Wielki post Charlesa Barkleya
Nawet się nie bronił. Lenistwo zwyciężyło, nie każdy rodzi się chory na ambicję. Po prostu taki charakter. Jestem pewien, że znalazł szczęście, a przynajmniej wiele szczęśliwych momentów w życiu. Myślę też, że 40 milionów dolarów (mało nie?) które zarobił na koszykówce wydatnie się do tego przyczyniło. A przecież były też liczne kontrakty sponsorskie, Sir Charles walczący z Godzillą w reklamówce Nike? Machający z filmowego ekranu Space Jam? Zapowiadający przyszłą karierę polityczną w rodzinnym stanie Alabama?
Do dziś jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych postaci koszykówki. Zna go zarówno gimbus jak i pan Władzio ze stacji benzynowej. Jedno Wam powiem, kiedy ponad 20 lat temu zaczynałem swą przygodę z basketem, Barkley (tak marketingowo jak sportowo) był zaraz po Jordanie. Z resztą sami zobaczcie:
[vsw id=”hyzk_aK4g68″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
DLA TEGO LUBIĘ GOSCIA NAJBARDZIEJ … ZA JEGO STYL GRY 195 I PRZESTAWIAŁ DRWALI POD KOSZEM, DYNAMIT – POMPE MIAŁ NIEMIŁOSIERNĄ, RZUT I CRASH TALK, CWANIACTWO … ZABIJAKA, NIE MA TAKICH KOLESI DZISIAJ.
ON ŁADOWAŁ PIWKO PO MECZU A TERAZ “PANIENKI” IDĄ DO FRYZJERA I KONIECZNIE ZROBIĆ MASECZKĘ DO KOSMETYCZKI … A RACZEJ DO SALONU PIĘKNOŚCI … W RAMACH ODNOWY BIOLOGICZNEJ.
Oglądając wsady, akcje, dynamiczność Charlesa to żałuję że nie mam tych 10 cm wzrostu więcej i nie śmigam po boisku jak ta “kluska”.
Oj boję się o Chuckstera 😀
jaki to jest śmieszny kolo 😀 tym bardziej Będzie mi go szkoda jak odejdzie z tego świata z powodu głupiego zakładu o głupich Lekers… Spoczywaj w pokoju Charles, twoje dni są już policzone. Niech ktoś coś zrobi by uratować biedaka !!!!
Mój ulubieniec od wielu lat ;)l
Z jakiej firmy ma buty na drugirj stronie artykulu (z pizza)?? Dzieki za odpowiedz!!
@KINGpin
Związać go i zacząć karmić 😀
Aż się zdziwiłem, że Sir Charles zarobił “tylko” 40 zielonych. 😮
@KingCent, przecież na początku lat 90. kontrakty były dużo, dużo mniejsze niż teraz.
gimby go nie kojarzą ;d
RIP Barkley
@kicker Converse
@MVP Owszem kojarzą
Biedny Charles… 🙁
Jako zawodnik był mega. Jak analityk już nie bardzo. Nie zna nazwisk graczy, myli nazwy zespołów i czasami jak się go słucha, to mam wrażenie, że gubi wątek i gada byle gadać. Ma kilka złotych zdań, które będą cytowane jak już zejdzie śmiercią głodową, ale mam wrażenie, że trzymają go w TNT tylko po to, żeby Shaq miał z niego polewkę.
Wiem, że to zabrzmi strasznie optymistycznie, ale w końcu “NBA – Where amazing happens!”
to był gracz, który w 101 % rozumiał, co to znaczy być gwiazdą w NBA. na boisku i poza nim. rozumiał to w sposób instynktowny i miał doskonale przystosowaną do tych wymagań osobowość.
mam wrażenie, że dzisiejsza generacja zawodników nie dorównuje pokoleniu Charlesa przede wszystkim własnie na polu osobowości, charakteru, a nade wszystko – inteligencji boiskowej i pozaboiskowej.
Niech się lepiej weźmie za burgery a nie obstawianie meczy… pamiętacie jak typował Hiszpanie na mistrza świata…. i ze US nie dadzą im rady w finale…. łoch…..
@stuff_ 90% osób typowało Hiszpanię do gry w finale i 50% do wywalczenia złota. Więc nie wiem o co kaman…
Jedna rzecz. Piwko to on walił przed meczem, nie po.
Albo i przed i po.