fbpx

Zero pierścieni dla LeBrona w LA, NBA zgłasza zaginięcie dwójki koszykarzy

50

Witajcie, znany i lubiany Bill Simmons zaczepiony na lotnisku zdradził swoje zapatrywania w kwestii przyszłości NBA:

– Czy oczami wyobraźni widzisz finał Boston vs LA?
– Owszem, na przestrzeni dwóch lat, w 2020 roku.
– Kto będzie faworytem?
– To zależy kogo pozyskają Lakers
– Kogo mieliby pozyskać
– Jimmy Butler, Damian Lillard…
– Wow, wobec tego ile mistrzowskich tytułów zdobędzie LeBron w LA?
– Zero.

To ostatnie weźmy z przymrużeniem oka, Simmons od małego jest emocjonalnie związany z Bostonem. Osobiście bardzo szanuję gościa. Pamiętam jak kilka razy zasiadał np. za panelem wraz z ekipą TNT. Ci oczywiście próbowali go usmażyć, podważyć kompetencje. Koniec końców nawet Shaq i Chuck słuchali z uwagą, bo facet ma nie tylko wiedzę i dostrzega analogie, ale potrafi to ciekawie i w sposób niepolityczny sprzedać.

GWBA bawi i uczy

Wiecie dziatki co to satyra? Satyra: gatunek publicystyczny, ośmiesza zjawiska obyczaje, stosunki międzyludzkie. Prezentuje świat poprzez komiczne jego wyolbrzymienie. Cechą charakterystyczną satyry jest karykaturalne ukazanie postaci. Istotą satyry jest krytyczna postawa autora wobec rzeczywistości, ukazywanie jej w krzywym zwierciadle. Gotowi? To lecimy!

Odkąd gruchnęła wieść o uwolnieniu obu panów reżimowy zarządca Tom Thibodeau nie ustaje w staraniach odnalezienia swych byłych ofiar. W zamierzeniu 33-letni Joakim Noah i Luol Deng mieliby ponownie dołączyć do przetrzymywanego w Minnesocie Derricka Rose’a. Dwaj zawodnicy przebywają się w ukryciu, słuch o nich zaginął. Za wszelką cenę pragną uniknąć schwytania. Ostatnia publiczna wypowiedź brzmiała:

Przyzwyczaiłem się, że nic nie robię i tylko odbieram kapuchę, ponowny kierat to nie dla mnie [Deng]

Lubię dragi [Noah]

Tymczasem zdeterminowany Thibodeau zapowiada, że przeszuka każdy okoliczny dom, każdą plażę i klinikę odwykową w poszukiwaniu swych byłych niewolników.

Other NBA news

-> Brandon Ingram robi wszystko bym odszczekał słowa o jego “ograniczeniach na atakowanej połowie” na filmiku zobaczycie m.in. świeżo nasmarowany nadgarstek oraz usprawnioną pracę kozłem. To będzie przełomowy sezon dla 21-letniego skrzydłowego. Albo rozkwitnie jak młoda lilia u boku LeBrona albo zgaśnie w oczekiwaniu na piłkę na obwodzie. Akurat wielu sposobności na kreacje autorskie z piłką (zwłaszcza przy Rondo i LBJ-u) się nie spodziewam. Zobaczymy jaki mocny z niego catch and shooter. W minionym sezonie po akcjach “spot up” zdobywał średnio… 4 punkty w meczu.

-> branża bukmacherska odświeża kursy na mistrzostwo NBA 2019. Jest też oferta na zwycięstwo konferencji oraz pierwsze mecze nowego sezonu! Rozleniwieni Warriors otrzymają pierścienie, wygłodniali Thunder będą im chcieli spuścić manto, przeto kurs uważam za lekko zawyżony, hehe. A propos, zostały ostatnie miejsca na GWBA typera, maila znajdziecie w zakładce KONTAKT.

STS/NBA-champion-2019

-> była gwiazda NBA nazwiskiem Clifford Robinson stwierdza co następuje:

Kiedy pracujesz jako gracz NBA przez osiemnaście lat i rozgrywasz 82 mecze rocznie, będziesz się zmagał z problemami natury psychicznej. Prędzej czy później dopadnie cię stres, a zdolności do relaksu osłabną [Robinson]

Zawodnik otwarcie przyznał się do popalania zioła przed meczami, celem uspokojenia nerwów i nadmiernego pobudzenia. Zdaniem innego weterana parkietów, Kenyona Martina aż 85% ligi pali marihuanę w domowym zaciszu. Hmm. Wujek Cliff to w ogóle ciekawa postać, muszę poprosić Kubę by nam przypomniał jego sylwetkę.

Tymczasem zostawiam Was z tym obrazkiem. Tak żebyście nie myśleli, że Kareem Abdul Jabbar (sześciokrotny mistrz NBA oraz król listy strzelców wszech czasów) to taki miły i sympatyczny dziadzio. Od paru dekad KAJ jest co prawda piewcą pokoju na świecie, ale swego czasu sam był niezłym… skurczybykiem. Pierwszoroczniakowi nazwiskiem Keny Benson (Bucks) złamał szczękę w jego pierwszym meczu w zawodzie:

Dobrego dnia wszystkim!

 

50 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajne mają te treningi z tymi pomocnikami, zawsze coś w tym NBA powymyślają, tu jakieś uderzenia walcami z gąbki, tu inna piłeczka leci w twoją stronę, ciekawie to wygląda.
    Co do Ingrama mam mieszane uczucia, tu nawet nie chodzi o niego tylko o Lebrona. Zespół do, którego dołącza James traci swoje ja a wszystko zaczyna zależeć od Lebrona. Jeżeli Lebron będzie chciał rozwijać Ingrama z pewnością tak będzie, jeżeli uzna, że gość nie jest mu zbyt potrzebny stanie się zadaniowcem stojącym gdzieś z boku czekającym na piłkę. Tak też może się stać z każdym innym zawodnikiem Lakers nie tylko z Ingramem.
    Gdyby do Jamesa dołączył Durant to musiał by liczyć się z jego zdaniem i może jeszcze trzech, czterech zawodników z całej ligi reszta musi mu się tylko podporządkować nie ma innego wyjścia. I to nie wina Lebrona, że jest tak dobry a reszty zespołu że jest tak słaby.

    (-6)
    • Array ( )

      Tu juz nie chodzi o to kto jak jest dobry…

      Ale o to jak trqktujesz zespol i jak potrafisz w tym zespole funkcjonowac.
      LeBron interpretuje zespol jako ja i nic wiecej. Sam robi wszystko co mu sie podoba ale inni nie moga zrobic nic bez jego pozwolenia.
      I to nie jest kwestia dobry czy nie dobry. Z wieloma dobrymi grqczami gral LeBron a mimo to oni i tak byli tylko jego slugusami a nie kolegami z druzyny. Nie ma rownosci miedzy nim a kazdym innym graczem.
      Nie wqzne cxy jestes dobry, czy cos potrafisz albo w czyms jestes swietny. Jak LBJ nie jest w stanie Cie wykorzystac do wlasnych korzysci to odpadasz.
      Gdzie tu lidership? Gdzie team spirit?

      (-3)
    • Array ( )

      I znów powielony stereotyp o LBJ- nie wiem skąd się to utarło, że Lebron wpieprza się we wszystko i każdego sprowadzi do parteru? Opieranie się na urban legends antyfanów, to żadne zdanie. Przytocz wypowiedzi choć 3 graczy, którzy mają takie zdanie o James’ie?

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Heh, uprzedziliscie moja prosbe o artykul o Cliff’ie. Swego czasu swietny gracz. W ogole Portland z sezonu 91/92 to mocno niedoceniana z perspektywy czasu ekipa. Czekam niecierpliwie na art;)

    (8)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      przyzwoity grajek, szczególnie zapamiętany z portland,a już najszczególniej z kolejnej trójki majkela w pierwszym finale 91/92 🙂 “bezradny” jordan po kolejnej trójce, spojrzenie w kierunku chyba magica na ławce i cliff się trafił w obiektywie
      kojarzę go też jak często poprawiał opaskę na głowie po akcji… hmmmm

      (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli gościu który gra w NBA mówi “lubie dragi” to powinni od razu to wypieprzyc niech szuka szczęścia w Chinach

    (-28)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedyna nadzieja dla L.A. to, że Lonzo i Kuzma rozwinie sie w czasie 1-2 sezonów. Ingram jest dla mnie zbyt flegmatyczny.
    Dominacja Warriors i Bostonu to najpewniej scenariusz na najbliższe kilka lat.
    Lebron nie ma podjazdu do tych ekip. Może cały czas wrzucać filmiki do social media, a poza tym skupi sie na nabijaniu pointsów do listy all-time – to jego jedyny sportowy cel. Za 2 sezony to Bron będzie miał 36 lat! Jeszcze mniej dynamiczny i wolniejszy, a do tego około 40 mln co sezon. Chyba że liczy, że połowa składu w Boston i Warriors połamie nogi lub pokręci kostki.
    Lubie gościa ale w Lakers nie ma tej skali talentu i świetnego systemu co w Warriors i Bostonie.

    (4)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Brandon Ingram ma dopiero 21 lat, a przed nim już 3 sezon w lidze. W tamtym sezonie robił staty na 16/5/4, 47% z gry, 39% za 3. Nieźle, a nawet świetnie jak na 20-latka. Mam nadzieję, ze w tym roku jego rola nie zostanie zmarginalizowana i Brandon (obok Lebrona) będzie jednym z liderów LAL. Jeżeli skuteczność pozostanie na podobnym poziomie musi być bardzo dobrze!

    (28)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakersi, Minnesota i inne takie tam. Ja dla odmiany skupiłbym się na pretendentach do mistrzostwa, takich z krwi i kości, takich, którzy mają substancję, esencję, jakość i którzy muszą wykonać jeden, malutki kroczek by sięgnąć po nagrodę ostateczną. Takim pretendentem jest niewątpliwie zespół Houston Rockets, którego bilans w przedsezonowych szacowaniach zaniżono o 10. I to wg. kilku ośrodków. Z reguły gdy kilka podmiotów tak twierdzi, to coś musi w tym być. Ale w przypadku paczki Hardena jest to zwykła niczym nie uzasadniona nagonka mająca podciąć skrzydła, a może by lepiej powiedzieć silniki Rakietom. W dodatku admin niby przypadkowo wrzuca odświeżone kursy na mistrza gdzie za 1 dolca (złoty, rupię, jena) postawionego na Rockets płaci się ośmiokrotność danej kwoty. Przypominam 4:3 w finale, kontuzja Chrisa Paula i 1.57-8.00 w STS. Zgroza. Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni.

    (-5)
    • Array ( )

      Ty to jesteś ładnie opóźniony, że w każdym miejscu tylko piszesz o szacowanych zwycięstwach Houston..

      (4)
    • Array ( )

      Triple Double

      Fajnie ze przypomniales 4:3 i kontuzje CP3 ale szkoda ze nie dodałeś że po stronie GSW nie było Iguodali czyli kluczowego gracza w systemie Dubs.

      (0)
    • Array ( )

      Bo LeGlaca…
      Przyzwyczajaj sie.
      Ja juz od dluzszego czasu scrolluje wszystko to gdzie do pozygu wpychany jest LBJ i czasem sie okazuje ze strona nie jest warta uwagi.

      (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Taki pan Matt Barnes po zakończeniu kariery zainwestował sporo pieniędzy w hodowle i rozwój branży konopnej, do tego często na swoim instagramie wrzuca zdjęcie czy filmy z popalanych imprez między innymi ze Snoop Dogiem, ja w tym akurat nienawidzę nic złego, wielu sportowców bardziej wyniszczył alkohol, trawa pozwala rozluźnić mięśnie i chwilowo zapomnieć o stresie bez znacznego wpływu ujemnego na zdrowie, oczywiście mówimy tu o sporadycznym podpalaniu dla relaksu a nie kopceniu kilku uncji dziennie 😉

    (13)
    • Array ( )

      Niemozliwe aby sedziowie im az tak wydrukowali bilans.
      Przepychanie LeBrona w PO to jednak co innego niz RS

      (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Uwielbiam was czytać ale coraz częściej albo wcześniej na to nie zwracałem uwagi, odnoszę wrażenie że wasze teksty skierowane są do ucznow gimnazjum teraz podstawówek. Szkołę skończyłem już dawno. Nie trzeba szerzyć nauk ogólnych w co drugim tekście i zwracać się do czytelników jak do dzieci 😉

    (15)
    • Array ( )

      Taki target. Do tego młodzież coraz głupsza, pokolenie memów, hasztagów, fejsbuków i innych odmóżdżających klikaczy. Jak język będzie zbyt skomplikowany to wyświetlenia pójdą w dół, sponsorzy uciekną, trzeba będzie rezygnować z maratonów i wracać do normalnej roboty 😉

      (13)
    • Array ( [0] => administrator )

      Lubie Cie ale od czasu do czasu rzucisz taki komentarz ze wychodzi z Ciebie zawistny cienias 😉

      (-11)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      dzieciarnia to niestety większość nie tylko tutaj. nie wszyscy oczywiście,ale ci mający masę czasu i zero obowiązków. końcowy epitet admina to lekka przesada – cienias. ja również od dłuższego czasu obserwuję spadającą jakość informacji. zamiast referatu otrzymuję skrót. może za dużo się spodziewam. nie wiem. sezon ogórkowy nie usprawiedliwia.
      o jakości i ilości beznadziejnie nudnych i ani krzty śmiesznych komentarzy nie wspomnę. kto to w mordę jeża filtruje? jak można puszczać tyle syfu? pierwszy, drugi… no litości. do onetu równacie?? człowiek chce się również z komentarzy czegoś dowiedzieć, porównać,a w zamian traci tylko czas. oszczędź nam tego adminie jeśliś łaskaw… a może poziom pisania artykułów został dopasowany do poziomu wcześniejszych komentarzy…
      i tak tak wiem wiem, jak się nie podoba to w.y.p.i.e.r… – to ja pierwszy kiedyś tam napisałem w obronie admina…
      acha, jeszcze jedno – do teraz nie doczekałem się choćby wspominki (albo i rozprawki) w temacie: pierwsza rocznica śmierci adama wójcika. nawet kuba mnie zawiódł… szkoda. lepiej wklieć kolejnego pustaka o synu lebrona?? taki przykład tylko.
      dobranoc pany. jakości życzę i szerokości

      (0)
    • Array ( )

      bez Tego większość zapewne by nie złapała 😉 można śmiało tak wnioskować po większości komentarzy pod wcześniejszymi tekstami w których pojawiało się trochę satyry czy sarkazmu 😉

      (12)
    • Array ( )

      Turbo protip: nie umieszczając takiej informacji, można się narazić na atak biorących wszystko na serio.

      (6)
    • Array ( )

      Ale akurat to wina ich samych że więcej tu dzieciarni niż poważnych kibiców basketu…

      Poziom treści znacząco się obniżył na robienie show, pisaniu o tweetach czy snapach zamiast o NBA to i publika się zmieniła

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie uważacie, że satyra trochę traci na sile jeśli umieszczacie przed nią jej definicję? “UWAGA TERAZ BĘDZIEMY ŻARTOWAĆ!”

    (8)
    • Array ( )

      Biorąc pod uwagę iq wielu użytkowników, to jednak wydaje się być konieczna takowa informacja

      (18)
    • Array ( )

      Lepiej napisać jej definicje, żeby tacy jak ten co pisze o wyrzuceniu Noah do Chin za takie słowa, pojawiali się w komentarzach jak najrzadziej. Choć jak widać i tak nie wszyscy pokumali i oburzeni :DDD

      (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak sobie myślałem ostatnio, że Jankesi to jednak srogie xxx są. Ten pociąg do dominacji i kult pracy. W NBA też jesteś niewolnikiem za gruby hajs ale jednak.

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale ludzie dlaczego Wy macie pretensje do tego że w sezonie ogorkowym są takie teksty A nie inne. Maja ciągle pisać o meczach z zeszłego sezonu? To nie jest portal od roku gdzie mnóstwo tematów jeszcze nie było podjętych. Powstało już mnóstwo tekstu na tysiące tematów. A i tak macie najczesciej raz dziennie jakis świetny tekst BLC czy ostatnio Irka ze skarbem kibica. Jakas otoczka około NBA też jest fajna A czasem ciekawa nawet choć nie zawsze. Pozdro dla kumatych

    (5)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ball, Kuzma i Ingram to przyszłość LA. Era purpurowo-zlotego LeBrona potrwa 2-3 sezony. Jeśli będę mieć w sobie pokorę i chęć nauki to po jego odejściu (chyba że chce zakończyć karierę z LA) będą mega graczami. A jak się będą obrażać że dostaną mniej minut i piłek, to nic z nich nie będzie.

    (3)

Komentuj

Gwiazdy Basketu