fbpx

Znasz się na baskecie, nigdy nie krytykuj tych zawodników

19

Ja się pytam: I co z tego?

Koszykówka to nie biegi pod obręcz, wsady, tysiące spudłowanych rzutów z odchylenia, efektowne celebracje po trafieniu, odpoczynek w obronie i statystyki. Co się z ludźmi porobiło? Koszykówka jest czymś dokładnie przeciwnym. Czymś, czego uosobienie jest Luke Walton właśnie.

Atleta versus Koszykarz

Gdyby bezrobotny aktualnie Luke Walton przyszedł do Waszej ligi amatorskiej, grając na jednej nodze wyglądałby jak Larry Bird: doskonały podający (mecze w Cleveland po 7-8 asyst w 20 minut?!), przyzwoity strzelec, łapiący wszystkie łatwe zbiórki, myślący po obu stronach parkietu, chodzące triple-double.

Co więcej, uczyniłby Waszą drużynę naprawdę mocną, a każdemu chciałoby się biegać. Wprowadził spokój i porządek na boisku. Terrell Owens nie ma prawa go krytykować. Bo pod względem koszykarskego IQ jest jak gimnazjalista pyskujący do profesora. Rzecz jasna “znawcy basketu” podłapują: sprawdźmy, urządźmy między nimi pojedynek 1-na-1. Co za bzdura! Czy naprawdę uważacie, że wartość zawodnika można zmierzyć grą jeden na jednego? Zostawiam to Waszej ocenie. Ale jeśli już bardzo chcecie: uważam, że 12 cm wyższy Walton zniszczyłby Owensa.

Podsumowując: znasz się na baskecie, nigdy nie śmiej się z Luke’a Waltona czy White Mamby Briana Scalabrine.

1 2

19 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Luke jest takim “catalyst”- przekaźnikiem, wprowadza myśl trenerską w życie. Naprawdę robił dobrą pracę w CLE, szczególnie biorąc pod uwagę shoot-first Kyriego. Dorzuciłbym jeszcze Dunleavy’ego!

    (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    gdyby Luke zagral w lidze amatorskiej, w której ja gram, to potrafilby zdobyc wiecej niz 100 punktów, nawet w to nie watpie 😀 i mówie szczerze. ale faktem jest, ze jak na zawodnika NBA, to byl zawodnikiem bardzo srednim albo po prostu slabym, wiele lepszych zawodników nigdy nawet nie zagralo w NBA. a w NBA znalazl sie raczej poprzez znajomosci, ojciec Bill Walton (HOF, chociaz to dziwne, bo w NBA gral malo, ze wzgledu na kontuzje, a wy sie zastanawiacie, czy taki T-Mac moze trafic do HOF? :))

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    dobre myślenie autor chce przekazać, naprawę mi się podoba postawa.
    Kazdy kto choć trochę wychyla nos po za NBA wie, że jak white mamba trafił do europy to niebył ost zawodnikiem na ławce, jego gra mi się podobała. Cóż nie jego wina, że przesiedział tyle na ławce w nba. porównując taki matt bonner miał szczęscie, że trafił do sas i mógł grać.

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    denerwuje mnie gatka szmatka przed wejściem na parkiet czy boisko, kiedy ktoś osądza kogoś po wyglądzie ubiorze a to jest u nas notoryczne. albo jeśli ktoś ma czy tam śmieszny kozioł czy techniczne źle ułozony rzut (elo marion), trzeba miec pokory trochę w sobie i pokazać na parkiecie swoję umiejętności. graj a nie gadaj

    (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Podsumowując: znasz się na baskecie głaszcz wszystkich po dupci? Krytyka, o ile opiera się na rzeczowych argumentach, może być przyczynkiem rozwoju. Bądźmy dorośli- choćby koszykarsko.

    (4)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja się śmiałem z white mamby, ale mam do niego szacunek. Każdy kto dostał się do NBA nie dostał się tam przypadkowo. Zobaczcie np. Quincy Douby były zawodnik NBA teraz zawodnik CBA. W NBA miał 4.1 Points per game w 10 min. i nie mógł się wpasować w lige, poszedł do CBA i zdobył rekordową liczbę 75 pkt. Może to nie jest dobry przykład, ale w pewnym stopniu pokazuje poziom gry zawodników z NBA do CBA. Co prawda CBA stawia bardziej na efektowność no ale te pkt. jakoś musiał zdobyć prawda 🙂

    (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Beka z tego portalu. Na codzień hejtujecie Lebrona, D-Rosa i innych na śmiewacię się z nich. A tu nagle propsujecie Luka Waltona który w NBA jest dzięki znajomości. Myśle że on by nawet w eurolidze nie był graczem kalibru Star.

    (-18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    nie ogladalem zbytnio luke’a w akcji no z prostych powodów w LA siedział na ławie a Cavs nie byli zbyt ciekawą drużyna przed Kyriem Irvingiem po odejsciu Lebrona…ale Brian Scalabrine to jest najlepszy ziom w nba i zawsze go broniłem 🙂 Każdy trener zna jego wartość i dlatego byl w NBA tak długo. a to że ktoś chce się pokazać podczas chwalebnych 30 sekund ktore dostanie to nic zlego..ciekawe jak jego hejterzy zachowaliby sie by pokazać publicznosci co potrafią jak nie firmowy fadeaway 3 point dunk 😀

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Wartości zawodnika nie można zmierzyć wyłącznie grą 1 na 1… Ale gra 1 na 1 dużo mówi o jego umiejętnościach, na tym opiera sie koszykówka. A co do tekstów typu: Scal nie potrafi grać, ograłbym Waltona – rzeczywiście, to tylko durne gadanie i nudzą mnie już takie teksty pseudo znawców basketu.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu