fbpx

USA poza zasięgiem Hiszpanów, fizyczność górą!

20

USA vs Hiszpania

Mecz o wejście do finału. W pierwszej piątce Amerykanów oglądamy w kolejności: Irving, Thompson, Anthony, Durant, Jordan, czyli bez zmian. Liczyłem, że “dojrzeją” do gry Draymondem Greenem na środku, ale tradycjonalista Mike Krzyżewski stawia na gabaryt. Zawęził rotację do tego stopnia, że zgasło światło w oczach Barnesa i DeRozana. Kibicują z ławki, ale bez przekonania. Jeśli idzie o rywali najważniejsza informacja jest następująca: gra Pau Gasol!

Obrona hiszpańska z szacunkiem do strzelców trzypunktowych USA, wychodzą wysoko, ale to sprawia, że ciemniejsi karnacją rywale dominują na tablicach. Na własnej rządzą bezdyskusyjnie, w ataku wybierają co drugą piłkę, a każde ponowienie akcji kończy się dobrą pozycją do rzutu. Nerwowy start, z dystansu trafiają Klay i Carmelo, ale Hiszpania trzyma wynik. Na parkiet wchodzi DeMarcus Cousins i od razu na plecy bierze go Gasol, nawet z kontuzjowaną łydką jedzie z Boogiem jak z dzieciakiem.

Sergio Rodriguez (76ers) mija, jest dynamiczniejszy niż Rubio. Niestety trochę przygasł rytm ofensywny Hiszpanów, dla przykładu: Paul George odcina od piłki Felipe Reyesa, a nie wszystko można grać przez Pau, bo w końcu go zajadą. Przydałby się Marc Gasol, oj przydał. Pierwszą kwartę kończy trójką Lowry. 26-17

Rezerwowi hiszpańscy będą musieli podciągnąć wynik, niestety USA absolutnie opanowali deskę. Każda zbiórka Hiszpanów w obronie to święto, hehe. Imponuje mi młodziutki Hernangomez, świetnie wyszkolony podkoszowy, sprawny, łapy ma szybkie i chwytne, gadatliwy w obronie, bez kompleksów, czuje grę. PG-13 nie potrafi go zastawić.

Zasada jest prosta: im płynniej grają Amerykanie, im więcej podań wymieniają, tym gorzej dla rywali. Miejsca sporo, raz po raz ze skrzydła trafia Thompson (dobry występ!) rozciągnęli obronę jak gacie na sznurku. Niestety Hiszpania bardzo indywidualnie, pozbawieni rytmu bez Pau na placu gry. Reyes odcięty, stremowany, asekuracyjnie manewruje z piłką, o ile uda mu się ją otrzymać.

Klay po raz kolejny z rogu. Rysuje się przewaga Stanów, Jimmy Butler ma co chciał, przyklejony do Nikoli Mirotica. Na szczęście wpadają dwa floatery Navarro + Claver ze skrzydła! Odrobili. USA słaby fragment, indywidualnie, rozluźnili się osiągnąwszy 10 punktów przewagi. Durant łapie trzeci faul, otrzymał technika za pyskowanie i niepyszny zasiada na ławce. Cztery punkty przewagi USA, Krzyżewski bierze czas, vamos!

I znów Klay skuteczny tyłem do kosza, trójki wymienili Fernandez i Melo. Sergio Llull wykorzystuje wolne nogi Cousinsa, oj Boogie, nosi go po każdym niekorzystnym gwizdku, aż się prosi o ataki. I znów Klay z tegoż samego prawego rogu. Killer. 45-39 do przerwy prowadzą Amerykanie. Mają 13 zbiórek ofensywnych, dokładnie tyle samo co Hiszpania defensywnych.

Po przerwie podkręcona intensywność wśród Team USA, czego przykładem niech będzie Melo, który właśnie zablokował layup Fernandeza, niesamowite. Trochę chaotyczne akcje po obu stronach, a to może oznaczać tylko jedno: powiększającą się przewagę Amerykanów. Kyrie wkręca w fotel kozłem, podanie do Thompsona i dobitka z góry DeAndre Jordana: 61-50

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    No, bardzo fizyczny mecz. Szkoda, że trója Hiszpanom nie siedziała bo po cichu liczyłem na niespodzianke. Deandre w obronie jest kotem. Może mi ktoś powiedziec dlaczego w rosterze hiszpani nie bylo Marca Gasola?

    (10)
    • Array ( )

      Kontuzja, z tego powodu przesiedział prawie cały sezon w Memphis. I DeAndre Jordan jest kotem w obronie? Chyba kociaczkiem 😛 Umie jedynie skakać wysoko i czapować, a to nie jest skill tylko warunki genetyczne. Uwierz mi, Ty, ja czy ktokolwiek mógłby robić robotę DeAndra gdybyśmy mieli jego warunki genetyczne.

      (27)
    • Array ( )

      Tylko warunki genetyczne? To powiedz mi, dlaczego nasi dwumetrowcy poruszają się po parkiecie jak wóz z węglem? Deandre Hakeemem nigdy nie będzie, ale jego zdolności motoryczne to prawdziwy kosmos.

      (14)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Szybkość z jaką piszecie artykuły robi wrażenie 🙂 Co do meczu to pełna kontrola Amerykanów. Klay się w końcu wstrzelil, całkiem niezły Jordan…tylko ten Boogie taka ciapa, to poszlocha, to sie skrzywi. Cienizna panie Cousins (5 fauli)

    (33)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówcie o DJ’u co chcecie, ale sama jego obecność w trumnie pochłania grom uwagi. Ta przewaga w zbiórkach zrobiła różnicę i wielka przy tym zasługa Deandre z jego gabarytami koordynacją. Gość może sam zdobyć tylko ( aż ) 16 zbiórek, ale zastawianie i pilnowanie gościa przez dwóch zawodników kończy się łatwą zbiórką team USA.

    (9)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wielu z was ubolewało nad losami DeMarcusa Cousinsa. Że ma taką złą organizacje, kolegów z zespołu, trenera…
    Na lepszych nie zasługuje. Możne i graczem jest dobrym ale nigdy nic zespołowo nie osiągnie w NBA. Może sobie robić po 50 pkt i 20 zbiórek w meczu ale nie wytrzyma psychicznie i zawiedzie w ciężkich momentach. Wróć! On zachowuje się jak dziecko grając z drużynami pokroju Chin z którymi wygrywają 40 punktami. Z czym do ludzi panie DeMarcus.

    (19)
    • Array ( )

      Spokojnie, on nie potrafi się odnaleźć w warunkach FIBA. Sędziuje się inaczej. Niech tylko odejdzie z Sacramento i zobaczysz że stać go na więcej, pozdro 🙂

      (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do wyglądu/funkcjonalności strony, to bardzo doceniałem i tęsknię za “Najnowszymi atykułami” (czy jakoś tak), które widniały tuż po kropce, a przed komentującymi. Wrócą? Zawsze po artykule odpalałem kolejne w nowych kartach i zabierałem się za czytanie komentarzy hehe 😀 pozdro

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnie lata w NBA pokazały ile czasu potrzeba, aby zespół złożony z supergwiazd poukładać w spójną całość. Cztery lata temu Amerykanie pokonali Hiszpanów zaledwie siedmioma punktami, więc biorąc pod uwagę fakt, że obydwa zespoły dysponowały lepszym “garniturem” dzisiejszy wynik nie jest taki zły. Pamiętajmy, że rooster Hiszpanów od kilku lat nie ulega większym zmianom, co przekłada się na efektywniejszą grę zespołową. Tego o podopiecznych Krzyzewskiego powiedzieć nie można, choć cały czas wygrywają. Cieszę się, że mimo braku totalnej dominacji mogę oglądać chłopaków w akcji. Jeśli w przyszłości faktycznie zaczęliby wystawiać graczy NCAA, to wszyscy zatęsknimy … choćby za takim “Dream Teamem”.

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @qnr zapominasz o jednej rzeczy tamten skład Hiszpani się mocno zestarzał, owszem są nowi młodzi, ale jednak tamten skład z młodym Gasolem był moim zdaniem mocniejszy.

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Moje odczucia : sterydowcy grali chaos ktorego nigdy wczesniej w koszykowce nie widzialem- chamskie machanie lokciami, nie umiejetnosc zlapania pilki na zbiorce, rzuty z 32 metrow nie dotykajace tablicy. Zero zespolowych akcji- pick i rzut. Zwod i rzut. Przelecieli w panice razem z krzyzewskim przes ten mecz. Zawodnicy bez klasy, mowa ciala zachowujacy sie jak male rozpoeszczone dzieci . Budzily sie getto instynkty. Samozwanczy bogowie. Sedziowie dawali in faul za faulem. Przestraszyli sie marketingowej “legendy z ameryki” . Rubio wyciagajacy pilki z kozla! Hiszpania- pelna serca, walki , ogromnej walki, zespolowosci, determinacji, mnostwo podan , ruch pilki bez kozla. Brakowalo trojek a zjedli by ten amerykanski jarmark w blyszczacych cyrkowych koszulkach.

    (-5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Serio porazka ten mecz,tak mozna okreslic. Hiszpanie sie spinali robili wszystko by wygrac,USA tak na odczepnego by tylko zagrac ten mecz. Zero po ich stronie jakis tam zagrywek,wspolpracy,wiekssc indywidualnie. Odpalali rzuty z dupy,nie doloty walili,az szkoda bylo to ogladac. Sa mocni fizycznie,ale koszykowka to nie tylko sila,tylko strategia,cala masa zagrywek. Jorda i DMC nwm szczerze co tam robia,drewniani jak Enty z Wladcy Pierscienia. Mogl ich nie brac i by zagrali small-ball,ktore wygladalo by o wiele lepiej. I jeszcze te kroki… Nie hejtuac USA bo ich lubie,ale dupy nie urywal ten mecz,zupenie emocje jak na grzybobraniu,albo wczorajszym meczu polakow z ruskimi.

    (0)

Skomentuj Ethenad Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu