fbpx

Zapowiedź NBA playoffs: (4) Blazers vs (5) Grizzlies

9

SG: Arron Afflalo vs Courtney Lee

W pierwszych dwóch meczach kontuzjowany Arron nie wystąpił, w pierwszej piątce biegał Allen Crabbe i o tym pisał nie będę, bo to było po prostu złe. Afflalo musi wrócić, defensywa potrzebuje go równie mocno jak atak. Były gracz Nuggets jest najlepszym obrońcą z pozycji 1 – 2 w zespole. Na jego barkach powinno spocząć przejęcie Conleya. W ataku może być Arronowi jeszcze trudniej, zapewne będzie kryty przez duet Lee/Allen na zmianę, a to zawsze straszna wróżba. Zwłaszcza po kontuzji.

Dla mających problemy ze “spacingiem” Miśków rozciągający grę Lee jest absolutnie bezcenny. Potrafi zagrać wszechstronnie, czasem również z piłką w rękach, ale jego głównym zadaniem jest rozciąganie obrony rywali zza łuku. Stanowi bardzo ważny element żelaznej defensywy Memphis, ponieważ bardzo dobrze udziela pomocy w obronie przy podwojeniach. Może się okazać bardzo pomocny w kryciu Aldridge’a.

Przewaga: Grizzlies (minimalnie)

SF: Nicolas Batum vs Jeff Green

Obaj zawodnicy są siebie warci i powinni zająć się sobą nawzajem. Nie zawsze to Green będzie wychodził w pierwszej piątce, ale opis tego matchupu jest wdzięczniejszy do przedstawienia niż Batum vs Allen, poza tym Tony zmienia pozycje w zależności od potrzeb. Batum ze swoimi długimi łapami na pewno stanowi kluczową postać obrony rezydentów Moda Center. Może mieć trochę problemów z siłą fizyczną Greena w grze tyłem, za to z pewnością jest w stanie bardzo przeszkadzać byłemu Celtowi w koźle. W ataku musi wziąć na swoje barki jak najwięcej, ponieważ Lillarda będą kryli najlepsi obrońcy Miśków, a Afflalo nie jest zdrowy. Winien grać z piłką, kreować partnerom pozycje i rzucać z dystansu, by zrobić więcej miejsca LaMarcusowi. Wobec potężnych wysokich Memphis musi się zaangażować w zbiórki. Bardzo wiele zależy od Batmana w tej serii.

Sprowadzenie Greena wydawało się początkowo równie korzystne jak pójście na siłownię z super dziewczyną zamiast oglądania telewizji z paczką chipsów, ale pozory czasem mylą – vide sprowadzenie Rondo do Dallas. Po świetnym starcie ekipa z Tennessee wyraźnie przysiadła za co winą w dużej mierze obarczano byłego Celta. Czy słusznie? Nie, nie sądzę. Jeff zapewni im w tej serii przewagę siły nad Batumem, potrafi przymierzyć z dystansu, co przy wolniejszym tempie w PO na pewno będzie czynił dość często.

Przewaga: Grizzlies (nieznacznie)

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

9 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z-bo trzyma Aldridga na uprzęży 5 metrów od kosza. Oglądając ten mecz Aldridge mógł liczyć tylko na rzut, a jednak Randolph robił robotę i pozycje miał same z odchylenia. O grze Lillarda chyba nie muszę nic mówić, na ten moment to żart. Bez życiowej dyspozycji Aldridge’a i chociaż tej z RS Lillarda zdziwię się jak nie będzie to sweep.

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Już jest po serii. Zacznijcie już pisać zapowiedzi na II rundę, powinniście na styk zdążyć przed jej rozpoczęciem.

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @grindfather
    Dokładnie. Ja widzę przewagę Conleya i mimo wszystko postawiłbym na Batuma w zestawieniu z Greenem, mimo że francuz jest nieprzewidywalny jak Macierewicz.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @up
    Tak, przewaga Blazers, bo mimo wszystko Damian jest lepszym koszykarzem od Conleya. Po prostu Grizzlies są dla niego najgorszym możliwym rywalem wobec ich obrony na obwodzie.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu