fbpx

Awantura w szatni Heat; Westbrook nie jest człowiekiem!

28

okc

houston rockets vs miami heat 89:109

Dawno czegoś takiego nie widziałem. Do przerwy Rakiety prowadziły dziewiętnastoma punktami! Jak tylko oba zespoły zeszły do szatni wybuchła awantura, Udonis Haslem rzucał butelkami, wyzywał i klął na czym tylko świat stoi…

Skończyło się tak, że Hassan Whiteside zdominował pole trzech sekund (25 punktów 15 zbiórek 12/15 z gry) a w nagrodę dostał łokciem od Jamesa Hardena w lewy łuk brwiowy.

A propos: Harden wciąż kompletnie bez formy (2/15 z gry) a może powinniśmy już zacząć mówić o “klątwie Kardashianów”?  Dość powiedzieć, że pomysł na grę gości posypał się jak domek z kart i w trzech meczach pozostają bez zwycięstwa. Powiem więcej, Rockets są pierwszym zespołem w historii NBA, który rozpoczyna sezon od trzech przegranych minimum 20 punktami!!!

Zrelaksowani wysokim prowadzeniem spoczęli na laurach, przestali biegać (weszli w tempo preferowane przez Heat), Harden z Lawsonem przeprowadzali piłkę na połowę, klepali w miejscu by następnie próbować zdobyć punkty jednym podaniem pod sam koniec akcji. Strzelcy ostygli, pierwsza linia obrony to żart. Na usprawiedliwienie pozostaje chłopakom absencja Dwighta Howarda (doskwiera ból pleców, prewencyjnie nie wystawiony przed dzisiejszym meczem z Thunder).

> D-Wade pełni rolę głównego kreatora gry, wykorzystuje fizyczne przewagi by dotrzeć w okolice 2-3 metra, a następnie szuka wyciągniętych ramion swojego centra. Wysoka klasa, nawet gdy rzuty mu nie siedzą, znajduje sposób by być efektywnym.

> Coraz lepiej poczyna sobie rookie Justise Winslow (10 punktów, 2/2 zza łuku): nieprzeciętny obrońca na piłce, potencjał jako strzelec z rogów boiska, przyzwoity jako penetrator odgrywający piłkę. Przesadni optymiści widzą w nim drugiego Kawhi Leonarda…

> Wśród gości na szczególne wyróżnienie zasłużył Marcus Thornton, autor 5/9 zza łuku.

[vsw id=”3Cz7fK-gM3E” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

28 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zabraknie gabarytów jak LeBronowi i po Westbrooku słuch zaginie 🙂

    Od razu lepiej się to ogląda jak akcje kończy większa ilość graczy ale to i tak nie zespół tylko jeden muł, który biega od kosza do kosza i Durant, który dostaje piłkę jak nie wiadomo co z nią zrobić.

    (-87)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus to chyba zupełnie inne mecze OKC oglądaliśmy w tym sezonie. Chyba, że ty na powtórkach lecisz jeszcze pod kierownictwem Brooksa ;d?

    (50)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ Ciuus.. Kolego wszystkie Twoje wypowiedzi na temat Jamesa i Westbrooka pisane są na siłę.. Możesz ich nie lubić , może Ci się nie podobać ich styl gry , ale musisz naprawdę nie znać się na koszykówce jeżeli uważasz tych panów za kiepskich koszykarzy… A co do Lakers i Kobego.. Mam takiego kolegę z , którym trenujemy na sali , ma 37 lat, Kobe Bryant to Jego idol, koszulki , buty , zachowanie , styl gry , nooo jakbym widział białego Kobe Bryanta , ale ma coś czego nie potrafi Bryant , mój kumpel gdy nie ma dnia i piłka mu nie siedzi potrafi podać… Pozdrawiam…

    (10)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy James Harden przed sezonem nie mowil ze jest prawdziwym MVP a nie Stefan? Jak na razie brodacz po 3 meczach ma 22% z gry 9 % za 3 i 4 straty na mecz. Ach ci samozwańczy MVP 🙂 a ogólnie to mam nadzieje ze to tylko spadek formy i wróci do swej gry a nie wpływ rodzinki kardashian..

    (13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Problem w Lakers jest taki że to nadal Kobe jest główną strzelbą i nawet jeśli by chciał to może sobie akcje pograć co najwyższej z Julkiem bo reszta to banda amatorów i graczy z odzysku. Poza tym jak się ma młodych graczy to potrzeba dobrego autorytetu i coacha co wzbudza respekt, a jak może to robić Scott który zabija piątki z Kobe i pozwala mu robić co chce bo boi się że jak tego nie zrobi to straci ciepłą posadkę.

    (3)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ciuus ty musisz rano wstawac przejrzec przelotnie wyniki i pewnie sie zastanawiasz : co tu glupiego znowu napisac ? i drapiesz sie po sweterku wyciagasz gile i piszesz niestety. Idz pograj w cos i zostaw koszykowke to raczej nie dla ciebie…
    OKC wyglada swietnie jako wazne zdrowy zespół / Whiteside moj czlowiek niech się rozwija to Miami jeszcze nie jednego w tym sezonie zaskoczy 🙂

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Panowie z całym szacunkiem dla Was i waszej pracy ale nie mogłem obejrzeć moich raptorow w nocy gdyż tyra z rana wiadomo miło by było poczytać relację są naprawdę fajne obrazujące wszystko co ważne pozdrawiam

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    od tego NBA idzie się uzależnić co!?

    wstaję w nocy oglądam NBA, budzę się rano pierwsze co robię pstrykam lapa i sprawdzam wyniki.
    dzięki Bartek za appkę
    no i teraz co do meczy… Lakersi rzeczywiście słabiutko. Nie wiem co się dzieje z KB i z jego rzutami nie działa to dobrze na całą drużynę jedyny co z tego sobie nic nie robi do JR prze-kozak. Lubię taki zawodników raz, że tak jak wspomniano nie boi sie gry fizycznej, dwa jest cholernie szybki. Lakersi potrzebuja pożadnego kopa w tyłek.
    Heat super takiego Wade-a Heat potrzebują takie minimum. Bosh nie jest tam typowym liderem raczej takim liderem zastępcą. UH na bank dostanie posadkę w Heat po zakończeniu kariery coś na kształt Howarda. Swojego czasu napisano o tym, że system aktualny średnio pasuje do Dragica, któremu staty spadły diametralnie. Moim zdaniem raz system, dwa i to główny powód ilośc rzutów rozkłada się na dużą częśc zawodników. Wade i Bosh musi oddać te 12-15 rzutów. Jest Haslem, jest Green.
    Oklahoma! Mówiłem, że mają najlepszy roster i są najslniejsi na zachodzie. Kilka lat temu jak zobaczyłem Westa w akcji przypominał mi w swoich ruchach – owada. Ma niezywkle szybkie pojedyncze ruchy i ta agresja głupota jest jej niewykorzystywać. Zastanawiam się czy w ogole Donovan stworzył jakiś system, który jeszcze efektywniej wykorzysta energię Westa, a może poprostu wystarczy go spuścic ze smyczy, a ona sam dominuje grę właśnie swoją energią i agresją. Bardzo cieszy powrót Duranta do swojje dyspozycji.
    Oglądałem też troche Spursów z Bostonem i tam tez się ciekawie działo. Czekam na pojedynek jeszcze Warriorsów z Bostonem, bo tam maja defensywny obwód. Ciekawe jak sobie tam poradzi Curry

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Miami <3 oglądając ten mecz po połowie byłem załamany ale pomyślałem, że tyle było comebacków w historii to czemu teraz ma się jeden nie zdarzyć 😀 No i stało się. #LET'SGOHEAT

    (12)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    “ma cos czego nie potrafi Bryant. moj kumpel gdy nie ma dnia potrafi podac pilke”
    @shumpert4

    ale jednak twój kumpel, przy całej sympatii, oraz mimo że ponoć przewyższa w czymś Bryanta, nie gra w NBA, ani nawet w NBDL [jesli jednak się mylę, to zwracam honor zaocznie].

    do NBA rzadko dostają się zawodnicy, którzy “nie majac dnia oddają piłkę”. a kiedy mówimy o takich tuzach jak Kobe Bryant czy James Harden, to sugestia że mogliby oddawać piłki zamiast rzucać, jest dośc naiwna.

    panie kolego, Bryant czy Harden przez całe życie ćwiczyli się w tym, żeby tej piłki nie oddawać. Nie dlatego, ze są egoistami, lecz dlatego że mają w sobie tyle pewności siebie, że oni zwyczajnie wierzą w to, że mogą trafić każdy rzut jaki oddają. Czasami je forsują, owszem, ale to także pochodna niesamowitej pewności i zaufania do siebie, jaką posiadają tej klasy koszykarze. Z całym uznaniem i szacunkiem, ale ty i twój kolega możecie zwyczajnie nie rozumieć jak myslą zawodowcy na najwyższym poziomie. Oni nie oddadzą piłki ze strachu, co powie kolega, jak nie trafię ? co powie drfużyna, jak bedę miał skutecznośc 1 z 10 ? Oni są poza tym sposobem myślenia. To jest pewnośc siebie na którą pracowali całe lata, całe długie lata, to jest pewnośc siebie, dzięki której są tutaj, na samym szczycie światowej hierarchii koszykówki.

    dlatego, z całym uznaniem, ale twój kolega i Kobe Bryant to są jednak dwie rózne bajki.

    moment, w którym Kobe Bryant albo James Harden oddadzą piłkę, mając pozycję do rzutu albo mając obiecujące widoki na dogodną pozycję do rzutu [przy czm : dla Bryanta i Hardena ‘dogodna pozycja do rzutu”, to pozycja proporcjonalnie pasująca do skali ich umiejętnośc, więc również przestrzegam przed pochopnym porównywaniem z kimkolwiek na odpowiednio niższym poziomie wtajemniczenia], bedzie zwiastunem, że coś ich psychiką albo zdrfowiem jest nie tak.

    dodać trzeba też słowo a’propos taktycznego wpływu rzutów Bryanta czy Hardena na grę zespołu i obronę przeciwnika.

    Bryant i Harden muszą rzucać. Nawet z nieprzygotowanych pozycji. Muszą cały czas trzymać obronę rywala w pozycji “stay focus !”, nonstop w trybie czuwania. Agresywna ofensywa takich zawodników jak oni pozwala znacznie lepiej znaleźć się w grze ich partnerom. Żaden rywal nie lekceważy Hardena i Bryanta, nawet jesli mają 1 z 10, i im “nie siedzi”. Dlaczego ? To proste. Harden i Bryant to zawodnicy którzy w jednej chwili mogą złapać rytm i trafić z rzędu 10 rzutów. Mogą po prostu rozbić system. Wystarczy minuta, dwie minuty poluzowania obrony. Dlatego, czy mają 1 z 10, czy 10 z 11 – nigdy nikt nie moze ich zostawić bez krycia.

    Jesli by sami przestali rzucać – zrobiliby rzecz całkowicie absurdalną z powyższego punktu widzenia. Sami siebie by wykluczyli z gry i odebrali swojej drużynie atut w postaci sfokusowanej na nich defensywy rywala.

    To są mistrzowie koszykówki, którzy całe życie wpajali sobie, i im wpajano : stay agressive ! stay busy ! atakuj, rzucaj, kozłuj, ciągle nękaj rywala. Jak ci nie idzie, to nie szkodzi, najwaznijesze,że jesteś w ataku i rywal musi na ciebie uważać, cała ! obrona. Dzięki temu twoi koledzy mają wiećej miejsca, a rywale tracą na tobie wiele energii w obronie, dzieki czemu nie są tak skuteczni w ataku.

    Pasywnośc, biernośc, to największe grzechy takich znakomitych graczy jak Kobe Bryant czy James Harden.

    skutecznośc nie jest tak wążna, jak stała agresja, nacisk na obronę i aktywnośc, także i właśnie za pomocą oddawania rzutów, decydoania się na nie.

    NBA i jej wyzyny, to jednak jjest nieco inna planeta niż nawet najfajniejszy mecz na szkolnym boisku, gdzie ceni się altruizm i oddawanie piłek, przyznawanie się do niemocy. NBA to jak gangsterski świat. Nie mozęsz pokazać słabości. Gorsze od tego, ze ci “nie siedzi”, jest poddawanie się z tego powodu. tacy jak Harden czy Bryant są po prostu zbyt pewni siebie, zbyt świadomi jak ten mechanizm działa, żeby pozbywać się odpoweidzialności i sugerować, że są słabi. To nie tylko podobudowuje morale przeciwnika, ale osłabia ducha własnego zespołu. To zawodowe zespoły, panie kolego, tam się nie mówi “idę do domu, bo Wojtek nie podaje”. Tam się dostaje grube miliony za wykonywanie swojej roboty, choćby było nią tylko stawianie zasłon i bieganie od ksza do kosza bez dotykania piłki.

    aspektów i niuansów jest więc, jak widzisz, sporo. czasami nie warto rzeczywistości szkolnego boiska rozpatrywać przez pryzmat rzeczywsitości NBA, a miłych i uczynnych kolegów porównywac do najlepszych koszyykarzy świata, którzy jednak musieli się wyposazyć w zupełnie inne cechy osobowości [wyostrzyć je] i charaklteru,. aby dojśc do tego miejsca, w którym się znajdują. Inne perspektywy, zupełnie nieporównywalne.

    (6)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy tylko jamam wrażenie, że Scott nie potrafi nic złożyć z całkiem przyjemnej układanki? Nie żeby Lakers byli potentatem, ale w moim odczuciu wyglada to jakby trener nie miał zupełnie kocepcji niczym rok temu, a przeciez nie ukrywajmy, teraz roster jest o wiele lepszy.

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    nie tylko ty awsa jak dla mnie Byron Scott jest do zwolnienia ja neiwiem co on robi czy on kaze im wlasnie dryblowac w miejscu i rzucac trojki ? wgl nie biegaja dallas ogralo ich w smieszny sposob calyczas biegali kreowali akcje pozycje i wjezxdzali pod kosz a unas dobrze ze randle narzucal troche ale ten gosc jest akurat kotem to wiedzialem ! malo wykorzystuje hibberta bass taricka blacka wgl mett nei wpuszcza metta da sobie rade w obronie i ostrzej podejdzie to on ryana kelly wpuszcza ? albo sacre ja pierdole oni nie umieja grac !! masakra

    (-1)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P.. Panie kolego tu nie chodzi o pewność siebie, tylko o dobro drużyny. Ja nie twierdzę , że Kobe ma nie rzucać z wolnej pozycji, ale uważam , że rzucanie przez ręce będąc kryty przez trzech graczy to głupota.. Dlaczego Paul Pierce tak doświadczony gracz tak nie robi??? Przecież technikę użytkową ma bardzo zbliżoną do Bryanta, bo wie że to nic dobrego nie wnosi do zespołu… Pierce chce wygrywać i dla Niego tylko to się liczy , nie ważne jak i gdzie On chce wygrywać a Kobe na siłę chce udowodnić , że nie odstaje od elity obecnej Nba…

    (5)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @Shumpert4
    Problem to polega na tym, że Kobe potrafi stwierdzić, że jest do niczego mimo dobrego wsparcia kolegów, natomiast taki Harden grający totalną padakę ito w swoim prime stwierdza, że jest “real MVP”. Kropka.

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A nie zauważyliście że to może co innego siedzi w głowie? Chodzi mi o dwóch gości. Klay Thompson i James Harden. Pierwszy ponoć poszedł na bok, drugi pukał żonę Odoma. Teraz i jeden i drugi poniżej przeciętnej. Jedno z najstarszych powiedzeń mówi że “oczy piz*ą zarosły” i może coś w tym jest, hm?

    (5)

Skomentuj wielmozny pan P Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu