fbpx

Triple XX Westbrooka | Kobe gra jak Magic | ziewający Kawhi

19

rw

Witajcie, chciałem Wam podziękować. W dniu wczorajszym (niedziela) nasz serwis odwiedziło 15 351 unikalnych użytkowników, a gdy dodać do tego ruch z appki (wczoraj pyknęło pięć tysięcy pobrań androida) był to chyba najlepszy dzień na przestrzeni ostatniego roku. Jesteście wielcy!

heat vs thunder 74:99

Russell Westbrook zepsuł urodziny D-Wade’a, który skończył wczoraj 34 lata. W sumie to już piąte triple-double numeru zero w tym sezonie oraz drugie z rzędu: 13 punktów, 15 asyst, 10 zbiórek, 3 straty. Nie będę się czepiał, że piętnaście asyst RW to praktycznie wszystkie zanotowane przez zespół z Oklahomy, bo po pierwsze: zwycięzców się nie osądza, a po drugie taki już mają styl i mimo przeciwności natury zdrowotnej notują szanowane 30-12 dołączając do czwórki zespołów, którym można dawać realne szanse na mistrzowski tytuł. Dlaczego? Talent dwójki supergwiazd, mobilność, wzrost, atletyczne możliwości.

Heat próbowali naprzemiennie akcji pick and roll z Boshem i Whitesidem. Pod nieobecność Gorana Dragica, Wade (22 punkty, 9/15 z gry) dużo pracował kozłem. Na początku jeszcze jakość szło, ale już w trzeciej kwarcie Steven Adams i Serge Ibaka zostawali blisko obręczy, a niżsi obrońcy przechodzili pod zasłonami. Niestety zabrakło personelu by ukarać OKC rzutem.

A gdy tym chłopakom pozwoli się zebrać piłkę i rozpędzonym ruszyć w kierunku przeciwnego kosza, seria 17-2 jest gotowa…

[vsw id=”N9awGqRlc-c” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

mavs vs spurs 83:112

Poza zasięgiem. To jedno przychodzi mi do głowy pisząc ostatnimi czasy o San Antonio. Pierwszą kwartę na atakowanej połowie rozegrali fatalnie, ale i tak defensywnie kontrolowali sytuację. Tutaj także mamy potężny, niezmiernie utalentowany frontcourt, nieco przebrzmiałe już może talenty na obwodzie, ale poziom organizacji gry zawsze stoi w tym klubie na najwyższym poziomie, a ławka rezerwowych nabita jest jak lufa. I tak:

-> LaMarcus Aldridge (23 punkty, 7 zbiórek) ukradł Dirkowi Nowitzkiemu firmowy patent opanowując do perfekcji rzut z kolanka.

-> Kawhi Leonard (15 punktów, 5/11 z gry) trafiał fade-awaye z obu skrzydeł.

-> Tim Duncan zablokował Dirka nie odrywając się od ziemi.

-> Boris Diaw (16 punktów, 6/11 z gry) raz po raz karał sporo mniejszego Wesleya Matthewsa tyłem do kosza.

-> serbski gangster Boban Marjanovic z wyższością patrzył na Jeremy Evansa po wsadzie:

ka

To już jedenaste zwycięstwo z rzędu podopiecznych Gregga Popovicha. Tylko spójrzcie na Kawhi, jakby chciał powiedzieć: kiedy wreszcie dacie nam porządnego przeciwnika.

 [vsw id=”VzC4dpQYHtI” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

19 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    w kuluarach mówiło się, że jeżeli Vanessa nie zrobi Kobe śniadania do łóżka w dniu meczu, to Kobe tylko rzuca, a gdy zrobi, to idzie w asysty. Just sayin…

    (70)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    “Tylko spójrzcie na Kawhi, jakby chciał powiedzieć: kiedy wreszcie dacie nam porządnego przeciwnika.” – dopiero co kilka dni temu męczyli się z Cavs 😉

    (3)
  3. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Panowie… Wielokrotnie prosilem aby nie wypowiadac imie Magica Johnsona i Kobe w jednym zdaniu. To obraza dla najlepszego Lakersa w historii. Kobe nie jest godzien wiazac butow Magicowi. Dzieli ich wszystko. IQ koszykarskie, umiejetnosci przywodcze i poswiecenie dla dobra zespolu….

    (-72)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    KObe Bryant mógł oczywiście pełnić rolę rozdającego podania. ofk. nie byłoby to dla niego problemem, bo to jeden z tych graczy, którzy mogą zrobić wszystko i grać jak chcą. mogą być wybitnymi strzelcami, mogą być wybitnymi playmakerami, wybitnymi obrońcami.

    rzecz w tym, ze KObe w Lakersach zawsze MUSIAŁ [zapewne to lubił, ale w tym kontekście nie będę o tym dywagował] pełnić rolę scorera. dlaczego ?

    to proste. Bryant w roli playmakera, to kompletny demontaż ofensywnej taktyki Lakersów, w każdym z układów w ostatnich 15-20 latach. zarówno Shaq, jak i duet Bynum-Gasol, a także cała grupa zawodników z glory days 08-10 pasła się na agresywnej, aktywnej ofensywie Bryanta. A ta wymagała oddawania odpowiedniej ilości rzutów. Dzięki temu reszta mogła robić swoje, a rywale nie mogli odpuszczać Bryanta i zdejmować z niego często podwójnego krycia nawet wtwedy, kiedy pudłował. zdjęlibyście kaganiec z pyska pitbula ?

    Bryant oddający piłki, pasywny, to momentalnie większa presja na wszystkich innych. rozsypująca się taktyka ofensywna.

    sekwencję 4-5 meczów w regular season można tak zagrać, można zaskoczyć rywali., ale potem jest szybkie dołowanie, bo po korektach obrona rywala z łatwością zatrzymuje tak zmienioną ofensywę LA.

    w playoffs – tak można grać pół meczu, 3 klwarty, no może jeden cały. pamiętam, jak Phil Jackson zmienił rolę Kobego w jednej z serii versus Phoenix Suns. Kobe mało rzucaj, grał jako facilitator i Lakers mieli chwilową zwyżke. Rzecz w tym, że Suns błyskawicznie korygowali i szybko Lakersom zaczeło brakować pary i miejsca w ataku. Phil raz dwa wrócił do strategii Kobe Attack.

    (17)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    PS : nikt nie chce grać versus Thunder w playoffs :]

    podziwiam Ruseella Westbrooka za to, jak ograniczył swoje ambicje strzeleckie w tym sezonie. rzuca mniej, szuka Kevina Duranta, podniósł skutecznośc swoich akcji.

    w kontekście playoffs liczę zwłaszcza na jego defensywny potencjał, bo będzie on szalenie istotny, zwłaszcza w serii versus Stephen Curry i Golden State, o ile do niej dojdzie. wg mnie, to jeden z najważniejszych face to face dla tych playoffs. jesli Westbrook siądzie mocno na Currym, to Thunder mogą ich wyeliminować. nawet Memphis, mając w gruncie rzeczy średnią ofensywę, byli w stanie realizować gameplan, kiedy Mike Conley Jr i Tony Allen trzymali Stephena. podobnie cavs, trzymali się, dopoki Dellavedova utrudniał życie Mr MVP. Westbrook ma większy defensywny potencjał niż cała ta trójka.

    Kevin Durant powiedział ostatnio,że nikt nie wierzy, iż Thunder mogliby wygrać tytuł.
    jak dla mnie, to dobra informacja dla nich, bo z pozycji underdoga atakuje się wyśmienicie, nie ma więkzej presji ze strony mediów i otoczenia, nikt nie grzebie w koszu na śmieci, można spokojnie przygotowywac się na najważniejsze momenty.

    Trio Durant-Ibaka-Westbrook gra na świetnej skuteczności, to warto zauważyc. problemem jest cena jaką zespół czasami płaci za kreatywnośc Duranta i Westrbooka, którym zdarza się pakowac z piłką w sytuacje utrudniające dobre podanie.Durant obciął straty, Westbrook nadal zalicza je w dużej ilości, ale coś za cos.

    popatyrzxcie na statlines : Thunder mają 3 najlepszą skutecznośc w NBA i sa 5 pod względem opponent field goals pct. absolutnie top NBA. Durant ma rację, jesli uważa, ze media ich nie doceniają. ale jednocześnie może zacierać ręce, bo to znaczy że przed rozpoczęciem playoffs będą odczuwać znikome ciśnienie na zrobienie wyniku. a to pozwoli im pracować nad kondycją mentalną i podnosić ambicje. hype nie zawsze pomaga.

    kluczem będzie zdrowie. w ostatnich latach ani razu nie mieli w playoffs wszystkich swoich najlepszych graczy. zawsze jakiś uraz dekonstruował im ustawienie.

    (19)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P

    To nie o to chodzi, żeby popadać z jednej skrajności w drugą. Kobe nigdy nie potrafił (i dalej nie potrafi) znaleźć złotego środka = opanować do perfekcji podejmowania decyzji przy podwojeniu/akcji toczącej się na weakside między rzutami swoimi a kolegów. Znaczy, udawało mu się, kiedy poprawnie funkcjonowały trójkąty z Philem. A funkcjonowały wtedy, gdy na parkiecie byli strzelcy z dystansu, technicznie wyszkoleni podkoszowi i mobilna, dobra obrona. Trójkąty były ofensywą na grę half-court – tam nie potrzeba było zawrotnego tempa, więc można było grać aktywniej w defensywie. Jak brakowało wigoru na parkiecie (’04 Lakers), trójkąty przestawały być efektywne, bo po drugiej stronie rosła efektywność ofensywy napędzanej pick’n’rollem. A czy w trójkątach pierwsze skrzypce grał Gasol, Shaq czy Kobe zależało też od sytuacji na boisku – Kobe był podobny stylem do Jordana, więc można było grać dokładnie to samo, co grali w Chicago.

    Moim zdaniem LeBron znalazł ten złoty środek, którego Kobe’mu brakowało przez większość kariery. Z tym że LeBron ma swoje dziwactwa i znowu nie zawsze maksymalizował ich zalety. Szkoda, że Jordan w swoich najlepszych latach nie grał już z innym trenerem niż Phil Jackson – czy Jordan opanował ten złoty środek jak LBJ, czy niekoniecznie jak Bryant?

    (1)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Tempo heat pokazuje że potrzebne są zmiany i to szybko, ale władca pierścieni niejaki Pat dobrze to wie i już ściągnął dragona.Niestety to za mało, potrzebują szybkiej uniwersalnej 3 na boisku co będzie cisnęła tempo w ofensywie ,nawet kosztem defensywy bo tutaj heat mają zapas.Problemem jest deficyt dobrych SF w lidze toteż luo będzie grał a heat nie osiągną nic poza 2rd możę ecf jak innych kontuzje zaleją.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    najgorsze chyba jest to w lakers że nie widzę żadnego światła tunelu po odejściu Kobe, przykre jest to patrząc na tą legendarną organizację, bo gdy patrzę na takie teamy jak między innymi spurs wiem że ” nie ucierpią ” aż tak, mając świetnych kolejny raz następców np. Robinson-Tim-Tim-Aldrige.. już nie wspominając o Kawhi 🙂 mam nadzieje że chociaż w następnym sezonie znajdą solidną ” pierwszą ” opcję

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @mathewskyterror

    “udawało mu się kiedy poprawnie funkcjowały…”

    a żeby poprawnie funkcjonowały”, to Kobe musiał być takim Kobem jakim być powinien w danym otoczeniu. bez agresywnego, rzucającego śmiało Bryanta wszelkie taktyczne pomysły Phila i innych coachów LA zapewne by nie wypaliły. tak sadzę.

    owszem, dziś można dywagować, ale 5 tytułów mistrzowskich nie wzieło się znikąd. coś było podstawą taktycznego ustawienia i działania systemu.

    nie wiemy, co by było, gdyby Bryant mało rzucaj, a skupiał się na podawaniu. i nie dowiemy się, więc imo takie rozważania możemy spokojnie odłożyć ad acta. Skupmy się na tym, co mamy potwierdzone.

    p[oza tym, nawet w/o Shaq, w szczytowym okresie swojego panowania w LA [08, 09, 10] Kobe jakoś specjalnie nie nadużywał rzutów. ca 20 fga per game w playoffs, to akuratna średnia, żeby trzymać rywali w szachu i nie ukręcac głowy zespołowej ofensywie. do tego blisko 5 asyst per game. 1 asysta na 4 fg attempts – dla mnie brzmi dobrze.

    “LeBron znalazł złoty środek”

    całkiem możliwe.
    wg mnie, jednak, jego rola w poszczególnych składach Cavs czy Heat była nieco inna niż Bryanta w LAkersach. w Heat LeBron zdecydowanie bardziej mógł sobie pozwolić na dłuższe sekwencje bycia facilitatorem niż Bryant w Lakersach.

    KObe musiał albo zapewniać balans inside outside, dla odpowiedniego funkcjowania Shaqa w środku albo robić to samo dla Paua Gasola i dodatkowo otwierać swoją grą pozycje dla shooterów na spotach.

    zwróć uwagę na to, ze ani Lakersi z 3peat ani Lakersi z b2b nie mieli innego kreatora niż Bryant. Shaq czekał na piłke, Pau czekał na piłkę, shooters czekali na piłkę. Kobe musiał im wystawiać i, co znacznie ważniejsze, otwierać cały matchup swoją agresywnościa. ważniejsza była agresywnośc Kobego niż jego pct trafień. taktyka, po prostu, taktyka.

    LeBron w cavs był w podobnym położeniu i nie dał rady tego dźwignąć w pierwszych sezonach.

    w Miami miał już wsparcie, więc jego rola nie była taka sama jak Kobego w Lakersach. wygrał dwa mistrzostwa, ale w innych warunkach niż KObe w 09 i 10. wiesz, że ogromnie doceeniam, szanuję i lubię LeBrona, więc wiesz też, ze mówię o tym absolutnie starając się obiektywnie oceniać sytuację i nie dawać forów żadnemu z nich.

    w Cavs 15 LeBron nie miał ofk talentu na miarę tego, który miał KObe w LA 08,09 i 10, wział na siebie shooting i kreację w Big Finals. W tym momencie, wg mnie, LeBron zrobił to co musiał. Urodzony do facilitator game został agresywnym scorerem. Bo MUSIAŁ.

    wg mnie, Kobe musiał przez wszystkie okresy swojej kariery.
    Nigdy nie mógł sobie pozwolić na inną grę, bo nigdy nie miał, w przeciwieństwie do LeBrona, zawodników tak samo jak on kratywnych na obwodzie. LeBron mógł dzielić się obowiązkami z Dwyane’em Wadem, z Chrisem Boshem, pierwszorzędnymi zawodnikami do piłki. Kobe nie miał nigdy podobnego taktycznego udogodnienia.

    więc – wg mnie, LeBron nie tyle ‘znalazł złoty środek”, ile po prostu przez gros kariery nie grał w systemie podobnym do tego, które obsługiwał Kobe. dopiero w 2015 playoffs [w Big Finals] LeBron musiał zacząć grać to co Brfyant w swoich składach. co pokazuje, ze złote srodki złotymi środkami, a życie swoją drogą.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @Leszczu13

    Tak się akurat składa, że ten Twój “najwybitniejszy Laker wszech czasów” użył takiego określenia właśnie o Kobe, także jak widać w aspekcie IQ to ty jesteś lata świetlne od swojego idola.

    Badum tsss.

    (12)

Skomentuj BLC Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu