fbpx

Welcome to The James Harden Show, no i Luka Doncic będzie wielki

66

Dwanaście meczów. Przydział dwóch kolejek NBA trzeba było rozegrać w jedną noc, bo dziś o północy SuperBowl, czyli finał NFL, którym żyje cała Ameryka. New England Patriots grają przeciwko Los Angeles Rams, a więc dochodzi dodatkowy podtekst odwiecznej sportowej rywalizacji Boston vs LA. Nieznacznym faworytem są chyba Patriots, ale nie zamierzam udawać, że znam się na futbolu amerykańskim. Wy mi powiedzcie kto wygra i dlaczego. Tymczasem najważniejsze rzeczy:

los angeles clippers 111 detroit pistons 101

Gospodarze w buta wjechali w pierwszej kwarcie (40:22) . No i widzicie, każda “normalna” drużyna, zwłaszcza taka z aspiracjami do playoffs, mająca do podgonienia jedną pozycję w tabeli, mecz by wygrała, ale nie Detroit. Tym razem złego słowa powiedzieć nie mogę na Reggie’go Jacksona (29 punktów 7 asyst 0 strat 11/22 z gry) ale cóż z jego trafień, ofensywnie słabli z kwarty na kwartę, a ławka rezerwowych Clippers dopiero się rozkręcała…

80:17 wygrali zmiennicy LAC definitywnie biorąc na siebie ciężar gatunkowy spotkania i odrabiając 25-punktowy deficyt. W rolach głównych Lou Williams 39 punktów 9 asyst 13/26 z gry 9/9 FT (facet zdobył 16 oczek z rzędu w IV kwarcie!!) – Montrezl Harrell 16 punktów 7 zbiórek – Mike Scott 15 punktów 3/3 zza łuku.

chicago bulls 118 charlotte hornets 125

Bulls jechali grubo, Bobby Portis zwariował w drugiej kwarcie zdobywając ponad 20 punktów, w tym chyba 5 trójek. All-Star to jednak All-Star: 185-centymetrowy Kemba Walker niczym narciarz na stoku jechał pod obręcz mijając kolejne przeszkody. Wyjeździł tego łącznie 37 punktów 6 zbiórek 10 asyst 0 strat 10/23 z gry z czego chyba 15 przypadło w ostatniej części meczu.

brooklyn nets 89 orlando magic 102

Magicy potrafią być niewygodni, wiadomo od dawna. Nets pozycji nie brakowało, raczej wykończenia zabrakło: 10/38 zza łuku, a do tego 18 strat = śmiertelna kombinacja. Po drugiej stronie sześciu ludzi z dwucyfrową zdobyczą, 24 punkty i 12 zbiórek Nikola Vucevica, altetyczne przewagi Jonathana Isaaca i Wesa Iwundu, czytaj: to się tak musiało skończyć.

milwaukee bucks 131 washington wizards 115

Nie ma o czym mówić, gospodarze żadnych szans nie mieli na zatrzymanie ofensywnie dominujących Bucks. Jeśli nie z pełnego biegu, to przewagą fizyczną Giannisa Antetokounmpo (37 punktów 10 zbiórek 17/17 FT) podlewaną mocną dyspozycją zza łuku całej drużyny (17/39). Innymi słowy: dzień jak co dzień dla Milwaukee, dla których wszystko poniżej finału NBA będzie klapą.

dallas mavericks 111 cleveland cavaliers 98

Tankowiec Ohio versus rozbici przez transfer goście z Dallas. A na parkiecie 19-letni Luka Doncic (35 punktów 11 zbiórek 6 asyst 13/25 z gry) i długo, długo nic. Głupio tak pisać, ale nastolatek ze Słowenii na tle dzisiejszej konkurencji wyglądał jak przeniesiony z wyższej klasy rozgrywkowej. Na koniec pierwszej kwarty machnął dwie trójki z odejścia, jedną o deskę, tak dla draki. #farfocelalert

indiana pacers 95 miami heat 88

Kolejny mecz i kolejny Europejczyk decyduje o wyniku: Bojan Bogdanovic (31 punktów 7 zbiórek 13/19 z gry) warsztat ofensywny ma znakomity, a odkąd kontuzja wyeliminowała Victora Oladipo, bierze na siebie jeszcze więcej. Z dobrym skutkiem jak widzicie.

new orleans pelicans 108 san antonio spurs 113

Wynik końcowy nie oddaje obrazu meczu i przewagi miejscowych. Co nie zmienia faktu, że całego zastępu strzelców i kolektywnego wysiłku potrzebowali SAS by rozpracować rozbitych kontuzjami Pelicans. To jest NBA, tutaj nawet najdalszy członek ławki grać w kosza potrafi, a odkąd defensywa stała się… “problematyczna” decyduje energia, gra do przodu i skuteczność rzutowa. Gregg Popovich znów się złości na swoich, bowiem w końcowych minutach zmitrężyli całą zaliczkę i o mały włos dostaliby baty. Godne uwagi jest zaledwie 8 strat popełnione przez ekipę tak zdziesiątkowaną jak Pels.

Zespoły, z którymi gra się najtrudniej, to goście którzy na co dzień nie mają wielu okazji by pokazać co potrafią. Wnoszą na plac inny poziom energii, intensywność, do której na co dzień nie przywykłeś. Nie mają nic do stracenia [DeMar DeRozan, autor 13 punktów 6 zbiórek i 5 asyst]

Gdzie jest Manu Ginobili? Drugi mecz z rzędu trzeba było przerwać z powodu nietoperza, który chciał dołączyć do zabawy latając metr nad parkietem! Sytuację uratował pluszowy kojot, maskotka zespołu chwytając zwierzaka w siatkę na motyle, hehe.

los angeles lakers 101 golden state warriors 115

Steph Curry słabizna rzutowo przez trzy kwarty, DeMarcus Cousins nadal na limicie minut (ale pakę zaliczył godną), Draymond ograniczony do brudnej roboty, na szczęście zwolnienie chorobowe przerwał Klay Thompson (28 punktów 10/15 z gry) a Kevin Durant jakby nie grał i tak 20 oczek dostarczy, dziś było tego: 21 punktów 5 zbiórek i 11 asyst, bo tak mają akurat poukładane zagrywki, że do Klaya najczęściej właśnie KD podaje. Bez wielkich fajerwerków, zdecydowana wygrana w pierwszej i ostatniej kwarcie dały zwycięstwo mistrzom.

Lakers bez LeBrona, co potraktować należy jako zabieg taktyczny. Chłop wraca po przerwie, regeneracja na pewno siadła, wszystko się wydłuża, a gdy okazało się, że Golden State grają w pełnym składzie, nie było sensu się szarpać. Dzisiejszy “go to guy” gości nazywał się Brandon Ingram, który przyjął na konto 20 punktów na 9/21 z gry. Niepokoi sytuacja w szatni, chłopaki czekają na nieuchronne zmiany kadrowe / przeprowadzkę, takiemu np. Beasleyowi siadają nerwy. Mocno spiął się rzekomo z Lukiem Waltonem. Nieciekawie to wygląda.

denver nuggets 107 minnesota timberwolves 106

Mecz kolejki, kosz za kosz od pierwszej do ostatniej minuty choć w czwartej kwarcie żaden z zespołów nie popisał się skutecznością. Pojedynek środkowych wygrał Karl Anthony Towns (31 punktów 12 zbiórek 7 asyst) ale indywidua się nie liczą, Nikola Jokic nie miał dnia rzutowego, ale grę chłopakom zrobił (13 punktów 16 zbiórek 10 asyst) bo styl ma nieszablonowy, cielsko wielkie, ramiona sprawne i dostrzec muchę na trykocie wolnego kolegi potrafi. Najważniejszą akcją meczu było “bezczelne” podanie Jokera przez całe boisko po którym Nuggets objęli 3 oczka prowadzenia. Czy wspomniałem, że sekundę wcześniej Serb wymusił stratę KAT-a? Goście dojechani grą dzień po dniu, ale wciąż lepiej zbilansowani. Końcówka trzymająca w napięciu, sami zobaczcie.

Aha, zwycięstwo oznacza, że Mike Malone będzie coachem w All-Star Game! Zawodnicy przygotowali mu z tego tytułu prysznic z lodowatej wody i izotoników. Humory dopisują, Denver przewodzi tabeli WEST.

atlanta hawks 118 phoenix suns 112

Dwie ekipy, których priorytetem jest rozwój młodych graczy. A skoro tak wyliczam: John Collins 35 punktów 16 zbiórek – Trae Young 27 punktów 7 zbiórek 8 asyst – Devin Booker 32 punktów 8 zbiórek 10 asyst – Josh Jackson 25 punktów 10/15 z gry – Mikal Bridges 20 punktów 7/10 z gry. Waszą uwagę zwracam w kierunku Collinsa, elegancki chłopak, priorytetowo obsługiwany w Atlancie.

houston rockets 125 utah jazz 98

Welcome to The James Harden Show: 43 punkty 12 zbiórek 5 asyst 6 przechwytów 4 bloki. Chris Paul pauzujący więc nikt MVP nie przeszkadzał. Pomagali zaś panowie Gerald Green i Austin Rivers, autorzy 10/18 zza łuku. Gdy trójki zaczęły lecieć z nieba Jazz skulili się pod naporem marznącego wiatru, karty poskładali i podziękowali za grę. To już 26. mecz z dorobkiem ponad 30 punktów pana z brodą. Powinni umieścić go w logo nowej NBA.

philadelphia 76ers 108 sacramento kings 115

O takie Sacramento nic nie robiłem! Sixers zmęczeni tournee wyjazdowym natrafili na nieźle dysponowanych, wybieganych młodziaków i proszę: przeważająca fizyczność Embiida, Simmonsa i Butlera na niewiele się zdały. Przy okazji widać jak ważną postacią dla ofensywny 76ers jest JJ Redick (nie zagrał z powodów prewencyjnych). Goście zaliczyli marniutkie 7 trafień (21%) z dystansu. W obozie królów na wyróżnienie zasługują przede wszystkim: Buddy Hield (34 punkty 7/13 zza łuku) De’Aaron Fox (19 punktów 8 asyst) i Willie Cauley Stein (19 punktów 9 zbiórek).

Dobrego dnia wszystkim.

66 comments

    • Array ( )

      Mówi Down do Downa: Cześć, sam jesteś?

      Drugi odpowiada: Nie, z zespołem.

      Hahaha. Jak wczoraj usłyszałem to na melanżu to myślałem ze się zerzygam ze śmiechu 😀

      (-74)
    • Array ( )
      TajomaruRashōmon 3 lutego, 2019 at 14:44

      Już mi się nie chce wychwalać Luki, ale nie mam wyboru, bo w rookie season gra lepiej niż przykładowo taki Russell kiedykolwiek. Brak Doncicia w ASG to duży błąd, ale Towns zamiast Goberta? Wtf NBA, wtf? Dobra, dosyć. Dzisiaj daję Wam FUN FUCT z serii Robię hajs, a nic nie robię… gotowi? No więc, 3p/0.8r/0.8a i to wszystko na mecz. Takie są średnie Brandona Knighta w tym sezonie. Robi wrażenie? Powinno, ba, jego skuteczność każe się zastanawiać nad GOATem, bo 23% z gry i 15% za trzy to fenomenalny wynik. Per > 0.9 (daaamn), TS > 34%, BPM to znakomite minus 11.7, Ortg > 78, Drtg > 118. Pitagoras lubi to. Takie liczby robią wrażenie, ale tylko wtedy gdy spojrzysz na jego zarobki. Wtedy robi się gorąco. W przybliżeniu – 15mln w tym sezonie, 16mln w następnym. No ku*wa GOAT pod względem przydatności na parkiecie i zarobków. Jestem pod wrażeniem. 😀

      (16)
    • Array ( )
      Hejtowany miś 3 lutego, 2019 at 14:51

      Rysa na pancerzu LBJ okazuje się być pęknięciem. Możemy już oficjalnie powiedzieć że zjazd do bazy stał się faktem. Wiele rzeczy oszukasz, ale nie wieku i organizmu.

      (4)
    • Array ( )

      Gościu, LBJ dopiero co wrócił i nie było sensu go wystawiać na mecz z GSW, bo wynik tej konfrontacji był pewny i chodziło wyłącznie o to aby zakończyć mecz jak najmniejszym nakładem sił.

      LBJ pauzował już wcześniej w karierze, ale w końcu każdy powód do głupiego komentarza dla hejterów jest dobry, nie?

      (-5)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem dlaczego ale Denver strasznie mi przypomina Atlante z 2015 roku,oby się tylko tak szybko nie posypali jak tamta drużyna to może być dobrze przez następne kilka lat w stolicy Kolorado.

    (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Luka wyrównał swój rekord punktowy
    35 pkt przeciwko Raptors (grudzień)
    35 pkt przeciwko Cavaliers (dzisiaj)

    (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zabieg taktyczny? Walton nie wystawil LeBrona w meczu przeciwko najmocniejszej druzynie ligi, liderowi dywizji, bo ten jak sam powiedzial byl obolaly po meczu w Clippersami gdzie zagral 40 minut. No rece opadaja. Wyborazacie sobie ze Kobe nie gra w takim meczu, bo go miesnie bola? I godzi sie na taki zabieg taktyczny? Jaki to jest sygnal dla mlodych graczy? Dodac to tego nalezy ze jak mial kontuzje to prawie w ogole nie jezdzil na mecze wyjadowe z druzyna i masz obrazek..

    (36)
    • Array ( )

      Właśnie trochę bez sensu jest tłumaczenie na siłę przez a d m i n a nt Lebron a , wydaje mi się, że LJ nie płaci tu nikomu za bycie jego adwokatem. Ta sytuacje zawiera wszystkiego po trochę uwzględniając również politykę i promowanie Ingram a.
      …ale st0ked ma rację nie mogę sobie wyobrazić KB w takiej sytuacji.

      (15)
    • Array ( )

      Jaki jest sens nadwyrężać się przeciwko najsilniejszej drużynie NBA grającej w pelnym składzie? Jeżeli dopiero wrócił po kontuzji to naturalnym zjawiskiem jest stopniowanie minut zawodnika aby uraz się nie odnowił. Pozdrawiam!

      (-5)
    • Array ( )

      Walton dowiedział się że LBJ nie zagra z mediów. Tam to tak działa. Gwiazdeczka łaskawie przyjdzie pograć lub nie. Head coacha nie musi informować. Ehh szkoda słów

      (26)
    • Array ( )

      @Thomas po to że skoro już grał w tym meczu to lepiej wysilić się trochę mniej i przegrać, czy troszkę bardziej i wygrać?

      (-3)
    • Array ( )

      ja rozumiem oszczedzanie Gwiazdy po kontuzji, gdyby ulegl presji druzyny w uzasadnionej sytuacji i nie zagral w meczu o marchewke to bym nie gadal. On nie zagral na wlasne zyczenie, w waznym meczu bo byl ‘obolaly’. GSW to jego rywal od 6 lat, LA wygrali z nimi juz w tym sezonie, wczoraj niewiele im zabraklo. Lider jest od dawania przykladu i podnoszenia morale, a nie mowienia ‘chlopaki mam zakwasy i tak nie wygramy to ja posiedze mimo ze moglbym grac’.

      (21)
    • Array ( )

      @Crime nie wiadomo dokładnie jak było, ale raczej o brak profesjonalizmu LJ bym nie podejrzewal, chyba że by chciał go wysiodlac.
      @PGLDA sugerujesz, że LJ jest tchorzem?;)
      Każdy zdrowo myślący zawodnik NBA czeka na rywalizację zwłaszcza z taką drużyna jak GSW gdzie wiadomo, że taki mecz jest szczegolnie obserwowany przez media i specjalistów. LJ to sprytny człowiek wpuszcza dużo różnych interpretacji po to by każdy myślał jak mu się podoba, ale nigdy nikt nie miał 100% pewności o jego zamiarach.

      (-7)
    • Array ( )

      Sugeruje, że Lebron jest analitykiem. Zdecydowanie inny typ osoby niż MJ. Ten dałby się za***ć byle tylko rozwalić swojego największego rywala, ale James myśli bardziej przyszłościowo. On nie traktuje meczów jako bitwy, a głównych rywali jako wrogów do wytepienia co do joty. On myśli o swoim końcowym sukcesie. Sądzę że poza zwyczajnym sentymentem jest to jeden z głównych powodów przewagi MJ dla wielu ludzi w dywagacjach o GOAT. No bo powiedzmy sobie szczerze, wolisz oglądać człowieka o duszy wojownika który prawie każdą potyczkę traktuje jak bitwę pod Grunwaldem czy może opanowanego generała w którego interesuje tylko zwycięstwo całej wojny? Pozdrawiam!

      (2)
    • Array ( )

      Głupotą byłoby zagrać w tym meczu. Już przeciwko Clippers zagrał za dużo czasu. Gość dopiero wrócił po kontuzji, a mecze z Warriors są dla Lebrona zawsze dużo bardziej angażujące niż inne. Na pewno by się nie oszczędzał i dlatego nie warto było ryzykować. Jestem pewien, że Kobe z obecną wiedzą też odpuścił by ten mecz.

      (-8)
    • Array ( )
      jestes pewien? 3 lutego, 2019 at 15:12

      Kobe gral mimo kontuzji, ze zlamanym palcem i skreconymi kostkami… taki juz byl ze nie odpuszczal. doczytaj sobie o jego podejsciu do pauzowania zanim nabierzesz pewnosci

      (16)
    • Array ( )

      Jak z całego serca nienawidzę tego porównania, tak tutaj idealnie ono pasuje.. LBJ myśli przyszłościowo? Chce wygrać wojnę? W takim razie poproszę o jego rekord w finałach, nie można wygrać wojny jeśli pojedyncze bitwy ma się w d**ie. Póki co LA jest poza ósemką, a jeśli ma zamiar wygrywać tylko z kasztanami to tak pozostanie

      (10)
    • Array ( )

      @Mike01 zważ na to że gdyby Lebron się nie oszczędzał podczas wielu bitew do np. rok temu wogóle nie doszedłby do finałów. Nie mówię że to co robi jest dobre i ciekawe dla kibiców. My chcielibyśmy aby takie wojny jak Bad Boys vs Chicago Bulls toczyły się co kilka dni, ale niestety cześć koszykarzy patrzy na to z innej perspektywy. Nie dostrzegają, że swe horrendalne zarobki posiadają dzięki kibicom, często mają ich w dupie. Właśnie dlatego taki LeBron nie gra z GSW( a mogłaby z tego wyjść ciekawa batalia) a myśli o końcowym wyniku, radość fanów podczas regular season to dla niego mało ważny czynnik.-
      Mimo wszystko warto spojrzeć na to inaczej. LeBron nie chce się nadwyrężać w każdym meczu, ale dzięki temu uczyni play-offy ciekawszymi. Bo twoje przypuszczenie, że LAL wypadną poza ósemkę jest mało prawdopodobne. nawet jeżeli Jeziorowcy zaczną pikować w dół to wtedy Lebron właczy tryb “wygrać wojnę”- nie wypaść przed play-offami. To oznacza brak oszczędzania się ale i oczywiście lepsze wyniki LAL. Pozdrawiam!

      (2)
    • Array ( )

      Tylko to jest gra zespołowa, kreuje się na lidera tylko w meczach o pietruszkę, musi pamiętać, że ma on teraz młodzież pod skrzydłami a nie weteranów, którzy wiedzą jak to wszystko działa. Taki Kuzma jest teraz “pewnien” swojej wartości, a obniżenie ilości rzutów w PlayOffs może drastycznie wpłynąć na jego mentalne nastawienie oraz skuteczność rzutów, niestety tutaj nie ma Toronto z DeRozanem, którzy kładą się 4-0, tutaj byle 8seed jest w stanie zagrozić bardziej niż jego poprzedni przeciwnicy w finałach konferencji za kadencji w Cavs. Jeśli wcześniej weterani nie wytrzymywali presji ze strony LBJ, tym bardziej młode gwiazdeczki w LA moim zdaniem pękną prędzej czy później. Tym bardziej, że fenomen sportowy jakim jest James wymaga od kolegów z drużyny tyle samo, ile sam wnosi, co niestety technicznie rzecz biorąc, jest niemożliwe. Właśnie to może być powodem, dlaczego posypał się między innymi Deron Williams w Cavs.

      (3)
    • Array ( )

      A może LBJ nie jest ani geniuszem taktyki, ani podłym cwaniakiem, ani tchórzem tylko nie zagrał w meczu z powodu przeciążenia organizmu. Dawać minusy pod posta wiadomo, że teoria spiskowa musi być. Jesteście bandą debili.

      (-5)
    • Array ( )

      Nie rozumiem powodu dla którego nas wszystkich obraziłeś. Po drugie naucz się czytać ze zrozumieniem ponieważ to co na początku mówiłem jest bardzo podobne do tego co ty powiedziałeś teraz. Tak, również uważam że nie zagrał dlatego ze stopniuje minuty po kontuzji aby nie nadwyrężać organizmu. Ale przecież lepiej obrażać lidzi w necie, żadnych konsekwencji za to nie ma

      (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    LAL@GSW nie ulega wątpliwości, że Lakers przegrali przez rozsypanie ofensywy w czwartej, ale sędziowanie w meczu poniżej krytyki. Cousins powinien wylecieć z boiska na początku czwartej bezapelacyjnie. Tachnik dla Duranta na Harcie obustronny? Green podciągnięcie na obręczy, atak na Wagnera i sędziego, bez konsekwencji.

    (1)
    • Array ( )

      Nie dla wyniku, raczej jako przykład mobbingu w korporacyjnej ameryce. Kiedy Durant rzucił piłką w Harta zamiast do sędziego, ten nawet zamiaru nie miał reagować, dopiero kiedy Hart oddał z łaski gwizdnął, najpierw Hartowi z resztą.

      (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Biała podobizna czarnoskórego faceta na linii rzutów osobistych na czerwono-niebieskim tle w oczach autora artykułu to nawet wspaniały obraz. Dobrze że taki nigdy nie powstanie 🙂

    (8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin .jego to powinni umieścić jako cyrk a nie jako logo nba .ten koleś to dno na bronionej połowie jakiego nba jeszcze nie widziała.stoi i się patrzy , czasami reka machnie od niechcenia .logo nba hahaha dobry zart

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Milwaukee bucks. Jeszcze sezon temu był to synonim niewykorzystanego potencjału. Ich przemiana dobitnie pokazuje jak ważny jest mądry trener, oraz odpowiedni zadaniowcy. Odkąd przyszedł Budenholzer Milwaukee jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki rozpoczęli taranowanie kolejnych przeciwników w ofensywie. Powód? Rozciągnięcie gry. Odkąd w pierwszej piątce występuje czterech graczy tworzących przestrzeń dla Giannisa ten zaczął mniej forsować. Mądre wzmocnienia składu w postaci Lopeza i Ilysovy noi proszę. Zobaczymy jak ich układanka poradzi sobie w play-offs, ale jak narazie to ze wschodu są dla mnie głównym do finałów NBA oraz godnego postawienia się Warriors. Pozdrawiam!

    (13)
    • Array ( )

      Generalnie to nie przepadam za patrzeniem na grę Giannisa. Jest to zrozumiałe, że wykorzystuje swoje warunki, ale ciągły wjazd w tłum pod kosz jest dość nudny do oglądania. Jak dla mnie dobrze, że pracuje nad 3pt.
      Za to lubię patrzeć, jak dużo widzi i jakie asysty potrafi rozdać. No i na grę Bucks jako drużyny. Mam nadzieję, że w play-off dadzą radę mentalnie bo sportowo to wiadomo.

      (2)
    • Array ( )

      To na pewno, ale jak to tu niektórzy lubią mówić, czemu ma tak nie grać skoro to jest skuteczne:). Co do jego przeglądu pola, to na pewno fajnie wygląda, ale pozatym uważam że skoro nie rzuca to musi dobrze rozgrywać, to poprostu wymóg.
      Myślę że chociaż przeciętny rzut to jedyne czego mu brakuje do całkowitej dominacji. Cieszę się, że nad nim pracuje, powoli efekty treningów zaczynają być widoczne w czasie meczów- dzisiejsze 17/17 FT. Oby Ben Simmons aka ROTY poszedł w jego ślady, bo jak narazie to mizeria antoniego:)

      (3)
    • Array ( )

      Ja uważam, że powinien grać tak jak najlepiej potrafi. Tak żeby drużyna miała jak największą korzyść. W końcu chodzi o wygrywanie. A że czasem się to nudno ogląda to trudno. I tak jest bardziej widowiskowo od np. Duncana 😉
      A co do Simmonsa to nie wierzę za bardzo. Jeszcze żaden koszykarz nie wyszedł dobrze na Kardashiankach.

      (0)
    • Array ( )

      @S zgadzam się z tobą. Poza tym uważam, że lekko wyolbrzymiłeś brzydotę stylu Giannisa. W końcu w każdym meczu notuje po kilka zgrabnych wsadów, a to już coś.
      Ale za Duncana to ty przeproś;) Dla mnie jako fana SAS jego gra była bardzo widowiskowa, szczegó,nie jak się patrzyło na wynik końcowy;) Pozdrawiam!

      (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Mi się coś wydaje, że ten nietoperz to uciekinier przed upałami z Australii. To brzmi sensownie, skoro kumple umierają w spiekocie, to po jakiego grzyba siedzieć w tym kangurowym outbacku. Tylko czemu nie wybrał Sacramento, skoro tam grał krajan Ben Simmons. Zwierząt nie zrozumiesz.
    Ale los jest przekorny. Wrócił Paul, Rakiety dostawały wciry, usiadł z powrotem na ławie, wynik wrócił do normy. Przypadek? Raczej przypadek.
    No i Antek z 17 wolnymi, to więcej niż Harden. No ale pewnie u Antka zawartość faulu w faulu jest znacznie większa niż u Hardena. Tak z pewnością twierdzą kibice NBA.

    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, deklarując: tyle dzisiaj w mediach o ogórkach, więc bez mizerii (to właściwe słowo) na obiad się nie obędzie.

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Kuzma jest zwykłym kasztanem bez Zo. Gdy nie ma dobrego dnia rzutowego to jest kompletnie bezużyteczny. Strasznie przereklamowany grajek 🙂

    (6)
    • Array ( )

      Dlatego denerwuja mnie porównania kuzmy do klaya, bo może ofensywnie dojdzie do tego poziomu ale w defensywie bardziej przypomina hardena… Dlatego się dziwię, że wiele osób w komentarzach wymieniliby brandona zamiast kuzmy co jest głupota bo ingram jest dobrym defensorem. Może ingram nie będzie drugim durantem ale może grać podobny basket do Giannisa.

      (2)
    • Array ( )

      Ile jeszcze ludzie będą pisać takie głupoty. Ani Luka ani Harden nie robią kroków (zazwyczaj). Liczy się moment złapania piłki i krok wykonywany wtedy nie jest liczony.
      Nie tylko przy stepbacku. W zależności od tego z jakiego ruchu wykonywany jest krok ważne jest też prawidłowa pozycja ręki na piłce (z góry jak przy prawidlowym dryblingu). Jest tyle wyjaśnień tego stepbacku przez sędziów, że naprawdę trzeba być trollem, że by nie sprawdzić.

      (3)
  10. Array ( )
    NaBrudnoanalizy 3 lutego, 2019 at 16:54
    Odpowiedz

    Zwróćcie uwagę na drugoplanowe (teraz, kiedyś to były gwiazdy) postaci:
    Najlepszy zawodnik GSW tej nocy? Andre Iguadala – 3 na 4 z dystansu, 7 na 9 ogółem, 17 punktów, 4 asysty, kluczowe akcje.
    Kto pozwolił Rakietom powalczyć z Jazz na tablicach? Manimal – 16 punktów, 12 zbiórek, 6/9 z gry, 4/4 z wolnych. W ostatnich pięciu meczach Kenneth Faried notuje średnio 18,2 punktu i 10,6 zbiórek, 61% skuteczności z gry!

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ekhem.. Warto wspomnieć, że LA prowadziło 11 punktami z Golden State w trzeciej kwarcie. Admin nie napisał nic o tym, ale tzn że LAL bez Lebrona grali całkiem nieźle. Rajon Rondo to normalnie jak prawdziwy weteran i generał. Wspierał młodych najbardziej ze wszystkich weteranów, aż sie pozytywnie zaskoczyłem jakim profesjonalistą i KOLEGĄ z drużyny jest pan Rajon Rondo.

    Co do kłótni Beasleya i Waltona. Nie o to chodziło…
    Po meczu Walton rzekomo miał pretensje do graczy-weteranów o złe decyzje w clutch momentach. Sytuacja anonimowa ale mozemy sie domyśleć że chodziło o Lance’a najpewniej bo dzisiaj nie miał dnia rzutowego i wyceglił ( szczególnie w ważnych momentach ) sporo rzutów. Tutaj też dostało sie pewnie Beasleyowi o 4 kwartę – czego nie rozumiem ze strony Waltona.
    Wezmy taki mecz z 2 miesiące temu – kiedy wiekszosc graczy cegliła ale wolne ( w tym LBJ!!)
    I co Pan Walton wtedy? Cieszył się z overall gry jego teamu i robił dobrą gatkę. Mianowicie na pewne pytanie od reportera – odpowiedział “tak, gracze cwiczą wolne, są profesjonalistami i sie nie martwię o to”
    Wg mnie sytuacja wymagała wtedy by powiedzieć stanowczo o to bo wtedy Lakersi ceglili seryjnie w kilku meczach.

    Sytuacja dzisiaj :
    LAL przegrywają 9 lub 10 punktami, a minutę temu jeszcze był mecz wyrównany,; Beasley ma piłkę i kryje go Cousins. Co robi Michael? Gra iso i wchodzi na kosz uzyskując faul ( 4 lub piąty!) i wrzuca 2 wolne. Jak dla mnie b.dobra decyzja bo : raz – Cousins łatwo sie wytrąca jak mu gwiżdżą, i dwa trafił wolne.
    Nie rozumiem Waltona…
    i skłąniam się z racją ku osobom które kwestionują jego trenowanie. Zaczynam odczuwać dziwny vibe w teamie i do tego mam wątpliwości co do Waltona. Chyba LeBron, czy tam “ludzie Lebrona” jak to było hehe mają rację że trzeba zmiany.. Zmiany trenera!!
    LAL wyrobili prowadzenie na 11 punktów w tym meczu. Jak dla mnie mały sukces – I to pokazuje ze w pełnym składzie są b. groźni.

    Pozdrawiam,

    (3)
  12. Array ( )
    NiefajnyTenHarden 3 lutego, 2019 at 19:09
    Odpowiedz

    “Powinni umieścić go w logo nowej NBA.”
    Skisłem panowie XDDDDD
    Bez takich żarcików proszę, bo jak się przypomni styl tego zawodnika to niedobrze się robi!

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe, że do wielu to nie dotarło, a powinno być jasne. Pauziwanie LBJa=promowanie reszty. A ogólnokrajowa TV nadaje się do tego najbardziej. Wszak trwają negocjacje. Lonzo nie gra, więc trzeba promować potencjalne paczki. Rondo jest do tego idealny bo to wymarły dawno gatunek pass First PG.

    (1)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Nieznacznym faworytem są chyba Patriots, ale nie zamierzam udawać, że znam się na futbolu amerykańskim. Wy mi powiedzcie kto wygra i dlaczego.”

    Śmierć podatki i Patrioci w finale AFC. Od 8 lat bez przerwy grają w ich odmianie finału konferencji, gdzie w erze wolnych agentów to ewenement.

    Pats to odmiana Spurs w NFL:
    – gwiazda drużyny to Duncan tylko że z emocjami i nastawieniem w meczu jak Kobe,
    – drużyna bez wielkich nazwisk oparta na zespołowości,
    – trener to 100% kopia Popovich’a, zresztą zobaczcie po wywiadach:

    https://www.youtube.com/watch?v=8yRQnZWbl6k

    (0)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers zagrali swietny mecz !! i to bez Lebrona w 3 kw dali koncert gry…. ALE jak to w 4 kw Curry/gsw odpalili armaty

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu