty”. Trochę racji ma.

#Kevin Love jednak na sprzedaż

Love wraca powoli do treningów i budzi spore zainteresowanie na rynku transferowym. Cavaliers, którzy chcieliby być w przebudowie, a są w stanie rozkładu, ogłosili politykę “all for sale” i gotowi są handlować każdym i z każdym. Na czoło zainteresowanych pozyskaniem Kevina wysunęli się nieoczekiwanie… Denver Nuggets, a potencjalny transfer miałby się ziścić przed siódmym lutego. Wow!

O kolejnych doniesieniach będziemy informować na bieżąco.

[autorami wpisu są BLC i admin]

46 comments

    • Array ( )

      Akurat w Phily problemem są młodzi. Embiid robi z siebie kozaka a nie umie ustać kontaktu z żadnym z silnych centrów w NBA z Drummem na czele. Ratuje go tylko to że liga robi z niego Hakema i dostaje jak Harden po 30 osobistych. Simmons kolejny LeGlaca a z 3 metrów od kosza w ogole nie rzuca. O Fultzu lepiej w ogóle nie wspominać.

      Butler zamienił słaba organizacje na dramatyczna organizacje i ktoś w ogóle liczył że będzie lepiej?

      (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Dżimi taki idealny, taki urodzony zwycięzca i perfekcjonista… Wzór do naśladowania.

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    butler niech zamknie ryj i robi co do niego należy. Ma być bezwzględnie posłuszny trenerowi, a nie podważać jego zdanie. Jak się czarnuchowi nie podoba to niech wykupi kontrakt i sp… Nie sz… k… p… założy własny klub i tam sobie rządzi. Gratulacje dla jego matki za wyrzucenie tej p… z domu.

    (-2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Opinia internetowego psychoterapeuty: Admin jest trudny, nie uznaje wielu autorytetów, ma swoje do powiedzenia, prawdopodobnie ma obluzowany bezpiecznik jeśli chodzi o spontaniczność, bywa niesympatyczny i choć prawie zawsze chce dobrze, bywa niezrozumiany przez co ludzie się na niego zamykają. To naturalne. 🙂

    (63)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja tam Kuzmę uważam, za steal , a to że zdarzają mu się słabsze mecze to zrozumiałe w tym wieku 🙂 złapali gościa z 27 pickiem, w dodatku pozbyli się grubych kontraktów by złapać Lebrona i się udało, a Kuzma ma długi kontrakt i relatywnie tani…z pewnością pasuje do stylu Laksers i nowoczesnej NBA, szybki, sprawny z rzutem, minusem jest obrona, ale to chyba przestaje już mieć znaczenie…

    (35)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy tylko mi się wydaje, czy w obecnej NBA brakuje prawdziwych Gwiazd? Franchise Playerów. Tak sobie patrzę i gdybam, co, kto, za kogo w ewentualnych transferach.
    Stara gwardia odchodzi. Fajnie jest jeszcze widzieć ducha Nowitzkiego, Wade’a, Cartera dla porównania i takiej klamry. Ale większość nazwisk to lista przepłaconych rozczarowań, szczególnie tych niegdyś młodych, dobrze zapowiadających się z Wall’em na czele. Rekordy się sypią, pieniadze też, ale widzę coraz mniej ikon w zalewie atletycznych graczy, którzy niegdyś byliby opcjami 2 i 3).
    Towarzystwo wokół Lebrona pokazuje jaką piaskownicą jest poziom młodych graczy przy nim w rozumieniu gry, gdy tylko on odchodzi z drużyny, na stałe (Cleveland), bądź na chwilę (kontuzja w LA).
    Znakiem czasów, nawet ostatni MVP w postaci Westbrooka i Hardena to jednak nowe pokolenie liczbowych terrorystów, którzy nie wygrywają z drużyną tak jak powinni. Gwiazdy bez rzutu typu Lonzo (rzekomy top PG nie umiejący nawet rzucać osobistych z mechniką rzutu szachisty to trochę nieporozumienie).

    (56)
    • Array ( )

      Curry przecież jest gwiazdą jak i franchise playerem. Tak samo można powiedzieć o Davisie i Kembie tylko po prostu nie osiągają dobrych wyników.

      (10)
    • Array ( )

      No zgadza się, nie mam na myśli tego, że ich nie ma, tylko jest ich bardzo mało.
      Wśród tych pozytywnych, na pewno Curry. Już teraz wiadomo, że pewniak do Hall of Fame i że można być o niego spokojnym aż do końca kariery.
      Po nim wydaje się już teraz, że Luka Doncic pójdzie w ślady Nowitzkiego.
      Oprócz tego obecnie jeszcze Giannis jest na kursie.

      A tak poza tym generalnie nie ma już takich marek i firm na mur beton a coraz więcej narcyzów i egoistów żądających transferów w mediach.

      (11)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Spoko, to było tak pół żartem:) Mimo wszystko szachy nie bez powodu nazywa się królewską grą. Świetna umysłowa rozrywka i niech żałuje, kto nie grywa sobie od czasu do czasu. Swoją drogą nic nie ujmując Gortatowi z jego najlepszych lat, nasz obecny nr 1 w szachach jest w swojej dziedzinie jeszcze lepszy.

      (6)
    • Array ( )

      Z szachistów nie ma co się śmiać. Zawodowcy grający partie błyskawiczne, mają najszybszą(prawie) reakcję wśród sportowców, wyprzedzają ich tylko kierowcy Formuły 1.
      Taka ciekawostka.

      (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      A jaki niby związek ma rzut Balla z szachistami? Pewnie nawet ruchów figur nie znasz. Akurat najlepsi szachiści to umysłowi geniusze. Lonzo i jemu podobne gwiazdki mogliby im co najwyżej figury ustawiać, o ile zapamiętaliby wyznaczone pola. Dobrze, że są koszykarze jak Klay Thompson, którzy mają ciekawe zainteresowania (w tym przypadku szachy) i szanują szachistów, mimo, że zupełnie inna dyscyplina.

      Uprzedzając pytanie: tak, bardzo wnerwiają mnie wszelkie idiotyczne porównania jakichś fajtłap do szachistów.

      (2)
    • Array ( )

      Ej, Zbychu ci powiem… No sorry. Nie wiedziałem, że aż tak jesteś z szachami.
      Pewnie uraziłem Cię bardziej niż samego Lonzo, więc cofam. Wybacz stary
      Sorry

      😉

      (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie kwestionuję wiarygodności admina, ale czy tylko ja mam wrażenie, że odkąd GWBA z małego koszykarskiego bloga przeobraził się w “firmę”, nagłówki artykułów nabrały bardziej „sensacyjnego” charakteru? ;)))

    No offense admin, ale w gruncie rzeczy sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie 😉

    (44)
    • Array ( )

      Jaxa nie (chociaż też nie można tego nazwać idealną synergią), ale poczytaj sobie co sądził o władzach Bulls, jak wielokrotnie wymuszał i szantażował klub.

      (1)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Typowy Butler, potrafi rozwalić każdą szatnię – Chicago, Wolves, kwestia czasu z Sixers moim zdaniem. Chyba mocne kompleksy powiązane z sytuacja z młodości, kiedy to jego matka…

    Gość ma się za boga koszykówki, a to po prostu all star. Na pewno nie lider.

    (12)
    • Array ( )

      Na imię Boga dowolnego! Oby nie! W życiu bym nie zamienił Love’a na Millsap’a. Chyba, że sprowadzałbyś Love’a z Wolves kilka lat temu.

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    konkludując: Denver Nuggets idą po mistrza
    Oby, ponieważ dla mnie to drużyna grająca najładniejszą koszykowke.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie poczytać takie ploteczki koszykarskie. Dobrze wiedzieć co w trawie piszczy. Może i mało to prawdopodobne ale trzeba się orientować kto z kim i dlaczego rozmawia.

    (18)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Reaktywować Supersonics i do składu wrzucić panów “5xK” wspomnianych we wstępie 🙂
    Just imagine… Kemba Klay Kawhi KD Kristaps, łojesus ale by namiszali:)
    P.S nie wiem kto na ławce bo się obudziłem spocony…

    (21)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Umówmy się, że w żadnej ekipie w której gra James nie ma miejsca dla młodych zawodników… Heat, Cavaliers i teraz Lakers powoli obierają ten sam kierunek czyli mniej młodych kosztem większej liczby wolnych agentów…
    Z Lebronem wszystko ma być na tu i teraz a nie z nadzieją na przyszłość…
    Inna sprawa, że zawodnicy wybrani przez Lakers albo nie spełniają potencjału jaki mieli albo po prostu nikt w LA nie wie co z nimi zrobić.

    (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale do Bretta Browna też można mieć sporo zastrzeżeń i jego pracy w Sixers, szczególnie to co zespół gra w 3 i 4 w kwarcie…. Ile razy Phila prawie traciła, lub traciła sporą przewagę punktową. Praktycznie notoroczynie pozwala się doganiać zespołom, nawet tym gorszym kadrowo i robi się nerwówka,.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Zeby butlera wymienic w jednym zdaniu z kd, kawhi, klayem, porzingisem? Toz to polka nizej od kazdego, a do tego zero profesjonalizmu.

    (0)
    • Array ( )

      Jimmy może być bucem, ale jeśli twierdzisz, że to półka niżej od Porzingisa… Michał, wstawaj [znasz resztę] 😉

      (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    76ers, ważniejsze picki draftu obecnej dekady:
    2011 16:Vucevic
    2014 3:Embiid, 10:Payton, 39:Grant
    2015 3:Okafor
    2016 1:Simmons
    2017 1:Fultz

    Nie ma możliwości przed wyborem ocenić czy pick będzie dobry czy nie. Każdy zespół stara się wybrać najlepiej jak może, a kiedy się okazuje, że zawodnik nie pasuje trzeba go pożegnać, taki business.
    Lakers pozbyli się Russela, który był do odstrzału po pamiętnej jeździe z Youngiem. Zarzucano mu brak lidership, zaangażowania, obrony i pracy. Randle to z kolei zawodnik grający dla kasy nie dla zwycięstwa, więc podziękowano mu nawet rezygnując z prawa pierwokupu, mimo, że bestia z niego przekozaczna. Obecny młody roster ma dobrą chemię, latem trzeba przed nimi zamykać halę bo trenują jak szaleni i chcą wygrywać. A co najważniejsze w tym roku zarobią w sumie trochę ponad 16 M$.

    (8)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy wiecie, ale własna matka wyrzuciła Butlera z domu kiedy ten miał 13 lat. Z tego powodu ciągle towarzyszy mu lęk przed odrzuceniem który objawia się problemem z zaufaniem i relacjami z innymi

    (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Akurat w 76ers to Simmons jest największym problemem. Gościu co nie umie rzucać w dzisiejszej NBA to się nadaje do dzbanu, a jego triple double to można wsadzić sobie w nochala.

    Zobaczycie jak w playoffach w każdej akcji będą grali 4v5 bo Simmons nie zapewnia żadnego NIEZBEDENGO w koszu spacingu.

    Ale i tak dostanie kontrakt bo ludzia lubią jego wsady i stanie pod koszem gdzie pomaga bronić swoją drużynę.

    (1)
    • Array ( )

      Gościu co nie umie rzucać jest aktualnie najpoważniejszym kandydatem do MVP a jego drużyna ma najlepszy bilans w lidze (Giannis)… Just sain…

      (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Redaktor coś zbyt dobrego bierze, Butler gra i to widać ze gra z drużyna ! Napierdalanie na Sixers jest zabawne! Brown tez słaby trener, tylko jakoś nikt nie pamięta jak bez Embiida wygrywali ostatnie 15 gier. Osobiście uważam ze z Bostonem w play offs przegrali tylko bliskie końcówki, młody i głupi Simmons.

    (0)

Skomentuj szymon034 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu