fbpx

Whole new game: jestem fanem Jusufa Nurkica, Portland musi awansować!

15

Jest krótko po północy, Portland gra z obrońcami tytułu, niestety bez Damiana Lillarda, który ma przejściowe problemy ze stopą. Oglądam, bo głodny jestem.

toronto raptors vs portland trail blazers

Kyle Lowry (13/6/4) nie umie grać na luzie, kapitan mistrzów nie stracił na wartości przez pandemię. Czyta grę jak stary wyga, walczy, cały czas wywiera presję na rywalach, szuka fauli, a w obronie nie daje spychać w czym bez wątpienia pomaga mu masywny i nisko osadzony środek ciężkości. Trochę zdrowia dziś zostawi, bo Fred VanVleet stłukł kolano w I kwarcie i na pewno dziś już nie wróci.

Wiele pisało się o nowej diecie i smuklejszej sylwetce Carmelo Anthony’ego, figa z makiem. Chyba się nie dogrzał, chciałem napisać, że wolny jest jak internet we wiosce, ale to nie o to chodzi. Na nogach chodzi lepiej niż wcześniej, problemy w tym, że wciąż gubi się przy przejęciach zasłony, spóźniony skacze do byle czego, a na dodatek nerwowo zaczął w ataku (podającym zawsze był marnym więc bierze piłkę za plecy i trzyma). Na szczęście Blazers nawet bez Dame’a mają teraz tak utalentowaną paczkę, że jest komu grę robić.

Jestem fanem Jusufa Nurkica!

Pisałem ostatnio o potencjalnej grze Raptors na wysokich (Gasol + Ibaka + Siakam) ale Portland nie pozostaje dłużne, na placu w pierwszej piątce meldują się Whiteside i Nurkic. Nurk wygląda GE-NIAL-NIE: energiczny, sprawny na nogach, pewnie wychodzi do podań, rozdaje piłkę z rąk do rąk, bloki sadzi, trójki strzela, a nawet wyłuskuje bezpańskie posiadania gdzieś z podłogi. Gość ma nie tylko parametry, ale i warsztat techniczny. Wyraźnie widać świeżość. Pokazać Wam? Proszę bardzo:

Najpierw wydarzyło się to:

A zaraz potem to:

 

Whiteside za to kompletnie niewidoczny po obu stronach. Atakowany 1-na-1 w obronie, człapiący, nieskuteczny. Co innego Zach Collins, tutaj aktywności jest aż nadto, aż za bardzo chce rywali powstrzymywać więc fauluje. W każdym razie oto jest ten, który skacze do bloków z pomocy, wymusza szarże oraz biega sprintem na obręcz, mega chłopak. Problem stanowią szybkość i siła fizyczna atletów Toronto: Powella, Davisa, Anunoby, Siakama, Jeffersona. Ciężko ich zatrzymać, zwłaszcza po zbiórce. Miejsca mają dużo, bo obaj wysocy mistrzów, kogo by nie wystawili, szeroko stoją i sieją za trzy. Także w bieganej grze Toronto zjadają rywali, kropka.

CJ!

Wynik dla Blazers ciągnie CJ McCollum pracujący piłką, niesamowitą technikę ma ten facet, kozioł i zwody robią wrażenie, a trójka na zakończenie I kwarty to miód na moje rozedrgane serce. Mecz się toczy elegancko, kosz za kosz, a ja nie mogę uwierzyć, że tak się wczuwam, przecież to tylko sparing! Po pierwszej połowie pięcioma prowadzi Portland i muszę odszczekać oszczerstwa w kierunku Melo, który choć forsuje, nadal ambitnie walczy i idą za tym okazjonalne trafienia. Tymczasem w roli drugiego CJ-a szkoli się Gary Trent Jr. Niczego mu nie brakuje poza doświadczeniem i powtarzalnością. Po zasłonie idzie w górę odważnie. Mario Hezonja jako zmiennik Collinsa ma z kolei tę zaletę, że potrafi awaryjnie przekozłować piłkę na połowę rywala. Trzymam kciuki za Portland, widać że awansu do ósemki nie odpuszczą.

I tylko ten Whiteside psuje mi nastrój. Zawodnik na granicy przydatności, a w zasadzie nieprzydatności, wiecznie spóźniony i skrzywiony na twarzy. Bez problemu radzą sobie z nim duzi obrońcy Toronto. Kolejna sprawa to dyspozycja mistrzów z dystansu, po trzech kwartach będzie tego z 15 trójek przy ponad 42%! 38-21 wygrywają trzecią kwartę, a na płycie boiska obserwujemy zmienników. Aha, Anfernee Simons choć wybitnie szybki i skoczny to już chyba niestety nie będzie żaden game changer. Wynik końcowy 110:104 dla obrońców tytułu.

philadelphia 76ers 97 oklahoma city thunder 102

Sixers wiadomo, żadna przewaga nie jest z nimi bezpieczna, klasyka gatunku. Tymczasem szczęście i radość w obozie Thunder, którzy odrabiają 24 punkty straty! Bohaterem dnia Andre Roberson. Oto mamy faceta, który dwa i pół roku stracił z powodu kontuzji, a dziś wymusza stratę w końcówce, po czym dwoma (absolutnie niecharakterystycznymi dla siebie) trójkami wyprowadza drużynę z dołka na cztery punkty prowadzenia!

Co gorsza, Joel Embiid ma kontuzję łydki. Niewinną rzekomo, ale przy tak wielkim cielsku, nie ma niewinnych kontuzji, patrz Boogie Cousins.

houston rockets 119 memphis grizzlies 104

Mówiłem, że James Harden jest szybszy niż dotąd. Co powiecie na 31 punktów 8 zbiórek 9 asyst przy “zaledwie” (dla niego to mało) 15 próbach rzutowych. Mówiąc o efektywności, Rockets dostarczyli 22/51 zza łuku! Na szczególne wyróżnienie w tym względzie zasługują panowie Ben McLemore (26 punktów 6/7 zza łuku) oraz oszukany center Jeff Green (18 punktów 3/4 zza łuku). Co wieczór inny “zadaniowiec” Rockets łapie wiatr w żagle, dziś byli to ci dwaj.

phoenix suns 103 boston celtics 117

Boston miewa problemy, wiadomo, z fizycznością rywali. Szczęśliwie dla nich Phoenix Suns bez Arona Baynesa mają roster raczej smukły. Piłka meczowa idzie do Gordona Haywarda (17 punktów 6/10 z gry 6 zbiórek 3 asysty 1 strata). Najważniejsze, Kemba Walker wrócił i choć grał króciutko, w swym przydziale minutowy nie omieszkał kilka razy agresywnie zaatakować obręcz. Jayson Tatum musi się rozkręcić, za to Jaylen Brown gra z intensywnością groźnego dziada i widać, że czuje się coraz pewniej na atakowanej stronie parkietu.

Różnicę w tym meczu stanowiła ławka rezerwowych (losy meczu określone zostały na przełomie trzeciej i czwartej kwarty) tutaj akurat Suns nie mieli wiele do zaoferowania, a Ty Jerome w roli drugiego playmakera jest nie tylko wolny, ale wydaje się pozbawiony woli walki. Nie tego oczekuje się od pierwszorocznego zawodnika na dorobku. Czekamy na powroty Baynesa i Kelly’ego Oubre Juniora. Pozytywną zmianą w ekipie Suns jest na pewno “zielone światło” dla DeAndre Aytona w kwestii rzutów trzypunktowych. Widać, że pracował nad tym elementem.

indiana pacers 118 dallas mavericks 111

Kristaps Porzingis opuścił test (budzik nie zadzwonił czy jak?) więc musiał siedzieć w pokoju cały dzień. Ciężar rozegrania spadł na Lukę Magica (20 punktów 11 zbiórek 9 asyst) ale po fantastycznym początku ekipa siadła i oddała inicjatywę nakręconym rywalom. Kombinowali, eksperymentowali z obroną strefową, więc im Victor Oladipo (16 punktów 7 zbiórek 4/8 zza łuku) nastrzelał goli z dalekiej odległości. Dobrze widzieć dochodzącego do niedawnej sprawności Victora, bo takiej gracji i takiego depnięcia w fotel wielu graczy NBA nie ma.

Other NBA news

-> Lou Williams (Los Angeles Clippers) usłyszał wyrok za swą imprezową eskapadę do Atlanty. Będzie przebywał w kwarantannie przez kolejnych 10 dni, a co za tym idzie opuści dwa pierwsze mecze wznawianego w czwartek sezonu!

-> Jonathan Isaac wraca do zabawy, ma zagrać dziś w nocy przeciwko Denver. Znacie gościa, dla mnie to przyszły DPOY!

Dobrego dnia wszystkim. Wiecie, przyznam Wam się do czegoś: po dwudziestu latach na nowo wkręciłem się w karty NBA. Od jakiegoś czasu skupuję zewsząd co ciekawsze nazwiska. Jeśli więc ktoś z Was zechciałby do mej książki I love this game “domówić” zakładkę w postaci LeBrona lub Luki Doncica, zapraszam serdecznie na

www.gwbastore.pl

W szczegółach zamówienia macie możliwość wskazać swoich ulubieńców, a jeśli napiszecie do mnie maila ([email protected]) otrzymacie dodatkowo kod rabatowy. Pozdrawiam, B

 

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech roztrwonienie przewagi przez Sixers nie odwiedzie was od faktu,że Zygzak McQueen utracił przewagę kilku okrążeń nad swoimi rywalami w ,,Autach”

    (24)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajnie się ogląda LAC, ale Lou za ten numer powinien dostać bana na miesiąc i nie być brany pod uwagę w tym roku w wyborze NBA Sixth Man of the Year Award

    (17)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    6ers mieli plus 24 dopóki grali starterzy. Ale w sumie zgoda, jeśli posypie się Jo to i tak ch z tego będzie.

    (-3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid po prostu przestraszył się Adamsa.
    Do Portland nie dotrwałem ale też trzymam kciuki, że mimo utrudnień wejdą do 8

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Sixers przegrali ten mecz, bo nie zależało im na zwycięstwie. Od ósmej minuty trzeciej kwarty na boisku nie zameldował się nikt z najważniejszej szóstki graczy (wtedy Sixers wygrywali 24 punktami!), a w czwartej kwarcie, gdy wciąż mieli znaczną przewagę (14 punktów), grały głębokie rezerwy BEZ ZMIAN i Brown na dodatek czasu nie brał. Dawał im po prostu sobie pohasać póki może 😉 Mecz tak naprawdę taki sam jak z Grizzlies kiedy to na tej samej stronie można było przeczytać, że “wynik nie oddaje przewagi Sixers”. Ten mecz nie został przegrany, tylko poddany/olany gdy najważniejsze postacie zrobiły już z Thunder mielonkę 😉 Jakoś tak wyszło że skład Burks – Shayok – Korkmaz – Scott – O’Quinn sobie nie radził. Dziwnie z tego powodu mówić, że Sixers WIADOMO ROZTRWONILI PRZEWAGĘ.

    (11)
  6. Array ( [0] => administrator )
    Odpowiedz

    uważam, że Portland ma paczkę zdolną powalczyć z każdym, w dowolnym meczu
    jednak w potencjalnej serii z czołówką NBA ich nie widzę, zbyt wiele dziur

    Hassan niegrywalny, Anthony dziura w obronie, Hezonja mocno ograniczony ofensywnie, Simons bez rzutu, McCollum i Lillard będą atakowani 1-na-1 z racji skromnych warunków

    w każdym razie Nurkic i Collins robią mega robotę w tym klubie / składzie i kibicuję im jeśli chodzi o awans do ósemki

    (8)
    • Array ( [0] => administrator )

      @Hoop#22 Blazers fan: nie chcę Twojej głowy 🙂 zatrzymaj ją i częściej pisz 🙂
      uważam, że PTB nie są w stanie przejść w playoffs obu ekip z LA, a Toronto, Boston i Milwaukee byliby faworytami w serii. W pełnym składzie i zdrowiu Portland to jest top 6 NBA a powroty Nurka i Collinsa przywracają im cały potencjał. Niestety załapać się do ósemki będzie ciężko.

      (5)
    • Array ( )
      Hoop#22 Blazers fan 27 lipca, 2020 at 21:49

      @admin
      Pisze adekwatnie do ilosci materialow publikowanych tu o Portland , niejako kontrolujac ( a i czasem kontrujac) co wysylacie w swiat 🙂
      Z rzadka udzielam sie w teamacie innych teamow ale dziekuje za otuche.
      Zapraszam na moj fb : Mike Hoop

      (0)
    • Array ( )

      Mam, zgadzam się. Na Bucks to będzie ciekawe rozwiązanie. Może być decydujące

      (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      “Obrońcy tytułu bez Marca Gasola, który otrzymał dziś wolne od trenera. Jeśli chodzi o Raptors, najbardziej ciekawi mnie eksperyment z Siakamem na niskim skrzydle oraz Ibaką i Gasolem na pozycjach podkoszowych. Panowie rozwinęli się rzutowo na tyle, że nie blokują się wzajemnie na atakowanej połowie, a defensywnie tak wysoka i doświadczona druga linia na pewno daje przewagę. No może nie przeciwko pozbawionym centra Rakietom, ale Bucks czy Lakers potrafią wybić fizyczne atuty z ręki, zobaczymy.”

      (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu