fbpx

Wstrząsające wspomnienia siostry Michaela Jordana

20

Pamięć ojca, który nocą szepcze mi do ucha jak piękne jest moje ciało przez wiele lat nie mogła opuścić mojej głowy. Nie pomagała realizacja faktu, że przed chwilą opuścił łóżko, które dzielił z matką, aby skierować się w stronę mojej sypialni.

1

To musiało ugodzić w kobiecość mojej matki, doszło do sytuacji, w której z dziecka stałam się dla niej rywalką. Rywalizującą o względy ojca. Dawała mi popalić przy każdej możliwej okazji.

1

Deloris E. Jordan jest drugą najstarszą z piątki dzieci Jamesa i Deloris Jordanów. Kolejno rodzili się: James R. Jordan, Deloris E. Jordan, Larry Jordan, Michael Jordan i Roslyn M. Jordan. Rodzice: James Jordan był mechanikiem samochodowym, matka Deloris pracownicą banku.

dd

1 2

20 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    @kuba powodzi to się MJowi, a nie siostrze. Skąd wiesz jakie były ich relacje i czy daje jej kasę? Po drugie po co wzmianka o czymś co nie ma żadnego związku z koszykówką? Do tego bezpośrednio nie ma to związku z MJ-em.

    (15)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    No nie wiem czy nie dotyczy. Pisze sie tutaj o wielu zawodnikach i o ich życiu prywatnym. Dla mnie jeżeli prawdą jest, że ojciec Jordana molestował jego siostre a ten o tym wiedział i później dedykował mu swoje tytuły, czy zaczynał “dla niego ” grac w baseball to trace do goscia szacunek…

    (29)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @moriarty niby tak, ale w jakim wieku był wtedy Michael? Czy mógł coś zrobić? Może dla niego ojciec był idealny? No i w końcu jaki by nie był to zawsze był jego ojciec. Nie są to sprawy jednoznaczne, a ocenianie postawy człowieka przez ludzi których to bezpośrednio nie dotyczy nie ma najmniejszego sensu. Łatwo jest siedząc w ciepłym fotelu napisać powinien zrobić tak czy tak, a nikt nie wie jakby sam się zachował w takiej sytuacji…

    (3)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    MJ mógł nie wiedzieć… przecież był młodszy, ile ona mogła mieć lat wtedy że dała sobie wmówić że nikomu nic nie może powiedzieć? mało. To on miał jeszcze mniej, wątpię żeby powiedźmy 10 letnie dziecko się skumało…

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli jego ojciec robił to co pisze ta babka, to MJ dedykując takiemu ojcu nagrody(a musiał wiedzieć, że to takie rzeczy miały miejsce) to dla mnie jest zwyłym nic nie znaczacym śmieciem. Jakiekolwiek byłyby stosunki w ich rodzinie to jesli to prawda to dedykwoanie czegoś takiemu ojcu to jest żal.

    Ale może sie za chwile okazać, że siostrzyczka tylko na hajs liczy wiec nie ma co przezywac:D

    (-6)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ale racje ma I3. to wciąż był ojciec Jordana, może MJ o tym wiedział, może nie. ale jeśli w stosunku do młodego Michaela ojciec był w porządku, to co on mógł zrobić? przecież nie pobiłby ojca. poza tym, gdyby nie to, że MJ jest teraz sławny, to Doloris siedziałaby cicho. myślicie że ona jedyna była molestowana przez ojca wśród czarnych w Ameryce?

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Sory ale ja w to nie wierzę, Michael by o czymś takim wiedział, relacji po takiej krzywdzie nie da się odbudować, nie było by przebaczenia, to totalnie nie pasuje. Nie oszukujmy się, kontrowersja to świetny biznes, szczególnie dotycząca tych wielkich, sławnych. Moje racjonalne podejście podpowiada mi, że jest to bajka dużego kalibru.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie sądzę, że chodzi tu o pieniądze. Chyba całej rodzinie Jordana powodzi się dobrze.
    Nie rozumiem jak można molestować własne dziecko?Ojciec to człowiek bez zasad moralnych, prymityw.
    Dobrze napisał HUWS “taka mentalność i kultura czarnych”.
    Czego sie można po nich spodziewać ( poza tym, że pieknie grają w basket ) lenie i cwaniaki i w dodatku specyficznie {xxx}

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    To ciekawe, jak “modne” stają się w USA tego typu “coming outy” – szczególnie w systuacjach, kiedy oskarzony nie może się bronić. Co z domniemaniem niewinności – w sumie podstawą większości systemów prawnych od czasów Hammurabiego?
    W USA – jest ten temat posunięty do granic rozsądku – i często używany do walki rodzice-dzieci. Często, to co wydaje się zwykłym działaniem rodziców – nagle po 30 latach staje sie “molestowaniem”.
    Granie tak ważkim tematem powoduje, że giną w potoku spraw zupełnie wyssanych z palca prawdziwe tragedie, gdyz “proceder” powszednieje. Podobnie jest z ciągle “modnym” molestowaniem przez duchownych. Rozpętane w USA polowanie na czarownice (sprytnie podsycane przez protestanckie media) spowodowało setki spraw, których tylko dziesiątki okazały sie prawdziwe. To powoduje, że zarówno percepcja społeczna jak i odbiór organów ścigania zmienia się (a dzieje sie to też w Europie i w PL) i doprowadza do tego – że kolejna tego typu sprawa traktowana jest jako kolejny “news” (o którym pisze nawet fanowski portal koszykarski). Tak nie powinno być – to nie powinny być sprawy na poziomie “newsa”!
    Przecież to dotyka niesamowicie waznej sprawy z pkt. widzenia psychologii a takze jednego z najstarszych i najtrwalszych tabu w naszej kulturze, usankcjonowanego prawnei już niemal 4000 lat! Nie róbny z tego jarmarcznej gierki, ciekawostki. Nie oceniajmy bez wyroku.
    Potraktujmy to z najwyższą powagą, niewinnych chrońmy, winnych tępmy z bezwzględnością jaką zalecał Hammurabi!
    PS. Droga redakcjo – wiem, że to fajny “news” ale wolę już materiały o zbrodniach J. Williamsa i inne okołokoszykarskie ciekawostki, ale po karuzeli ze Sterlingiem, wolę poczytać sobie o pasjonujących PO. SAS znów poległo w starciu z Wesem-bez-głowy, a LBJ rozjechał wespół z bezkolanowym DW i skreślonym Chrisem Indianę. Ja liczę na G7 w obu seriach i nie chce czytać o wypocinach siostry jakiegoś managera klubu z ogonka NBA. Nawet jak to MJ.

    (9)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    tak naprawdę nieważne z której strony popatrzymy i tak strasznie przykra sprawa – z jednej mamy ojca naszego Boga który jest chyba najgorszym rodzajem sku*wiela, a z drugiej siostre naszego Boga która możliwe że niesłusznie oskarża zmarłego człowieka.

    (1)
    • Array ( )

      MJ to nie Bóg! Oczywiście sprawa delikatna, niemniej jeśli prawdziwa, to zwykłe ścierwo i bydło z ojca Jordana! Czy Michael wiedział o tym? Trudno powiedzieć, możliwe, że nie…

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu