Znienawidzeni rywale: Z-Bo znów silniejszy od Griffina
Z tamtej serii Clippers wyszli zwycięsko, jednak dwaj podkoszowi mieli okazję zobaczyć się ponownie już na meczu otwarcia kolejnych (ubiegłorocznych) rozgrywek, a Z-Bo pałał wielką żądzą rewanżu:
[vsw id=”nLNgyVVio2s” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Po pełnym napięcia sezonie regularnym znów przyszło chłopakom mierzyć się w I rundzie playoffs (2013). To nagranie pochodzi z Game 6. Jak wiadomo, tym razem to Grizzlies okazali się mocniejsi (dosłownie):
[vsw id=”eX_59ZYosyo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
O porażce zadecydowała niedyspozycja, a właściwie brak jakiegokolwiek wkładu w grę rezerwowych LAC. Zaledwie siedem punktów zdobytych z ławki przy równoczesnej, kiepskiej skuteczności pierwszego rozgrywającego CP3 (4/13) nie wystarczyło.
Wśród gospodarzy błyszczał atletyzmem niejaki James Johnson: wchodził pod kosz z furią w oczach, zabił blokiem Willie Greena oraz sam sobie wrzucił alleya o tablicę. Dla Waszej informacji, gość przyszedł do zespołu w grudniu, powołany z D-League, notując wczoraj 15 punktów w 17 minut i zapalając ludzi na widowni.
CZYTAJ DALEJ >>
Z-Bo jest jakiś {xxx} nie wyrzyty 🙂
ten James Johnson to bestia. zawsze był atletyczny ale nie poradził sobie psychicznie wcześniej. widać, że dojrzał do grania w NBA. idealna opcja z ławki na 15-20 minut. dostarcza energii, biega, walczy, zbiera, rzuca, pakuje, blokuje. full wypas.
i to jest koszykówka, a nie klepanie się po tyłkach!
I to jest meska gra 😀 skojarzyl mi sie pojedynek malone-rodman xD
Props dla Griffina że w żadnej z tych sytuacji nie dał się sprowokować i nie skoczył na Randolpha z pięściami, a wszyscy wiemy że Blake ma czym postraszyć
Jak tak dalej pójdzie to Johnson wygryzie Prince ze s5. Już teraz dzielą się minutami po równo. Dobrze, że Memphis nie zrobiło żadnych głupich ruchów w trade deadline. Bałem się, że rozmontują zupełnie trzon ekipy i Z-Bo albo T. Allen zostaną oddani za picki i młodziaków.
A ja mam pytanie, która z drużyn pała sympatią do LAC, jest to chyba jedyna drużyna, która zaliczyła już spięcia z Grizzlies, OKC i GSW 😛
Miski jak zwykle beda grozni w PO w tym roku beda mieli chyba najgorzniejsza ekipe… nie obraziłbym sie gdyby trafili na SAS to była by walka
piekna koszykowka .
@ KD35 w dwóch akcjach w tym arcie to Griffin prowokował Randolpha, trzymając go za ręce …
Griffin to sprytny zawodnik, oczywiście że prowokuje jeżeli masz dużo asów w rekawie i przewage fizyczna nad zaowdnikiem to tym łatwiej kogoś sprowokowac…. Ciekaw jestem czy jest jeszcze ktoś kto kibicuje drużynie Clippers. Niesamowicie jak grożny stał sie Gryffin po poprawie rzutu, a najwazniejsze jest to ze czuje sie w tym pewnie, czasem wykonuje rzut z nieprzygotowanej pozycji i trafia nie ma nic piekniejszego … już sie nie moge doczekac PO:D
Jak dla mnie to Griffin powinien w końcu zareagować, jebnąć jednej osobie sierpowego to od razu skończyłoby się to całe prowokowanie bo wszyscy by mieli pełne gacie. Griffin pod względem warunków fizycznych to praktycznie drugi Malone, który, jak powszechnie wiadomo, nie cackał się i jak ktoś go wkurzył to łokcie i pięści szły w ruch. Ba, w jednym meczu z Pistonsami, w sezonie 91-92, gdy Thomas ogrywał Stocktona, bo chciał udowodnić, że to on powinien być w Dream Teamie, przy jednym wjeździe Thomasa pod kosz Malone po prostu huknął go w twarz. Jakby Griffin zaczął grać podobnie, oczywiście łagodniej bo teraz zabawa w Malone’a skończyłaby się zawieszeniem na pół sezonu, to nikt by mu nie podskakiwał, bo fizycznie chyba tylko LeBron i DeAndre mogą się z nim równać.