Od momentu, kiedy 10 lat temu zobaczył "Space Jam" , jego świat przyjął kształt piły do kosza. Udaje, że potrafi grać, jednak do NBA jeszcze trochę mu brakuje. Zapalony kibic Bostonu. Nie zawsze obiektywy, ale stara się być sprawiedliwy. Teksty pisze pomiędzy zajęciami na jednej z krakowskich uczelni, którą katuje swoją obecnością już drugi rok. Małopolska to jego dom - Oświęcim, Kraków, Zaborze. Hip-hopu słucha i żyje kulturą koszykarską pełną gębą, tylko na 'najki' go jeszcze nie stać. Peace joł!