fbpx

Born Ready: Lance Stephenson na ratunek Indiana Pacers

59

Dziś nie będzie relacji z meczów NBA. Zamiast tego zapraszam Was do lektury artykułu autorstwa BLC.

Podziękowania ślemy do wczorajszych Patronów: Michał M | Marcin P | Szymon R – jesteście jak złote monety znalezione w dziadkowym kurancie. Pozdrawiam b.


Przeglądając social media tuż przed powrotem Klaya Thompsona na koszykarski parkiet dostrzec można było zabawne zestawienia, pokazujące jak bardzo zmienił się krajobraz NBA od czasu gdy widzieliśmy Thompsona na boisku. Kiedy wybiegał na parkiet do swego ostatniego spotkania, czynił to jeszcze jako aktualny mistrz NBA. Kawhi Leonard był wówczas jeszcze zawodnikiem Toronto (a teraz już trzeci sezon w Clippers mu leci), ale to jeszcze nic! Russell Westbrook wciąż był zawodnikiem Oklahoma City Thunder, a James Harden i Chris Paul zasilali szeregi Houston Rockets. W tamtym sezonie po parkietach wciąż jeszcze biegał, czy może bardziej adekwatnie “biegał” Dirk Nowitzki, a ludzkość nawet nie spodziewała się, jakie nieszczęścia wyniknąć mogą z jedzenia nietoperzy przez Chińczyków. I tak dalej.

Dla Lance’a Stephensona nikt podobnych podsumowań nie robił, choć przerwę w grze miał podobną do tej Thompsona. Jego powrót odbył się po cichu, ale bardzo szybko stał się głośny, za sprawą tego, co zawodnik wyczyniał na boisku. Dwadzieścia punktów to zawsze brzmi dobrze. Dwadzieścia punktów po dwóch latach poza ligą? To brzmi wręcz niedorzecznie. Ale kiedy te 20 punktów pada w ciągu jednej kwarty… to już brzmi jak Lance Stephenson.

#Powrót Lance’a

Stephenson nie grał w Indianie od 27 kwietnia 2018. Spotkanie z Brooklynem było więc okazją do przypomnienia się kibicom w Gainbridge Fieldhouse. Ci, jak się okazało, wcale o nim nie zapomnieli, mając w pamięci jego energetyczną grę i rozwiązywanie sznurowadeł, czy dmuchanie do uszka LeBronowi. Powitali go owacją na stojąco.

Lance sowicie im wynagrodził ten szacunek. Trzydzieści punktów i pięć asyst wygląda okazale, tym bardziej, że to druga najwyższa zdobycz (po 33 zdobytych dla Memphis w sezonie 2015/16). Co więcej, 20 z tych 30 punktów padło z rzędu, już w pierwszej kwarcie spotkania.

Dwa lata trenowałem i trwałem w gotowości, w nadziei, że ten moment w końcu nadejdzie!- mówił w emocjach po pierwszej połowie spotkania- Cieszę się, że stało się to tutaj, w domu. Graliśmy twardo, zespołowo i według założeń taktycznych. Podejmowaliśmy na boisku właściwe decyzje. Musimy to utrzymać. [Lance]

Napisałem wcześniej, że te 20 punktów Lance rzucił w pierwszej kwarcie, ale w rzeczywistości zajęło mu to mniej niż połowę pierwszej odsłony spotkania. Gdy wszedł na boisko zmieniając Holidaya, zegar pokazywał 6:28 do końca pierwszej kwarty. Upłynęła jeszcze ponad minuta, nim Lance odpalił pierwszą trójkę (5:11 na zegarze) i wówczas worek się rozwiązał.

#Here to stay?

Niestety dla Pacers, po obiecującym początku, Nets postawili im warunki nie do przejścia. Niemniej, nie wpłynęło to na odbiór gry Stephensona. Zespół zmagający się z absencjami takich zawodników jak T.J. Warren, Chris Duarte, Malcolm Brogdon, T.J. McConnell, Caris LeVert czy Jeremy Lamb, zdążył już podpisać drugi 10-dniowy kontrakt z zawodnikiem.

Zanim dostał szansę w Indianie, Lance próbował szczęścia w ekipie Hawks. W drużynie Jastrzębi rozegrał sześć spotkań, spędzając na parkiecie średnio niespełna kwartę. Po wszystkim podziękowano mu, postanawiając poszukać wzmocnień gdzie indziej.

Aktualne statystyki Stephensona z Indiany to 14.2 punktu, 5 asyst i 3.2 zbiórki, przy skuteczności rzędu 52%.

#Najwięcej punktów w kwarcie

Po wyczynie Stephensona postanowiłem sprawdzić jak wygląda lista rekordów w kategorii najwięcej punktów w kwarcie. Lance’owi co prawda do topki daleko, ale na pocieszenie mamy dwóch aktywnych zawodników na podium tego zestawienia. Oto oni:

  • Klay Thompson – 37 punktów (2015)
  • Kevin Love – 34 punkty (2016)
  • George Gervin – 33 punkty (1978)
  • Carmelo Anthony – 33 punkty (2008)
  • David Thompson – 32 punkty (1978)
  • Wilt Chamberlain – 31 punktów (1962)

Wszyscy tutaj, łącznie ze Stephenem Curry, który chyba jako ostatni, przed Stephensonem, dokonał sztuki zdobycia 20 punktów w kwarcie, to wykwalifikowani strzelcy/punktujący. Tym bardziej wyczyn Lance’a, będącego raczej zawodnikiem all-around zasługuje w tym gronie na pochwałę.

Lance dał nam duży zastrzyk energii, dokonał wielu naprawdę dobrych rzeczy. To było trudne spotkanie, jak zawsze z Bostonem, pełna hala, głośny tłum, trudny przeciwnik. Ale raz jeszcze Lance udowodnił swoją wartość i to, że może się przysłużyć drużynie. [Rick Carlisle]

W takich słowach Rick Carlisle podsumował grę Lance’a po ostatnim spotkaniu z Celtics. Czy z tych pochwał wyniknie dla Stephensona coś więcej niż 10-dniowe kontrakty? Wielu analityków jest zdania że tak, aczkolwiek tego typu umowy z zawodnikiem umożliwiają zespołowi maksymalną elastyczność kadrową przed zbliżającym się trade deadline. W zespole wciąż na zwolnieniach przebywają TJ Warren, Goga Bitadze i Caris LeVert. To umożliwia zespołowi podpisywanie zawodników korzystając z hardship deals.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Stephenson zostanie w Pacers na dłużej. Jak oceniacie ten nabytek Pacers? Dobre statystyki zawodnika to jedno, ale odkąd zasilił zespół Indiany, drużyna z pięciu meczów wygrała tylko jeden. Aktualny bilans Pacers to 15-28 i trzynaste miejsce w Eastern Conference, wielkich nadziei na ten sezon nie ma.

[BLC]

59 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy te ostatnie dwa dni bez artykułu to ma być jakaś kara dla nas czy może coś innego. My prawdziwi fani tej stronki potrafimy zrozumieć to, że admin ma swoje zdanie, robi wywody i osobiste wstępy i lubimy to. Szkoda, że przez kilku idiotów, którymi się za bardzo przejmujesz cierpią normalni ludzie. Jeśli to coś innego to sorry, ale jakoś mam wrażenie, że admin się za bardzo napina tym wszystkim i przejmuje pierdolami. Pozdro dla normalnych

    (103)
    • Array ( )

      Łatwiej by było regularnie blokować idiotów, permanentnie. Jeśli to o to chodzi oczywiście.

      (6)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jestem tu od 2011 roku, to ponad 10 lat. Nie licząc zjazdów GWBA i ostatnich dni, na palcach jednej ręki można policzyć ile razy zabrakło relacji z nocy. W mojej opinii, obojętnie czy jest w tym jakieś ukryte dno czy go nie ma, te kilka dni urlopu przez taki szmat czasu to jakaś masakra. Bartku, ja bym wysiadł psychicznie!

      Pozdrawiam koniczynkę Gadoma i WPP!

      (38)
    • Array ( )

      Admin strzelil focha. Chłopie tyle lat nie robiles takich akcji a ostatnie 1.5 roku na tej stronie to jakieś ciągle wachania Twojego nastroju. Jak potrzebujesz dluzszej przerwy to nam to napisz i sobie ją zrób a nie jakies fochy strzelasz bo niektórzy hejtuja Twojego TT albo cos tam. Masz wieksza wiedze o koszu od tych gosci, my to wiemy i Ty to wiesz wiec po uj sie wgl przejmujesz wypowiedziami tych nickow z internetu. Shaq34 komentarz w punkt. Pozdrawiam cieplutko, smacznej herbatki z cukrem, bez cytrynki.

      (38)
    • Array ( )

      moja rada, o którą absolutnie nikt nie pytał: Dostęp do strony w ramach płatnej subskrybcji. Ci, którzy chcą i lubią czytać GWBA na luzie będą w stanie wpłacić coś co miesiąc i wspierać Admina regularnie. A odsieje to narzekaczy, którzy nie są “zadowoleni” i piszą jak ” kiedyś to było…”. Nie ma w polskim internecie drugiego takiego typa jak Bartek, który widziałby takie niuanse i tak kumał grę. A jak jest to nie pisze XD

      (6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    …nieszczęścia wyniknąć mogą z jedzenia nietoperzy przez Chińczyków…. Mam nadzieję, że rzetelniej to się Admin przygotowuje do pisania o koszykówce…;)

    (-5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Brak motywacji do pracy bo LALakers grają piach. Gdyby teraz byli na I miejscu w lidze to relacje z meczów byłyby już o 7:00 wrzucone. Skandalem były relacje z zeszłorocznych finałów.

    (-5)
    • Array ( )

      Sam sobie strzela w kolano. Nie będzie wejść, darowizn i biznes padnie a z buka się nie utrzyma… sorry ale takie czasy, nasz klient nasz pan

      (9)
    • Array ( )

      Z buka spokojnie się utrzyma. Zna się na koszykówce jak mało kto. Szkoda tylko, że tak bardzo jest zapatrzony w LAL, ale to da się przeboleć 😉

      (-5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Omg dajcie se siana z tymi zgryźliwymi komentarzami. Ludzie pisali żeby sobie zrobił przerwę to sobie zrobił, bardzo dobrze. Każdy potrzebuje przemyśleć sobie czasem pewne rzeczy, polecam każdemu. A admin pozdro, dobrego wypoczynku i do miłego zobaczenia klasycznego artykułu z wstępikiem i większego luzu wszystkim życzę. Aaameen

    (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ważne i dobre zwycięstwo Sixers. Embiid kroczy dalej po MVP.

    Niemniej piękne zwycięstwo Spurs. W ostatnich 39 meczach muszą wygrać 16 żeby Popovich miał najwięcej zwycięstw ever. Do zrobienia.

    Natomiast po obtłuczeniu cieniasów w pierwszej części sezonu, w ostatnich 39 meczach Lakersi stawią czoła śmietance ligi. Wyżej play-in już chyba nie podskoczą, a czy może być gorzej? Dno zachodu jest obszerne, więc pewnie nie, chyba że wspomniane Ostrogi nakręcą się zbyt mocno. Czy w tym roku bitwa o LA, będzie jednocześnie bitwą o PO? Czy nielotne Pelikany lub obaleni Królowie włączą się do pościgu? Przekonamy się wkrótce, nie wyłączajcie odbiorników!

    (19)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Cytując autora “nie ma psychiki”… a nie czekaj, ma tylko słabą.
    Tak jak oceniasz zawodowców z NBA, choć zawodowcem nie jesteś tak musisz się liczyć z opiniami czytelników, nie zawsze pozytywnymi (z których nikt praktycznie nie ma pojęcia ile ot kosztuje).
    Uwielbiam ten portal. Po latach moja pasja do NBA wróciła między innymi dzięki Tobie . Ale te protekcjonalne wstępy wczoraj i dziś…
    Nie byłoby problemu, gdyby od czasu do czasu nie było relacji, bo każdy ma prywatne życie i to jasne. BARDZO szanowałem, że wpis jest praktyczne zawsze – święta, nie święta, urlop nie urlop – chociaż powinno być jasne, że w niektóre dni się nie pojawi, po prostu.
    Szkoda, ze skupiasz się na tych kilku negatywnych osobach\wpisach (sorry, ale z tym nigdy nie wygrasz), zamiast na społeczności, która w sposób pozytywny odbiera to co robisz, a strzelam, że tych jest ZDECYDOWANA większość (chociaż może rzadko się udziela, jak np. ja).
    Czytam GWBA dzień w dzień od kilku lat. Jestem jednych z tych, którzy wciskają F5 kilka razy dziennie i nie skarżą się, że relacja jest późno, bo to dla mnie bez znaczenia (wyniki i tak sprawdzam rano) – ważna jest treść.
    Wsparłem portal. Kupiłem książkę. Rzadko mi się to generalnie zdarza. Doceniam to co robisz.
    Mówiąc krótko – jesteś autorem (poczytnego?) portalu – powinieneś mieć (stety\niestety) grubszą skórę.
    Skup się na pozytywach, bo tych wg mnie nie brakuje.
    Pozdrawiam

    (63)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Relacji nie ma bo Lakers dostali ostro w papę. A tak serio. To doceniam codzienne artykuły tutaj. Trochę ludzie. Pohejtowali admina i nie ma art. Szkoda. Chyba,że admin nwm zachorował(odpukac) albo po prostu chce w końcu odespac i pobyć z rodziną więcej czasu to zrozumiałe.

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    To ja pobawię się w relację z doskoku (oceniajcie/krytykujcie śmiało, może czegoś się nauczę):

    – Lakers vs Nuggets
    Obie ekipy stoją bardzo równo jeśli chodzi o liczbę meczy, jakie opuścili gracze z różnych powodów
    (LA 173, Denver 172). Wyjściowo goście wyszli z Howardem na centrze, Jamesem i trzema niskimi (Bradley, Monk i Westbrook).
    Denver to Jokic, Uncle Green, Aaron (nie da się wygrać konkursu wsadów) Gordon, Barton i Morris.
    Na początku “pierwszą opcją” był Howard (11 punktów w pierwszej kwarcie). Bryłki miały zdywersyfikowany atak (trójeczki, bardzo aktywny Green,
    Jokic robiący swoje) i zaczęły 6/6 za trzy. Bardzo dobra skutecznosc po obu stronach (57% LA, 63% Denver).
    Niestety w 15 minucie meczu, Lebron zaczął gadać z sędzią na temat jego zdaniem faulu przy przechwycie i z +2 zrobiło się +7 dla Denver.
    Pojawił się znikąd niejaki Bones Hyland (31 mecz w karierze) i zacząl trafiać raz za razem.
    W ogóle dzisiaj to 27pkt (6/10 za trzy), 10 zbiórek i 2 przechwyty gościa o podobnych parametrach co ja (190cm i 78kg). Jokic dopełniał atak, kiedy
    trzeba było (dzisiaj 17/12/13) i miał też drive zakończony dunkiem, a także dream shake na Howardzie niczym Olajuwon. Powrót Lebrona
    nie zmienił wiele, bo dystans kilkunastu punktów straty utrzymał się do przerwy. Fajne wsparcie z ławki dał Ariza (3/5 za trzy)

    W trzeciej kwarcie pierwsze kilka minut to punkt za punkt, ale jednak szybko przeważyła fenomenalna dyspozycja z łuku Denver (23/40).
    Moment gdy Westbrook coś tam do Gordona miał pretensje chyba był decydujący (+19 dla Denver), a niedługo potem Gordon niekryty rzucił z rogu i odwrócił się z wymowną miną
    do rezerwowych Lakers (dobrze, że nie dostał technicznego…)

    Początek 4 kwarty to seria 9-2 Nuggets (Bones show) i 29 punktów prowadzenia. Reszta była już tylko wydłużonym garbage timem, który na dokładkę wygrali też Nuggets
    i końcowy wynik brzmiał 133:96.

    Bardzo podoba mi się taki atak Denver (35 asyst z 47 celnych rzutów). Ale najbardziej zaimponował Jeff Green (26 punktów na 71% i 5 wsadów, bardzo dużo energii wniósł).
    9 stealów też zrobiło swoje. Cóz można powiedzieć więcej?

    W pozostałych meczach:
    – Blazers tłuką Wizards (Simmons 31/11), Wizards aż 20 strat popełnili (w tym trio Kuzma, Dinwiddie, KCP 11)
    – Knicks wygrywają po dość zaciętym meczu z Atlantą. Każdy z pierwszego składu zaliczył minimum 14 punktów, u Jastrzębi zabrakło kogoś więcej niż Younga (29 pkt).
    – Raptors zatrzymują mistrzów na 96 punktach. Siakam robi potężne triple double (30/10/10 na 55% procentach), chociaż też rozegranie u niego ma wady (6 strat). Fantastyczna
    praca na ofensywnej desce (16 zbiórek w tym 6 Justina Champagniego, co jest jego rekordem w karierze). Giannis statystycznie się zgadza (30/6/4), ale 17 rzutów wolnych (100%!) i tylko 6/17 z gry.
    – Brooklyn szybko odskoczyli Pelicans i w zasadzie do przerwy można było już zwijać manatki (+35), chociaż w drugiej połowie trochę New Orleans podgonili. W rolach głównych Harden (27/8/15), Mills (21) i Cam Thomas (21 na 70&)
    Ingram słaba skuteczność (38%, chociaż 22 punkty rzucone).
    – W hicie kolejki 76ers pokonali Heat po wyrównanym meczu. Dopiero w 4 kwarcie odskoczyli, a tak to o 3 kwartach był remis.
    Embiid to kozak (32/12), a jak dodatkowo Harris (22 na 70%) i Curry (21 na 53%) mają swój dzień, to nie ma co zbierać.
    Dżimmi Dż (pan Brokuł) dzisiaj rozkojarzony, tak samo jak Lowry (panowie 3/22 z gry łącznie). Fantastyczny ofensywnie mecz Omera Yurtsevena (22/11). Z ławki próbował pomóc Herro i Caleb Martin (16 punktów w 17 minut), ale to było za mało.
    Duncan Robinson również tragedia (0/8 za trzy).
    – Cleveland wyrwali zwycięstwo na wyjeździe młodym Thunder. Garland jest naprawdę all-starem (27/18 asyst, a 10/13 za dwa).
    Zadecydowała lepsza skuteczność, bo niestety u gospodarzy Gilegous-Alexander i Dort (głowni strzelcy) poniżej 40% dzisiaj.
    – Mavericks ogrywają względnie spokojnie Magic. Luka słaby procent z gry… ale to wystarczyło, bo Brunson dzisiaj był w gazie.
    Wrócił też Porzingis i widzę, że duża aktywność pod koszem (12 wywalczonych rzutów wolnych). U Magików wrócił Robin Lopez (8/9 z gry), ale tak to
    żaden gracz z podstawowego składu nie oddał więcej niż 8 rzutów z gry
    – Boston wyrywa zwycięstwo Chicago. Trzy minuty przed końcem było +6 dla Byków… ale serię zaliczyli gospodarze, Schoeder wjechał pod kosz, Brown trafił jumpera, kluczowe 4 wolne trafił Robert Williams (czemu go Vucevic złapał za koszulkę?… potem miał buzzera na wygranie, ale piłka odbiła się od
    przedniej obręczy). Tatum zrobił “kobasa” 8/24 z gry, Schroeder bardzo efektywne 16/6/8, Brown 19 punktów i to wystarczyło na na nieskutecznego Derozana (7/20 z gry), Vucevica grającego dobre zawody (27/6/6), czy fenomenalnego dziś Ayo Dosunme (21 punktów na 9/10 z gry, 10 asyst)
    – I na koniec San Antonio wygrywają z Clippers! Słaba skuteczność po obu stronach. Ale strzelali dzisiaj gospodarze a w zasadzie aż 7 graczy miało dwucyfrowy dorobek. Clippers skoro polegają na trójkach Amira Caffeyego (20 punktów), czy z ławki na wyczynach Bledsoe, czy Ibaki (7/22 z gry obaj), to nie ma czego szukać w tej lidze.

    (81)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Drugi dzień bez artykułu szkoda. Na wstępie chcę napisać że pojawiam się tu niemal codzinnie. Nie komentuje że jakaś chu… wstawka czy cokolwiek takiego bo to idiotyczne, nie płace nie wymagam proste, bardzo proste. Ciekawi mnie kilka drużyn i czytam relacje/artykuły dotyczące tych drużyn. Admin fan Lakersów spoko, nie komentuje że o to Lebron tamto Lakers. Nie interesują mnie i nie czytam relacji o nich i nie narzekam że znowu o nich. Admin masz ciekawe patrzenie na kosza i dzięki za artykuły fajnie by było znowu coś poczytać o meczach spod Twojego “pióra”

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakie są inne portale z relacjami z meczów? Admin się ostatnio nie lubi wywiązywać ze swoich obowiązków (bo kasa się zgadza to na pewno: patroni, reklamy, sponsorzy).

    (-12)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Bartek jak ogarniesz jak odliczać składkę zdrowotną i połapiesz się z polskim ładem pamiętaj, że smutno mi, pusto bez twoich kilku merytorycznych zdań. W zasadzie to nie interesuje mnie do końca koszykówka, po prostu w dzisiejszych czasach rzadko o mądrą i uzasadnioną wypowiedź. Szczerze to ja najbardziej lubię wstęp i pozostałe wiadomości. Niedługo tam do Ciebie wpadnę. Czas pogadać i wyluzować.

    (14)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Rekord Lance ma. Jako pierwszy zawodnik w NBA z ławki zdobył 20pkt w pierwszej kwarcie. Mam nadzieję, że zabawi dłużej w Indianie. Miałem go okazję spotkać na planie teledysku Casanowy z Fabolousem. Niestety nie dało rady z nim porozmawiać.

    (6)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Niesamowite jest że liczna grupa czytelników pisze o słabej psychice i daje rady adminowi o tym jak to on ma sobie radzić z (niekonstruktywną) krytyką, a nikt nie próbuje dawać rad tym zwierzętom z komentarzy które przychodzą na ten kompletnie darmowy portal i po zobaczeniu że nie ma ich relacji do której przywykli, piszą ‘krytykę’ albo własne domysły. Bardzo mi przykro widząc tak dużą liczbę negatywnych komentarzy i brak zrozumienia. Może czas żeby komentujący edukowali resztę komentujących, zamiast prowadzić jednostronny dialog z osobą dzięki której wszyscy tutaj regularnie wracamy. Pozdro b i pozdro nie toksycznej części komentujących

    (19)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Dajcie chłopu odpocząć czy co tam. Admin robi kawał dobrej roboty – codziennie. Zastanówcie się ile to jest pracy
    On tez ma swoje prywatne życie. Jakie to polaczkowe wiecznie stękać i narzekać. Kiedy napisze artykuły źle, nie pisze też złe.
    Bartek nie przejmij się stękaniem kilku placków i rób swoją robotę bo robisz to bardzo dobrze. Tym plackom w życiu nic nie wyszło i już nie wyjdzie a jedyne co opanowali to stękanie.
    Pozdrawiam najlepszy portal o baskecie w polskach

    (9)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Taki portal to biznes, klienci są tacy jacy są. Może nie zarabia pan admin na tym ale fajnie jest dzielić się swoją pasją z innymi. Były tutaj merytoryczne opisy meczy z dużą dawką humoru i dobrze się czytało. Szkoda że Admin stracił wiarę w nas prawdziwych fanów basketu. Robi się więcej miejsca dla konkurencji. Oddać tyle lat ciężkiej pracy i pasji. Może amerykański kibic to bardziej doceni.. Choć nie zgadzam się z tym kierunkiem admina..

    (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja mysle, ze fakt pojawienia sie tutaj, na tym portalu, “cebulakow” swiadczy o duzej popularnosci portalu i powinno byc dla nas, szarych uzytkownikow, wyznacznikiem jakosci pracy b.mina – czytaja go juz nie tylko maniacy, ale rowniez ‘plankton intelektualny’ (sorry, ale inaczej tych pierwszych komentarzy z dzisiaj nie moge nazwac, a mama zabronila przeklinac). Normalnie GWBA zyskuje zasieg niczym Facebook!

    Waznym jest jednak, ze jesli to ‘rozszerzone grono’ oznacza wieksza ilosc szamba w komentarzach to trzeba to szambo rozwadniac wieksza iloscia wody, chocby wlewanej szklankami a nie wiadrami. Nie chodzi o lukierek i klakierstwo, chodzi o bycie czlowiekiem. Slowa na prawde maja moc i zadna silna czy slaba psychika nie ma tu znaczenia – a fakt, ze te wszystkie komentarze z tylka sa wyswietlane i nie banowane a nawet b.min wchodzi z nimi w taka czy inna polemike swiadczy, ze serio nas szanuje i slucha – prowadzi z nami dialog.
    (Kurde, ludzie, koles tworzy za darmo mega fajna stronke, pisze z jajem i trzym a poziom – co was qwa obchodzi, czy kocha Lakersow czy robi literowki, czy LeBron to koza czy tylko mistrz, do ciula wafla, opanujcie sie: macie w bonusie dodatek do popoludniowej albo porannej albo wieczornej kawy – dodatek wlasnie, ktory kolo wrzuca nam za free; enjoy it!).
    Wiec dajcie sobie spokoj z gowniarskimi przytykami czy docinkami, bo pisanie takich rzeczy nie czyni was wyjatkowymi ani bardziej inteligentymi, trollowanie zas w poszukiwaniu poklasku czy atencji albo odezwu od b.mina jest slabe i juz dawno niemodne.
    Ok, com napisal – napisalem 🙂
    Aha: #muremzaB.minem 😀

    No i pzdr dla Olasa, co to mial tu juz nie wpadac 😉

    (8)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawet NPAW oberwało 😛 Ale odpoczynek czasem też jest potrzebny – bardzo życzę Adminowi, żeby się zregenerował, zastanowił, w którym kierunku chce zmierzać i tam zmierzał 🙂 Bo obrażanie się z powodu kilku trolli to chyba nie jest najwłaściwszy kierunek i nie ściągam nikogo w dół, tylko gorąco kibicuję twórcom tak fajnej strony!

    (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Hej Bartku, mam nadzieje, ze obejrzales kolejke i popracowales w spokoju. Trzymaj sie.
    Dzieki BLC za artykuly.
    Ps Jestem za platka subskrypcja gwba

    (4)
    • Array ( )

      Witam Wszystkich.
      Możecie mi powiedzieć o co chodzi? Czemu większość tutaj poszących z góry zakłada że Admin się obraził… Przecież Bartek to też człowiek i ma rodzinę…Może chciał spędzić czas z rodziną?…Z tego co tutaj wyczytałem to strona działa od 2012 roku ( ja czytam od jakiegoś roku) i codziennie jest artykuł…Kiedyś trzeba poświęcić czas rodzinie – Może Baetek na przykład jest na jakiejś imprezie (wesele) albo coś takiego i po prostu nie ma opcji żeby obejrzeć meczy a jak Wszyscy wiedzą Admin raczej nie opisuje meczy ze skrótów…

      To jest naprawdę zajebista strona o NBA i to…wystarczy… CIESZMY SIĘ TYM CO MAMY.

      Pozdrawiam

      (4)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Pozdro ze słonecznej Dominikany, ja nawet będąc tu czekam na art. ale znowu nie ma. Skoro taki Probasket jakoś funkcjonuje bez wpłat to tu chyba też można? Rozumiem że tam więcej ludzi pracuje i piszą takie czasem suche relacje, ale też wpada dużo ciekawych artów o jakimś zawodniku itp… może trzeba dopuścić więcej ludzi do pisania i się odciążyć a nie wszystko samemu robić. Dżinobli powyżej pokazał że też potrafi napisać ciekawie, a pewnie więcej takich osób by się znalazło… Pozdrowionka

    (-3)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Wow, nie wstyd Wam w ten sposób komentować? Wymyśliliście sobie historyjkę i sami sobie dopowiedzieliście to, dlaczego nie ma relacji. Abstrahując od tego, czy trafnie czy nie, to będziecie jeden z drugim mówić drugiemu człowiekowi, w tym przypadku Adminowi Bartkowi, jak z czym powinien się czuć, czym przejmować a czym nie, i jak prowadzić swoją firmę, z której produktu dzień w dzień za darmo korzystacie? Jebnijcie się w czoło. Może zachorował, może wziął urlop, może ma rocznice ślubu, może musi odespać w połowie sezonu, a może faktycznie się przejął i potrzebuje zadbać o swoją emocjonalną higienę, i żadnemu z Was nic do tego. Mówię o komentarzach typu @Shaq34 czy @Przedszkole. I jeszcze dziesiątki plusów pod nimi.
    Bartek, jednocześnie współczuje i podziwiam. Wiedz, że poza hejtem, masz tu jeszcze masę wsparcia. 😉

    (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Udanego urlopu! Czekamy z niecierpliwością na następnego arta i poczekamy tyle ile będzie trzeba, bez spiny! 🙂
    Dzięki Admin i piona!

    (3)

Skomentuj Smok Nakielski Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu