fbpx

Wielki powrót PG-13, triple-double LeBrona, bestia Kawhi

25

*J.R. Smith pobił rekord ligi oddając 17 rzutów zza łuku oraz ani jednego bliżej kosza. Ilość prób była uzasadniona, trafił osiem razy, w tym raz z połowy boiska.

Tym zwycięstwem Cavs przypieczętowali koronę centralnej dywizji oraz drugą pozycję w tabeli EAST. Zaczynali sezon z bilansem 19-20, dziś zaliczają 50-27. W dniu wczorajszym, jak mówię rozstrzelali rywala z Chicago kanonadą zza łuku. Łącznie trafili 16 trójek.

Oprócz szalonego Smitha, 4/5 zza łuku (27 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty) dołożył Kyrie Irving, a znany w pewnych kręgach LeBron James zaliczył pierwsze triple-double sezonu (20/12/10).

Generalnie rzecz biorąc widać było, że sztab szkoleniowy Cavs bardzo chciał wygrać to spotkanie, czego dowodem było ograniczenie rotacji do ośmiu graczy oraz liczba minut, jaką otrzymali starterzy. Jedno jest pewne, Bulls nie są w stanie dorównać Kawalerii w otwartej walce czy jak to mówią wymianie ciosów. Siła ognia Cleveland jest po prostu zbyt wielka.

[vsw id=”tWlpyp-GFzo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Podopieczni Toma Thibodeau jak zwykle solidnie, pomimo kolejnych bomb wyciąganych z siatki nie złożyli broni do końca, trzymali dystans punktowy, niestety żaden cud się nie wydarzył, nikt się nie zapalił, zabrakło bohatera.

Słabiutko spisał się zdominowany pod tablicami Taj Gibson, Jimmy Butler zajechany jak zwykle (42 minuty) zagrał przeciętnie i momentami zwyczajnie nie dawał rady fizycznie z LeBronem. Aaron Brooks udowodnił, że materiałem na startera nie jest już dawno, w ataku radził sobie solidnie (Irving!) ale popełnił przy tym  7 strat no i sam stanowi dziurę defensywną. Najlepszym graczem Bulls był moim zdaniem Mike Dunleavy, który niezmordowanie polował na otwarte pozycje, trafiając ostatecznie 8 z 12 prób (24 punkty).

Cavs wykorzystali brak synchronizacji pary Pau Gasol/ Joakim Noah. Wyglądało to jakby jeden nie ufał drugiemu. W rezultacie Kevin Love kilka razy ukarał ich zza łuku. Rzecz jasna nie obyło się bez trash-talku, w tym wypadku Noah porównał Jamesa do żeńskiego organu płciowego.

Tymczasem wyglądamy powrotu Derricka Rose. Zawodnik ma pojawić się na parkiecie w tym tygodniu!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

25 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiedziałem że się tak skończy. Golden State może i jest najlepszą drużyną w tym roku, ale w post-sezonie wg mnie nie dojdą nawet do Finału konferencji.

    (15)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak się gra przeciwko gsw. Twardo w defensywie, nie pieszcząc się z dzieciaczkiem Stephem tylko szturchając go, popychając, dominując fizycznie. To zrobił właśnie Kawhi. Potraktował go jak szkolny dresiarz małego kujonka 😀 Bully ball!!!

    (67)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dobry mecz Indy, aczkolwiek niestety nie obyło się bez wpadek. Wyżej wspomniane “wtopy” George’a można mu wybaczyć biorąc pod uwagę fakt, iż jest to jego meczol w tym sezonie. Akcja z layup’em faktycznie była zabawna. Bo chyba sam nie wiedział co do końca chce zrobić i przez to przestrzelił. Miny Paul’a, Roy’a, Scoli, CJ’a jednak mówią wszystko. Widać, że chemia jest bardzo dobra w zespole, a o to też były przecież obawy przy powrocie PG. Oczywiście Georgie złapał parę fauli niepotrzebnych, ale wynikających z braku konkretnego ogrania także to również można wybaczyć. 13pkt w 15 min w pierwszym meczu, w meczu, który jest pogonią za Playoffs, po takiej kontuzji… sounds fuckin great!

    Zaskoczył mnie pozytywnie Hibbert pod tablicami, jak zawsze solidny D-West czy G,Hill… ale mega plus dla Scoli. Odwalił świetną robotę.

    Także Panie i Panowie, Pacers nie opuszczają rękawic… NAPIER*ALAMY DALEJ !

    O innych meczach się za bardzo nie wypowiem bo nie widziałem… Nie zaskakuje mnie wygrana Spurs.
    HEJ! Przecież nieważne ile trzon SA ma już lat, oni tym basketem pokazują, że są nieśmiertelni i każdego młodego, aspirującego do tytułów, chojraka sprowadzą na ziemię.
    Rockets wygrali, ale jak dla mnie mało przekonująco jak na mimo wszystko osłabione OKC.
    BronBron i ekipa ? Tutaj zwycięstwo było raczej pewne.

    Tyle ode mnie

    (13)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajnie zobaczyć znowu PG-13, lubię go. Tak w ogóle ( wiem że porównywanie ich jest trochę nie na miejscu) ale historia może się powtórzyć z Rodney’em Hood’em z Jazz. Paul George był nie zbyt znany w drafcie, był takim znakiem zapytania, potem zaczął rozwijać się zaskakująco szybko, w chwili obecnej jest na to trochę za wcześnie, ale może Hood też się okazać szczęśliwym trafem w drafcie.

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Spurs to wspaniały TEAM!!!! Od 27 lutego maja bilans 17-3.
    Porażki 3,4 i 7 pkt.
    Zwysięstwa, tylko jedno poniżej 10 pkt tak wszystkie wyraźne i przekonywujące.
    To dobrze wróży przed play-off, aby tylko kontuzji.

    (12)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    ” Rzecz jasna nie obyło się bez trash-talku, w tym wypadku Noah porównał Jamesa do żeńskiego organu płciowego. ”

    hehe a chwile później Lebron barem wgniótł go w parkiet.

    (29)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo dla Spurs, uwielbiam ten zespoł prawie tak samo jak GSW, ale myśle ze w PO po prostu nie starczyloby im pary na team z Oakland. Co innego zatrzymac ich raz,pod koniec sezonu gdzie i tak mają 1 miejsce i graja o nic, w dodatku zmęczeni po kilku wyjazdowych meczach, a co innego wygrać z nimi 4 mecze zaczynając serie w Oracle Arena. Ale to nie zmienia faktu ,że dla kibica finał konferencji GSW-SAS byłby swietnym widowiskiem bez względu na wynik.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    HIa hia hia i SAS pokazało “MVP” gdzie ma jego trójeczki.

    W tym meczu GSW 32% za trzy. Curry miał 50% ale co z tego skoro przewalili(thompson miał całe 0%). Nie siedzi za 3, i padaka.

    Harden pewnie by pociągną zespół do walki, wrzucił 40 punktów, cokolwiek. Curry wrzucił 24. Za mało jesli kolegom nie siedzi.

    Dlatego tak jak pisałem od dawna: Curry to nie MVP, jest dobry ale nie MVP a GSW to nie zespół na mistrza.

    Dlaczego? Bo to suchary. Splash Brothers ważą razem pewnie tyle co Leonard sam. Wiec w twardej grze w PO nie maja szans, bo wyeliminujesz jednego i juz padaka. Już tu pokazali że grajac twardo w obronie i jak jednemu z nich nie siedzi juz porażka.

    GSW- Jednowymiarowy zespół.

    Cavs pokazują że można zbudowac ekipe w rok i niekoniecznie z 3 all starami(love zawalił), a miedzy sezonem dobrać centra, wyrzutka JR i grać dobry basket. I jak pokazywał bilans z poczatku, nie mieli tak ooo super z górki bo kupili sobie wszystko.

    rozgrywajacy osmiesza 200 cm chłopa puszczajac mu piłke miedzy nogami? Toż to zagranie z każdego podwórka:D

    A LAC potrafią pokonac tylko zdziesiątkowanych LAL:D

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @lukasz321

    Jesteś kolejnym ignorantem, zresztą jak wielu co roku. Zarówno GSW i SAS chcieli zagrać na maksa, GSW zostało zadeptane, psycha będzie szwankować w ich ewentualnym starciu PO. Było już wiele takich drużyn, które miały detronizować w PO Spurs. Spokojnie. Będzie finał.

    (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda mi Miami… Gdyby nie game winner Middletona (chyba, jesli nie – poprawcie), to w tamtym momencie mieliby pół meczu straty do 6tego miejsca, a teraz są ma 10tym….

    Brawo dla Paula Georga.
    Jak śpiewał śp. Magik w utworze “Nowiny”: “…Nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili, pokaż że się mylili, nie czekaj ani chwili dłużej….”
    Brawo za ambicje i pokonanie przeciwności!

    A mecz SAS-GSW pokazuje, że na Mistrzów z włączonym “play-offs mode” nie ma mocnych. Jestem kibicem Miami, więc ciężko żebym kibicował San Antonio, ale prezentują się w tym momencie niesamowicie.
    A Kawhi zajmuje na mojej liście ulubionych zawodników 2 miejsce, zaraz za Wade’em. Będzie wielkim graczem, moim zdaniem większym niż się wydaje nawet jemu samemu.

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    moim zdaniem, wyciąganie JAKICHKOWIEK wniosków nt Warriors po meczu z SA jest kardynalnym błędem.

    Warriors mają zapewniony nr 1 w playoffs, wygrali konfę, w istocie grają w tym momencie na totalnym luzie, bez presji motywującej do wysokiej intensywności gry i max koncentracji oraz taktycznej przebiegłości.

    Spurs za to gonią 2 miejsce i każdy mecz traktują z najwyższą powagą.

    to było starcie dwóch zespołów o kompletnie innej mentalnej energii.
    niby zestawienie Warriors-Spurs wygląda bardzo poważnie, ale w istocie był to mecz
    mniej znaczący niż Rockets-Thunder czy Pacers-Heat, gdzie oba zespoły miały
    bardzo konkretny interes w walce o wygraną.

    a to że Spurs im bliżej końca RS tym częściej grają śweitną piłkę i że będą śmiertelnie groźni w playoffs – cóż, w taki przebieg wypadków chyba mało kto wątpił :]

    (5)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    co do meczu bulls-cavs to jednak ogladanie go z polskim komentarzem na pewnym polskim kanale jest ciezkie. Pan głowny komentujacy jak zawsze bardziej amerykanski od Amerykanina. Jego kreatywność w wymyslaniu okreslen po “amerykansku” jest niogarnieta i zalosna.
    Przypomnialo mi sie dlaczego zaczalem ogladac mecze w necie..

    (4)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @MJ1981
    Haha swieta racja 😛 Wojtek Michalowicz jest mistrzem w wymyslaniu roznych “ksywek” i uzywania skrotow do imion 😀 Lub te jego talerzowe podania, akcje high-low, cyrkowe zagrania, rewersowe layupy itp. Nawet jesli mecz komentuja 2 osoby to tylko slychac Wojtka bo nie da sie nic powiedziec kiedy Wojtek sie rozkreci xd

    (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @MJ1981 ja akurat lubie Michalowicza, owszem ma trochę inny styl komentowania od innych, ale to go właśnie charakteryzuje. Ogladam mecz od bardzo dawna jak większośc tutaj z rocznika powyżej 85. Większośc tutaj była wychowana na Michałowiczu. Często był skarbnicą wiedzy w czasch kiedy o NBA można było się dowiedzieć ze źródeł takich jak telegazeta i dwa, trzy magazyny o NBA. Wiadomo każdy lubi co innego, ale Michałowicz to bardzo inteligentny człowiek i w moim przekonaniu to pewnego rodzaju polska perełka dziennikarska coś na kształt Wołoszańskiego (może trochę na wyrost go podałem, ale wiadomo o co chodzi) Jeżeli mówimy o irytujących komentatorów zwłaszcza z poprzednich lat to porażką niewątpliwą był Noculak, taki trochę Nasz Phil Jax;D. Następnie Maciej Kurzajewski tak on kiedys komentował NBA w c+ był porazka, ale nie takim jak co niektórzy którzy sypia fiołkami, że ręce opadają.
    Wracajac do sedna to Michałowicz ma swój styl może nie jest typowym komentatorem, ale ja go poprostu lubie słuchać razem z całym dobrodziejstwem słownym widać, a raczej słychac, że dużo czyta i ma bardzo bogate słownictwo

    (3)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Michałowicz to największe pośmiewisko polskiej komentatorki. Jego wiedza jest żadna, w każdym meczu popełnia ileś błędów merytorycznych, a komentowaniu głównie skupia się na swojej zajebistości jaki to on jest och i ach gdzie to nie był i czego widział, tak jak by kogoś to interesowało. W C+ chyba go trzymają, żeby więcej śmiechu mieli widzowie, bo nie ma innego logicznego wytłumaczenia.

    (-1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja szanuję Pana Michałowicza, jest na czasie ze zmianami kadrowymi, sytuacją klubów, trafiają się fajne ciekawostki itp, szkoda, że w większym stopniu nie wkorzysta z tego co podają komentatorzy stacji amerykańskich. W NC+ toleruję jeszcze Huberta Radke także za dobry “radiowy” głos. Niestety są na tej stacji taaaakie ASY, że natychmiast wyłączam głos i puszczam sobie musik.

    (4)
  17. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @ SwietaRacja
    garbycz men, jedynko-dwojka,argentynski wloch, slaszer, banger itp. Masakra:)
    @ Kurzajewski pasowal tak do NBA jak Dowbor do formuly1
    ja wychowałem sie na hej hej tu nba Pana Szaranowicza choc wiele starszy nie jestem.. Teraz jak ogladam mecze z jego komentarzem to widze ze czasem sie pomylił ale był w tym tak przekonywujacy ze sie jaralem razem z nim. “Widac” bylo ze koles kocha koszykowke.
    Rozumiem jednak ze ty lubisz Michalowicza. Charakterystyczny jest napewno i wyroznia sie ale to nie na moje nerwy:)Sobczynski np jest mega drenianym komentatorem. Jak ogladalem reprezentacje kiedys tam to wolalem sobie sam komentowac:)

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu