fbpx

Tyler Hero: występ godny bohatera

9

Publikuję tekst autorstwa BLC, który znalazłem w poczekalni. Leżał tam półtora miesiąca. Niczego nie zmieniam ufając, że Wam się spodoba. Zdezaktualizował się owszem, ale wyłącznie formą, jego esencja pozostaje w mocy, bo Tyler Herro to będzie duży zawodnik! Zapraszam do lektury. b


Zanim Twój wzrok, Drogi Czytelniku, zbiegł do tej linijki, pewnie zdążyłeś przeczytać już tytuł i uśmiechnąłeś się pod nosem, ale brak jednej literki to w tym wypadku nie lapsus, a zamierzone działanie. 20-letni Tyler Herro jest bohaterem tych playoffs. Jest bohaterem na South Beach.

Gdy siadam do klawiatury wiem już, że pierwszoroczniak z Kentucky wydatnie przyczynił się do zwycięstwa Miami w czwartym meczu finałów konferencji czym znacząco przybliżył zespół do awansu do NBA Finals. Zrobił to rozgrywając najlepszy mecz w karierze: 37 punktów 6 zbiórek 3 asysty 14/21 z gry 5/10 zza łuku i nie był to jednorazowy wyskok. Wcześniej, w pierwszym meczu serii, otarł się o triple-double ze statystykami pod tytułem 12/11/9. Ostatnim pierwszoroczniakiem, który wykręcił coś takiego na tym etapie rozgrywek był Magic Johnson.

On już nie gra jak rookie. Potrzebujemy jego umiejętności [Erik Spolestra]

Herro swoją grą zaskarbił sobie sympatię kibiców i zaufanie kolegów z drużyny, w i tak już zmotywowanej ekipie Miami. Goran Dragić, kończąc pomeczowy wywiad dla ESPN wykrzyknął “kochamy cię Tyler Herro” dając porwać się szałowi radości.

Dlaczego trenerzy darzą mnie zaufaniem? Myślę, że to dlatego, że patrzę na grę tak jak trener Spoelstra. Najważniejsze, że ufają mi również koledzy. Od najstarszego weterana do najmłodszego w składzie i to jest dopiero coś. Starsi koledzy wzięli mnie pod swoje skrzydła od pierwszych dni w Miami. Największym wzorem był dla mnie Jimmy Butler, który wciąż uczy mnie i wspiera. Bez moich kolegów to wszystko nie byłoby możliwe, zwłaszcza w pierwszym sezonie gry w NBA [Herro]

Niewielu graczy ma możliwość dojść tak szybko, tak daleko w playoffs i to będąc członkiem takiej drużyny jak ta. To naprawdę coś. Ale dla Tylera to jest po prostu “kolejny dzień w robocie”. Często sprawia, że ledwo wytrzymujemy ze śmiechu. Ale z drugiej strony mamy też szczęście, bo ten młokos jest bardzo świadomym zawodnikiem, świadomym swoich talentów i umiejętności. Gra z wielką pewnością siebie. Tak było zresztą cały rok, zupełnie jakby jakakolwiek presja nie istniała dla niego [Jimmy Butler]

#Staty jak u weterana

Do meczu czwartego Herro szedł jako dostawca średnich na poziomie 14.8 punktów 5.7 zbiórek i 4.0 asyst będąc rezerwowym zespołu. To, w jaki sposób rozwinął się w swoim pierwszym roku w NBA, budzi podziw i to biorąc pod uwagę, że do ligi wszedł z etykietką strzelca. Przy każdej możliwej okazji wykorzystywał szansę na zdobycie przychylności trenera, który wystawiał go nawet na “jedynce”.

Herro może być pierwszoroczniakiem o twarzy dziecka, ale kiedy dostaje piłkę w ręce nie waha się ani chwili. W czwartym meczu pokazał swój talent ofensywny: floatery o tablicę czy rzuty odpalane w twarz takiemu obrońcy jak Marcus Smart i udane dalekie próby to najlepszy przykład zawadiackiej bezczelności, którą kibice tak kochają u młodych zawodników.

#History on the line

Trzydzieści siedem punktów w sumie, z czego siedemnaście w czwartej kwarcie, uczyniły zeń pierwszoroczniaka, który zdobył najwięcej punktów w historii na tym etapie rozgrywek. W pokonanym polu pod tym względem zostawił samego Larry’ego Birda, ale powiem więcej: przed Herro, ostatnia trzydziestka pękła pierwszoroczniakowi tak głęboko w playoffs w 2007 roku! Pamięta ktoś jeszcze Dana Gibsona?

Najwięcej punktów pierwszoroczniaka w jednym meczu na etapie finałów konferencji

  1. Tyler Herro 37 (2020)
  2. Andrew Toney 35 (1981)
  3. Earl Tatum 32 (1977)
  4. Larry Bird 31 (1980)
  5. Daniel Gibson 31 (2007)

Przy okazji, Tyler Herro jest (po Magicu Johnsonie) zdobywcą drugiego najwyższego wyniku meczowego playoffs dla gracza poniżej dwudziestego pierwszego roku życia. Magic miał 42 punkty w decydującym szóstym finale 1980 roku, Herro zaś zapisał się na listę z wynikiem 37.

On już nie gra jak rookie, potrzebujemy tych jego umiejętności. Czy to oznacza, że on tak będzie grał co noc? To nie tak działa. Nasz team nie jest tak zbudowany. Są różni gracze i różne zadania, ale Boston nie zamykał nam możliwości, tak jak mają to w zwyczaju. Drugiej, trzeciej i kolejnej opcji, Tyler był gotów i odpowiedział stwarzając sobie dużo dogodnych możliwości po atakowanej stronie boiska. Tego właśnie potrzebujesz, grając przeciw dobrze ustawionej defensywie, jak ta Celtics [Erik Spolestra]

#We see you

Jego zdolność zdobywania punktów, poza problemami, jakie zdiagnozowaliśmy w naszym obozie już wcześniej, były tym, co przeważyło szalę w tym meczu. Jimmy Butler był w końcówce fantastyczny. Bam Adebayo zagrał na swoim typowym, wysokim poziomie, a Goran również spisał się bardzo dobrze. Ale Herro był aż niedorzecznie dobry w tym spotkaniu. Rzucał jak do jeziora [Brad Stevens]

Wisienką na torcie było pobicie rekordu klubu w punktach pierwszoroczniaka w playoffs. Poprzedni rekord drużyny Miami, ustalony w 2004 roku, należał do Dwyane’a Wade’a. Kolejną okazję do pokazania swej formy (i zamknięcia serii z Bostonem) Herro będzie miał za dwa dni. I z pewnością nie będzie chciał tej okazji zmarnować.

[BLC]


No i nie zmarnował. Jak pokazała historia, seria z Bostonem przeciągnęła się do sześciu gier. Herro w ostatnim meczu rywalizacji zdobył 19 punktów 5 zbiórek i 7 asyst zaliczając przy tym 8/13 z gry. W wielkim finale z (wielkimi fizycznie) Lakers jego średnie wyniosły 14.6 punktów 4.2 zbiórek i 3.0 asyst. Trafił przy tym 13 z 30 rzutów dystansowych, czyli 43.3% No i teraz powiedzcie mi, jeśli takie cuda robi pierwszoroczniak, aż strach pomyśleć, czego dokona za lat cztery czy pięć. Najważniejsze już udowodnił, mentalnie jest nie do poskładania.

Fun Fact: w pierwszej piątce Heat zadebiutował w wieku 19 lat i 276 dni. Jest najmłodszym starterem w dziejach klubu, który powstał w 1988 roku.

9 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Herro, to akurat pobił kilka rekordów, m.in:
    – najwięcej punktów w PO jako rookie
    – najwięcej meczów z min. 10pkt jako rookie
    – najmłodszy starter w finałach NBA jako rookie

    Ten gość spędzi w lidze długie lata, bo jego największym plusem nie jest skill, a IQ. Podejmuje dobre decyzje na parkiecie i jeżeli podniesie jeszcze defa na wyższy poziom, to może szybko zostać jedną z gwiazd ligi.

    (3)

Skomentuj Misza Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu