fbpx

Wall & Hammer: czyli o Wizards i playoffs

28

WALL & HAMMER 

John Wall wyraźnie zaczyna dojrzewać jako gracz i lider. Mam nadzieję, że bezpowrotnie minęły już czasy, gdy rozpędzony, bezmyślnie bił głową w serce obrony rywali. Janek poprawił % rzutu z wyskoku i powoli zaczyna stanowić realne zagrożenie na linii trzech punktów.

Także jego boiskowe decyzje nabierają waloru przemyślenia i elementu taktyki. Częściej dziś widzimy Johna jako egzekutora zagrywek, niż samotnego jeźdźca szarżującego na kosz rywali. Przy tym wszystkim Wall pozostaje piekielnie szybki, dynamiczny i zawzięty niczym młody Isiah Thomas. Również w defensywie rozgrywający “Czarodziei” sprawuje się nieźle, czytaj: jest solidny w obronie jeden na jeden i potrafi przewidzieć podania przeciwników (2 przechwyty na mecz). W tym sezonie Wall prezentuje jednak coś, czego nie miał jeszcze w swojej dotychczasowej karierze. Idealnego partnera do gry pick and roll w osobie Marcina Gortata.

Nie wiem czy pamiętacie, jakie były reakcje fanów Wizards na wieść, że ich nowym centrem został Gortat. W razie czego odsyłam Was tutaj:

Hardkorowi fani Wizards niezadowoleni z transferu Gortata

Ile było krzyku! Teksty w stylu: “Nie zgadzamy się na przeciętniactwo” należały do delikatniejszych. A jak jest dziś? Dziś na forach poświęconych ekipie Wizards nastroje są diametralnie różne. Ludzie piszą np. tak:

Cóż, Gortat jest idealnym wsparciem dla Walla

Naprawdę jestem zaskoczony jak bardzo efektywny jest Gortat po obu stronach parkietu. Nigdy wcześniej mnie do siebie nie przekonywał. Naturalnie zdawałem sobie sprawę z jego umiejętności gry pick and roll, jednak w defensywie jest znacznie lepszy niż oczekiwałem – bardzo mobilny, bardzo aktywny, zdaje się świetnie czytać grę (…). Mam nadzieję, że uda nam się go zatrzymać.

Czekam tylko, aż wyjdą koszulki z nadrukiem “The Wall and Hammer”. Muszę sobie taką sprawić!

1

Tak, tak drodzy Państwo. Kibice Wizards zaczynają w końcu doceniać pracę naszego rodaka i pragną aby został z nimi na dłużej. Czas pokaże, czy taką wolę przejawi klub i sam zainteresowany.

A jak wygląda współpraca Walla i “Hammera”? Momentami można odnieść wrażenie, że Marcinowi gra się z Wallem równie dobrze, co ze Stevem Nashem w czasach Phoenix. Gdzieś wyczytałem, że chłopy grają średnio 1.06 P’nR na posiadanie, co oznacza, że niemal każda akcja ofensywna Wizards opiera się na tym zagraniu.

Zdaje się też, że Wall docenia umiejętności gry pick and roll naszego rodaka i dostosował swój styl do Marcina. John po postawionej zasłonie nie wbiega już pod samą obręcz, lecz potrafi zmienić tempo, “zamrozić” na chwilę obronę i idealnie odegrać do rolującego centra. Efekt? Wall przewodzi w lidze pod względem ilości zdobytych asyst, a Gortat osiąga mocne 53% z gry.

Niektórzy mówią, że Wall nauczył się przy Gortacie pick and rolli. Prawda jest jednak taka, że John nie miał wcześniej okazji grać z tak mobilnym i bystrym środkowym jak Gortat. Początki współpracy nie były może kolorowe, jednak Łodzianin wypowiadał się na ten temat spokojnie, podkreślając na każdym kroku, że nawiązanie porozumienia z nowym rozgrywającym i załapanie taktyki zespołu wymaga czasu. Miał rację, każda przedwczesne krytyka okazała się być jałowa, a efekty możemy obserwować już dziś:

[vsw id=”sGeU_6IEjMw” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

28 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Marcin bardzo nie lubi ksywki “Polish Hammer”, ale trochę to już do niego przylgnęło… Chociaż w jednym z ostatnich meczów (chyba z Indianą), nawet amerykańscy komentatorzy, po jednym z jego zagrań mówili o nim “Polish Maschine”, czyli tak jak zawsze chciał być nazywany:)

    (10)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dawno nie oglądałem tyle Wizards co w tym sezonie 😉 Są ciekawą ekipą, ale ciągle mają spore braki. Rzeczywiście ławka jest problemem. Wg. mnie największych wzmocnień na ławce dokonali trochę przypadkiem w trakcie sezonu. Mówię o Millerze, którego dostali “po promocji” po jego konflikcie w Denver i Goodenie, który został ściągnięty w trybie mocno awaryjnym po kontuzji Nene. Szczególnie dobrze wygląda prof.koszykówki Andre Miller. Obecność weteranów na pewno im się przyda. Ale to tak naprawdę koniec poważnej pomocy z ławki. Niestety marnie pokazują się młodzi, szczególnie mam na myśli Portera, 3 (lol) pick draftu. Nie ufam też do końca pracy szkoleniowca. Zobaczymy, szczególnie ciekaw jestem tego spotkania z Bulls, którzy są w gazie. To już dużo powie o ewentualnych szansach Wizards.
    Co do Marcina. Gra solidny sezon, po tym jak wypadł Nene to nawet bardzo elegancki. Bill Simmons przepowiedział, że Wizards będą chcieli zatrzymać Gortata i w efekcie go przepłacą. Uważam, że Marcin powinien zostać w Wizards. Wszedł w zespół, dobrze pracuje z Wallem. A ekipa raczej będzie szła do góry, Wall poważnieje z tygodnia na tydzień a i Beal się ogarnia powoli. Kluczem będzie zatrzymanie Arizy i Gortata. Pewnie Ernie będzie się uśmiechał do Monroe, ale to tak jak pewnie pół ligi. A Wizards nie są super elastyczni, jak chodzi o kontrakty.

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @gramarnazi
    Dzięki za korektę, dobrze, że czuwasz.

    @lasero
    Słyszałem o tym, że Gortat tego nie lubi tylko nie pamiętam jaki był powód. “Hammer” przylgnęło do niego chyba na dobre, a zestawieniu z Wallem nabiera nowego wyrazu 🙂

    (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    At last! Doczekałem się artykułu o poczynaniach Marcina i Wizards w tym sezonie! Swoją drogą – bardzo ciekawego artykułu!

    Zgadzam się z kubsonem co do opinii. Jednak Wizards pokazali, że potrafią. W którymś momencie sezonu mieli serię wygranych z m. in. Heat, Pacers i bodajże Blazers (z Aldridgem w składzie).

    Oglądam każdy mecz Gortata odkąd pojawił się w NBA. Repertuar ofensywnych zagrań pod koszem cały czas się rozwija, nie wiem co robił lewą ręką, ale sadzi jak mańkut (jeszcze 2 – 3 sezonu temu praktycznie jej nie używał) i cytując innego klasyka: “cały czas do przodu”! Panowie z Waszyngtonu grają ostatnio kawał dobrego basketu, a razem z nimi nasz rodzyn (zgadzam się z opinią z któregoś z “Dziś NIE piszemy o”, że ma najlepszy miesiąc w karierze). Mam nadzieję, że tendencja zwyżkowa się utrzyma, a chemia w zespole nie zmieni po powrocie Nene.

    Dołączam się do trzymania kciuków, GO MARCIN!

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja mam pytanie, co ma drużyna z tego ze awansuje do finalowej 8? Skoro wiadomo ze 1 runda to absolutny max i dostanie 4-0 lub 4-1 od Miami lub Ind?

    (-8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Guti

    Playoffs rządzi się swoimi prawami. Sprawdź sobie Nowy Jork ’99 albo Golden State ’07 :). Albo inaczej, spójrz na Zachód. Czy jesteś pewien na tyle, że mógłbyś postawić na to oszczędności życia, że tam pierwsza lub druga drużyna zwycięży nad odpowiednio ósmą i siódmą?

    (4)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Proponuje autorowi sprawdzić to granim pick n roll przez Walla i Gortata. Z tego co napisałeś wychodzi, że grają więcej pick n rolli niż mają posiadań.

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Gratulacje dla Czrodzieji, nareszcie zespół zagra w PO i w perspektywie pewnie ujrzymy ich tam jeszcze nie raz, mam nadzieję, że wyjdą z tego dołka w którym się aktualnie znajdują i trafią z formą w Playoffy 🙂 Marcin faktycznie wygląda jak kandydat do DPoY (drugiej linii) w tym sezonie a z rzeczy bardziej realnych mam nadzieję zobaczyć jego nazwisko w drugiej defensywnej piątce 🙂 Gortat rozwija się i jeszcze wiele dobrego pokaże.
    Tylko Marcin może uratować ASG Dunk Contest i z*jeb*ać pod nogo #gorswag

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Skawior również wywołało to u mnie lekką konsternację, pewnie chodziło o liczbę zdobywanych pkt na rozegraną akcję P’n’R, ale możliwe też, że o coś innego 🙂

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @skawior3

    Wynika to z tego, że nie każdy pick kończy się sukcesem i akcja jest ponawiana. Widać to też na filmiku, czasem Wall tańczy wokół Gortata trzy razy zanim się uda i już masz trzy p’n’r w jednym posiadaniu 🙂

    (4)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Guti: Już pomijając to, że byle ogórki do PO zazwyczaj nie wchodzą, to są korzyści finansowe. O bezpośrednich bonusach od ligi za wejście do PO nie słyszałem, ale jest wiele dodatkowych możliwości zarabiania. Masz zawsze te kilka spotkań więcej u siebie. A na PO to ludzie raczej hale zapełniają, czyli przyjemny wpływ z biletów zasila konto. Wpływy z dnia meczowego w NBA idą w miliony zielonych. Poza tym, pewnie jeszcze jakoś wejście do PO przekłada się na zyski z praw telewizyjnych. No i podejrzewam ze sponsorzy także więcej muszą becelować jak drużyna gra w PO. Dodatkowo, gra w PO przekłada się na sprzedaż abonamentów, szczególnie jak mowa o zespołach jak Wizards, gdzie te PO to nie jest taka “oczywista oczywistość”. Reasumując: chodzi o $$$$$.

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    po raz kolejny autor artykułu ma problem z konstruktywną krytyką ujawniającą braki w wiedzy o historii basketu. Ta wasza cenzura to śmiech na sali 🙂

    (-6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Podoba mi sie to zdjecie gdzie sie trzymaja za glowy. Piekny obrazek tego ze poza punktami liczy sie cos wiecejj. I oni to mają.

    A co do cenzury na tym portalu to jest przesadzona.

    (-1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @ lasero “odnośnie ich świetnej gry pick & roll” nie wiem czy zauważyłeś, ale ta akcja nie była z Wallem tylko z Andre Millerem 😉

    (2)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Hater
    Wydaje mi się, że w Stanach słowo “Hammer” ma trochę inny wydźwięk niż u nas. Znaczy się nie tak nagatywny, bo u nas słowo “młot” w odniesieniu do osoby raczej pozytywnie nie jest nacechowane… Przynajmniej ja bym nie chciał, żeby tak na mnie wołali 😉

    (1)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    haha rywalizacja wizards vs pacers to śmiech na sali… jezeli wskocza na 7 miejsce nie maja szans
    4 : 0 musza zachowac 6 lokate bo przeciez toronto to nie wielki przeciwnik,ale zalezy wszystko od J.Walla jak on bedzie w dobrej formie wizards wygraja serie z toronto.jestem tego pewien 🙂
    + bardzo fajny artykul 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu