fbpx

Wściekły DeMarcus Cousins; powrót Paula George’a!

23

dmc

Dzisiejszej nocy odbyły się dwa mecze preseason: Hornets pokonali Orlando, Pelicans zwyciężyli Indianę. Oto luźne, niezobowiązujące obserwacje:

# Jeremy Lin, wyglądał niezwykle dojrzale w swym debiucie w Charlotte, przynajmniej na tle młodzieży z Orlando. Zdobył 17 punktów, dodał 7 asyst, trafił 5/10 z gry. Co najważniejsze, pokazał pełen przekrój – inicjował akcje dwójkowe, przedostawał z piłką w pole trzech sekund nie przerywając kozła i rozglądając za partnerami, wychodził do podania po zasłonie. Widać, że pracował przez lato, będzie z niego pożytek. I tylko ta fryzura…

[vsw id=”oYr4L3woLyY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Humory w zespole zepsuła za to kontuzja Michaela Kidd-Gilchrista, którego bark wygiął się nienaturalnie po tym jak poślizgnął się i upadł na parkiet. Nie wiadomo jak długi okres czasu opuści, ale niedobry to znak, zwłaszcza dla defensywy zespołu.

# Paul George rozegrał swój pierwszy mecz w zawodowej karierze jako nominalny power-forward. Wyraźnie widać, że będzie w tym roku centralną osią ofensywy Pacers, coś na wzór Melo w Nowym Jorku, ale w obronie musiał stawać naprzeciw… Anthony’ego Davisa (18 punktów i 8 zbiórek w piętnaście “leniwych” minut).

Nie jestem pewien czy jestem stworzony do gry na czwórce. Nie sądzę, aby była to moja pozycja.

1

[vsw id=”o9tnN-Zl2nY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Nowego nabytku Monta Ellisa nie oceniam, ponoć ma problemy z plecami. Wyraźnie widać za to, że Pelikany pod wodzą Alvina Gentry będą grali ultra szybką koszykówkę. Dość powiedzieć, że w pierwszej połowie zdobyli 67 punktów, a w drugiej grali rezerwowi. Obie ekipy mają wiele roboty przed sobą, ale potencjał NOLA wydaje się zdecydowanie większy, co nie powinno być chyba dla nikogo niespodzianką.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

23 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Według mnie w zachowaniu Cousinsa nie ma nic z pasji. Wiecznie zły, obrażony i urażony chłopak. Pasja nie powinna powodować agresji, to są problemy z panowaniem nad sobą, nad stresem, złością tego Pana. Do wszystkiego dochodzi jeszcze jakieś poczucie omnipotencji, bo nie wyobrażam sobie takiego zachowania u zawodnika NBA i to na treningu, serio? W dupie z wami, wku!@#$ się i wychodzę, skończyłem na dziś, pa? No jaja. Brakowało żeby tą bułą machnął kolegę, a nie w powietrze. Profesjonalista.

    (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @Bobciu
    Rozumiem ,że koszykarze nba nie mogą być impulsywni, przeżywać na swój sposób, wszyscy ułożeni na parkiecie wzorem Duncana…? Filmik trwa 20sekund więc ciężko powiedzieć czy faktycznie wyszedł z treningu. Wkur…zdenerwował się mocno więc jakoś NA SWÓJ SPOSÓB musiał sobie odreagować .Jeśli faktycznie skończył trening (kontynuacja filmiku ,jakiś dowód?) to brak profesjonalizmu. Ale myślę ,że chwilę po tym ochlonął i gramy dalej. Mi takie zachowania właśnie się podobają. Pasja wywołuje emocje ,a to czy trzymasz je w sobie czy drzesz się jak opętany to kwestia charakteru.

    (9)
  3. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Te gry przedsezonowe robią taka chętke na regularny sezon już..I znowu pierwsza rzecz po przebudzeniu się to odpalanie apki NBA na telefonie i sprawdzanie wszelkich możliwych statystyk 🙂 Can’t wait!!

    (25)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @T-Mac
    Filmik jest podsumowaniem wielu zachowań i akcji w jego wykonaniu. Nie lubię takich naburmuszonych ludzi, a tym bardziej ludzi, którzy krzyczą, a zaraz po tym odwracają się plecami i nara. Nie ważne czy wrócił, czy nie. Psuje morale, skupia uwagę na swoich foszkach, a nie sprawach ważnych. Ten typ jest ciągle naburmuszony i ciągle coś mu się nie podoba. Szczególnie trening uważam, za miejsce, gdzie należy wyjaśniać problemy, a nie wybuchać i w ten sposób uzewnętrzniać emocje. Bo trener mu gwizdnął faul? Na treningu? To co będzie w sezonie, znowu zawieszenia, techniczne i powtórka z dramatu? Uważam, że zawodnik NBA powinien zachowywać się PROFESJONALNIE. Niech wyraża pasję, emocje, ale w przystępny sposób, budujący, możliwie pozytywny. Oczywiście każdemu się zdarza, każdy może się zwyczajnie wk!@#$ć, ale on jest non-stop wk!@#$ny! Mówimy o kolesiu, który obraża się (nazywany franchise player’em!) i stoi, nie gra, oddaje mecze. O kolesiu, który mógłby prowadzić swój zespół, budować i łączyć. To jest pasja? Zamiast tego woli dyskusje, fochy i krzywe miny. To jest tylko moja opinia kolego, po prostu nie trawię typa.

    (-1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Michael Kidd Gilchrist to tyleż as defensywy Charlotte, co ból głowy w ustawieniu i taktyce ich ataku, a to z tego powodu, że jest bardzo niepewnym strzelcem. jego nieobecnośc nie musi aż tak źle wpłynąc na drużynę, będą mogli przetestować kilka bardziej ofensywnych wartiantów.

    Jeremy Lin to dobry zawodnik na preseason games ;]

    Paul George jako power forward to raczej kaczka dziennikarska. nie ma instynktów silnego skrzydłowego, zwłaszcza w grze obronnej i na desce. wzrost i waga nie mają tutaj aż takiego znaczenia jak nawyki. przejście z 3 na 4 w czasie rehabiltacji po kontuzji i w trakcie campu przedsezonowego, to zadanie niewykonalne, nie sposob wyrobić w sobie odpowiednich mechanizmów w tak krótkim czasie. poza tym, to trzeba czuć. Jak ktoś nie czuje pozycji na której ma grać, to nic z tego nie będzie.
    Paul George ewidentnie jest zawodnikiem obwodowym i sugestie,że mógłby pograć na 4, bo Pacersom by to pasowało, są tyleż śmiałe, co irracjonalne. Nie wiadomo nawet, jakie korzyści miałoby to przynieśc zespołowi ? Tracący energię w fizycznych przepychankach przy zbiórkach na swojej tablicy Paul George, to z miejsca badrziej zmęczony i mniej energetyczny w ofensywie Paul George. To się po prostu nie może udać. wg mnie.

    (6)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    PG który gra na pozycji nr 4 a wiekszosc akcji na filmiku to akcje które powinien grać zawodnik z pozycji 2. Wiec gdzie on gra w koncu?:d Oto jest pytanie. Co im z czwórki ktora rzuca ze szczytu i wchodzi w pole ze szczytu a nie stoi w rogu ani walczy pod koszem?

    (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @Babciu
    Rozumiem ,że ile ludzi tyle poglądów ale na litość boską. Presezon to właśnie element treningu, nieistotne jest kto i kiedy gwizdnął faul. Cousins ma swój charakter ,ciężki, bo ciężki ale taki jest. W NBA też grają ludzie więc próba zmiany jego porywczości na łagodnego baranka tylko dlatego, że komuś w drużynie to nie pasuje byłaby strzałem w stopę. ja osobiście bardzo lubię w nim to,że jest cały czas wkur#&*!. Groźne miny, jakieś zaczepki, rywal ma się go bać. Hej przecież to najbardziej elektryzowalo i przyciągało ludzi do NBA w latach 90. Tam nie było grzecznych. Dzisiaj to zaczyna przeszkadzać…Odpuszczane mecze ,cóż niewiele mi wiadomo na ten temat. Domyślam się, że zaraz rzucisz mi jakąś kompilację awantur z jego udziałem czy nonszalanckich zagrań ale jest też garść przeróżnych statystyk, które dadzą zupełnie inne spojrzenie… 😉 #nooffense

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    oczywiście nikt nie wspomni o tym, że Cousins wrócił 2 sekundy później…
    grałem w drużynie w 3 lidze i każde sparingi podczas treningów kończyły się bardzo podobnie do akcji z Cousinsem, czy akcji z Kobe’m, który krzyczał, że jego koledzy z drużyny są soft. to jest po prostu ta rywalizacja, zupełnie inna niż w czasie normalnego meczu. nie widzę w tym nic złego, tym bardziej, że Cousins wrócił po paru sekundach. jeżeli u mnie w 3 lidze była rywalizacja na treningach, to jestem w stanie sobie wyobrazić co się dzieje na sparinach drużynowych w NBA 😉 peace

    (1)
  9. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    @T-Mac
    Przekonałeś mnie tym odniesieniem do lat 90-tych. Co racja to prawda i rzeczywiście zrobiło się zbyt grzecznie. Jednak w dalszym ciągu uważam, że swoją agresję Cousins mógłby eskalować w bardziej produktywny sposób. Rasowa agresja w porządku, ale powtórzę się – wciąż za dużo pyskówki, foszków, czasami zachowuje się jak rozpieszczony bachor. I to mi najbardziej przeszkadza. Wolę emocje WEstbrooka czy Robinsona. Cousinsa groźna mina wygląda jakby płakał 😉 Tak czy siak masz rację – ile osób, tyle opinii – ale dzięki tej niezwykle produktywnej wymianie poglądów i konstruktywnej dyskusji internetowej (can’t be!) wytraciłem odrobinę hejtu wobec Cousinsa i daruję sobie kompilacje 😉 #nonetaken #thanks2u

    (1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @szymon034
    Wchodzę od nie pamiętam już kiedyś, pewnie około półtora roku? I to nie JA wylewam hejt, tylko już naprawdę drażnią te wstawki “Tylko jak on się ubiera” , “Co to za fryzura”, “Po co ten kapelusz”. Mają swój rozum i swoich stylistów, może w Azji jest modna taka fryzura, ale nie, trzeba skomentować bo włosie drastycznie wpływa na statystyki zawodników 😛

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Według mnie George nie pasuje na ‘czwórce’, raczej grał bym nim na SF, a na PF okazyjnie – gdyby w przeciwnej drużynie nadażał się jakiś zawodnik o podobnej masie czyt. Antek, Melo czy KD.
    Wszystkie nowe stroje Bucks (parkiet też) wyglądają świetnie ! Chrome Detroit też bardzo przypadły mi do gustu, niby takie zwykłe a zachwycają prostotą. 🙂

    (0)
  12. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Stupak myślę, że sama redakcja nie traktuje aż tak poważnie tego typu zdań 🙂 ja to zawsze traktowałem tak, że po prostu taki jest styl dziennikarstwa na tej stronie i już. Dowiesz się zawsze ważnych informacji, ale też przy okazji czasami się uśmiechniesz kiedy czytasz artykuł właśnie przez takie wstawki. Tak naprawdę gwba nie wybiloby się gdyby dawali same suche(w sensie w 100% merytoryczne i poważne) art.

    (0)

Skomentuj jogy Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu