fbpx

9-0: historyczne zwycięstwo Celtics | 50 punktów Giannisa Antetokounmpo

34

WTMW.

Cavaliers 116 Hawks 124

Trae Young (41 punktów 9 asyst 13/22 z gry) kryty w pojedynkę trafił pierwszych pięć rzutów i choć odgryzał mu się niemniej skuteczny i też All-Star (Darius Garland 30 punktów 8 asyst 12/22 z gry) defensywna tożsamość Cavs została im odebrana.

To samo było po wejściu na parkiet Kevina Love (21 punktów 5/12 zza łuku) oglądaliśmy celne strzały weterana, ale z miejsca jasnym stało się, że obrona dziś idzie do kosza. Jarrett Allen nie wyrabiał na nogach, jedynie markował przejęcie zasłon, w praktyce cofał się pod obręcz. Isaac Okoro na piłce zazwyczaj broni nieźle, ale wobec wysokiego pick and rolla pozostawało mu bezradnie rozkładać ręce. Young wszedł na obroty, już do przerwy miał na koncie 23 punkty.

Cavs w drugiej połowie odpowiedzieli m.in. obroną strefową. Przez moment wyglądało to nieźle, ale gospodarze tak ich rozciągnęli, że wyszło z tego kuriozum nie obrona. Bogdanovic, Young i świetnie dysponowany Gallinari stali maksymalnie szeroko, daleko za linią za trzy. Skrzydłowy stacjonował w przeciwległym rogu parkietu z rękami gotowymi, a Clint Capela dosłownie chował się za tablicą gotów wyskoczyć do loba jeśli obrońcy przyszło by na myśl wyjście na spotkanie Youngowi:

Doskonały spacing zespołu Atlanty.

Obrona strefowa Cavs rozciągnięta jak mokre gacie na sznurku. Trae Young miał dosłownie i w przenośni: pole do popisu. W tej sekwencji minął 1-na-1 Rajona Rondo i zdobył punkty floaterem, jednym z wielu tej nocy.

Innym razem gospodarze grali energiczne akcje dribble-handoff z Clintem Capelą albo hiszpańską wersję pick and rolla, gdzie rollman stawiał uprzednio zasłonę wysokiemu, a potem znów wysokie picki rozpoczynane gdzieś ze środkowego logo. Dość powiedzieć, Cavs do końca nie znaleźli na Trae’a odpowiedzi. A czego ten nie ogarnął, pomógł mu cholernie niewygodny do krycia w tym układzie Gallo (25 punktów 8/17 z gry) bo skoro Cleveland gra na dwóch wysokich, to Atlanta też może.

Włoski ogier Gallinari ma się rozumieć był brany na cel w obronie m.in. przez atletycznego Evana Mobleya (22 punkty 10 zbiórek 4 asysty 4 przechwyty) ale koniec końców Hawks są bardziej kompetentni ofensywnie i narzucili gościom swój styl. Nie dodałem, że Young wymusił więcej wolnych niż cały zespół Cavs… To świadczy o dwóch rzeczach: ograniczonej kreacji poza pick and rollem oraz niewystarczającej energii. ATL bardzo się pilnowali z piłką, tracili bodaj tylko sześć punktów z kontry.

Mavericks 107 Heat 99

Dallas posunęli Porzingisa, bo się najwyraźniej stawiał, wysoko głowę trzymał i jednoznacznie z prymatem Luki w klubie pogodzić się nie chciał. Dostali w zamian Spencera Dinwiddie, który pasuje tutaj jak pięść do wiatraka. Otrzymali dziewięciopalczastego snajpera (też z Łotwy) ale fundament pozostaje niezmienny. Luka kreuje i steruje, reszta biega, broni, reaguje, akcje kończy.

Ciężki mecz, mocno defensywny. Skuteczność wszystkich kluczowych postaci graniczona. Co nie zmienia faktu, że gdy (przepraszam za to określenie) “przydupasy Doncica” robią 16/34 zza łuku… Kiedy  gubią przy tym tylko osiem piłek – trudno z nimi wygrać. Najważniejszym pomocnikiem wiecznie podwajanego Słoweńca był dziś pochodzący z Wurzburga (rodzinne miasto także Dirka Nowitzkiego) Maxi Kleber. W pierwszej połowie słabo, z czystej pozycji w rogu parkietu zdarzyło mu się przestrzelić obręcz, ale w czwartej kwarcie nie pomylił się ni razu. No i hej: CZTERY bloki w drugiej połowie! Lowry i Butler nie mogli przy nim oddać rzutu, a w kluczowym momencie zablokował alley-oop Bama Adebayo. Jestem pod wrażeniem pracy Jasona Kidda, rzadko się zdarza tak skubnąć Miami na ich parkiecie, tak powiedziałbym: w ich twardym, zadziornym defensywnie stylu.

Celtics 135 Sixers 87

Uła! – jak to mawia klasyk. W 457 dotychczasowych pojedynkach obydwu zespołów, dzisiejsza różnica punktowa jest najwyższa. Co mogę napisać, żeby nie urazić chłopców Doca Riversa? Oddali zasoby na Brooklyn, bujają się aktualnie z papuśnym brodaczem, który nie wiadomo kiedy nas zaszczyci obecnością. Ponoć ma to być 25 lutego, po przerwie All-Star Weekend, ale pewności nie ma. Sixers nie mają spacingu, Joel Embiid nie ma zmiennika, a Boston wie doskonale, że jak pomoże w obronie od takiego Thybulle’a (0/6 zza łuku) to nic im się nie stanie. Kameruńczyk podwajany, a do tego historyczna dyspozycja dalekich rzutów po stronie gości: 25/45 zza łuku!

Jaylen Brown (29 punktów 5/7 z dystansu) “nieprzytomny” w pierwszej połowie, w drugiej pałeczkę przejął Jayson Tatum (28 punktów 12 zbiórek 6 asyst). Uwaga: to już dziewiąte z rzędu zwycięstwo podopiecznych coacha Udoki.

Pacers 119 Bucks 128

Giannis Antetokounmpo jest wybitnie dominującą fizycznie postacią w dzisiejszym baskecie: 50 punktów 14 zbiórek 17/21 z gry plus 14/18 FT. Choć pewnie nie w smak mu taki wysiłek pośrodku rundy zasadniczej. Wolałby wygrywać mniejszym nakładem sił, zwłaszcza że kostka mu szwankuje, ale Bucks mają ostatnio problemy.

  • przegrali dwa mecze z rzędu
  • zbyt łatwo przekazują zasłony
  • tracą ogrom trójek ze stacjonarnych pozycji
  • Khris Middleton stracił skuteczność
  • Pat Connaughton doznał kontuzji
  • Donte DiVincenzo wytransferowali
  • nieobecni są ponadto Wesley Matthews i George Hill
  • czytaj: obwodowa siła rażenia doznała istotnego uszczerbku

Kings są przy tym bardzo niewygodni. Grają błyskawiczny atak z Tyresem Haliburtonem (17 punktów 8 asyst 4 przechwyty) u steru, dysponują całym zastępem strzelców (Buddy Hield 36 punktów 8/12 zza łuku) a najsłabszym ich elementem jest w tym momencie obrona podkoszowa. No i właśnie, stąd typ na Giannisa, który chcąc nie chcąc zamordował rywali niezmiennie utrzymując parę posiadań prowadzenia w czwartej kwarcie.

Hornets 120 Wolves 126 (OT)

Anthony Edwards skręcił kostkę w drugiej kwarcie i już na parkiet nie powrócił. Obie strony miały swoje szanse na zwycięstwo, koniec końców przeważyło… no właśnie, co?

Minnesota ma ambicje bić się o wysokie cele, sami tak twierdzą, ale chaotyczni są okropnie, nie panują nad wydarzeniami. Kolejny z zarzutów to okrutna zależność od celności trójek, dziś osiągnęli 39% z gry jako zespół przy naprawdę słabej obronie Charlotte. Nie siedziało im, a mimo to wygrali – szacun. Dawno takiej pewności nie widziałem w ruchach Karla Townsa (39 punktów 15 zbiórek) to znaczy nie w końcówce/ dogrywce.

KAT zdominował kluczowe fragmenty meczu trafiając / blokując raz za razem. Drugim najlepszym graczem był w moim odczuciu energiczny Jaden McDaniels. Aha, no i Patrick Beverley (z nowym kontraktem w kieszeni) nieźle tarmosił Roziera na ostatniej prostej. To ci trzej w największej mierze odpowiadają za odrobienie dwucyfrowego deficytu w czwartej kwarcie.

Grizzlies 121 Pelicans 109

Pasjonujący matchup, który byłby jeszcze bardziej pasjonujący, gdyby w meczu wystąpić mógł Ja Morant. Nic to jednak, jego miejsce na rozegraniu zajął rewelacyjny dziś Tyus Jones (27 punktów 9 asyst 11/17 z gry). Podobnie jak JaM korzystał z potężnych zasłon, kończył akcje i może nie był tak efektowny, ale za to skrupulatny i precyzyjny. Facet słynie z tego, że nie traci piłek.

Pelicans występowali dzień po dniu więc im trochę energia zjechała. Goście grali na to, by ich przepędzić z linii 7.24 metra. Intensywnie naciskali na piłkę, rotowali co zakończyło się marnym 4/26 za trzy gospodarzy. Jeden jedyny McCollum (30 punktów 6 zbiórek 7 asyst) trzymał fason, bo technicznie jest najlepszy w zespole, a indywidualny matchup np. z De’Anthonym Meltonem czy Koncharem miał najłatwiejszy. Gra po zasłonie i cały warsztat pozwalający mu kozłem odseparować się od obrońcy – tego brakowało w Nowym Orleanie.

Co nie zmienia faktu, że całe zawody były pod dyktando gości. Zdecydowanie wygrali pojedynek na tablicach (osiemnaście ofensywnych zbiórek) byli szybsi i wtrącili Pelicans w grę izolacyjną. Brandon Ingram zaklęty w półdystans. Zauważalne problemy sprawił mu w obronie dziesiąty pick zeszłorocznego draftu Ziaire Williams, czyli ten filigranowy chłopak z bujnym afro i 210 cm rozpiętością ramion

Clippers 96 Suns 103

17 punktów 14 asyst Chrisa Paula w kolejnym zwycięskim pojedynku. Bilans klubu wynosi 47-10 (rekord organizacji), do końca rundy zasadniczej zostało 25 meczów, a CP3 jak dotąd nie opuścił ani jednego spotkania.

Wydawało się, że Słońca wcześniej przyprażą gości, rewelacyjny fragment w trzeciej kwarcie zanotował aktywny Mikal Bridges (19 punktów 8/14 z gry) ale potem przyszło rozprężenie (ławka oddała 10 punktów z rzędu) i dopiero Chris wysterował łódkę na spokojne wody w końcówce. Ostatnia trójka została wbita z wyższością i złą intencją. Doskonały zawodnik.

Podobnie zresztą jak jego obwodowy kolega Devin Booker (26 punktów 11/19 z gry). Wiadomo, że genialnie rzuca, ale zwróćcie uwagę jaki progres dokonał się u niego w obronie, jak agresywny potrafi być przecinając podania itd. Dziś przy jego nazwisku dopisujemy 4 przechwyty. Strzelecko zaczął świetnie, potem obrona na nim siadła, więc przez 2-3 kwartę ucichł skupiając się na prędkich decyzjach z piłką i obronie. Potem, gdy się rozluźniło dołożył prędkie dziesięć punktów. Wow.

Grupa typera

Do zeszłotygodniowego wyniku (23-7) dokładamy kolejne 2-0. Kto dołącza do grupy, tego zapraszam na maila:

[email protected]

Na niebiesko typy podane na twitterze.

Dobrego dnia wszystkim. b

34 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    W 76ers brak Hardena, a w Celtics Roba Williamsa. Smart grał 13 minut, bo skręcił kostkę.

    Kronikarski obowiązek.

    (32)
    • Array ( )

      Nic nowego, w dalszym ciągu katotaliban zajmuje się jedynym, co ma w głowie, czyli seksem i aborcją. No chyba, że się okaże, że ten szlauf z Ordo Zdzirus ma zalaną formę, to nagle się okaże, że aborcja jest cacy i w ogóle. A jakby ministranci mogli zachodzić w ciążę, to aborcja byłaby traktowana na równi z sakramentem.

      (4)
    • Array ( )
      Hrabia Monte Christo 16 lutego, 2022 at 19:55

      Sexem w sam raz zajmuje się to całe postepactwo, co wyprało niektórym mózgi

      (4)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Harden tłusty jak Tłusty Czwartek nie pomoże nic zespołowi z Filadelfii.
    Natomiast bez dwóch zdań fajnie byłoby gdyby wykorzystać medium jakim jest Twitter do wywalenia z 76ers nieudacznika Doca Riversa. Proszę więc Herr Oberredaktora o zapoczątkowanie takiego trendu, który niebawem przybierze postać kuli śnieżnej i dokona białej czystki w tym zespole.
    Taka zmiana to ostatnia nadzieja dla Embidaa na to by coś w życiu wygrać – a jeśli to się stanie to facet będzie wdzięczny guru tego ruchu i myślę, że może nawet “wesprzeć portal GWBA” 😉

    (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Delikatnie mówiąc, niemądry komentarz z tymi “przydupasami”. Bez nich Luka sam nic nie wygra. Jak grają gwiazdy bez sensownych pomocników, aktualnie świetnie widać u Lakers 🙂

    (24)
  4. Array ( )
    No to pewno że tak 16 lutego, 2022 at 14:31
    Odpowiedz

    Admin a weź się wypowiedź na temat Billego Donovana. Przecież gość był besztany za czasów OKC za nieumiejętność wykorzystania potencjału ludzkiego, a w bullsach proszę ja Ciebie jest LUX

    (13)
    • Array ( )

      Ja go nie beształem choć nie jestem B.minem. Pragnę przypomniec,może dostawał bencki od społeczności GB głównie za prowadzenie Westa, ale już nawet w tedy nie patrząc na grę w Lalkach było widac, ze trudno bylo zarządzać Westem. West w Oklahomie miał status No nie wiem czy elegancka przytoczę analogie, ale Poutina, był prawie nie do ruszenia

      (-2)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie jestem fanem Bostonu,ale wedlug mnie przy taki wpierdo*u to za malo napisane.
    Boston ich zmemlal i wyplul jak gume do zucia,ktora juz stracila swoj smak.
    Celtics zagrali jak ogladalem bardziej zywiej,wiecej zaangazowania z ich strony bylo widac.
    Walczyli dzielnie,dobrze widziec Theis-a grajacego z powrotem. Tatum,Brown zagrali tak jak zawsze powinni przy tych zarobkach i… statusu.
    Na poczatku sezonu to nie szlo ich wogole ogladac,grali tragicznie,snuli sie po parkiecie,pilka nie chodzila tylko stala w miejscu i rzuty przez rece z trudnych pozycji.
    W tym meczu pare razy gracze Sixters nie nadazali za ruchem pilki.
    Fakt Embiid nie ma zmiennika,Drummond poszedl,Curry tez. Spacing siadl.
    Poszli va banq z ta wymiana. Millsap ma swoje braki i pewnych rzeczy nie przeskoczy.
    Obawiam sie,ze sam Harden nie wystarczy. Chyba,ze stare dobre Houston mu sie wlaczy,ale watpie. Facet jest nie pewny,humorzasty,pewnie za jkis czas w PO mu sie ten uraz odnowi.
    Harris i Green zawodza…razem 9 pkt w sumie to wstyd przy takich zarobkach. Nie dziwie sie Adminowi,ze jedzie po tym Harrisie,jest przereklamowany gosciu mega.
    0 pomyslu,koziol jak ziomki na orliku z ktorymi sie gra amatarsko.
    On nie pociagnie gry,to zadaniowiec na 15-20 min z lawki,a nie zadna gwiazda.
    Embiid i Korkmaz tez cieniutko.
    No wiadomo,nie zawsze ma sie dzien,ale 48 pkt przewagi to gorzej niz wstyd,to upokorzenie.
    Ten Rivers to jest najbardziej przereklamowany trener jakiego ogladalem w NBA.
    Facet wogole nie ma pomyslu. Powinni go wyjebac po tym meczu bo w PO to trzeba miec leb jak sklep,alternatywy,pomyslu,wizje swoja. A On jest po prostu wypalony,bez jakiegokolwiek pomyslu na te druzyne.
    Tam wystarczy,ze jedna czy druga osoba nie ma dnia i zespol lezy.
    Wiem,ze to sezon dopiero,jeszcze troche zostalo,ale poszli grubo z ta wymiana,lepiej grali jak Curry byl i Drummond na zmiane.

    (7)
    • Array ( )

      Jak to mówią , lepiej przegrać raz pięćdziesiątakiem , niż 50 razy po jednym punkcie 🙂

      (18)
    • Array ( )

      A ić pan w uj… Facet drobił jak gejsza bo nie miał pomysłu co zrobić. A reszta zespołu stała jak drewno w tartaku. W sumie… Było rżnięte.

      (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam wielka prośbę do BLC, czy była by szansa na artykuł o niesamowitym trenerze z top 15 w historii? Chciałbym się dowiedzieć kilka nowych faktów, za które mógłbym w dalszym ciągu nie szanować Doca Riversa 😛

    (11)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Brawo Celtics! Jak dobrze pojdzie to Smart bedzie dostepny juz po ASG.

    Co do 76ers, no wlasnie, czy oni nie za duzo oddali? Curry rozciagal parkiet, dzieki temu latwiej sie gralo Embidowi, Harden potrafi tez rzucac ale nie na takiej skutecznosci, poza tym bedzie holowal pilke a nie stal za linia. A Embiid tez lubi pilke przytrzymac. Do tego Andrew Drummond jako zmiennik na pewno byl wartosciowy, a tak moze byc w srodku dziura.

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Co nie zmienia faktu, że gdy (przepraszam za to określenie) “przydupasy Doncica” robią 16/34 zza łuku… Kiedy gubią przy tym tylko osiem piłek – trudno z nimi wygrać”

    w pojedynczym meczu
    a one, w swej masie, są jedynie przepustką do ew. lepszego rozstawienia

    o realnej wartości teamu NBA decyduje jego zdolnośc do rozgrywania serii playoffs :

    a] narzucając każdemu rywalowi swoje warunki
    b] adaptując się do warunków stawianych przez rywala

    w przypadku Mavs z Luką, rywale mogą sobie wybrać jak chc ą grać :

    a] pozwolić Luce robić co chce i sterroryzować pozostałych, zwłaszcza ruch bez piłki, uziemić ich weak side offense

    b] podwajać Lukę i dać reszcie szansę na wykazanie się

    naiwnym nazwę każdego, kto wierzy, iż przy konsekwentnej realizacji takich założeń taktycznych przez obronę rywala, Mavs są w stanie wygrać 4 mecze w serii

    mogą wygrać w dwóch wariantach ;

    a] ustanawiając swoją team offense
    b] własną obroną odrabiając straty wynikające ze skutecznej strategii dfeensywnej rywala

    tertium non datur, a ja nie widze ani supporting cast Mavsów wygrywający 4 mecze w serii, nawet dwa, ani one man show Luki dający 4 wygrane, zwłaszcza przy jergo ewidentnie skłonności do nieregularności,a raczej seryjności, w rzucaniu zza łuku,w zasadzie już mniej więcej wiaodmo, kiedy można zostawić mu więćej miejsca, bo nie nie ma dnia i nie trafi kamieniem do oceanu stojąc w łódce na jego środku, a kiedy trzeba kryć blisko i od poołowy, bo ma dzień na trafianie z parkingu przed halą

    ergo : pokona ich, nawet bez G7, każdy w miarę poukładany zespół, może nawet w 1rd

    druga rzecz : każdy wybitny lider z zawodników średnich robił dobrych, a z dobrych – znakomitych

    zastanówcie się głęboko, kto przy Luce stał się tak dobry, by warto było o tym mówić ?
    Podpowiem : nikt.

    póki co, na klasie i kunszcie Doncica nie korzystają w odpowiedni sposób jego koledzy.
    Tłumaczenie : nie on ponosi winę, bo oni nie trafiają, brzmi dziecinnie i nie nadaje się do poważnej dyskusji na liczącym się forum

    Lukę od Jordana, LeBrona, Shaqa czy Magica różni tylko tyle ? u nich byli tacy, co trafiają, a u niego są tacy, co nie trafiają ?

    więc na czym miałby polegac ten cały leadership, mamba mentality i jakkolwiek zwał ?

    o technicznych umiejętnościach nie trzeba już rozmaqwiać, bo dowiódł ich pewności. Teraz wszedł na poziom, gdzie ocenia się wpływ n a innych zawodników, nie tylko ten wyniukający z podań czy ułatwiania ich rzutów, ale biorący się z rangi indywidualności jaką dany gracz w istocie jest.

    Doncic wygląda jakby takiej osobowości nie posiadał, póki co, dlatego dziwne są te ciągłe ochy i achy, brak w nich krytycznej refleksji.

    jesli ww. wątpliwości dot. substancji nadal są zbywane cmokaniem nad formą, trudno posądzać uczestników takiej wymiany zdań o rzetelnośc i obiektywizm.

    nawet najwiekszy talent, którego, z takich czy innych przyczyn, nie da się obudować odpowiednim wsparciem, zwłaszcza jeśli on sam nie potrafi wychować wokół siebie zwycięzców, nie zapisuje się w historii, co najwyżej w drugorzędnej kategorii takich, co bardzo chcieli, ale nigdy nie mogli.

    Luka gra 4 sezon, mozna powiedszieć : ma trochję czasu, by się rozwinąc, także jako prawdziwy lider, tylko który z zawodników, z jakimi na poziomie techniki gry porównuje się do dzisaj, potrzebowal więćej niż 4 sezonów na udowodnienie takowych kompetencji ?

    jedyny wyjątek stanowi LeBron, ale on radził sobie wybitnie na poziomie rozgrywania taktycznego, zwykle potrafił swój zespoł podciągnąć tam, gdzie musiał, by wyrównać warunki w serii, w jego przypadku chodziło raczej o stopnioowe dojrzewanie do dźwigania presji najważniejszych meczów serii, czyli coś odrobinę innego niż w przypadku Luki.

    generalnie, warto zacząć zadawać pytania na miarę jego statusu w NBA, zamiast kontynuować w nieskończonośc miesiac miodowy, bo chwilami stosunek do niego tutaj wygląda jak w TVP Info do PIS

    (1)
    • Array ( )
      GłowaNaTranzystorach 16 lutego, 2022 at 18:57

      Dallas ma Brunsona który łapie się jako starter w każdej drużynie NBA. A wysocy w Dallas i obwodowi wstarczą na trzymanie gry (obrona zbiórki i obwód) przy geniuszu Doncica. Nie dziękuj😉

      (-1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ależ w papę dostali Sixers. Od Bistonu, we własnej hali i tylko bez jednego obecnie startera (zakładam, że Harden nim będzie). A noc wcześniej Seth i Andre pomagają przerwać serię 11 porażek na Brooklynie. Toż to jest kryminał co tu się odjaniepawliło

    (1)

Skomentuj Fan GWBA Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu