fbpx

Wielki mecz Stephena Curry | H-Whiteside: powrót bestii

26

scc

Chcę być jak najbardziej nieprzewidywalny dla rywali. W ten sposób gra też Messi podczas spotkań Barcelony. Obaj mamy kreatywny styl gry. [Curry]

~

warriors vs wizards 134:121

Jest jeden element, w którym żaden spryciarz GSW nie dorówna Johnowi W. jest nim sprint z piłką na otwartej przestrzeni. Gospodarze wiedzą, że nie mają siły ogniowej zdolnej konkurować z mistrzami, dlatego upatrują szansy w transition offense. Od początku Janek naciska tempo, wjeżdża kozłem, błyskawicznie odgrywa co kończy się kombinacją podań na obwodzie.

Warriors po swojemu, grają elementarny basket, czyli: give and go, obiegnięcia, ścięcia i proste zasłony bez piłki, tyle że przy świetnej synchronizacji i zrozumieniu całej piątki zawodników. Na dodatek Curry jest dziś w formie, daj mu ułamek sekundy a wbije ci trójkę. Chcieliście grać szybko? No to wyjmujcie piłkę z siatki. 4/4 zza łuku MVP, wynik odjeżdża a to dopiero sześć minut minęło! Po pierwszej kwarcie ma 6/6 za trzy plus daleką dwójkę, przy której tylko minimalnie przekroczył linię. Co za koleś!

Wizards naprawdę robią dobrą robotę, rotują dziarsko, w ataku szukają lepiej ustawionego partnera, a Gortat kończy okazjonalny pick and roll, ale to wszystko za mało. Kosmita wybiega na pełnej prędkości na ósmy metr i sieje trójkę wysokim lobem!

Trwa solidna postawa w obronie Wizards, przyklejeni do rywali, wymuszają błędy, wykorzystują nonszalancję i grę na pamięć. Po zmianie stron dochodzą na 4 punkty. Ich atak pozycyjny mocno się poprawił po powrocie Beala i Garretta Temple. Nawet jeśli panowie nie trafiają, poruszając się bez piłki skupiają na sobie uwagę obrońców.

Leci akcja dwójkowa, Gortat pewnie wsadza piłkę do kosza. Doszli mistrzów! I znów lecą trójki, najpierw Iguodala, za chwilę znów Curry i jeszcze raz. To musi być fatalne uczucie. Starasz się, robisz wszystko zgodnie z podręcznikiem, a ten sypie ci sprzed nosa dziesiąty (!!!) raz.

W czwartej kwarcie na parkiecie rezerwowi po stronie GSW, Steve Kerr miał nadzieję, że wypracowana zaliczka pozwoli starterom na odpoczynek. Przeliczył się. Czarodzieje nie zamierzają składać broni, Wall szaleje kozłem, świetnie dziś gra, wkręca się pod dziurę albo odgrywa. Mistrzowie wystawiają swój zabójczy small-ball (Steph, Klay, Barnes, Iguodala, Green) obrona rozciągnięta jak gacie na sznurku. Już po wszystkim… 134 punkty, tyle jeszcze nie tracili gospodarze w tym sezonie. Aha, to już (45-4) Warriors.

[vsw id=”LW6nYxAFTqs” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

statystyki

Curry 51 punktów, 11/16 zza łuku, 7 zbiórek, 7 strat w 35 minut
Thompson 24 punkty, 6/13 zza łuku
Draymond Green 12 punktów, 12 asyst, 10 zbiórek (10. triple double sezonu)

John Wall 41 punktów, 10 asyst, 17/25 z gry
Bradley Beal 18 punktów, 8/17 z gry
Marcin Gortat 9 punktów, 8 zbiórek

Był jak Kobe gdy ten zdobywał 81. Nie mógł spudłować. Kryjesz go najlepiej jak potrafisz, naciskasz w obronie, a ten wciąż trafia. [Wall]

~

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

26 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @travisscott – skąd znasz kandydatów do SDC? Nawet na NBA.com nie ma składu, zaledwie ankieta kogo kibicie chcieliby zobaczyć. Na podstronie ASG i zakładce SDC też napisane że uczestnicy będą dopiero ogłoszeni. Niezła ściema?

    (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    DRose wczoraj zostal niesprawiedliwie wytkniety hejterskim paluchem przez redakcyjnego kolege, a dzisiaj poprowadzil Bykami do zwyciestwa w stolicy Kalifornii.
    … uklon w Twoja strone.
    Pozdrawiam.

    (4)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czy rzuciłby 81 pktów to nie jestem pewien – siła tego zespołu polega na tym, że tam każdy zawodnik ma swoją rolę do spełnienia. Kobe nie miał takich partnerów więc jak poczuł flow to rzucał cały czas. zauważcie, że Curry oddaje dużo rzutów,ale na znakomitym procencie. Gdyby go zobaczył po raz pierwszym to powiedziałbym, że forsuje i pali przez ręcę, ale on tak rzuca a co najważniejsze trafia. Dlatego w sytuacji kiedy naprawdę nie ma miejsca na rzut to ZAWSZE dzieli się gałą. nigdy nie rzuci ponad 70 pktów moim zdaniem. chociaż myśle, że rekord trójek padnie:) westbrook pener, cousins pener, durant itd…ten rok moim zdaniem jest jednym z najlepszych jeśli chodzi o indywidualne popisy. Drummond, Cousins, Rondo, Westbrook, Green, Thompson…eh można wymieniać i wymieniać:)

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Travisscott ma rację, to jest tegoroczna ekipa na SCD. Ja się akurat cieszę, że bez gwiazd. Lavine i Gordon walą paczki niczym pro dunkerzy. Zamiast Drummonda wolałbym Deandre Jordana, choć i ten może zaskoczyć.

    (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ani słowa o OKC? Trzecie triple-double z rzędu Westbrooka, game winner Duranta. Mam nadzieję, że zostawiliscie to na popołudnie. 😉

    (8)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @rocky – nie rose poprowadzil tylko jak juz moore ze swoja career night. 7 strat rose to prawie polowa strat calej druzyny. rose to drewniak i cwiercinteligent. spojrzcie na jego twarz. toc to daun 🙂 AVE BUTLER!

    (-3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @wesley dokładnie już prędzej Jordan by się nadawał. Wystarczyły by wsady z rozgrzewki by być w finale. Dodałbym jeszcze Westbrooka, a tak w ogóle to lepiej było by, gdyby uczestników wybierali kibice poprzez głosowanie równocześnie na s5 w ASG.

    (3)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @kacpertom- nom faktycznie niezła ściema że wszędzie gdzie nie wejdę to piszą od rana o tych co wymieniłem a ty chyba zapomniałeś zmienić strony startowej z pudelka na inną.. a co do obecności drummond’a trochę mnie to dziwi bo gość jest za wielki chociaż patrząc co robił Superman(Dwight) może być ciekawie, choć dla mnie Lavine i Gordon będą grać tu pierwsze skrzypce, świetny vertical obydwu 🙂

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Drummond skacze na 38″, więc Panowie bez przesady. 😉 DJ przyznał kiedyś, że w SDC wystapi, jesli powołają go do All Star Game – czyli zanosi się, że nigdy. 😉 Will Barton też niezły kot, może być ciekawie. 😉

    (5)
  10. Array ( )
    wielmozny pan P 4 lutego, 2016 at 15:28
    Odpowiedz

    wart zwrócić uwagę na agresywną grę Johna Walla versus Stephen Curry.
    Wizards mieli dobry gameplan, zaatakowali najważniejszego, kluczowego gracza Warriors i wydali mu wręcz wojnę.
    przegrali, ale – powtórzę – to jest najlepsza broń versus GSW.

    dlaczego Wiz się nie udało, a np. Thunder moze się udać ?
    z dwóch powodów :
    a] Westbrook ma jesczez większy potencjał defensywny i zajadłośc w walce od Walla
    b] Westbrook może więcej energii zostawić w obronie [51 pts Curry’ego na Westbrooku w playoffs ball ? nie uwierze, dopóki nie zobaczę], bo ma Duranta w roli pierwszej strzelby

    generalnie, ktoś tam w Wizards myśli jak trzeba.
    nie wyszło, ale raz że to regular season game, a dwa – Wall nie ma backgroundu tak solidnego, by w takim matchupie zrobić róznicę. Gdyby Wizards bronili lepiej jako drużyna, mieliby szansę to wygrac. Wbreew pozorom, te wszystkie wysokopunktowe popisy indywidualne, częsciej kończą się porażkami zespolów ich autorów.

    to jest wg mnie najlepszy gameplan na Warriors : atakować Curry’ego w obronie, a w ataku dać mu rzucać i nie dać rzucać nikomu innemu. wtedy nawet może zdobyć 65 pts i będzie za mało, a w ten sposób skupiony na ataku i oszczędzający się w obronie, będzie łatwym celem dla szybkiego,agresywnego guarda rywala. w ten sposób można rozmontować ofensywę Warriors i zakłócić mechanizm ich flow. Wbrew pozorom nie są oni aż tak zespołowi, zeby dali sobie radę po wymontowaniu ich najważniejszego elementu silnika. Nie ma takich zespołów. A te które nie mają “najważniejszego elementu silnika”, to druzyny a’la Hawks,czyli niby dobre, ale lata świetlne od mistrzowskiego pierscienia.

    hey, Billy Donovan, hey LeBron James, hej mr Popovich – chyba o tym wiecie ? ;] Westbrook, Kyrie Irving i Tony Parker mogą być – w powyższym kontekście – kluczowymi matchupami w tych playoffs. wg mnie, nie ma innego sposobu na detronizację Warriors.

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P

    Myślę żę trochę się rozpędziłeś wielmożny Panie P

    Jak Curry będzie za słabo grał w obronie, to Kerr go ściągnie. I wstawią kogoś kto się poświęci tylko na obronę.

    Atak GSW na tym nie ucierpi.

    Tak mi się wydaję

    Wg mnie jest możliwość, że konsekwentna obrona Spurs wymęczy całą drużynę Warriors.

    Ale pozwolić im strzelać to raczej nie jest metoda

    (1)
  12. Array ( )
    MICHAEL JORDAN 4 lutego, 2016 at 16:53
    Odpowiedz

    Chciałem tylko napisać, że to moi chłopacy pokonali to bydle Lebrona.
    A wy Admini, nic na ten temat?

    Jak widziałem co zrobił JR Smith to myślałem żę tam wbiegnę i mu xxx gonga

    (-2)

Skomentuj ondreju Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu