fbpx

Zach Randolph będzie żył – kolano wytrzymało

2

Kibice Memphis Grizzlies najedli się wczoraj strachu, kiedy OJ Mayo wpadł wprost pod nogi Zacha Randolpha przeprostowując mu kolano jak podczas walki catch-wrestlingu. Wyglądało to groźnie. Z-Bo padł na parkiet jak rażony piorunem – kołysząc z bólu i trzymając za kolano. Każdy, kto ma z koszykówką do czynienia na co dzień, miał prawo podejrzewać zerwane wiązadło, a to oznaczałoby koniec sezonu dla Randolpha (i Grizzlies). Randolph jest sercem i duszą tego zespołu. Przekonaliśmy się o tym w zeszłych playoffs, kiedy prowadził swój team do zwycięstwa nad faworyzowanymi Spurs. Nie inaczej jest w tym sezonie, chłopak notował do tej pory średnie: 19 punktów i 9 zbiórek.

Na szczęście Randolph będzie żył. Możecie odetchnąć z ulgą. Jak donoszą źródła, kontuzja okazała się być wyłącznie stłuczeniem. Mimo to, Grizzlies mają sporo rzeczy do zrobienia. Ich bilans (1-3) tylko po części można tłumaczyć skręconą kostką pierwszego rozgrywającego Mike’a Conleya. Drużyna, której aspiracje sięgają 2. rundy playoffs, nie może składać kart w tak łatwy sposób. Ubiegłej nocy dostali manto od Bulls 104-64.

[vsw id=”MIPifRgxmeE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

2 comments

Komentuj

Gwiazdy Basketu