fbpx

Wielcy kontuzjowani NBA: kto wypadł, kogo dostajemy z powrotem?

11

top

Przygotowania do nowego sezonu NBA (licząc kadrę narodową) przyniosły krwawe żniwa w postaci kontuzji czołowych zawodników. Ze smutkiem objawiam Wam przykrą prawdę: kontuzje i urazy wpisane są w ten zawód. O ile podkręcić kostkę zdarzyło się chyba każdemu z nas, grających regularnie w kosza, wieszczący koniec kariery widok pogruchotanego kolana to rzecz zupełnie inna. Niestety i jedno i drugie się zdarzają.

No właśnie, kogo z wielkich straciliśmy podczas oczekiwania na start  69. sezonu NBA?

# PG-13

Najpoważniejszy cios otrzymała Indiana, kiedy podczas sierpniowego sparingu Team USA na materac okalający konstrukcję kosza wpadł Paul George. Diagnoza: otwarte złamanie nogi i przerwa w grze wynosząca najprawdopodobniej cały nadchodzący sezon. Myślę, że sama fizyczna możliwość powrotu do gry George’a będzie miała w tym wypadku drugorzędne znaczenie. Zadecyduje aspekt finansowy tj. warunki ubezpieczenia zawodnika.

pg

# Rondo (znów!)

A mieli przecież wystartować z kopyta, tyle mówiło się o poprawionym rzucie z półdystansu Rajona, poznaniu nowych kolegów etc. Niestety! Tym razem winowajcą okazała się śliska podłoga w łazience. Nie wytrzymała piąta kość śródręcza. Po raz kolejny etatowego rozgrywającego Celtics nie oglądamy więc na obozie przygotowawczym, ani meczach pre-season, a przecież nie da się tak po prostu wejść do gry w trakcie rozgrywek i z miejsca stanowić o sile zespołu. Chłopak uczestniczy w bezkontaktowych ćwiczeniach, ale to nie to samo.

# KD

Jak widać kontuzje nie oszczędzają największych, Kevin Durant przymusowo opuści co najmniej dwa miesiące akcji po tym jak prześwietlenie wykazało pękniętą kość w stopie. Z własnego podwórka wiem, że to uraz przykry, wymagający absolutnego zaprzestania wszelkich aktywności sportowych oraz lubiący nawracać. Miejmy nadzieję, że dostaniemy MVP z powrotem w stanie nienaruszonym. Tymczasem moim kandydatem na ligowego lidera tzw. usage-rate bezdyskusyjnie staje się pan Russell Westbrook.

kd

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

11 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Naprawde szkoda tych kontuzji, już od jakiegoś czasu można zauważyć, iż ciągle ich przybywa…
    Co może być przyczyną ? Może zmiana stylu gry… ale to nie ma sensu bo przecież w osławionych latach 90. grano ostrzej. A właśnie, czy w tamtych latach było aż tyle kontuzji wśród ligowej elity ? Ja sobie nie przypominam… Tak czy owak, życze wszystkim żeby kontuzje was ominęły !!!

    (28)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Rose wciąż zapieprza, a ponoć mówił o zmianie swojego stylu gry. Lakers nie będą w stanie pokonać drużyn typu Sacramento czy Pelicans, a co tu dopiero mówić o PO … Gallinariego szkoda w cholere, że odniósł kontuzję 2 lata. Kto wie jakby zakończyły się wtedy PO dla Denver?

    (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @cequowsky Chyba nie oglądałeś meczy Bulls, bo Rose naprawdę poprawił rzut, co widać gołym okiem. Nie wjeżdża już tak często w pomalowane.

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Do Denver to wraca połowa składu, po kontuzjach. Dodatkowo wrócił “wymieniony” Affalo. Czemu wymieniony? To proste: Nuggets oddali Afflalo za Iguodale. Nuggets oddali Iguodale za trade exception. Nuggets użyli trade exception by zgarnąć Afflalo. Denver wymienili Aarona Afflalo na Aarona Afflalo. 😀
    Aron i Ty Lawson może być naprawdę zabójczym duetem, który może namieszać w obecnie modnych zestawieniach najlepszych backcourtów w lidze.
    Jak Shaw to dobrze poukłada (Lawson i Affalo znają się i obydwaj grają solidnie, głodny gry Gallinari, napompowany kasą i mistrzostwami Faried, oraz walka o pozycje C pomiędzy Hicksonem, Mozgovem i JaValem “Tragic Bronsonem” McGee.) to na zachodzie może być jeszcze ciekawiej…

    (7)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    no i jeszcze do Denver Nate Robinson wraca (ta druzyna serio moze namieszać na zachodzie). Tak samo Otto Porter w Washingtonie. Też 1 sezon opuscił jak N.N. w 76.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu