fbpx

Win or go home: zażarta walka o ósme miejsce na Zachodzie

15

Jak co roku w konferencji zachodniej, walka o ostatnie premiowane awansem do fazy playoffs miejsce będzie toczyć się do ostatniego gwizdka. Pewnym playoffs zdają się być Golden State Warriors, którzy z bilansem 41-25 plasują się na szóstej lokacie. Takiego komfortu nie mają niestety gracze Minnesoty Timberwolves, którzy choć rekord także mają zwycięski (32-31) to wobec silnej konkurencji chyba znów pojadą w tym sezonie na wcześniejsze wakacje.

I tak siódme i ósme miejsce będzie się rozstrzygać między trzema zespołami: Memphis Grizzlies (aktualnie 7. lokata, bilans 38-26), Dallas Mavericks (8. miejsce, bilans 39-27) oraz Phoenix Suns (9. miejsce, bilans 36-28). Z resztą sami zobaczcie (stan na dzień 14 marca 2014):

Sprawdźmy może jak wygląda forma w/w ekip na tle ostatniego miesiąca rozgrywek.

MEMPHIS GRIZZLIES

Gracze z Tennessee dzięki rzutowi w ostatnich sekundach Mike’a Conley’a zaliczyli właśnie czwarte zwycięstwo z rzędu.

W ostatnich dziesięciu meczach wygrywali siedmiokrotnie i po powrocie na parkiety kontuzjowanych wcześniej Marca Gasola i Tony Allena wydają się być pewniakiem do awansu.

Także coach Joerger coraz lepiej radzi sobie w roli głównego szkoleniowca. Przejęcie schedy po świetnym Lionelu Hollinsie z początku wydawało się sprawiać mu nieco problemów, jednak im sezon dłuższy, tym trener-debiutant radzi sobie lepiej. Udało mu się utrzymać defensywny charakter drużyny i wdrożyć nowe pomysły ofensywne.

Na uwagę zasługuje również rozwój Conley’a, który spaja zespół jako lider. Zbawiennym okazał się też powrót kreującego grę na półdystansie Gasola, z resztą wkładu katalońskiego centra w zwycięstwa Miśków raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Naturalnie Z-Bo i Tony Allen to wciąż te same twarde skurczybyki, które będą bić się do końca o każde zwycięstwo.

Ważne i trudne spotkania: vs Miami (21.03), vs. Indiana (22.03), vs. Golden State, vs. Portland (30.03), vs. San Antonio (06.04), vs. Miami (09.04), vs. Phoenix (14.04) , vs. Dallas (16.04).

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    mi się wydaje, że tak jak i ta tabela pokazuje, Suns nie wejdą do PO… czarnym koniem znowu będzie drużyna z Memphis nieobliczalna i twardo grajaca majaca doświdczenie w trudnych meczach… mnie osobiście ciekawi pojedynek na szczycie tabeli o pierwsza lokatę, licze na Clipsy chodzby z racji najłatwiejszego terminarza

    (2)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Memphis chciałbym aby weszło z 8 miejsca, po zeszłorocznych finałach konferencji mieliby szanse na rewanż ze spurs, mogłoby być ciekawie

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Też mam wrażenie, że Suns jednak odpadną. A co do kołcza roku, to znowu Thibs wchodzi do gry mocną końcówką, także nie namaszczałbym jednak jeszcze kołcza Suns. Wiadomo, Wschód jest żenujący w tym roku, a Zachód wyjątkowo mocny. Dość powiedzieć, że Wolves są ponad .500 a zajmują 9 miejsce. Taki bilans dawałby im 7 na Wschodzie. No i Thibs ma jednak lepszy “materiał ludzki” w swoim zespole. Aczkolwiek jak Bulls pociągną tą serię i złapią trzecie miejsce to stawiam na Thibsa. Ciekaw jestem co zrobią Suns po tym sezonie, jakie będą ich ruchy kadrowe.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja mam pytanie, co zespoly maja za samo wejście do fazy PO? Weźmy na przy klad wejście z 8 miejsca i na 1 rundzie koniec…czy nie lepiej walczyć o epicki w drafcie?

    (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Coż, najpierw przed sezonem wszyscy mówili (ze mną włącznie), że Suns będą leszczyć, a teraz wszyscy mówią , że nie dostaną się do PO, mimo, że niewiele im brakuje. Mam nadzieję, że zrobią znowu psikusa niedowiarkom;).

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    KOlejnosc pozostanie taka jaka jest… Phoenix niestety nie ma zadnej ‘ Gwiazdy’, a tym dla kontarstu moga z kolei pochwalic sie ‘Dirk Mavs’ i Misie. Ale nie powiem…Suns w tym sezonie milo sie oglada…

    (2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    SUNS CZYC WEJDĄ DO PO CZY NIE I TAK ZROBILI NAJWIĘKSZY PROGRES W POPRAWIE JAKOŚCI GRY.
    ŻYCZYŁEM IM W TYM ROKU DOBREGO DRAFTU, ABY WYGRZEBALI SIĘ Z LIGOWEGO PRZECIĘTNACTWA, ALE NIESTETY CHYBA NIC Z TEGO NIE WYJDZIE –

    (1)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    IMO 6 Memphis, 7 GSW, 8 Mavs. Przecież Warriors mają tylko jedną porażkę mniej niż Grizz i dwie mniej niż Dallas. Do walki o te miejsca mogą włączyć się jeszcze fatalni ostatnio Blazers.

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Super, że o tym napisaliście, świetny temat, o Wschodzie możecie zrobić analogiczny! Ja stawiam Memphis na 7, chociaż nie zgodzę się z tym, że Conley jest liderem, to bardzo dobry rozgrywający, wspaniale współpracuje z podkoszowymi, świetnie broni i ma bardzo dobry rzut, ale moim zdaniem najważniejszymi postaciami Grizzlies pozostają podkoszowi, Randolph wciąż świetny tyłem do kosza i na desce, a Gasol ze swoim przeglądem parkietu, półdystansem i grą pod koszem to ścisła czołówka centrów w lidze. Ósme miejsce to dla mnie Dallas, Dirk jest fenomenalny, zasłużony All-Star, według mnie przed końcem kariery awansuje na liście najlepszych strzelców na siódme miejsce, ma niecały tysiąc punktów straty do Mosesa Malone! Oprócz tego Carter ostatnio się reaktywował, tylko pod koszem bieda, bo Dirk to definicja stretch-four, choć z drugiej strony otwiera to miejsce na penetracje dla Ellisa lub półhaki nieco przygaszonego Mariona. Phoenix raczej nie wejdzie, Dragić MIP, Hornacek wobec ich ewentualnego braku awansu raczej się obejdzie smakiem w kwestii COTY, ale potencjał jest. Green niesamowicie dojrzał, bracia Morris są stworzeni do gry razem, nigdy nie powinni grać osobno, jest między nimi więcej chemii niż na tablicy Mendelejewa. I Bledsoe, który być może odejdzie po sezonie, choć niepowiedziane, mają w Arizonie pieniądze, by zatrzymać ten dynamit. Gdyby lepiej wybrali w drafcie to strach się bać…

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Doceńcie Mike’a Conley’a… Taki mini CP3… Może nie ma takich linijek, ale wpływ na kolegów podobny… Gdzieś tam po cichaczu swoje robi… Wszyscy wiedzą, że to elita jedynek w NBA, ale nikt o tym na głos nie mówi…

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu