fbpx

A-hole 1: top najgorszych charakterów NBA

40

 top

W rozmaitych dyskusjach o koszykówce często pojawia się pytanie “Od kogo zacząłbyś budowę silnej drużyny?” Gracze wskazywani w tego typu wyliczankach łączą zwykle mentalne cechy lidera z umiejętnościami pozwalającymi im brać ciężar gry na własne barki. W wielu przypadkach ich ego dorównuje kunsztowi wyszkolenia, przez co bywają nie do wytrzymania dla własnych kolegów z drużyny, którym znoszenie ich fochów przychodzi z wielkim trudem. Widoczni na zdjęciu głównym Kobe i MJ to pierwsze nazwiska jakie nasuwają mi się na myśl, kiedy zastanawiam się nad tym, która z koszykarskich legend ma/miała najtrudniejszy charakter. Obsesje Jordana opisywałem kiedyś w osobnym artykule (/gwiazdybasketu.pl/obsesje-michaela-jordana/), wątek Kobe również pojawiał się w wielu dyskusjach zahaczających o tego typu tematy. Przykładów nie trzeba przecież szukać daleko: legendarny już konflikt z Shaquillem O’Nealem, czy postać Dereka Fishera, pełniącego rolę “glue guya” i katalizatora emocji w szatni w najlepszych dla LAL latach ery post-Shaqowskiej.

W niniejszym wpisie postanowiłem pokusić się o stworzenie mojej subiektywnej listy trudnych charakterów, z chęcią przeczytam również Wasze propozycje w komentarzach na stronie i fb.

#Andray Blatche

Wiadomo, triple double fajna rzecz, ale wydzierać się na kumpla z drużyny, bo chciałeś zdobyć cholerną zbiórkę, a on ci ją skradł? Nic dziwnego, że przez takie wybryki przylgnął później do Andraya przydomek “Triple-Double Wh**e”

[vsw id=”lDzRvZcFn48″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#Karl Malone

W przeciwieństwie do histeryka Blatche, Malone był gburem, z którym nikt nie chciał mieć na pieńku. Dla nikogo nie miał też szacunku, Jarron Collins wspominał kiedyś następująca sytuację:

Nasza ekipa (Jazz) gościła w Toronto, na przedsezonowym meczu z Raptors. Dołączyłem do kolegów na śniadanie w hotelu Four Seasons. Kiedy przyszedł rachunek, Karl Malone ogłosił: chłopaki, niech młody człowiek zapłaci rachuneczek. Byłem w kropce, bo to było jeszcze zanim dostałem pierwszy czek z klubu i pomyślałem tylko, że ten młody człowiek, o którym mówi Karl, czyli ja, nie ma takiej sumy pieniędzy. Zacząłem myśleć, że obciążę tym kartę kredytową, ale z pomocą przyszedł mi Stockton. Nachylił się i szepnął mi do ucha: po prostu wpisz na rachunku mój numer pokoju.

1

Innym razem Malone podpadł samemu Kobemu Bryantowi, a było to w czasach, kiedy grał w Lakers. Lecząc kontuzję kolana zasiadł na trybunach obok Vanessy, żony Bryanta, mając na sobie swój ulubiony kowbojski kapelusz. Kiedy dziewczyna zagadnęła go “Co tam dzisiaj porabiasz, kowboju?” ten odparł “Poluję na takie małe latynoskie dziewczynki jak ty!”. Mówiąc to objął ją i starał się przyciągnąć do siebie. Vanessa zwymyślała go, a potem zadzwoniła do jego żony z awanturą. Kobe, kiedy o wszystkim usłyszał też zadzwonił do Malone’a i wściekły wyzywał go do słuchawki. No cóż, Karl zawsze lubił uganiać się za młodszymi dziewczętami, jako 20-latek zrobił przecież dziecko trzynastoletniej pannie Bell, a potem stawał na rzęsach, żeby tylko nie płacić alimentów, ale o tym NBA nie lubi pamiętać.

#Isiah Thomas

Isiah był typem, który zawsze lubił dużo gadać i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że był przy tym również strasznie dwulicowym sukinsynem. O Larrym Birdzie mawiał, że gdyby Larry był czarny byłby po prostu kolejnym dobrym graczem, ale ponieważ jest biały, robi się z jego boiskowych dokonań sensację. To jeszcze można było zrozumieć z uwagi na fakt, że Thomas w czasach swojej świetności trzymał sztamę z Magikiem Johnsonem. Kumplowali się do tego stopnia, że spędzali razem wakacje, organizowali campy itd. W domu Johnsona w L.A był pokój zwany po prostu “pokojem Isiaha”, tak często tam przebywał. I co? Kiedy na jaw wyszło zarażenie się przez Magika wirusem HIV, isiah, zamiast wspierać przyjaciela, zaczął wobec dziennikarzy kwestionować jego orientację seksualną, co bolało Johnsona tym bardziej, że na boisku Thomas demonstrował mu tego rodzaju oddanie:

Trzeba jednak oddać, że nie tylko Thomas czynił tego rodzaju uwagi w stosunku do choroby Johnsona, swoje trzy grosze w tej sprawie lubił dorzucić też wspomniany wcześniej Malone. Co do Thomasa, Magic nie wstawił się za nim, kiedy z Dream Teamu I wykopał go MJ. Thomas widząc co się święci zaczął gadać, że jego miejsce w drużynie ukradł mu Stockton, za co klubowy kolega Johna, pewien Listonosz wymierzył mu karę 40 szwów, płatną w walucie łokciowej, hehe:

[vsw id=”P0RGcMhGMk4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Wracając do Magika Johnsona, jest on zupełnie na drugim końcu skali charakterów niż osoby wspominane w tym artykule. ostatnio np. udzielił Thomasowi tego rodzaju wsparcia za pomocą twittera:

magictweet

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

40 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    sorki, że nie na temat, ale ostatnio tak sobie podpatrywałem ranking butów na “zachodnich” portalach i wychwalaja Rose 6 jak by to były najlepsze buty ever. Zrobilibyście coś a propos butów w wersji polskiej jak to kiedyś było

    (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Gburowatość Kareema opisana prosto z książki ‘Magic vs Larry’ 🙂 Ci co jeszcze nie czytali, niech koniecznie zajrzą do lektury.

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Przypomina mi się jeszcze sytuacja z Lebronem i chłopcem od ciuchów, ale generalnie Lebron nie jest specjalnie toksyczny

    (-4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    @Deron2 Kawhi Leonard? SAS? Tam nie ma trudnych charakterów, Pop wszystkich ustawia do pionu.

    @topór Po Game 2 1 rundy PO w 2012 z Miami STAT tak się wkurzył, że uderzył w gaśnice w szatni, rozciął dłoń i nie mógł grać w Game 3

    (9)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Widzę to sporo inspiracji do napisania artykuły z książki o Lakersach. Polecam, świetna lektura, tak jak Magic vs Larry.

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Gość: matbyd93:
    potwierdzam, faktycznie, tam to znalazłem. Ta pozycja to wręcz kopalnia takich smaczków, polecam każdemu!

    (16)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @BLC gburowatość Jabbara, historia Magica i Isiah’a była też mocno opisana w “Złotej historii Lakers”, ale pewnie czytałeś. Co do Oakley’a. czy to przypadkiem nie on był tym sku***synkiem co szarpał rookies, między innymi Pippena?

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Amare po przegranym meczu w PO z Heat bodajże wracając do szatni uderzył pięścią w gaśnice znajdująca się za szkłem. Potem zszywali mu dłoń i nie zagrał do końca serii a Knicks odpadli

    (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten gif z Amare to z filmu “Office”, kolesie jak ich wywali z pracy to xerokopiarke ktora im non stop nawalala w pracy zabrali ze soba i na jakiejs lace tak sie na niej wyzyli hahaha film swietny, polecam kazdemu kto sie lubi posmiac:)

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    powinien byc podzial na 2 kategorie : gracze ktorzy rozwala swoja ekipe i gracze ktorzy rozwala ciebie wiec lepiej z nimi byc w jednej ekipie

    (1)

Skomentuj matbyd93 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu