fbpx

James Harden uczulony na obronę, radosna koszykówka Rockets

18

jfs

Houston Rockets z bilansem 7-1 przewodzą w lidze. Ich zakusy na mistrzowski tytuł znane są nie od dziś. Dysponują parą topowych graczy na kluczowych pozycjach: centra oraz rzucającego/kreatora gry. Nazwisk nie wymieniam, znacie je doskonale. Skoro jednak mówimy o najlepszych z najlepszych – kryteria oceny również powinny być wysokie. Co więc widzieliśmy wczoraj w wykonaniu obu asów przeciwko młodzieżówce z Minnesoty?

1/ Dziurawiący siatkę, rozbijający rywali podaniami James Harden, autor 23 punktów i 10 asyst.
2/ Fenomenalny, dominujący, swobodny Dwight Howard.

Serio? A może raczej:

1/ Karłowaty, leniwy w obronie James Harden.
Mijany bez mydła przez atletycznego Andrew Wigginsa.

Co ten ziomek wyrabia na bronionej połowie woła o pomstę do nieba. Nie przekonuje mnie kompletnie argument oszczędzania sił na tym etapie rozgrywek. Rzecz w tym, że gdy nadejdą playoffs, złe nawyki biorą górę. Za taki manewr w drużynie o prawdziwie ambitnym charakterze poszedłby liść w brodę ja nic! Miliony dolarów na koncie i talenty ofensywne nie mają tutaj znaczenia. Co to ma być? Parada brodaczy? Takie rzeczy są niedopuszczalne! Anty-defensor alert!

Ale i to nie wszystko: Broda fatalnie forsował rzuty, zupełnie jakby grał w Lakers i podawać do kogo nie miał.

2/ Świrujący, myślący o niebieskich migdałach, bawiący się z publicznością, pudłujący dwa wsady sam na sam z koszem Dwight Howard… wczoraj bez konsekwencji, przeciwko prawdziwym rywalom boję się, że zostaną już tylko uśmiechy… i nie zwalajcie tego na niedawno przebytą grypę!

Na temat samego meczu? W celach promocyjnych spotkanie rozegrano w Mexico City. Od pierwszych minut różnica talentu widoczna była gołym okiem, ale ambitnych T-Wolves odprawiła dopiero kanonada Rakiet zza łuku w drugiej połowie. Pisałem to już wielokrotnie, ale gdy Trevor Ariza zdobywa 19 punktów, trafiają połowę prób z dystansu, margines błędu Houston wynosi jak z Warszawy do Gdańska.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

18 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzięki GWBA wiem, że Harden nic nie broni, Kobe ciągle pudłuje, Davis jest mega kotem a NY mają trójkątną drogę przez mękę, a Minesota to banda latawców. Nie znam natomiast przyczyny słabej postawy Denver, eksplozji rezerwowego obwodowego duetu Suns, zbilansowanej gry PTB czy drodze Pistons ku przepaści. Redaktorzy więcej systemów, więcej drużyn, więcej koszykówki mniej celebrytów i Gry o Tron. Proszę!

    (63)
    • Array ( [0] => administrator )

      ale się zbuntowali! wpadnijcie pobawić się z moim synkiem, a ja Wam opowiem o Portland czy Phoenix, bo są warci.
      Brian Shaw marnym trenerem jest, a Ron Jeremy nie ulepi nic z tegorocznej wersji Pistons. Drummond jest najlepszym zbierającym ligi, ale nic poza tym. Nie będzie żadną gwiazdą, nie ta psychika. Jodie Meeks where are you?

      (-6)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ciągle wałkowane te same teamy, może teraz jakieś info o Utah Jazz, Indiana Pacers, Phoenix Suns, Washington Wizards, Orlando Magic, Denver Nuggets…

    Mam straszny przesyt czytania kolejnego artykułu o Darku Róży (który i tak nie gra), Kobasie (rzuca najwięcej), LeBronie (najlepszym koszykówkarzu na ziemi), Hardenie (anty defensor) i Unibrow (niesprawiedliwe warunki fizyczne)…

    Zauważyłem pewien trend na GWBA. Mianowicie zaczynacie jakąś serie artykułów i jej nie kończycie. Np “wielcy niedoceniani”

    (15)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @matrix, Dla przypomnienia podam Ci, że Kobe rozgrywa swój 19 sezon w zawodowej lidze i i powraca po 2 poważnych kontuzjach, a Harden młody zawodnik rozgrywa 6 sezon, więc powiedz mi kto powinien za przeproszeniem zapie****** na parkiecie ?

    (33)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @Matrix, w wieku Hardena Kobe miał w dorobku dwa wybory do All-Defensive First Team i dwa do All-defensive Second Team. W całej karierze ma 9x First Team i 3x Second Team…

    (25)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ManiekHD: Dla przypomnienia podam Ci, że Kobe oddaje najwięcej rzutów na minuty w swojej karierze i póki co wybiegał najwięcej minut z wszystkich zawodników Lakers. Ciekawe że “rozgrywa swój 19 sezon w zawodowej lidze i i powraca po 2 poważnych kontuzjach” i jest w stanie to robić, a jednocześnie nie kiwnie palcem nawet po drugiej stronie czyż nie?

    (-17)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    za łatwo przychodzą Rockets te zwycięstwa, to ich gadanie “championship basketball” to sporo na wyrost. Chłopaki się rozbujają na 55 zwycięstw + -, ale w playoffs pójdą na dno w pierwszej. Normalnie jak za T-Maca, wszystkich leją w zasadniczym a potem bon voyage.

    (25)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @BLC: Pełna zgoda. Też mnie się wydaje, że padną w pierwszej rundzie. Kolejna sprawa, że na tą chwilę, to trochę case Wizards (albo odwrotnie, Wiz to case Rakiet) – łatwy terminarz. Rockets mieli do tej pory Boston, Phily, LAL, Jazz i Wilki + SAS bez Manu i Timmiego. Wiz trafili Pacers x2, Magic, Bucks, Pistons i Knicks. Trzeba trochę poczekać, niech nam się sezon rozwinie 😉

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Artykuł bardzo fajny i przyjemny ale to jak zjadasz litery razi w oczy, naprawdę nie czytasz tego co piszesz? Podstawówka się kłania.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @admin

    Porównanie Stana do Rona znanego jako “the Hedgehog” powaliło mnie z nóg, choć nawiasem mówiąc, idąc tym t(ł)okiem, z kim miałby ulepić, jeśli nie z “tłokami”. 😉

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @ BLC zgadzam się z tym co napisałeś. Jest jeszcze kilka takich drużyn co mają fenomenalny RS a jak przychodzi do PO to jest wielkie zdziwienie. Przykładem niech będzie LAC. Ja wiem, że Doc tam pociąga za sznurki, ale ostatnio oglądałem sobie jakiś ich mecz na ru.basket i zobaczyłem na ławce w roli asystentów Mikea “Pana bulwę” Woodsona i Lawrencea “dzięki bogu że miałem Kidda w jego prime w składzie” Franka to mi obiad w gardle stanął 😀

    (4)

Komentuj

Gwiazdy Basketu