fbpx

Andrew Bynum czy DeAndre Jordan?

27

Andrew Bynum czy DeAndre Jordan, którego z podkoszowych wybrałbyś budując mistrzowską drużynę i dlaczego?

27 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    hmm czy ja wiem widziałem co potrafi Deandre ale no chyba taki atletyczny przedewszystkim i jeśli ANDREW Bynum będzie zdrowy to może spokojnie grać jak równy równy z DWIGHTEM HOWARDEM wiec to chyba coś nie wydaje mi sie zeby na takim poziomie stanał jordan młodzi są obydwaj wiec dobrze.Ale wybieram BYNUMA

    (0)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wybrałbym zdrowego. Co jak co, ale braki odczuwa się najbardziej pod koszem. Bynum ma słabe kolana. Widać, że Lakers się z nim pieszczą, dmuchają na jego kolana i chuchają. Na treningach gra w ortezie. Jordan póki co jest zdrowy, ma zadatki na świetnego obrońce. Troche mi przypomina młodego Chandlera a to teraz klasa.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Żadnego. Mimo, że Bynum bije Jordana na głowę pod względem umiejętności to nie mam do niego szacunku za zachowanie podczas meczu z Mavs i faulu na Barea’i. Mistrzowie tak się nie zachowują dlatego nie ma mowy o budowie drużyny z nim w składzie, a DeAndre to tylko dunker, którego średnie w karierze wynoszą 5,6pkt 5,7zb.

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre. Mecze off-season pokazały, że odnajduję się na boisku i jest zgrany z zespołem. Jakby miał budować mistrzowską drużynę to wybrałbym jego.

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To zależy jak wyglądałaby reszta składu. Gdybym miał gwiazdy na innych pozycjach to Jordana bo jest mniej kontuzjogenny. Gdybym miał słabo obsadzone inne pozycje to Bynuma bo jest lepszy technicznie i dominuje deskę jak mało kto w lidze. Ma większy potencjał, jest silniejszy, o ile jest zdrowy. Wszystko zależy od teamu

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Andrew Bynum, to typowy center z dość sporym doświadczeniem, DeAndre Jordan to gracz 4,5 gra bardziej widowiskowo, ale to Bynum daje więcej. Do tej Pory Bynum grał w lepszej drużynie i to on się według mnie lepiej prezentował, także Andrew Bynum.

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre Jordan. Jak pokazały finały 2011 center musi przede wszystkim bronić swojej obręczy, tak jak Chandler. DeAndre Jordan ma o wiele lepszą prezencję w swojej trumnie niż Bynum, ale ustępuje mu umiejętnościami w ataku. Po za tym, Jordan jest młodszy od Bynuma, co oznacza, że jego gra zmieni się w większym stopniu.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre Jordan. Jest młody, atletyczny i przede wszystkim nie jest tak kontuzjogenny jak Bynum który (jak narazie) ma dłuższą liste kontuzji niz liste osiągnięc. Jordan jak będzie cięzko trenował to defensywnie moze byc top 3 ligi (widzieliscie jego bloki?)

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Andrew Bynum. Bardziej doświadczony, silniejszy fizycznie i psychicznie gracz, lepiej zbudowany. Poza tym ma na swoim koncie 2 tytuły mistrzowskie, więc presja na pewno na nim nie ciąży. Co do Jordana, oglądając jego grę w Preseason Games uważam, że jest dobrym zawodnikiem, ale nie może się równać z Andrew.

    (0)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bynum. Dlaczego? Bo jak jest zdrowy to ustepuje na swojej pozycji tylko Howardowi. Potrafi zbierać, punktować, blokować. Jordan jest graczem o mniejszym doswiadczeniu i jest bardziej przydatny ekipie. Deandre przed sezonem eksplodowal, jednak tylko za pomoca CP3. Bynum nie potrzebuje alley-ów zeby grac i punktowac.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zdecydowanie DeAndre Jordan.. Lzejszy, sprawniejszy, atletyczny i nie jest skazony kontuzjami. Niestety jak pokazaly ostatnie sezony Andrew Bynum ma problemy z kolanami, wiec nie jest on pewną opcja w ataku w grze o mistrzostwo. Poki co takich problemow nie ma Jordan i stawia go to w lepszej pozycji.

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Andrew Bynum. Wg mnie daje jakąś wiekszą stabilnosć pod koszem, jest solidniejszy, bardziej liczylbym na niego gdybym byl coachem teamu NBA Finals. Jesli wyeliminuje takie debilne zachowania np. faul na JJ Barei w playoffach to bedzie w pelni mogl liczyc na moje zaufanie 😉

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    na pewno tego drugiego, DeAndre Jordan to taka mieszana wersja Amar’e Stoudamire’a na sterydach, jest szybszy od Bynuma, skoczniejszy, nie boi się “atakować”, Bynum wygląda jakby miał nadwagę a talentu za grosz poza swoją “wielkowatością”

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    DeAndre Jordan jest bardziej perspektywicznym graczem,do tego dochodzi temperament Bynuma i nierzadkie kontuzje,a to powoduje, że wybrałbym Jordana. Oczywiście doceniam mocną obronę Bynuma i jego umiejętności ofensywne, ale na ten moment loty Jordana (między innymi nad Bynumem i Gasolem) stawiają go na lepszej pozycji.

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ja bym wybrał Andrew Bynum’a. Jst większy i masywniejszy i ma większe doświadczenie. Sądze, że miałbym z nim duże szanse na wygraną.\

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zdecydowanie Andrew Bynum. Jest on dosyć młody i bardzo masywny co punktuje u centrów. Dodatkowo Bynum ma raczej lepsze doświadczenie (gra w LA Lakers) i dzięki temu wie jak współpracować z światowej klasy zawodnikami.

    (0)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zdecydowanie Jordan Sprawniejszy, lepsza praca nog, dobry obronca, wszechstronnosc w ataku i niezły Dunker – już wiele razy przycmił w tej kwestii samego Blake Griffina
    Bynum niestety zbyt chimeryczny gracz i za dużo much mu się nazbierało… i brakuje mu niestety tej charyzmy i woli walki – woli oddac prym słabszym

    (0)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre ! dlaczego? Bynum ma ciągłe kontuzje, na takiego zawodnika ciężko liczyć a do tego widze w DeAndre wielki entuzjazm do gry… dunki, bloki, zbiórki typowy center… no i to nazwisko 😀

    (0)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre Jordana.
    Dlaczego? Bardziej atletyczny, mniej podatny na kontuzje to dwie główne cechy. Nie brałem pod uwagę indywidualnych statystyk. Basket to gra zespołowa.

    (0)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jordana. Nie tylko przez zbieżność nazwisk ale dlatego że facet jest kawałem solidnej skały pod koszem. Facet zbiera i blokuje wręcz rewelacyjnie. Największym niestety jego mankamentem są osobiste. Dodatkowo facet jest zarówno efektowny i efektywny.

    (0)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre ponieważ jest szybszy, zwinniejszy i silniejszy. Co ważne jest mniej podatny na kontuzję, a Bynum mam wrażenie, że jest już prawie takim “dziadkiem” jak Oden. Poza tym Andrew cały czas się rozwija a w przypadku Adrew cały czas czekamy na jego przełomowy sezon, na który się nie doczekamy

    (0)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bynum. Ma lepiej wypracowane manewry podkoszowe, dobrze zbiera ma już mistrzowskie doświadczenie i lepsze staty. Niestety słabiej radzi sb na pick’n rollach i jest kontuzjogenny. Za DeAndre przemawia lepszy atletyzm i sprawność, lecz niczym szczególnym mi nie zaimponował (z wyjątkiem dunka nad Gasolem i Bynumem 😉 ) .

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Zdrowego Andrew. Solidny, niesamowicie silny, świetny obrońca zespołowy. Dobrze gra tyłem do kosza, posiada bardzo szeroki wachlarz zagrań. Do tego ma większe doświadczenie. W 2009 roku, kiedy Lakersi wygrali finały, Bynum mimo kontuzji rozegrał wszystkie spotkania, i był ważną postacią mistrzowskiej drużyny.

    (0)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    DeAndre. Powód jest prosty:Bynum łapie za dużo kontuzji, a jego kolana przypominają muzeum skamieniałości. Patrząc na statsy i dokonania AB wygrywa zdecydowanie, jednak postawił bym na atletycznego centra, który ma szanse zostać najlepszym blokującym ligi i jednym z lepszych na swojej pozycji – możliwości ma ogromne!

    (0)
  25. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Patrząc na początek sezonu bez wahania biore Andrew. DeAndre co tu dużo mówić jest “weak”. Może zachwycił, nie, narobił nadziei że da Clips 20pkt i że do spółki z Blake’em zniszczą na tablicach ale w meczach znika. Andrew z roku na rok progres i myślę nawet że DH12 jest Lakers niepotrzebny. Aby tylko był zdrowy.

    (0)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    no cóż,ani bynum ani tym bardziej jordan.ten drugi to zawodnik ktory nigdy nie wybije sie ponad przecietnosc.moze byc co prawda solidnym centrem defensywnym ale nic pozatym.za to andrew to niestety zmarnowana akcja.zawodnik o niebo lepszy technicznie od trakiego howarda ,potrafiacy sobie wypracowac akcje w ataku (niektore akcje przypominaly mi lata 90-siate)ale kontuzjogennosc oraz samo cwierc profesjonalne podejcie do gry to jego wizytowka.niestety.bynum ma potencjal ,ale czy to wykorzysta ,bedziemy moieli okazje sie przekonac w przyszlym sezonie .choc sam w to nieco watpie.

    (0)

Skomentuj Gawron Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu