fbpx

40 punktów Kobe prowadzi Lakers do ważnego zwycięstwa nad Portland

17

portland @ lakers

Na początek dwa słowa od Kobe Bryanta: “nie mam wątpliwości, że awansujemy do playoffs. Awansujemy. A kiedy się tam dostaniemy, nie boję się nikogo.”

Pierwsza kwarta to bieganina oraz popis możliwości ofensywnych obu ekip: Nicolas Batum otwiera mecz celnym rzutem z Francji, Steve Nash pcha ryzykowne podania, widzimy parę dunków Howarda i jeszcze więcej od aktywnego JJ Hicksona. W kilku akcjach ładnie znalazł się Kobe, najważniejsze, że nie ma forsowania, wszyscy gracze gospodarzy stanowią zagrożenie.

Największym problemem Portland jest cieniutka ławka rezerwowych, na tle mało znanych Willa Bartona czy Victora Claver: gracze jak Jodie Meeks albo Antawn Jamison wyglądają jak wirtuozi koszykówki.

LaMArcus Aldridge, mówię Wam, nie ma w lidze wysokiego gracza, który byłby skuteczniejszy z 4-5 metrów.

Gospodarze szukają pod koszem Howarda, coraz lepiej idzie im dostarczenie piłek w środek. Co jednak ważniejsze, ma się wrażenie, że pod koszem czeka zupełnie inny gracz, niż na początku sezonu gracz. Aktywny, zainteresowany grą, bardziej skupiony. Raz po raz ogrywa Hicksona, który jednak rewanżuje się po drugiej stronie boiska.

Początek drugiej kwarty to mocny zryw gości, Blazers prowadzą 2-3 koszami. Po tym jak bark uraził Howard, wynik goni Kobe. Nieskuteczny rzutowo pozostaje Nash, ale jego dogrania to wciąż majstersztyk. Na parkiecie znów rezerwy, co oznacza, że gospodarze odzyskują nieznaczne prowadzenie.

czytaj dalej >>

1 2

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Się dzieje się. Wydaje się, że Lakersi w końcu wjechali na dobry tor. Budzą się też Mavs. Dla Dirka, Mariona czy Cartera to ostatni dzwonek, żeby jeszcze namieszać (i nie chodzi mi tylko o ten sezon…). Ciekawe czy wystarczy im sił i motywacji na awans do PO. Chciałoby się żeby walczyli do końca z LAL, Houston czy Utah. Portland? Nie sądzę. Pierwsza piątka to jakieś 4-5. miejsce na zachodzie, ale mają za krótką i za słabą ławkę. Co do Vince’a Cartera. Gość imponuje ostatnimi czasy. Co prawda to już nie ten sam AirCanada co kiedyś, ale wydaj mi się, że sportowo dojrzał. No i na wschodzi też interesująco. Zobaczycie, że Toronto namiesza jeszcze;). Gay to naprawdę był strzał w dychę – big impact player. Z drugiej strony Bucks tak łatwo tego 8. miejsca nie oddadzą. Pozyskali Redicka – mają teraz 3 świetnych shooterów, silnego Sandersa i Ilyasove no i ich zminnicy też niczego sobie. Szkoda mi 76ers;(. Niby okupują to 9. miejscu alee bez T.Younga i Bynuma.. Dzisiaj spotkanie z Heat i to będzie raczej 4 porażka z rzędu. Nie, jeszcze nie w tym sezonie.

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem Kobe i LBJ w tej chwili to jedyni zawodnicy w NBA dla, których nie ma granic, wszystko siedzi w ich psychice. Jeśli obaj chcą serial +40 to to zrobią, jeśli chcą serial +10 asyst to to zrobią. Wszystko zależy od ich głowy, to jest Where Amazing Happens…

    (1)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    z 5 lepszy ciut Aldridge, ale Krzysiek może smarnąć trójkę a Aldrige nie rzuca trójek.
    Co do Bucks to dziwna decyzja z pozyskaniem Redicka. Moim zdaniem LAL wejd do PO i mowie to od poczatku czyli jakas ekipa wyleci w walce pewnie beda to Jazz

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    ….. Chce tylko wyrazić swoje zdanie….. Ta strona powinna nazywać się GWIAZDY LAKERS….. Ja rozumiem , że autor tekstu bardzo lubi ten zespół i ja osobiście też lubię Los Angeles, ale w Nba grają też inne zespoły….. I fajnie jest też poczytać o innych drużynach , które w ostatnim czasie rozegrały spotkania…. Pozdrawiam….

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    all3 – Aldridge jak by chciał to też by smarknął trójkę. Tak samo, Gasol przez całą karierę nie rzucał za 3, nagle mu D’Antoni kazał i parę trafił. W każym razie, nie ma lepiej rzucającego z półdychy wysokiego w NBA. Generalnie ofensywnie Aldridge jest moim zdaniem najlepszym PF-em w lidze. Mówiłem tak już od 2-3 lat, a teraz w końcu jest doceniany ASG.

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Howard widac ze wraca do gry, moze nie daje z siebie 100% swoich mozliwosci ale przynajmniej zaczyna grac a to cieszy a co do Kobey to co tu mówic 40 pkt WIELKI SZACUN .

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja też wiem że awans do PO jest pewien i tyle , sposób Kobe na Magica był dobry , te asysty i tak dalej ale gdy utrzymuje punktacje na poziomie 40pkt. to aż łezka się w oku kręci , jak ja go lubię:D
    GO LAKERS !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Świetny mecz, obie drużyny zagrały dobrze, Kobe świetnie Howard gra lepiej, Lakers powalczą i myślę, że im się uda awansować do PO
    @MVP to, że Kobe rzucił 40 pkt. to nie znaczy, że nie podawał, podawał i to dużo.

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Propsy dla Kobe’ego ,,, po raz koleny udowodnił , że jest bestią w ataku a jego fade-away jest nadal nie do obrony …. Mówi , że wejdą do PO chciałbym to zobaczyc … łatwo nie bedzie bo Houston graja naprawdę ciekawą koszykówke i to im bardziej należa sie PO … miejmy nadzieje , że Mamba nie rzuca słów na wiatr 🙂

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Awansują jak nie kosztem Houston to Utah , możliwa jest też jakaś dłuższa seria wygranych i miejsce 6 ale to marzenie ściętej głowy.Polecam obejrzeć film : Kobe doin’ work , dla tych który chcą go lepiej poznać i zobaczyć,że nie jest bufonem po prostu chce pomagać drużynie w każdym aspekcie,jak Phil jest perfekcjonistą.
    @danny.boy – widzisz tytuł newsa ? chodzi mi o słowo “ważnego” , o które tak się czepiałeś ostatnio 🙂

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    @rubio e tam czepiałem się:) Dla mnie każde zwycięstwo jest ważne, szczególnie w tym roku, chyba się zgodzisz 🙂

    (0)

Skomentuj Zdzichu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu