fbpx

Ulubione albumy hip-hopowe Kobe Bryanta

50

Kobe Bryant częściowo nie chce, a częściowo nie może uwolnić się od towarzystwa fotoreporterów. Pooperacyjna blizna od pięty do połowy łydki świeci na łamach gazet, a przebąkiwania o rychłym powrocie możemy słyszeć codziennie od ponad miesiąca.

Jednym z wielu sponsorów Kobe jest chiński koncern Lenovo, stąd między innymi wizyta koszykarza na Filipinach, gdzie z braku lepszych pytań Bryanta zapytano o najlepszy, czytaj “najulubieńszy” album wszech czasów. Bez wahania usłyszeliśmy:

Muszę powiedzieć, że Reasonable Doubt Jaya-Z pozostaje na szczycie mojej listy. American Gangster jest drugi, kolejno Life After Death Biggie Smallsa.

1

Słowo wyjaśnienia: Reasonable Doubt wydano 25 czerwca 1996, dzień przed tym, jak 17-letni Kobe trafił do NBA. Nic dziwnego, że rzecz trwale zapisała się w jego pamięci. American Gangster to rzecz znacznie nowsza (2007) jednak przywiązanie do artysty Jaya-Z pozostało. Life After Death Notoriousa B.I.G. to także lata nastoletniości Black Mamby (1997).

[vsw id=”bPiNV2goI_I” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

50 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    A niby czym ma przebijać taki Rocky? Rymowaniem o chlaniu kodeiny i dragach? Połowa nowych raperów nie ma o czym nawijać, wyjątkiem jest Kendrick, który chyba jako jedyny przebija się do mainstreamu.

    Jest mnóstwo dobrego, nowego rapu, ale goście nie potrafią się przebić- a właściwie to chyba po prostu nie chcą. Elzhi, Lupe, Phonte, Pharoahe, Kev Brown, długo by tych delikwentów wymieniać. Nie jestem konserwą, ale nowy rap ze swoimi bitami, sposobem produkcji, tekstami i przekazem z reguły kompletnie do mnie, niestety, nie trafia.

    (38)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    jeżeli ktoś bierze pod uwagę całe albumy, to ciężko się z Kobe nie zgodzić … pomimo iż lubię album Flacko i czasem coś Kendricka mi siądzie, to daleko im jeszcze do Biggie’go, Jay’a, NaS’a czy Rakim’a IMO

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Dużo jest dobrych nowych rapsów, osobiście lubię Rocky’ego, Kendricka, BIG KRIT czy Ace Hood’a, a nawet uznawane za trueschoolowe CunninLynguists. Jest z resztą mnóstwo graczy których zwyczajnie wymieniać mi się nie chce a wydaję dużo dobrego materiału. Nie zmienia to faktu, że fajnie odpalić stare tracki Ice Cube’a, UGK czy właśnie takie Reasonable Doubt. Koszykówka się zmienia, rap się zmienia… Nie oznacza to, że to co było kiedyś jest lepsze i odwrotnie. Można przecież słuchać dinozaurów i nowych rapsów.

    Co do Jay Z, to mimo że ma tysiąc lat i mnóstwo klasyków na koncie WCIĄŻ tworzy tą rapgrę. Stale coś wydaje i nie są to jakieś tam reaktywacje tylko kolejne mega mocne płyty wyznaczające trendy.

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolesie ktorych wymieniliście to pajace a nie raperzy. Hip Hop to takie osoby jak Method Man i Redman, RZA , Eminem ( za młodu ) 50 cent. Nauczcie się różnicy Ludzie!!!

    (-10)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Ygrek, niestety, ale muszę przyznać Ci rację. Chociaż ja zupełnie nie jaram się Kendrickiem to obecnie jest na niego olbrzymi hype i trzeba mu oddać, że jest dobry, ale żeby srać pod siebie na każdą jego zwrotke? Może dzieje się tak właśnie dlatego, że nie wliczająć Kendricka, Asapa i Macklemore – nie ma nikogo z przebiciem. Dlatego wracam do DMX’a (mój osobisty numer jeden), KRS’a czy Ice Cube’a. No i warto też wspomnieć o polskim rapie, który stoi na dobrym poziomie 🙂 Zeus i Bisz nie schodzą z listy.

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    najlepszy przykład droga redakcjo: czemu NBA z lat 90 jest lepsze od obecnego? a no właśnie:) obecne sie śledzi z zajawki, z tego że już długo sie w tym siedzi, ale to jednak 90’s miały power, jest sentyment, wtedy wszystko rozkwitało, ale obecne NBA też nie jest złe przecież 😛

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Hater takie małe pytanko. Jak Ci sie udaje tego słuchać? Ja na przykład odpalam jakiegoś Asapa i rzygam dalej niż widzę, chyba jakaś choroba. Propsuje Kobasa, ale Jay Z nie mój typ :>

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    TRAP , NEWSCHOOL, OLDSCHOOL = HIP HOP
    Jednak niektóre truskule spinają dupe
    bo ktoś robi coś nowego #beka
    Polaczki jeszcze po części nie wiedzą o co chodzi
    W stanach Fat Joe nagrywa z Wiz’em
    A$VP w wywiadzie dla CGM’u sam powiedział że słuchał Wu-tang’ów
    ale niektórym się pie*doli w główach i szufladkują muzykę
    HIP HOP JEST JEDEN I TAK ZOSTANIE …

    niektórzy i tak tego nie pojmą, POKÓJ

    (-4)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    W moim sercu tylko Ice Cube, 2Pac, Notorious B.I.G., WC, Dr. Dre, Snoop Dogg, Nate Dogg, Xzibit, Jay Z, The Game, DMX, Puff Daddy, Nas, Nelly… te nowe jakoś do mnie nie przemawiają.

    (9)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jasne, że nie. Szczególnie to co wstawiliście. Co za sens ma wgl ten track, wszystkie lamary, asapy itd. mogą lizać pięty Notoriousowi,Wu-Tangowi. Że tak powiem jak klasyk hip hopu KRS-One:
    \

    (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    ja mam 17 lat i dalej uważam że hip-hop z lat 70,80,90 był lepszy ale poco się spierać jak głosi dewiza zulu nation powinniśmy się łączyć i wspierać szanować wtedy inni będą postrzegali hip-hop tak jak my go widzimy ze wszystkimi 4 filarami +5. Pozdrowienia dla wszystkich którzy pamiętają że hip-hop to jedność i wspólnota ( niech Afrika Bambaataa będzie z nas dumny) http://www.youtube.com/watch?v=4B_UYYPb-Gk

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @kredkidx

    Co mam Ci niby odpowiedzieć. Ty rzygasz, ja podśpiewuję, tak już jest. Kwestia gustu, konwencji i podejścia. Każdy ma swój klimat, swoją niszę. Z nowych rapsów propsuję też Cudiego, zupełna abstrakcja. Poza tym nie słucham tylko rapu, cięższe brzmienie też nie jest mi mocne. Jak rzygasz słuchając ASAP, to dostałbyś skrętu kiszek od Slayer’a czy As I Lay Dying.

    Generalnie rozchodzi się o to, żeby nie wpychać na siłę innym swoich poglądów i krzyczeć “moja prawda jest mojsza niż twojsza”. Wiem jednak, że tym cały Internet stoi.

    (13)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    a co do tych nowszych jeżeli można tak powiedzieć (początki 00′ do teraz to ja np bardzo lubię (Immortal Technique, Vinie Paz + całe crew Jedi Mind Tricks i AotP, SnowGoons, Dilated Peoples)

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jeżeli chodzi o dzisiejszych raperów warto też przesłuchać J. Nolan’a(Distinction) i Joey Bada$$’a(1999). Oczywiście nie każdemu musi się podobać. Ja lubię też np. Danny’ego Brown’a.

    (3)
  15. Odpowiedz

    Wiadomo ze A$AP rapuje o niczym ale i tak fajnie sie tego słucha. A tak na dobrá sprawę to rap z lat 90s opierał się głownie o historyjkach o przestępstwach i o tym jak jeden gostek byl bardziej gangsta od drugiego. Ale te old-school’owe bity są nie do przebicia 😀

    (4)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A słyszał ktoś z was o Hopsinie? Ludzie nazywają go “czarnym Eminemem”. Ma teksty z przesłaniem, a nie tylko koks, koks, wóda, dzi*ki, lamborghini itp. Przesłuchajcie sobie chociażby Hopsin- Sag My Pants. W tym utworze parodiuje on właśnie takie zachowanie raperów jak rapowanie o tym jacy to oni są bogaci, a w ich garażu stoi nowe Bugatti.

    (9)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    J Dilla, Pete Rock, DJ Premier, Rza, Havoc, 9th Wonder, Large Professor

    Nas, Wu Tang, Guru, Mos Def, Dmx, Ice Cube, Talib Kweli, Killah Priest

    Nie sposób wszystkich wymienić. Ku*wa jest tyle zajebistej muzy z lat 90 i 00 że całe szczęscie nie muszę słuchać tego gówna robionego obecnie 😉 Znajdzie się też trochę dobrych kawałków zrobionych w ostatnich latach ale większość to syf, zwłaszcza te komercyjne szity, Lil Wayne i tym podobne crapy 😛

    (9)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Podobno ten kawałek Lewara zna kogoś, kto ma brata, który grał kiedyś w kosza z kimś kto był blisko poziomu 99 Problems Jay’a ;D

    (1)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie lubię Jaya-Z jakoś nie przepadam za jego twórczością . Zdecydowanie przemawia do mnie oldschool czyli 2pac , Eazy-E , Snoop Dogg , Method Man , Redman, Nas , Mob Deep ! Z niuskulu lubię sluchać J.Cole’a , chłopak jest naprawdę dobry w tym co robi . Asap Rocky jest specyficznym artystą ale to sprawia , że go lubię . Nalezy pamietać o ludziach z Comton czyli Kendrik Lamar i The Game … Nie hejtujcie ale lubie sluchać tez sluchać Weezy’ego Drake’a , Tyge , Meek Milla , B.O.B , Wiza Khalifę , Big Seana . Mozna mówić o nich jako pseudoraperzy ale ja nie widze w tym problemu

    (4)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    No bez kitu ASAP jest kozacki,Lamar tez i inni.Ale to nie są płyty,którymi sie bedzie ktos jarał za 15-20 lat.No i ta monotmatyka ASAPA,w sumie on JUŻ mi sie znudził.

    (-2)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ciekawe, że tyle osób pisze o obecnym rapie, a nikt nie wspomniał o gościu, który według mnie nagrał w tym rou płyte lepszą niż jay z, west i cała stawka. r.a. the rugged man!

    (3)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Kendrick nowy król, ogólnie jaram się nowymi bitami, ale nie tekstami pod te bity, no właśnie Kendrick to wyjątek, on łączy jedno i drugie

    (-1)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Truski teraz ból dupy jak ktoś napisze, że newschool dorównuje oldschool’owi a taka jest prawda, żależy co kto lubi

    (-1)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    W sumie najbardziej utalentowani raperzy należą do: OFWGKTA, Black Hippy, ASAP Mob, Pro Era i Slaughterhouse. Chociaż znajdzie się kilka wyjątków.

    (1)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja powiem tak, rap był kiedyś świetny, bity ciężkie i tłuste a nawijka czysta. Teraz też jest dobrze, tylko odbiega to od stylu złotej ery hip hopu. Chuck D powiedział ostatnio że właśnie K.Lamar, A$AP, Nicki Mianj i ich pokroju artyści robią świetną muzę, która jest profesjonalnie zrobiona i bardzo łatwo przypada do gustu, ale przez spowolnione tempo nie można tego nazwać hip hopem. Niby każdy ma swój gust i swoje zdanie, ale na moje z kimś takim jak Chuck D kłócić się o definicję hip hopu to jak z kodeksem drogowym o definicję jakiegoś znaku 🙂

    (3)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Kendrick Lamar, A$AP Rocky, Action Bronson, J.Cole, Travi$ Scott – {xxx}. Ale np Nippsey Hussle, Chief Kief czy D3ThaRockStar to ludzie którzy świadczą o dobrym nowym rapie – oczywiście dla mnie 🙂 Aha, no i z moim bardzo osobistych sympatii to młodziak RITZ ze Strangelandu gniecie jajka.

    (1)
  27. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Born Sinner J. Cole’a dobra płyta. Ktoś słyszał “Control” Big Sean’a, Kendricka Lamara i Jay Electronica ? Kawałek wywołał dużo kontrowersji, a konkretnie zwrotka Kendricka, w której nazwał się królem Nowego Jorku. Dissować zaczęli go między innymi Joell Ortiz , Lupe Fiasco, Mickey Factz, B.O.B. Zapowiada się ciekawie.

    (0)
  28. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    U mnie to wygląda podobnie. Jest Jay i jest reszta.

    Pytacie, dlaczego tak kurczowo trzymamy się oldschoolu. Włączcie sobie “Reasonable Doubt” i porównajcie z A$AP Rockym na ten przykład, a poznacie odpowiedź. Nikomu nie każę słuchać starych kawałków. O gustach się nie dyskutuje. Ja też lubię sobie posłuchać tzw. nowej szkoły, ale mam tu na myśli np. Macklemora, Lupe Fiasco, czy też Game’a. J. Cole i Lamar też spoko. Poza tym, zapewne większość z nas wychowała się na kawałkach Jaya, Nasa, Rakima, Method Mana i reszty Ice Cube’ów, więc nie oczekujcie od nas, że tak nagle przerzucimy się na chłopców w rurkach rapujących o tym, jak to ostatnio się naćpali.

    ps. Nie interesuje mnie to, jak kto się ubiera. Po prostu chciałem dobitnie zobrazować, o co mi chodzi. Pozdro. 😀

    (-1)
  29. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @postal – jeśli uważasz, że Biggie to pajac, to po prostu wyjdź. Wyjdź i się nie udzielaj. To, że ktoś był pionierem stylu nie znaczy, że był w nim najlepszy. Dlatego nie ma co gadać, że w kwestii rapu jako sposobu nawijania i tego o czym się mówi Method Man czy Redman (czyli jedni z tych przez ciebie “nietykalnych” pierwszych raperów) są kilka poziomów niżej od Notoriousa albo Paca.

    (0)
  30. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Kiedyś słyszałem takie hasło a propos sporo między newschoolem a oldschoolem:
    “Newschool makes you dance, oldschool makes you think.” Chyba nieźle to obrazuje całą sytuację.

    (1)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Na taki artykuł czekałem! Dobrze, że jeszcze trafił się Kobe. Lubie czytać, na temat czego słuchają gwiazdy. Jakie kawałki ich motywują, tj. Phelps przed zawodami słucha kawałka DMX – Party up in here. Ciekaw jestem jak to wygląda z koszykarskiej strony.

    (0)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    wszyscy tak spinacie dupe a kendrick z j cole niszczą w tym momencie scene szczególnie ten drugi swoim nowym albumem. kendrick bedzie na hip hop kempie w tym roku ale z braku funduszy niestety nie pojade..

    (1)

Skomentuj Shorty10 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu