fbpx

What’s up Derrick Rose?

19

Jeśli zastanawialiście się co słychać u najsławniejszego rekonwalescenta wśród koszykarzy, oto odpowiedź:

D-Rose wybrał się na wycieczkę po Europie i machając flagą adidasa promuje sprzęt sygnowany własnym nazwiskiem. Kolejne punkty tournee obejmują: Londyn, Paryż, Zagrzeb czy Mediolan, a po zakończeniu trasy, najmłodszy MVP w historii ligi, zamierza wybrać się na malownicze Filipiny. W stolicy tego kraju zostanie rozegrany finałowy turniej streetballa 3×3, oczywiście organizowany i wspierany przed firmę od trzech pasków.

Facet wygląda, jakby lada moment miał wejść na boisko i zdominować cały świat. Uśmiecha się, rozmawia z dziennikarzami. Jest dużo bardziej otwarty na otoczenie, niż miało to miejsce wcześniej. Możemy chyba odczytać to jako dobry znak. Jest gotów. Co dalej?

[vsw id=”y6M5WgJNLAs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Kilka dni temu Rose zdobył się na swój pierwszy “poważniejszy” wywiad od czasu kontuzji, jak sam mówi: w jego głowie jest tylko jeden cel – zdobyć mistrzostwo NBA. O ile wiadomość o jego powrocie jest niemal zbawieniem dla kibiców, o tyle ekipy z Konferencji Wschodniej mogą zacząć się nieco obawiać. Wszystko wskazuje na to, że Rose wróci w pełni sił, tj. będzie tak samo dynamiczny jak przed kontuzją. Pytanie brzmi: czy jeden facet może zrobić różnicę?

Może…

Rywalizacja o najwyższe laury na Wschodzie ograniczać się będzie do potyczki pomiędzy pięcioma ekipami: Miami Heat, Indianą Pacers, Brooklyn Nets, New York Knicks i Chicago Bulls. Nie sądzę, aby reszta stanowiła jakiekolwiek realne zagrożenie. Niemniej, zastanawiam się czy dobrze zrobiłem wrzucając tutaj ekipę z Brooklynu, ale niech będzie – na papierze są mocni.

Co oznacza powrót Derricka do gry? Możliwości ofensywne Chicago ulegną diametralnej zmianie. Byki odzyskają swojego najlepszego zawodnika i kreatora gry. Wraz z Indianą, będą stanowić dwugłowego psa, gotowego podgryźć aspiracje Jamesa i spółki na trzeci z rzędu tytuł.

Dlaczego?

czytaj dalej >>

1 2

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że rozsądniej było by zostawić Nate 😉 Jest lepsza opcją w ataku od Kirka a aspektów w obronie Chicago i tak ma dużo więc Hinrich nie jest aż tak potrzebny.

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pospieszyliście się ze straszeniem.
    Skąd pewność że Rose będzie jak sprzed kontuzji?
    Nawet jeśli..
    Wg mnie Chicago maks finał konferencji.

    (-2)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “najsławniejszego rekonwalescenta wśród koszykarzy” – najsławniejszy w dobrym tego słowa znaczeniu czy nie??? 😀

    (3)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ostatnie zdanie w tym artykule = coś pięknego. Dawno nie widziałem tak dobrego tekstu tutaj, wielki props dla Ciebie.

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Robinsona. Gość ma 29 lat i, tak mi się zdaje, życiową formę. Ja tam uważam, nie mając nic do Bulls, że powinien odejść na swoje. Powinien złapać się do drużyny, gdzie będzie pierwszym rozgrywającym. Po prostu mam wrażenie, że ten koleś sobie zasłużył na to, a że potrafi, pokazał podczas kontuzji Rose’a.
    Co do powrotu. Niektórzy w komentarzach się pompują, jakby właśnie Bulls podpisali Jezusa. Poczekajcie, obejrzyjcie jego jakiś mecz po kontuzji. Jest wiele czynników fizycznych i psychicznych, które mogą nie do końca grać, które zregenerują się w dłuższym okresie gry w meczach sezonowych. Trzymam kciuki, bo to świetny gracz, ale poczekajmy.

    (9)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Piszecie tak jakbyście byli pewni, że gościu wróci w formie co najmniej takiej samej jak przed kontuzją. Nie chcę złorzeczyć ale nie jest to wcale pewne, że Rose odzyska dawny blask. Niemniej jednak trzymam za niego kciuki.

    (-2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Powrót Rose’a to gwarancja sukcesów ale sukcesu nie bedzie bez Nate’a . Własnie jego potrzebuja Bulls jako lidera drugiego składu … Ludzie ten koleś wyrównał bodajże rekord Jordana pkt w PO w jednej kwarcie . Zasłuzył jak nikt inny na kontrakt . Będzie sie działo w przyszłym roku . ECF Bulls-Heat … to jest bardzo realne 😉

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Dwa lata temu buls z DR gdzie zostal mvp dostali w dupsko od heat i lebron pokazal uwczesnemu mvp z wadem gdzie jest jego miejsce. Nie widze podstaw zeby sie to zmienilo

    (-6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Oczywiście, że nie można być pewnym formy Rose’a, ale z drugiej strony… nie urwało mu przecież nogi. Jaka by ta kontuzja nie była, to jednak jest ona do wyleczenia i ludzie (zwłaszcza gracze NBA) wracają do niej do normalnej gry – patrz Tony Allen, Ricky Rubio. Gość przed kontuzją był jednym z dominatorów lidze i tego nikt mu nie odbierze. To nie tak, że facet zapomniał jak kozłuje się piłkę i rzuca do kosza. Przez całą swoją rehabilitację na bank poza samym kolanem, nie zapomniał o kunszcie koszykarskim. Sezon nie zaczyna się od PO, więc będzie miał czas wrócić do formy. Liczę na gościa bo mentalnie jest w stanie to przezwyciężyć, a jego kolano jest na bank jak ze stali 😉

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Oj jakiś wielki fan Rose’a to pisał… Ja tam mu nie zapomnę jak zostawił zespół. Wyobrażacie sobie by tak zrobił MJ lub nawet Kobe? Rose nie jest materiałem na jednego z wielkich… Ma strach w oczach.

    (0)

Skomentuj Hater Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu