fbpx

Blisko 50-letni Shaq wciąż obrywa obręcze, nie śmiej się z Gelo Balla!

15

Dzień dobry. Spencer Dinwiddie to obok Kyrie Irvinga i Kevina Duranta, kolejny “oryginał” w szatni Brooklyn Nets. Nic dziwnego, że coach Atkinson nie wytrzymał napięcia i zrezygnował. Gdy ci trzej się zbiorą, potrafią nieźle nagiąć czasoprzestrzeń. Dinwiddie niedawno wystawiał na aukcję swój kolejny kontrakt*, dziś oświadcza, że zamiast nazwiska zamierza umieścić na plecach jerseya słowo “Trillion” które obok numeru zawodnika (26) nabiera ciekawego wymiaru:

Jeśli zastanawiacie się, jakie zaangażowane społecznie hasło zamierzam umieścić na koszulce, będzie to “Trillion”. Wiele jest teraz ważnych spraw na świecie. Pomyślałem jednak, że zadłużenie USA na 26 bilionów [amerykański trillion to po naszemu bilion przyp. red.] dolarów, jest ważnym punktem listy [Dinwiddie]

*plan był taki: jeśli kibice zebraliby 24.6 miliona dolarów na jednej z witryn składkowych, Spencer zezwolić miał wpłacającym wskazać klub NBA, z którym związałby się na rocznym kontrakcie. Niestety szybko wkroczyły władze NBA i temat zamknęły. Gwoli wyjaśnienia, latem 2021 roku Spencer będzie miał możliwość odstąpienia od umowy z Nets opiewającej na kwotę 12 milionów dolarów za sezon.

Co nie zmienia faktu, że szczerze podziwiam co wszyscy trzej panowie prezentować potrafią na koszykarskim parkiecie. Ofensywnie Brooklyn to będzie potęga, choćby prowadził ich trener ślepy i kulawy.

Aha, ważne: z gry w Orlando formalnie wypisał się weteran Wilson Chandler, motywy nie są do końca znane. W jego miejsce zatrudniony zostaje mocno zbudowany atleta, twardo walczący w obronie Justin Anderson. Niestety umiejętności rozciągnięcia obrony z pozycji silnego skrzydłowego, wzorem Chandlera nie posiada.

Ball Brothers

BLC naigrywał się wczoraj z LiAngelo Balla, że twardziela zgrywa i mając dwóch braci w NBA, na sportowym tle jest nieudacznikiem. Jedno trzeba mu jednak oddać: Gelo jest zdecydowanie najtwardszy z całego rodzeństwa. Przykładów nie trzeba daleko szukać.

Melo choć kozioł ma bajeczny i floatery pykać potrafi z obu rąk, wyraźnie stroni od kontaktu fizycznego i na tę chwilę nie jestem w stanie sobie wyobrazić by śladami np. Jaysona Tatuma, zamiast przystawać na rzuty z półdystansu, konsekwentnie jechał z piłką na kosz. Myślę, że ta jedna rzecz, czyli umiejętność gry na kontakcie jeszcze bardziej niż skuteczność rzutów zza łuku, określi jego karierę.

Lonzo to samo, średnio w meczu zalicza 1.2 próby z linii rzutów wolnych! To jest moi drodzy dramat. Anomalia wręcz biorąc pod uwagę sprawność, opanowanie piłki, wzrost, parametry dynamiczne oraz ilość okazji do ataku. Przez trzy sezony Lonzo rozegrał 155 meczów NBA oraz ma na koncie 90 trafionych rzutów wolnych. Dla porównania: Zion Williamson zagrał dotąd w 19 meczach i ma już 98 trafień z linii FT! Dlatego nie śmiejcie się z LiAngelo, bo na tle chłopaków to naprawdę twardziel.

Shaq Attaq

Moja fascynacja Shaqiem zaczęła się w 1992 roku i można powiedzieć, trwa do dzisiaj. Jego pojawienie się na scenie NBA to była rewolucja. Fizycznie odbiegał od reszty, już jako dwudziestoletni dzieciak miażdżył fizycznie największych centrów świata. Obok niego Rob Gronkowski, czyli światowej sławy futbolista NFL, na dodatek polskiego pochodzenia. NFL, czyli futbol amerykański to można powiedzieć macierzysta dyscyplina Roberta, wiem że próbował w niej swych sił, dlatego bardzo się zdziwiłem, że nie umieścił poniższej migawki we wczorajszym NPAW.

Żeby w pełni docenić fizyczny aspekt O’Neala dodam może, że Gronkowski mierzy 198 centymetrów oraz waży w okolicach 120 kilogramów. Wiem, że trudno uwierzyć, bo przy Shaqu wciąż wygląda jak dziecko. Swoją drogą wyobraźcie sobie, że ta oderwana obręcz trafia kogoś w głowę…

True shooting percentage

TS% to skuteczność z gry skorygowana o wartość punktową, czyli nadająca inną wagę próbom za 3, 2 i 1 punkt. Oblicza się ją w następujący sposób:

TS% = zdobyte punkty / (2 x liczba oddanych rzutów z gry + 0.44 x liczba oddanych rzutów wolnych)

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, że jednym z twórców oraz zażartych piewców TS% jako głównego wyznacznika sportowej wartości zawodnika, jest Daryl Morey, generalny menedżer Houston Rockets. Jeśli lubicie analizę liczbową to może Was zainteresować, że w ostatnich dziesięciu sezonach (!) w Finałach NBA oglądaliśmy wyłącznie zespoły, których TS% plasował w pierwszej piątce ligi.

Pytanie brzmi, kto w tym sezonie prezentuje najwyższe TS%? Oto odpowiedź:

  1. Miami Heat
  2. Utah Jazz
  3. Milwaukee Bucks
  4. Dallas Mavericks
  5. Houston Rockets
  6. Los Angeles Lakers
  7. Los Angeles Clippers
  8. Toronto Raptors

Ciekawe, prawda? Dokładnie z tej grupy wyłonić powinien się tegoroczny champion. Idźmy dalej, kto w największej mierze nadaje im tejże efektywności? Jeśli mowa o liderach zespołów, w czołówce klasyfikacji TS% są w tym sezonie:

  • Rudy Gobert 70%
  • Karl Anthony Towns 64%
  • Damian Lillard 62%
  • Khris Middleton 62%
  • Devin Booker 62%
  • James Harden 61%
  • Anthony Davis 61%
  • Chris Paul 61%
  • Giannis Antetokounmpo 61%
  • Ben Simmons 61%
  • Kawhi Leonard 58.5%
  • Luka Doncic 58.4%
  • LeBron James 58.2%
  • Paul George 58.2%

Do środy planujemy zamknąć listę grupy typera, która dokończy z nami sezon. Zainteresowanych odsyłam do maila:
[email protected]

Dobrego dnia wszystkim!

15 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Co ma do tego to, ze LiAngelo nie stroni od kontaktu fizycznego, skoro nie załapał się do NBA. To że ja na orliku wpadam pod kosz jak dziki, nie czyni mnie ‘twardszym’ od zawodników mających angaż w NBA, bo choć unikaja wejść pod kosz, mają ich w tej lidze więcej ode mnie (^_-)<3

    (31)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Żeby z tą twardością szła w parze umiejętna defensywa i wyższe koszykarskie IQ to może i znalazłby chłop miejsce na ławie NBA

    (3)
    • Array ( )

      własnie, wtf coś poszło nie tak w tym artykule haha
      poza tym porównanie PFa do PG w konteksćie ilości osobitych cmon…

      (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam taką koncepcję, że wywód o twardości LiAngelo to podpucha autora, aby taką mini g$%^#-burzę w komentarzach wywołać (jaki gracz, taka burza…). Jedyne, co z niego wynika, to że Zion trafia więcej osobistych niż Lonzo, a Melo jest gorszy od Tatuma. Szach-mat, trudno dyskutować z takimi argumentami:). Na podbudowanie tezy dziary na cały ekran, bo jak dziary, to twardziel, wiadomo. Peace, Autorze

    (9)
    • Array ( [0] => administrator )

      “Lonzo średnio w meczu zalicza 1.2 próby z linii rzutów wolnych i jest to anomalia” -> to jest rzecz, na którą przede wszystkim należy zwrócić uwagę w tym akapicie. Moim zdaniem to bardzo przydatna informacja np. dla typerów NBA, choć nie dla każdego. Spektrum czytelnicze jest ogromne, jeden zwróci uwagę na tatuaże Gelo, drugi będzie szukał teorii spiskowej, trzeci brał słowa i rozkładał na czynniki pierwsze, czwarty jakiś inny ranking ułoży sobie w głowie a jak mu się nie będzie zgadzać to się spruje o rozmiar zdjęcia 🙂

      (9)
    • Array ( )

      A nawet jeśli to ja tam w sumie lubię gównoburze w komentarzach, przeczytanie artykułu to chwilę ale potem można co jakiś czas odświeżać dla głupich komentarzy żeby zabić czas ?

      (5)
    • Array ( )

      O kurka, raz na kwartał się odzywam i udało się wywołać Admina do tablicy:)
      Ale ja tu sobie żartuję, a zaraz dostanę bana za drobną uwagę odnośnie merytorycznej zawartości wpisu. OK – niech będzie, że “się sprułem”. Nie zmienia to faktu, że – już poważnie – z tekstu nie udało mi się dowiedzieć, dlaczego mam się nie śmiać z Gelo. A być może byłbym tego ciekaw i dowiedział się z tej stronki. Teraz to muszę rozkminić, czy jest coś na rzeczy i sam wyguglać internety w poszukiwaniu info o Gelo, co historia mojej przeglądarki uzna za wstyd i powód do zwiechy…
      Peace Admin. Do następnej wymiany zdań za kolejny kwartał. Bez odbioru, nie miałem zamiaru urządzać tu nagłego ataku kolejnego frustrata.

      (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Gronkowski jest Tight Endem, więc na boisku nie jest największym gościem, to taki SF, Shaq w nfl byłby prawdopodobnie Offensive Lineman’em, to tam znajdują się najwięksi chłopcy ;P tam chłopaki mają średnio 142 kilogramy masy ciała.

    (3)
    • Array ( )

      Można też dodać, że pisanie o Gronku jako “światowej sławy graczy NFL” jest mu lekko umniejszające, bo facet jest żywą legendą tego sportu posiadającym wiele rekordów, o których się nikomu kto grał wcześniej na jego pozycji nawet nie śniło. Gronk, to najlepszy TE w historii i jego powrót z emerytury był przez wielu uważany za wydarzenie tej samej wagi co zmiana zespołu przez Brady’iego.

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ciekawe z tym TS%, ale myślę, że jednak w tym roku przerwiemy dobrą passę skuteczności tego rankingu.

    Z drugiej strony co ja bym dał, żeby zobaczyć obecne Miami we finałach. Pewnie nic bym nie dał, ewentualnie z 10 złotych, chodzi tylko o to, że to bardzo twardy i inteligentny zespół, bez zdecydowanego lidera. O to ostatnie można się kłócić, bo przecież jest Jimmy, ale koleś nie bierze na swoje barki całej drużyny, jak muszą robić to LeBron czy Luka. Strasznie cieszyłbym się na serię Miami-Boston w PO.

    Tak czy inaczej został już tylko miesiąc, jestem na diecie, zrzucę do tego czasu z pięć kilo, żeby móc jeść lajsy w nocy.

    (5)
    • Array ( )

      To zależy co rozumiesz przez słowo: “lider”. Jeżeli, to czy ktoś wygrywa mecze w pojedynkę, to ok, Brokuł taki nie jest, bo robi to niezwykle rzadko, ALE jeżeli jako “lider” rozumiesz gościa, który motywuje i nadaje charakteru oraz tonu reszcie zespołu, to Brokuł jest w 100% takim graczem.

      Gość, to bardzo uboga wersja Bryanta i Jordana, ale mentalnie, to ten sam poziom i widać po nim, że koszykówka jest dla niego na pierwszym miejscu i ile dla niej poświęca każdego dnia. Brokuł pasowałby w 100% do Detroit z 2004 albo do pary ze wspomnianą wcześniej dwójką. Kobe i Michael uwielbiali takich żołnierzy jakimi sami byli.

      (7)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    No, bez przesady, to naprawdę twardy gość. Buchnąć torebkę w Chinach? Nie każdy to potrafi, tylko prawdziwy kozak, Zrodzony z Burzy, Wychowany Przez Ulicę. Czyli LiAngelo

    (8)
    • Array ( )

      Aby było śmieszniej, to w Chinach przestępczość jest na niskim poziomie szczególnie w megamiastach, gdzie w mniejszych sklepach, to trzeba często dobudzać sprzedawcę jak chcesz coś kupić, bo nikt tam zbytnio nie myśli o tym, że ktoś może ich okraść. W galeriach, to ochrona natomiast spędza 99% swojego czasu siedząc obok klimy i czasem podbijająca do obcokrajowców z pytaniem czy się nie zgubili.

      (6)

Skomentuj tscheslaff Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu