fbpx

Zapowiedź NBA playoffs: (4) Blazers vs (5) Grizzlies

9

PF: LaMarcus Aldridge vs Zach Randolph

Key match-up. Koszykówką zacząłem interesować się ze względu na postać Kobe Bryanta, jest on moim ulubionym koszykarzem w historii. Od pewnego czasu jednak inaczej patrzę na basket, bardziej analitycznie niż przez pryzmat emocji. Nie mam wyraźnie ulubionego zespołu ani zawodnika, wszystkich staram się oceniać obiektywnie. Gdybym jednak miał wybrać tego jednego gracza, byłby nim Aldridge. W tej serii czeka go potwornie ciężkie wyzwanie, szczególnie w obronie. Randolph jest silny jak niedźwiedź, LaMarcus na przepychanki z nim straci mnóstwo sił, a Marc Gasol wcale nie jest łatwiejszy w upilnowaniu.

Aldridge może mieć kłopoty z utrzymaniem Zacha w grze tyłem, za to nadrabia zasięgiem ramion, póki co 4 BPG i 14 RPG! W ataku ma przewagę mobilności nad Zachem, stąd powinien jak najwięcej wychodzić na obwód i sypać z piątego metra. Pick and pop. Oto, co może uratować ekipę Blazers. Aldridge jest szybszy od obu wysokich Grizzlies, co może mu ułatwić walkę na deskach w obronie, ale w ataku pod koszem będzie już ciężej.

Napieranie zadem na rywala i wykorzystanie przewagi masy to najmocniejsze strony Randolpha zaraz obok świetnej zbiórki, szczególnie w ataku. O zabezpieczenie przez weterana tablic możemy być spokojni, a w ataku jak najczęściej powinien dostawać piłek, by możliwie najmocniej zmęczyć Aldridge’a kolejnymi przepychankami. Fantastyczne jest to, jak Randolph umie zebrać piłkę po własnym pudle, a gdy jeszcze będzie trafiał z półdystansu, LMA pozostanie rozłożyć ręce. W obronie na pewno utrzyma lidera Blazers w grze tyłem, pytanie jak sobie poradzi z wyjściami na obwód?

Przewaga: Blazers (nieznacznie)

C: Robin Lopez vs Marc Gasol

Najbardziej jednostronny pojedynek, tutaj również obaj panowie opiekują się sobą nawzajem, choć często Gasol przejmuje silnego skrzydłowego z Oregonu. Dlaczego? Bo Lopez nie wymaga aż tak wielkiej uwagi w obronie. Możemy się po nim spodziewać mnóstwa zasłon, walki na tablicach (raczej przegranej) prób pomocy w obronie… i to w zasadzie tyle. RoLo to role player, który naprzeciwko doktora Marca wypada po prostu blado.

Na początku sezonu mówiliśmy o Hiszpanie, że jest kandydatem do MVP. Wypadł z tego grona chyba najwcześniej ze wszystkich poważnych faworytów, ale i tak ma za sobą życiowy sezon. Z pewnością będzie przejmował krycie Aldridge’a, jest bardziej mobilny od Zacha. Do tego czatuje pod koszem, skąd dyryguje genialną obroną Memphis, zbiera i blokuje oraz przejmuje penetrujących. W ofensywie przeciwko Lopezowi może mieć ciężko, bo Robin to dobry obrońca w grze tyłem, ale do tego gra Marca się nie ogranicza. Wyjścia na półdystans, kończenie stamtąd rzutem lub perfekcyjna asysta, a do tego mnóstwo zasłon niemożliwych do przejścia. Marc jest najlepszym graczem Memphis, a jego współpraca z Randolphem jest idealna. Przed Lopezem niezwykle ciężkie zadanie.

Przewaga: Grizzlies (zdecydowanie)

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

9 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Z-bo trzyma Aldridga na uprzęży 5 metrów od kosza. Oglądając ten mecz Aldridge mógł liczyć tylko na rzut, a jednak Randolph robił robotę i pozycje miał same z odchylenia. O grze Lillarda chyba nie muszę nic mówić, na ten moment to żart. Bez życiowej dyspozycji Aldridge’a i chociaż tej z RS Lillarda zdziwię się jak nie będzie to sweep.

    (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Już jest po serii. Zacznijcie już pisać zapowiedzi na II rundę, powinniście na styk zdążyć przed jej rozpoczęciem.

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @grindfather
    Dokładnie. Ja widzę przewagę Conleya i mimo wszystko postawiłbym na Batuma w zestawieniu z Greenem, mimo że francuz jest nieprzewidywalny jak Macierewicz.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @up
    Tak, przewaga Blazers, bo mimo wszystko Damian jest lepszym koszykarzem od Conleya. Po prostu Grizzlies są dla niego najgorszym możliwym rywalem wobec ich obrony na obwodzie.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu