fbpx

W szkole, z którą gramy jest jeden wysoki, bardzo dobry zawodnik…

41

Czy są wśród Was stratedzy koszykarscy? Grający trenerzy? Chłopaki z papierami? Po AWFie? Mamy do Was pytanie, które nadesłał jeden z czytelników. Brzmi ono tak:

Dzień dobry. Jestem kapitanem drużyny koszykarskiej w liceum. W sobotę piątego stycznia gramy finał na drużynę teoretycznie lepszą. Moja drużyna broni strefą, gdyż krycie każdy swojego niezbyt nam szło, a przez naszą strefę nie mogły się przebić szkoły, ze składem lepszym od naszego (tak twierdzili zawodnicy z innych szkół). Wierzę w moją drużynę i nastawiam ich na ciężką, ale wyrównaną walkę.

Mój problem jest taki, że w szkole z którą gramy jest jeden wysoki (195cm) skrzydłowy, bardzo dobry zawodnik, który ma bardzo dobre wejścia na kosz i właśnie dzięki niemu ta szkoła odnosi tyle sukcesów. Chciałbym prosić redakcję o pomoc jak rozstawić drużynę by zatrzymać choć w części tego zawodnika. Przeciwnicy nie mają dobrego dystansu, posiadają za to trzech wysokich zawodników na deskę. Obrona każdy swojego nie wchodzi w grę. Mogę liczyć na jakąś pomoc? Z góry bardzo dziękuję.

`

Propozycja: pomóżcie chłopakowi w komentarzach, a my w tym czasie dokonamy resuscytacji działu recenzji kicksowych. Z góry dzięki!

41 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Według mnie, to powinniście podwajać tego zawodnika pod koszem, żeby nie miał możliwości manewru albo odcinać od podania, żeby nie dostał piłki!

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    box and one
    4 stoi w strefie a 1 biega za tym najgrozniejszym tak by nie dostal pilki
    mam nadzieje, ze pomoglem 🙂
    jesli masz chec poszukaj na youtube powinny byc tego filmiki

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    odciąć chłopa od podania poświęcić najlepszego obrońce reszta zawodników broni strefą 2-2, 1-3 jest to jakaś myśl?

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    czterech w strefie, a jeden kryje go “na czarno”, ale to tak, żeby mu się odechciało biegać za piłką, odcina go na całym boisku. tego, co go kryje zmieniać wśród najlepszych obrońców, w końcu znajdzie się jeden odpowiedni.

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    cały czas kryty indywidualnie przez małego,silnego gracza,żeby nie dostał piłki na obwodzie,a pod koszem switch i pomoc w obronie.

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Witam, strone czytam od dawna, ale jest to mój pierwszy post, cóż przechodzac do tematu to: może strefa 2-2 i obronca na kolesiu cos da, ew 2-3 i zaciskac strefe podkoszowa maksymalnie jak sie da, inna sprawa, facet tez musi grac w obronie, moze kilka akcji indywidualnych (izolacja jesli kryja 1-1) na faul, przede wszystkim mysle jednak ze trzeba zostawic serce na parkiecie i wladowac 1 kosz wiecej niz oni, sam gralem 12 lat i wiem, ze odpowiednio zmotywowany zawodnik jest wart wiecej niz gwiazda z innego zespołu

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mecze wygrywa się często nastawieniem. Jeżeli bedziesz myśleć że ci sie nie uda to ci to napewno nie uda, wiec pozytywne myslenie. To serce sie liczy i wola walki.

    PS. Zamknijcie tego wysokiego w szatni. Zero skapy! Polecam!

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    najważniejsza motywacja.niech każdy z twojej drużyny posłucha przed meczem ulubionych nutek, i obejrzy najlepsze akcje swojego idola. możesz jako kapitan/lider drużyny zrobić motywacyjną przemowę coś w stylu np. Lebrona 😀
    a tego skrzydłowego spróbujcie izolować jak się da i nie dać mu rzucać łatwych punktów.
    zasłaniajcie tych wysokich na tablicach.a jeżeli zauważycie że słabo rzucają osobiste można ich odczasu do czasu sfaulować:) przykład Howarda w tym sezonie.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Siemka, ah te szkolne rozgrywki 😉

    Próbowaliście podwajać? Lub kryć indywidualnie? Myślę, ze jako kapitan z zaangażowaniem powinieneś poradzić sobie w obronie z najlepszymi, sie sądze iż na tym poziomie jest ktoś to jest wstanie każdego ograć, chyba, że gracie z Lower Marion za czasów Kobego Bryanta 😉

    Może sprawdzi sie zastosowanie BOX-1 potocznie, box and one, czyli strefa i ciasno w trumnie a jeden lata i odcina od podania zawodnika najbardziej niebezpiecznego. Grajcie twardo, jeśli oni są faworytem, podejdą luźno do tego, sfaulujcie pare tazy tego skrzydłowego (oczywiscie z umiarem) żeby poczuł nie ma lekko. Wysoki wcale nie jest, ąz taki duży skoro ma 195cm. Macie wyższego?

    Znajdz kolesia mniej więcej jego wzrostem (może być niższy) wystarczy stać przed nim, zeby nie dostał piłki kiedy ktoś z was będzie z tyłu za nim, a z strony słabej udziela pomocy w przypadku “loba” do wysokiego.

    Te mecze nie trwają długo więc nastawcie się na harówkę przez cała godzinę. Wystarczy zaangażowanie, obrona i kontra. Ogranicznie bez sensownie straty w miare mozliwości.
    Może być troche nie jasne ze względu na porę, ale w razie pytań to w komentarzu 😉
    Pozdr.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Kolego, kiedy grałem czynnie w kosza miałem 178 cm wzrostu, a krylem zawsze wyższych od siebie grałem na pozycji 1 lub 2 a krylem zawsze 3 lub 4. Prostym sposobem nie dawałem wchodzić w trumnę poprzez pracę nóg i załatwianie tynkiem gracza. Najskuteczniejszą bronią były jednak “zasłony” do wymuszania fauli ofensywnych. Stój mu na drodze jak wjeżdża na kosz zostaw 1-2 m luzu (pod warunkiem że nie rzuca dobrze z dystansu) i stan mu nagle na drodze w bezruchu. Jednego meczu udało mi się wydalić gościa za 6 fauli w pierwszej kwarcie. Po prostu padł psychicznie. Polecam ci ta metodę. Można to również zastosować w strefie. Ofens musi być widoczny, trenuje to i wymuszaj! Powodzenia

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    ustawcie się 2:2
    ew jak słabo rzucają 1:3 ii wyznaczcie najmobilniejszego, żeby za nim latał, odcinał od podań itp wiadomka – jeśli ten człowiek nałapie faulii – zmieńcie krycie.

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    + jak często wjeżdza ze skrzydeł to ustawiajcie się na szarże może akurat go wyfaulujecie, jak ma 195cm wcale nie musi być mocno zwinny.

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ostatnio miałem to samo. rozgrywki licealne między szkołami tyle że tym zawodnikiem o którym mówisz byłem ja :p w każdym meczu po paru minutach zaczynali kryć mnie indywidualnie a reszta stała w strefie. najgorsze było jednak to że co parę minut wchodził z ławki świeży zawodnik żeby za mną po prostu zapie****ać i odcinać mnie od piłki. to jest chyba najlepsza taktyka bo po dwóch kwartach byłem totalnie wkur***ny i nie miałem już siły biegać. Moim zdaniem: strefa 2-2 + 1 kryje indywidualnie jest najlepszą taktyką w takiej sytuacji

    pozdro

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czytając cały opis sytuacji mam wrażenie jakbym czytał o zawodniku, z którym ostatnio moja drużyna miała do czynienia. Otóż sytuacja ma się tak, że wystarczy znaleźć jakiegoś cwaniaka, który ma opanowane wymuszanie fauli, następnie ustawić go aby krył tego wysokiego i poczekać. 5 fauli i grzeje ławę, a znając styl gry w ligach licealnych szybko to pójdzie :D. Cała reszta kryje strefą czyli to co wychodzi im najlepiej. Finito

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    wielu opcji nie masz jak koledzy ponizej napisali plaster na goscia i od piłki do tego strefa 2-2, albo jak nie maja rzutu za trzy, a graja nisko w pomalowanym wystawcie strefe 3-1 + plaster, jeden szybki na wysoko by udawał obrone, a skupiał sie na kontrataku bedziesz miał swoich 4 pod tablica musicie miec zbiorke, niech wszyscy zbijaja zbiorke do najsilniejszego, a ten podaniami quarterbackowymi przez poł boiska do swojego szybkiego i po meczu wiele gierek na poziomach szkolnych mozna tak wygrac spora liczba punktów-tylko pamietaj wszystko zalezy z kim grasz i jakich masz zawodników

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    ja bym zaproponował strefę 1-3-1 ale to trzeba dużo ćwiczyć, raczej nie na lige szkolną 🙂 spróbowałbym to co sugerują koledzy, box and one czyli strefa 2-2 powiedzmy i jeden kryje obroną czarną. albo np. jeden koleś który jest u was zadaniowcem(typ gracza: np. Bruce Bowen, Rodman;) ) niech po prostu się od niego nie odkleja, w obronie grajcie 4 vs. 4 a jeden gość niech w dupie będzie miał pomoc w obronie, niech będzie ‘bliżej niego niż jego własna koszulka’ i niech nie pozwoli mu na nic. to spowoduje też ze ten koleś szybko sie sfrustruje, może złapie faule i ogolnie nie będzie mu szlo ;)) powodzenia 😉

    (0)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    stancie strefa 1-3-1… trumne macie bezpieczna, Jezeli faktycznie przeciwnicy sa slabi z dystansu to nie macie nawet duzo roboty przy tym ustawieniu… wazne zeby dobrze ustawiac sie na nogach, lapki tradycyjnie w gorze i w zgrany sposob przemieszczac sie ta strefa jako calosc. jesli macie niewysokiego, szybkiego na nogach obronce to ustawcie go z przodu… przy tej opcji obrony powinien przecinac sporo podan i prowadzic do dobrej kontry 😉
    Hi5!

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z tymi ofensami dobra myśl 🙂 . Trochę trash-talku , pod warunkiem , że na wkurzeniu nie będzie pykał lepiej . Jako kapitan musisz zmotywować ziomali , a potem wykurzyć tą pseudogwiazdę i wznieść puchar . 🙂 . Pamiętaj , basket to gra , w której gra 5 typa za 1 , a nie 1 za 5 . Jaaaaaaazda!

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Box and one 🙂 też sądzę że to najlepszy sposób 4 w strefie a piąty najszybszy i najlepszy biega za tym wysokim skrzydłowym

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Box 2 – 2 i jeden człowiek odcina tego kolesia którego się obawiasz 🙂
    Bardzo skuteczne ,łatwo można wywalczyć pare strat ,tylko trzeba uporu i duuużo biegania .
    Pozdro

    (0)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Strefa 2-2 i krycie indywidułane skrzydłowego najlepiej face to face a jak zostaniesz na zasłonie to pomoc ze strefy przekazanie i switch.

    (0)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie tak potrajali ale zawodnicy z pozycji 1-3, wyglądało bardzo zabawnie, ponieważ wywracali się po crossach. Ale w najważniejszym meczu podstawili mi noge jak lądowałem po akcji 2+1 i naciągnąłem acl. Polecam, kontuzjujcie go, bo taki nieraz slasher osiedlowy to i z potrojeniem sobie poradzi 🙂

    (0)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Szkoda, że to lajków niektórych tekstów dać nie mogę 😉 Najbardziej mi się kolega o skontuzjowaniu podobał, hehe. Pamiętam, że młodzieżówka w Chorzowie miała takiego zawodnika, który miał “zeza”. Nikt nigdy nie wiedział gidze chłopak patrzy i co chce zrobić. Ale gość był od zadań specjalnych: szczypanie, huhanie (odór), popychanie, łokieć w żebra, itp, itd. Jak ktoś zaczynał dobrze rzucać, chłopak się do niego przyczepiał i albo ktoś kończył rzucać, albo była bójka i dwóch szło do szatni.

    Więc może podpuścić wielkiego ? I odesłać go do szatni ?

    (0)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak już większość powiedziała, podwajanie i odcinanie od podania. Albo strefa 1-1-3 (Jeden plaster na tego najlepszego, a reszta bez zmian)

    (0)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    nie!!!!
    wszyscy źle mowicie. nie jestem trenerem ale sam trenuje i mysle ze jako kapitan powinieneś sam wziąć na siebie bronienie tego zawodnika, on niech rzuca ile chce. zajmijcie się resztą. oprocz tego dobrego nikt nie ma rzucic pkt. on sam meczu nie wygra dajcie mu dobrego obronce a resztą sie zajmijcie na całego!!! na maksa jesli odetniecie resztę i będą tylko ‘statystami’ to mecz piwinioen byc wasz. POWODZENIA ;]

    (0)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli mają słaby dystans, to strefa 2-1-2 z tym, że trzeba pamiętać żeby zawodnicy byli możliwie blisko siebie, aby w razie minięcia pierwszego obrońcy mogła zejść natychmiastowa pomoc i odrazu powrot tego miniętego obrońcy. No i komunikacja o przebiegnięciach pod koszem itd itp ale to juz inna kwestia

    (0)

Skomentuj Kejba Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu