Żołnierze Gregga Popovicha oklepali po twarzy Chicago Bulls
W porównaniu z gośćmi ataki Bulls wyglądają dość indywidualnie, na pochwałę zasługują walczący o nowy kontrakt Carlos Boozer oraz szukający zasłon Rip Hamilton. Duży progres widać także w zachowaniu Nate’a Robinsona, który nie forsuje już rzutów, uspokoił się i czeka aż sytuacje strzeleckie same go odnajdą. Jego największym wkładem obecnie jest iskra obronna, poświęcenie w odcięciu gracza od piłki, przechwyt, kontra. Końcówka trzeciej kwarty należy do niego: jeden na jeden nie ustoi przed nim Matt Bonner czy nawet Gary Neal. Z łatwością przedostaje się pod obręcz i kończy kilka akcji z rzędu. Mimo to na rozpoczęcie ostatniej odsłony Spurs prowadzą pięcioma punktami.
Nie ma komu zdobywać punktów wobec zorganizowanej obronie gości. Brak wyszkolenia ofensywnego Noah razi w oczy, a Deng i Belinelli mają rywala na biodrze przez cały mecz. Siedzący na ławie Robinson to w tej chwili jedyny gracz, który potrafi wykreować dla siebie akcję rzutową.
Ataki spowalniają, obrona zacieśnia się. Wyróżnia się Tiago Splitter, który woła o piłkę, odgrywa z podwojenia albo kończy akcję po zasłonie i rolowaniu pod kosz. Gospodarzy wykańczają straty, po zgubieniu piłki stracili dziś prawie 30 punktów! San Antonio nie oddają złych rzutów i pokonują Chicago pomimo ogromnej dysproporcji na tablicach (29-46). Ostatecznie: SAS 103 – CHI 89.
Staty
Kawhi Leonard 26 punktów, 11/18 z gry
Tiago Splitter 16 punktów, 5/7 z gry
Gary Neal 16 puntków, 7/14 z gry
Nate Robinson 20 punktów, 7 asyst
Richard Hamilton 16 punktów, 8/11 z gry
[vsw id=”abSX2wu_SgE” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
…. Bardzo mi się podoba gra San Antonio Spurs… Stawiają na dyscyplinę, zespołowość i defensywę….. Trzy niezbędne rzeczy potrzebne do walki o mistrzostwo NBA…..
SAS to najbardziej doświadczony i zgrany zespół w NBA. Potrafią wygrać nawet bez swoich gwiazd. Wyobraźcie sobie Miami bez Big 3. 😉
PS. Parker będzie gotowy na ASW?
FLVCKO
To co innego, wyobraź sobie SAS w finale nba.
Moze ich gra nie jest tak rozrywkowa jak Clippsow, ale szacunek im sie nalezy, robia swoje kolejny juz sezon wyglada na to ze znowu beda zespolem z najlepszym bilansem w lidze, ktory to juz 3 sezon z rzedu? Problem w tym ze druzyna z najlepszym bilansem czesto rozczarowuje w playoffs, 2 lata temu pamietam dostali baty od Memphis, w zeszlym roku zagrali super ale nie wystarczylo na OKC, ciekawe jak bedzie w tym roku.
tez myslalem ze boozer ma contract year skoro gra tak zajebiscie od poczatku sezonu, ale wg hoopshype’a ( http://hoopshype.com/salaries/chicago.htm ) ma kontrakt, i to gwarantowany, az do 2015 (!)!, a jeszcze na ich stronce sie nie przejechalem 😉 macie jakies info co jest prawda? 😛
Grają jak maszynki dosłownie. podoba mi się taka zespołowa gra, ale nie wydaje mi się, że wygrają ZAchód
Wydaje mi się że są w ŚCISŁEJ czołówce do tytułu.
@up
Oni od przybycia T. Duncana są co roku kandydatami do tytułu.