fbpx

Znienawidzeni rywale: Z-Bo znów silniejszy od Griffina

12

Wobec problemów zdrowotnych Conleya, którego w końcówce zmienił Nick Calathes, wciąż niewielkiej mobilności Gasola – gospodarze w swoim stylu wrzucali piłki w końcówce do Randolpha… i choć przez cały mecz Clippers udawało się zastawiać tę bestię i wypychać ją spod własnej tablicy, w samej końcówce dwie ofensywne zbiórki Z-Bo pogrążyły przyjezdnych.

A wszystko to podlane sosem w postaci szalonych gwizdków. Powiedzcie mi za co faul techniczny dostał Griffin, który rzekomo odpychał Koufosa? Za co podwójny technik poszedł w końcówce w stronę Courtneya Lee i Chrisa Paula kiedy ten stał na linii rzutów wolnych przygotowując się do drugiej próby?

Blake Griffin grał znakomicie (28 punktów, 13 zbiórek = dziesiąty kolejny mecz z dorobkiem minimum 25 punktów) jednak znów przegrał mecz na rzecz Z-Bo (21 punktów, 11 zbiórek) i choć tym razem obyło się bez przepychanek, rywalizacja tych graczy daleka jest od zakończenia.

Musimy bić się przez 48 minut. Nie możemy osiadać na laurach za każdym razem gdy uda się uzyskać prowadzenie. Od teraz do czerwca jesteśmy w stanie wojny. Nie możemy najpierw pozwolić się uderzyć w twarz, a dopiero później rozzłościć. Musimy wyjść agresywnie i być gotowi do walki. [Matt Barnes]

1

Clippers jeszcze nigdy nie przegrali 3 meczów z rzędu pod wodzą Doca Riversa. Kolejny mecz z Oklahomą będzie więc dla nich prawdziwym testem.

1 2 3

12 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ten James Johnson to bestia. zawsze był atletyczny ale nie poradził sobie psychicznie wcześniej. widać, że dojrzał do grania w NBA. idealna opcja z ławki na 15-20 minut. dostarcza energii, biega, walczy, zbiera, rzuca, pakuje, blokuje. full wypas.

    (29)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Props dla Griffina że w żadnej z tych sytuacji nie dał się sprowokować i nie skoczył na Randolpha z pięściami, a wszyscy wiemy że Blake ma czym postraszyć

    (7)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak tak dalej pójdzie to Johnson wygryzie Prince ze s5. Już teraz dzielą się minutami po równo. Dobrze, że Memphis nie zrobiło żadnych głupich ruchów w trade deadline. Bałem się, że rozmontują zupełnie trzon ekipy i Z-Bo albo T. Allen zostaną oddani za picki i młodziaków.

    (3)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A ja mam pytanie, która z drużyn pała sympatią do LAC, jest to chyba jedyna drużyna, która zaliczyła już spięcia z Grizzlies, OKC i GSW 😛

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Miski jak zwykle beda grozni w PO w tym roku beda mieli chyba najgorzniejsza ekipe… nie obraziłbym sie gdyby trafili na SAS to była by walka

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Griffin to sprytny zawodnik, oczywiście że prowokuje jeżeli masz dużo asów w rekawie i przewage fizyczna nad zaowdnikiem to tym łatwiej kogoś sprowokowac…. Ciekaw jestem czy jest jeszcze ktoś kto kibicuje drużynie Clippers. Niesamowicie jak grożny stał sie Gryffin po poprawie rzutu, a najwazniejsze jest to ze czuje sie w tym pewnie, czasem wykonuje rzut z nieprzygotowanej pozycji i trafia nie ma nic piekniejszego … już sie nie moge doczekac PO:D

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie to Griffin powinien w końcu zareagować, jebnąć jednej osobie sierpowego to od razu skończyłoby się to całe prowokowanie bo wszyscy by mieli pełne gacie. Griffin pod względem warunków fizycznych to praktycznie drugi Malone, który, jak powszechnie wiadomo, nie cackał się i jak ktoś go wkurzył to łokcie i pięści szły w ruch. Ba, w jednym meczu z Pistonsami, w sezonie 91-92, gdy Thomas ogrywał Stocktona, bo chciał udowodnić, że to on powinien być w Dream Teamie, przy jednym wjeździe Thomasa pod kosz Malone po prostu huknął go w twarz. Jakby Griffin zaczął grać podobnie, oczywiście łagodniej bo teraz zabawa w Malone’a skończyłaby się zawieszeniem na pół sezonu, to nikt by mu nie podskakiwał, bo fizycznie chyba tylko LeBron i DeAndre mogą się z nim równać.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu