fbpx

Utah Jazz zniszczyli mistrzów NBA, Donovan Mitchell prowokuje Bena Simmonsa

73

Hej, hej tu NBA. Dzieje się. Mówię więc “cześć” i jedziemy.

charlotte hornets 119 indiana pacers 93

Szerszenie chcą już tylko w spokoju skończyć sezon i rozjechać na urlop, ale obrażać się nie pozwolą! Pacers nie są mocarstwem, które może sobie pozwolić na bezkarne “restowanie” Oliego, Bogdana czy Młodego Tadeusza. Cztery trójki zaaplikował im w pierwszej kwarcie Marvin Williams, bo się nieumiejętnie na Kembę po zasłonie zasadzali. Dalej już poszło z górki. Przewaga talentu oraz mocy podkoszowej dały znać o sobie. Rzuty nie siedziały gospodarzom toteż Dwight Howard ściągnął z tablic aż 17 piłek. Byłby zaliczył 30 zbiórek, ale nie było sensu bić leżącego.

A propos Howarda, imponująco wskoczył mu na plecy i zablokował Lance “Make ’em Dance” Stephenson, ale był tak zajęty celebrowaniem, że kompletnie zapomniał o ponawiającym akcję MKG. Dajcie spokój z tym facetem. Mój ulubiony filmik z jego udziałem, proszę bardzo. Zawsze mnie rozwala.

philadelphia 76ers 121 atlanta hawks 113

Nietypowo cholera otworzyli spotkanie goście. Z reguły to oni biją od wejścia, nakręcają tempo, którego rywal nie jest w stanie utrzymać. Tym razem jednak Ben Simmons przechodził grypę żołądkową, Embiida wciąż nie ma, a w trzynastej sekundzie meczu łokcia na twarz zebrał Dario Sarić i z wywalonym zębem pobiegł do szatni. To trzej najważniejsi ludzie w ekipie. No i co? Zaczęło się od prowadzenia Hawks, wielkie strzelanie zza łuku znów urządzał sobie Taurean Prince, obrona się rozciągnęła, a koledzy atakowali obręcz. Pozbawieni gabarytów Joela Embiida, szkód narobił gościom także Dewayne Dedmon.

Im dalej w las tym wyraźniejsza przewaga Sixers. 15-0 piechotą nie chodzi. To nowy rekord klubu! Czy w pełni zasłużony, tego Wam nie powiem. Napiszę tyle: Hawks kompletnie nie opłacało się dzisiejsze zwycięstwo. Mówimy o wymiernych liczbach: z 42% szans na top 3 pick spadliby na 29%.

boston celtics 101 washington wizards 113

Czarodzieje dołują, bardzo chcieli się przełamać. Znów za mocno wytarmosili Bradleya Beala (38 minut) odpocznie sobie chłop na wakacjach, te już niebawem, hehe. Tymczasem zieloni Celtowie grają o pietruszkę. Nie chcą odkrywać kart przed ewentualnym rywalem w pierwszej rundzie. Piszę ewentualnym, bo na siódmym miejscu we wschodniej tabeli mogą wylądować Wizards, Heat lub Bucks. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce! Liczba kombinacji nie do ogarnięcia zrozumiałą polszczyzną więc musicie zadowolić się obrazkiem:

Jaylena Browna demon opętał w pierwszej kwarcie, oczy dziwne, zamierzał pobić rekord Wilta Chamberlaina, zanim mu przeszło. Ostudzili go rywale i własny trener, hehe. A wsadkę Tatuma od linii końcowej widzieliście? Boston przejdzie I rundę, z czy bez Kyrie, tak to widzę.

phoenix suns 124 dallas mavericks 97

Czułem to w kościach. Jak w reklamie, Suns osiągnąwszy pole position w loterii draftu mogli sobie pozwolić na odrobinę luksusu, hehe, to znaczy sukcesu. Alec Peters (na pewno kojarzycie hehe) zaliczył rekordowe 36 punktów w tym 8/13 zza łuku, dołożył 9 zbiórek wyglądając przy tym jak reinkarnacja Larry’ego Birda. Gospodarze podobnie jak Atlanta dwa mecze wyżej byliby idiotami wygrywając to spotkanie. Ta sama arytmetyka 42->29% na top 3 pick draftu. Rick Carlisle jest mistrzem trenerskim, już on potrafi tak zakombinować, by mecz utopić. Najważniejsza informacja jest taka: Dirk oficjalnie zapowiedział, że wraca w przyszłym sezonie.

golden state 79 warriors utah jazz 119

Wow. Czy mówiłem już, że kocham mordy z Salt Lake? Zbili mistrzów NBA tak bardzo jak nikt przedtem. 33 punkty stracili do przerwy !!! Steve Kerr może sobie gadać co chce, Dubs mogą być zdrowsi niż nam się wydaje, rzekomo połamany Stephen Curry biegać po hali treningowej z uśmiechem na ustach, ale z mocą Jazz nie ma co dyskutować.

Pełna kontrola: Rudy Gobert blokuje KD, prowadzi kontrę, Jae Crowder kończy layupem z powietrza. Cały czas trwa też kampania Donovana Mitchella (22 punkty 4/5 zza łuku 8/12 z gry) w wyścigu po statuetkę Rookie of The Year. Dziś zajechał na halę w bluzie adidasa wyjaśniającej termin “pierwszoroczniak”. Ben Simmons został wybrany w drafcie 2016. Spędził pełen sezon trenując pod okiem trenerów Sixers, więc nie jest typowym rookie. Co o tym wszystkim sądzę? Obaj są wybitni, ich zespoły grają powyżej oczekiwań, dajcie im nagrodę ex aequo!

Widzieliście jak crossem położył na ziemię Draymonda, a sekundę później zwiódł JaVale McGee? Jestem pod grubym wrażeniem tego dzieciaka. Robi co chce i czyni to z luzem, do którego nie przywykłem. Przy okazji pobił rekord należący do Damiana Lillarda, ma 186 trójek na koncie w swym pierwszym sezonie!

Haha, Ben Simmons zapytany o bluzę Mitchella stwierdził:

Jeśli to jego jedyny argument, że “nie jestem rookie” to jestem pewny swego. To śmieszne, uwielbiam go, to świetny zawodnik. Gdybym nie był pierwszoroczniakiem wygrałby w cuglach, ale jestem więc…

Ach te dzieciaki, za dużo gadają. A obrońcom tytułu życzę by w pierwszej rundzie trafili na OKC, a w drugiej na UTA. Zobaczymy ile są naprawdę warci.

Oczywiście, że możemy wrócić na zwycięskie tory. Dziś zostaliśmy poważnie zdominowani, ale nie martw się, wiem dokładnie co musimy zrobić w playoffs bez Stepha Curry [coach Kerr]

Jedno jest pewne, to będą najciekawsze playoffs od lat. Ile postawilibyście na finał Utah vs Philly? Czy to w ogóle matematycznie możliwe?

houston rockets 105 los angeles lakers 99

Pyrrusowe zwycięstwo. Rockets wyświdrowali rekord klubu na 65 zwycięstw, ale stracili Luca Mbah a Moute, który w drugiej kwarcie uszkodził bark próbując wsadu do kosza. Na ile poważna jest to kontuzja? Jeszcze nie wiadomo. Już wcześniej miewał problem z barkiem, więc absencja może nie być długa. Tylko, że obrońca/strzelec czy jak tam wolicie 3+D z uszkodzonym barkiem traci połowę wartości boiskowej. Kameruńczyk nie jest może niezastąpiony, ale to jeden z tych graczy, którzy są cichymi autorami tegorocznego sukcesu ekipy. Razem z Arizą i Tuckerem stanowią niedoceniany tercet defensywny. Co więcej? James Harden i Chris Paul zabawiali się z wysokimi LA po przejęciu krycia, CP kozłował nawet Zubacowi między nogami, a wygrana gości (mimo kapitulacji rezerw w końcówce) raczej nie podlegała dyskusji.

Bohaterem dnia jest jednak ktoś zupełnie anonimowy. 32-letni Andre Ingram, siwiejący nauczyciel matematyki, który na przestrzeni ostatniej dekady rozegrał 384 mecze na zapleczu NBA. Wszedł na parkiet i w jednej chwili zapłonęły klepki: 19 punktów 3 zbiórki 1 asysta 1 przechwyt 3 bloki 4 trójki 6/8 z gry na przestrzeni 29 minut. W pewnym momencie Staples zaczęło skandować M-V-P i to nie w stronę Jamesa Hardena. Żona i dzieci faceta mało nie padli od adrenaliny. Historia jak z filmu Walta Disneya, wiadomo: Los Angeles = miasto marzeń. Ciekawe czy jeszcze kiedyś o nim usłyszymy. Sporo zdrowia zostawił, może się nie zregenerować do jutra, koniec końców to amator. Lakers dali mu szansę, bo brak im aktualnie playmakera, a wynik meczów pozostałych w grafiku nie ma kompletnie znaczenia.

Dobrego dnia!

OCZAMI UCZESTNIKÓW: Sprawdź Draft Camp oczami zawodników w artykule złożonym z ich ankiet.

/www.gwiazdybasketu.pl/draft-camp-2017/

73 comments

    • Array ( [0] => subscriber )

      No niby tak… ale muszę zgodzić się z Simmonsem, że jeśli to jego jedyny argument (może i nie jest jedyny, ale w dyskusji na tym etapie, gdzie już wiadomo, że koszykarsko Simmons > Mitchell, wydaje się być w tym momencie najważniejszy), to ROTY już mamy obsadzone. Mogą się komuś nie podobać przepisy, ale jak ma podanych kandydatów spośród których ma wybierać i wybiera gorszego na ten moment zawodnika, bo nie podobają mu się przepisy ligi, to coś jest nie halo.

      (-8)
    • Array ( )

      Cóż za podnieta zwycięstew Jazz, przecież GSW specjalnie z nimi przegrali, żeby nie trafić na nich w pierwszej rundzie.

      (0)
    • Array ( )

      Trudno też się zgodzić, że Mitchell jest lepszy od Simmonsa, a o to się wszystko rozbija. Nie podobają się zasady? To musicie swoją ligę założyć z innymi zasadami. Simmons postawi na półce ROTY niezależnie od tego jaką bluzę założy DM. I nie zrozumcie mnie źle, Mitchell jest fantastycznym strzelcem. A Simmons jest fantastycznym graczem.

      (2)
    • Array ( )

      Poza tym na bluzie Mitchella jest jedno ważne słowo- playing. Ja na przyklad nie widziałem żeby Simmons grał z sixers chociażby przez minutę w zeszłym roku.

      (3)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    dawajcie typy na dzisiejszą kolejkę !
    można rozpracować kto na jakie miejsce w tabelce liczy i z kim po drodze chce mieć w PO
    Ja stawiam na parę SAS- UTAH . Pierwsi porażką z NOP skazują się na GSW w pierwszej rundzie PO, a drudzy wypruci meczem z GSW oddadzą 3 miejsce dla Dam’e “the goat” dollara 😉

    (2)
    • Array ( )

      Wydaje mi się, że jeśli SAS przegra, a Nuggets wygrają, to Spurs spadają na 8 i trafiają na Houston.

      (1)
    • Array ( )

      Na miejscu Houston w pierwszej rundzie bałbym się bardziej Spurs niż Jazz. Od lat ostrogi sprawiają im problemy, a blok Manu z zeszłego roku pewnie wciąż śni się Hardenowi po nocach. No i dopiero co Spurs ich rozwalili nie pozwalając im wrzucić nawet 90 punktów.

      (-1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Argument przeciwko Benowi Simmonsowi, że spędził pełen sezon trenując pod okiem trenerów Sixers, więc nie jest typowym rookie, można przerobić zupełnie w drugą stronę: Ben Simmons, stracił pełen sezon z powodu kontuzji i rehabilitacji i pozostały mu tylko treningi (rok bez grania w kosza).

    (-36)
    • Array ( )

      Daje do myślenia – czy tak dobrzy koszykarze pałętają się po niższych ligach, czy taki jest teraz poziom obrony w NBA (ew. pokłosie durnych przepisów dot. obrony)???

      Mimo to – wielki SZACUN

      (24)
  3. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    pojedynek rookie level: superstar.

    oni są All-starami w pierwszym roku gry. ich zespoły zajmują #3, a przy tym gra świeżaków po prostu cieszy oczy i napawa optymizmem. Rozum podpowiada Ben, serce- Donovan. Ehhh Liga naprawdę powinna podzielić nagrodę między nich dwóch.

    (50)
    • Array ( )

      ROTY Simmonsowi, tak dla jaj w uznaniu bardzo konkretnego drugiego roku w NBA, a MVP za sezon MItchellowi, też dla jaj, żeby nie musieć się bawić w Russ vs Harden vs Lebron.
      Salomon by tak zrobił,mówię Wam!

      (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    jak mozna powiedziec ze gosc co gra od 10 lat na zapleczu nba jest amatorem? 😀

    w polskiej lidze pewnie ładowałby po 30 oka..

    (53)
    • Array ( )

      Z jednej strony racja, z drugiej koleś daje korki z matmy, więc full pro to nie jest 😉

      (5)
    • Array ( )

      Hobbystycznie udziela korepetycji, on od 11 lat gra w D-League, zapleczu NBA – wiadomo, że nie ten poziom intensywności co NBA, ale ciężko go nazywać amatorem (wciąż na parkiecie w ciągu roku spędza więcej minut niż koszykarze w polskiej lidze). Koleś 2 razy wygrał konkurs trójek wśród graczy D-League. To nie jest totalny no-name.

      (5)
    • Array ( )

      Kamil, jak mi znajdziesz jedną osobę na świecie, która za darmo i hobbystycznie kogokolwiek uczy matmy to czteropak do Ciebie jedzie. Koleś ma z tego satysfakcję, ale hobby bym tego nie nazwał. Już prędzej hobby nazwałbym trzymanie się w niższej klasie parę lat z nadzieją na wyskoczenie wyżej.

      (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie tak – jedyna rozsądna możliwość w tym temacie to przyznać podwójną nagrodę ROTY. Przez ponad rok był wdrażany w drużynę, na treningach grał już długo przed debiutem całkiem zdrowy. Samo złapanie chemii i rocznego zgrania z ekipą i sztabem trenerskim, który dokładnie mu się przyglądał to bardzo dużo. Gdyby mu nie dać statuetki, to mógłby czuć się trochę pokrzywdzony bo przepisy nic takiego nie wykluczają. Ale dać – też trochę niesmak, zwłaszcza wobec takiego wystrzału jak Mitchell.

    No i możliwe, że tak się stanie. Rok temu w podobnej sytuacji liga nie była tak pobłażliwa dla Embiida i nie został ROTY.

    Najlepszy mecz Ingrama w tym sezonie, świetny gość! Prawdziwy American Dream z Hollywood

    (22)
    • Array ( )

      Embiid nie został ROTY bo rozegrał 31 meczów. Nie dlatego, że “nie był rookie”…

      (16)
    • Array ( )

      Serek7 – wiedziałem, że na bank ktoś mi tak odpowie. Otóż spieszę z odpowiedzią: dlatego właśnie użyłem słowa “w PODOBNEJ sytuacji”, a nie w “w IDENTYCZNEJ sytuacji”.

      (-4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons przez cały sezon nie mógł grać w koszykówkę bo miał złamaną stopę. W jakim świecie to jest przewaga? Kiedy Blejk Griffin dostał ROY w podobnej sytuacji nikt nie krzyczał…

    (25)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziwny rzut tego Ingrama, trochę połamany ale jaki skuteczny! Hehe, najlepsze te bloki na wysokości 1.20m;) fajna historia, tym bardziej patrząc na wiek (32).

    (16)
    • Array ( )

      Takie jakby połączenie Stepha z Kobem, co? 🙂 Lekkie szaleństwo w rzucie jak u Stepha, a fizycznie, z mimiki przypomina Kobego. Lakers muszą go zostawić, nawet jeśli dziś zaliczy 0/6. Nie będzie ich wiele kosztował

      (8)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak GSW wygrywają to ich klepiecie po tyłkach i piszecie, że nie ma na nich odpowiedzi. Jak przegrywają to piszecie w sposób twierdzący iż nie zasłużyli na mistrzostwo(“… zobaczymy ile są warci…”)
    Ja osobiście uważam, że skoro wszyscy ich wyśmiali za 3:1, no ring no count itd… to chyba jakieś wnioski wyciągnęli.

    (2)
    • Array ( [0] => administrator )

      zobaczymy ile są warci oznacza dokładnie: zobaczymy ile są warci. Reszta to już Twoja interpretacja kolego

      (22)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    GSW-JAZZ – ten mecz pokazał, że mistrzowie nie obronią tytułu. Można zaklinać rzeczywistość, ale pasuje tu kultowe #drugarundamax. Po sezonie zespół się rozpadnie i na następne mistrzostwo Warriors długo poczekają.
    Róbcie screeny. Tak będzie. Rozliczymy się w czerwcu.

    (1)
    • Array ( )

      mlisz sie, ten mecz nic nie pokazal, poza tym, ze Utah to fajna ekipa, zrobilem screena zeby parsknac ci w twarz jak juz GSW bedzie w finale.

      pozdro fan Indiany

      (8)
    • Array ( )

      GSW pewnie i tak by przegrało ten mecz z Currym czy bez niego bo po pierwsze Utah jest w niezłym gazie a po drugie im się to normalnie w świecie najbardziej opłacało – dzięki temu że przegrali na 100% unikną w 1rundzie pojedynku z OKC albo własnie z Utah (wg mnie to są jedyne 2 drużyny które mogłyby ich wysłać na ryby już w 1rundzie gdy nie będzie Curry’ego na tym etapie PO)

      (0)
    • Array ( )

      Ten mecz pokazał, że GSW nie chcieli grać w I rundzie z Jazz i im się podłożuli, nic więcej wujku Bogdanie.

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mimo, ze jestem fanem gsw, chciałbym żeby nie wygrali w tym roku, tylko po to żeby zobaczyć jak w przyszłym roku przejezdzali by się po wszystkich

    (-7)
    • Array ( )

      Przecież to nie ma nic do rzeczy. To co opisujesz – już było. Zrobili to: przegrali, po to by za rok odzyskać mistrzostwo. Teraz są już na prostej – muszą “po prostu” wygrać mistrzostwo i nie mają już specjalnych potrzeb udowadniania niczego. Po prostu muszą dać z siebie wszystko, a że nie będzie łatwo no to cóż – to jest NBA, musi być ciężko.

      Jak na razie, o czym admini tutaj nie wspominali, jest taka statystyka – Warriors mają obecnie najwięcej zwycięstw w historii NBA w okresie ostatnich 5 lat.

      (1)
    • Array ( )

      nie wiem czy do konca przemyslales to co napisales. Piszesz tak jakby w tym roku nie mieli juz okazji na to, zeby tego dokonac. Co stoi na przeszkodzie, zeby przejechac sie po wszystkich w PO, dzisiejsza przegrana z Utah?

      (2)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przed sezonem admin rozpisuje roster GSW twierdzac, ze jest to najlepszy zespol na papierze w histori. Teraz sa aktualnymi mistrzami, jeszcze sie 1 runda playoffs nie zaczela, a tu juz ”ile sa warci”…

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy którzy piszą ze GSW nie dojdą do finału konferencji chyba żyją w innym świecie. Pamiętacie kazus Hawks z sezonu gdzie wygrali konferencje wschodnią w RS a potem w PO byla jedna wielka męczarnia z Nets w I rundzie i gladki sweep 4-0 od Cavs? Zacznijcie wyciągać poprawne wnioski, że forma w RS to nie to co forma w PO. Pozatym mówimy o zespole który 3 razy pod rząd był w finale, oni naprawdę wiedzą co jest ważne, i odpowiednio potrafią się zmobilizować. Przejdą I rundę na drugą wróci Curry i skończy się conajmniej finałem.
    Ochłońcie trochę.

    (29)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie żeby coś, ale tą porażką GSW sobie zapewniło, że nie trafią w pierwszej rundzie ani na świetnie dysponowane Utah, ani na nieprzewidywalne OKC. Chyba śmiało można przyznać, że z zespołów, które przed tym meczem walczyły o jak najlepszy seeding w PO (SAS, NOLA, OKC, Utah, Sota, Denver), to pozbycie się dwóch najbardziej niewygodnych przeciwników w pierwszej rundzie jako taki sens miało.
    A jeśli Portland dziś wygra z Utah, to bardzo możliwe, że pierwsza runda to OKC i właśnie Utah, a druga runda to najprawdopodobniej Houston ze zwycięzcą tej pary, ale to już gdybanie 😉

    (9)
    • Array ( )

      właśnie chciałem pisać że tą porażką Golden sprawiło że nie ma opcji żeby trafili na OKC w pierwszej rundzie, jak dla mnie świadome odpuszczenie meczu…trafią na NOLA lub SAS w zależności od tego która z tych drużyn dzisiaj przegra 😉

      (1)
    • Array ( )

      To ma sens. Nie przegrali dzisiaj meczu tylko zwyczajnie odpuścili. Dzięki temu nie zagrają w pierwszej rundzie (Jeszcze bez Currego) ani z Jazz ani z Thunder. Dobra teoria;)

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Rudy T. powiedział kiedyś fajne zdanie o mistrzach i sercach. Będziemy ich oceniać jak skończą się PO. Goście od 3 sezonów grają ok. 100 gier w sezonie. Popełnili błąd 73-9 i dostali nauczkę, kiedy jest właściwy czas na wygrywanie.
    Bulls AD 97 mogli się spiąć i wygrać co najmniej 74 mecze, bijąc swój rekord z przed roku, ale poprzestali na 67 – wiedząc, że minut wybieganych w RS nikt w PO im nie odda. W kolejnym roku odpuścili RS jeszcze bardziej – tylko 62 wygrane (he he – ale odpust, dla większości to rekord klubu byłby).
    Podobnie GSW. Wiedzą co jest grane i że co rok granie 20-kilku gier PO – to obciążenie dla graczy niemałe i trzeba szukać odpoczynku gdzie się da. Nie każdy to LeBron, co tak może od 8 lat co rok 😉
    Czy im się uda? Nie wiem, PO rządzą się swoimi prawami, a w tym roku nawet LBJ nie jest pewniakiem w finale, choć przez lata było to pewne jak śmierć i podatki. Urosło sporo pretendentów, wyskoczyli niespodziewani mocarze, a faworytów poskładały kontuzje.
    Dla mnie osobiście to dobrze, gdyż lubię urozmaicenie, walkę i niespodziewane rozstrzygnięcia. Bez tego PO nie byłoby tym czym jest, a tylko przedłużeniem RS.

    (11)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Możemy chyba zacząć gdybanie, zacznijmy od wschodu. Jeśli Bucks wygra z Sixers a Cavs z Knicks to Cavs będą 3 a Bucks 6 – można już w tej chwili założyć na 99,9%, że Bucks oddadzą mecz, żeby nie grać z Cavs w pierwszej rundzie. Zatem mamy:
    1. Raptors
    2. Celtics
    3. Sixers
    4. Cavs
    5. Pacers

    Wizards wygrają z Magic bo na pewno nie trafią na Cavs a Magic wystawią już pewnie totalne rezerwy. Więc w zasadzie całość sprowadza się do tego z kim Toronto woli zagrać pierwszą rundę (i kogo Bostonowi podrzucić), jeśli wygra z Heat to z nimi zagra, jeśli przegra to zagra zapewne z Bucks. Jednak chyba lepiej Heat niż Antek, więc finalnie stawiam na:

    6. Wizards
    7. Bucks
    8. Heat

    (1)
    • Array ( )

      Ciekawie prawisz 🙂 ale ciężko będzie Raptorsom to ustawić, skoro wszystkie 3 mecze są o tej samej godzinie

      (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli pierwsza runda będzie rozgrywana pomiędzy Golden State Warriors i Oklahoma City Thunder to Curry może zacząć już się przygotowywać do następnego sezonu.

    (-5)
    • Array ( )

      niestety nie ma takiej matematycznej możliwości – poczytaj mój albo inne komentarze (kilka powyżej)

      (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Kontuzja Simmonsa rok temu uniemożliwiała mu grę przez długi czas.Poza tym mecze treningowe, a mecze o stawkę to dwie różne rzeczy.Nie zrozumcie mnie źle, Mitchell to niesamowity talent i gra naprawdę świetny Rookie Sezon i nie ujmuję mu nic, ale bardziej mnie przekonuje Ben.Według mnie Australijczyk jest ważniejszy dla drużyny, niż Mitchell i pokazuje to absencja Embiida gdy jest liderem Sixers.Być może nagroda zostanie podzielona i dostaną obaj ROT, zobaczymy.PO zapowiadają się mega ciekawie i czekam na nie z niecierpliwością.Czy jest szansa na to, żeby nie powtórzył się mecz finałowy z tam tego sezonu?Oczywiście! Cavs oraz GSW nie odstają poziomem od reszty tak, jak rok wcześniej.

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Donovan ma wszystko A Ben nie ma rzutu i tyle…..Ale z kolei jeden jest z małego utah a drugi z dużej phily ….zobaczymy czy wygra talent czy marketing!!!!!!

    (-8)
    • Array ( )

      Mitchell ma wszystko… Głównie to, że widzi kolegów i robi zawrotne 3,7 asysty przy 2,7 straty na mecz…

      (7)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    pierwsza runda PO pokaże , kto dostani rookie ( chyba że się mylę w terminie przyznawania …)

    – poproszę o artykuł na temat możliwych kombinacji na PO , podobnie jak napisał kolega Kamil …
    najlepiej jeszcze dziś ..

    a mistrza ? niech zdobędzie najlepszy !!!

    (-1)

Skomentuj Bandwagoner Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu