fbpx

Bradley Beal i Jayson Tatum koszą wszystkich, Rockets kończą erę centrów NBA

43

Witajcie, w kwestii powtarzających się pytań o grupę typera, informuję że nie przyjmujemy chwilowo nowych osób. Wyjątek stanowią ludzie, którzy już z nami grali i wiedzą o co chodzi. Maila znacie. Wczorajsze wyniki poniżej i żeby nie było, że publikuję tylko gdy “wchodzi”, najbliższe dni pokażę niezależnie od wyników.

new york knicks 101 charlotte hornets 107

Znacie mnie i wiecie co myślę o Knicks. Na ich tle nawet przymuleni Hornets będą wyglądać kompetentnie drużynowo. Malik Monk wypada bezterminowo z gry z powodu naruszenia przepisów antydopingowych. Moje przypuszczenie: za dużo zielonego. Zgodnie z ustaleniami musi iść na odwyk, którego odbycie determinować będzie zakończenie kary i powrót na parkiet. Kto wie, być może nie zobaczymy go już do końca sezonu. Co za tym idzie obwodem Charlotte rządzą niepodzielnie Devonte Graham i Terry Rozier, którzy zdobyli dziś odpowiednio: 21 i 26 punktów 5 i 4 asyst oraz 6/16 zza łuku.

philadelphia 76ers 94 cleveland cavaliers 108

Uraz pleców konsekwentnie trzyma Ben Simmonsa z dala od gry. Na dodatek problem z barkiem przyplątał się Embiidowi. Dwa czołgi torujące drogę piechocie się wysypały i jak oni teraz mają się poruszać naprzód? Jak mają zdobywać obce hale? Nie da się! Ci dwaj, a zwłaszcza Simmons odpowiedzialni są za większość kreacji autorskich w grze Philly, każdy chętnie postrzela, każdy kiwa, ale najchętniej spóźnionego obrońcę. Ustawionej obrony to już nie bardzo. Energiczni i waleczni jak zawsze u siebie Cavs dostali 28 punktów od Colina Sextona (gość gra ostatnio z większą intensywnością niż Westbrook, na jego tle najlepiej widać kto się stara, a kto nie) oraz wygrali tablice wynikiem 56-41!

brooklyn nets 106 washington wizards 110

Bradley Beal po dwóch pięćdziesiątkach z rzędu został poproszony o oddanie moczu do kubeczka. Pro forma, z moczu to oni sobie mogą wywróżyć co najwyżej zapalenie pęcherza. Więcej o sterydach w NBA piszę w książce. Póki co utknąłem na projekcie okładki, dzięki wszystkim, którzy zgłosili się wczoraj, dziś się do Was odezwę jak wrócę z zebrania w zerówce. Nie odchodząc jednak za bardzo od tematu, gwiazda Beala wciąż świeci najjaśniej w okolicy: 30 punktów 5 zbiorek 5 asyst.

17:31 po pierwszej kwarcie mocno utrudniło zadanie Nowojorczykom. Caris LeVert (34/6/7/4) i wojujący pod tablicami DeAndre Jordan (16/16) zaliczyli bardzo przyzwoite zawody lecz mimo ogromnej dysproporcji jeśli chodzi o liczbę przyznanych rzutów wolnych (35-16 na rzecz gości) czwarta kwarta należała do Beala, który niemalże w pojedynkę ograł Brooklyn!

minnesota timberwolves 129 miami heat 126

Kolejny blamaż South Beach, spaprana całkowicie końcówka. Gratulacje dla wilczych gości, którzy z przewidywalnego średniaka, stali się nieprzewidywalnym słabiakiem. Tu i tam błysną skutecznością, 130 punktów z okładem nawrzucają, ale powtarzalności tu nie ma. Wszystko oparte na szaleństwie D’Angelo Russella (27 punktów 6 asyst 7/14 zza łuku) oraz atletycznych walorach Malika Beasleya (21 punktów 5 asyst) dla którego wyrwanie z Denver było najlepszym, co mogło mu się przytrafić. Miami z kolei bardzo chce się układać, ale jak dotąd słabo im to wychodzi, po przetasowaniach i kontuzjach w składzie. Z weteranami na pokładzie (Iguodala i Crowder) może i są lepiej sytuowani w serii best of seven, ale chwilowo osłabli ofensywnie oraz… organizacyjnie. Zmorą pozostają straty! W punktach z kontrataku Wolves okazali się lepsi 29:6! Sztywne łapki ma Jimmy Butler i w zasadzie każdy jeden kreator. Kolejny raz zawiedli w czwartej kwarcie, ich rywale ostatnie 3 i pół minuty wygrali różnicą 17:3!!! To jest dramat.

Moim zdaniem problem stanowi zwłaszcza linia podkoszowa: Meyers Leonard jest nieobecny, a Bam Adebayo (22 punkty 10 zbiórek 7 asyst) gra na podkręconej kostce przez co wyraźnie stracił mobilność i zapał do gry na własnej połowie. Jimmy, który ostatnie spotkania opuścił z powodów “osobistych” wypłukany jest z emocji, mentalnie nieobecny. Lepszego usprawiedliwienia nie znajduję. Ostatnią akcję przemilczmy…

orlando magic 130 atlanta hawks 120

Gratulacje dla Magików, rywale nie bronią i należy ich lać za to ile wlezie. Gordon (25/10/6/3) Bamba (15/10) Vucevic (17/12) Fournier (28/4/5/3) mają albo przewagi fizyczne albo warsztatu albo tego i tego. Jechać z nimi. W odpowiedzi klasycznie napada Trae Young, który swoje 37 punktów i 11 asyst zawdzięcza talentowi oraz przyznanym kilkunastu faulom / osobistym.

memphis grizzlies 112 houston rockets 140

Co mam napisać, Houston udowadnia, że era wielkich chłopców bez rzutu odchodzi w zapomnienie. Taki na przykład Andre Drummond czy Rudy Gobert to dla nich wymarzony matchup. Odkąd grają bez rasowego centra zaliczają bodaj 12-2! Oczywiście nie każdy ma w zespole tak niesamowicie uzdolnioną fizycznie “jedynkę” (Russell Westbrook) oraz tak kompetentnych i mobilnych obrońców na skrzydłach (Covington, Tucker). Powiem teraz coś obrazoburczego, Rockets mogą (powtarzam: mogą) zdobyć w tym sezonie tytuł mistrzowski. Dziś padło 23/50 rzutów trzypunktowych. Obie gwiazdy zespołu Brodie i Broda zaliczyli odpowiednio 33 i 30 punktów, 9 i 7 zbiórek, 8 i 3 asyst. Atmosfera w klubie nigdy nie była tak dobra, nie obawiają się nikogo. Dziś pierwszą kwartę zamknęli wynikiem 35:17. Grizzlies? Bez Jarena Jacksona i silnej ręki Jae Crowdera na skrzydle przeżywają najgłębszy w tym sezonie kryzys i lada dzień pożegnać się będą musieli z ósmym miejscem…

dallas mavericks 109 san antonio spurs 103

Szacunek dla SAS. Pod nieobecność LaMarcusa Aldridge’a nie mieli wielu argumentów przeciwko najsprawniejszej ofensywnie ligi, a jednak. Po knockdownie w pierwszej kwarcie (20:36) podnieśli łeb i gonili gości. Na cztery minuty przed końcem wyszli z powrotem na remis, ale zdaje się, że pogoń kosztowała ich zbyt wiele sił. W kluczowym momencie kreacje Luki (26 punktów 10 zbiórek 14 asyst) oraz wykończenie Porzingisa (28 punktów 12 zbiórek) a następnie Seth Curry zza łuku, wyjaśnili sytuację. 12:0! Słoweniec będzie wielki, już jest wielki.

los angeles clippers 102 phoenix suns 92

Rivers wstawił nawet Zubaca na parę minut w czwartej kwarcie, także są postępy. W krótkich cyklach grają najlepszy defense w lidze. Nie jestem pewien, ale chyba po raz pierwszy w tym sezonie Clippers zjawili się w pełnym składzie. Najwyższa pora panowie! Bez wielkiego przekonania i po burzliwym początku, ale konsekwentnie dokręcili śrubę na półdystansie i wygrali. Kawhi jest nudny jak flaki z olejem, ale to cholerny robot, słusznie może budzić strach w sercu m.in. LeBrona Jamesa. Bez niego LAC byłoby do zdmuchnięcia na lekko.

Uszanowanko dla Marcusa Morrisa i Reggie Jacksona, którzy obok dołujących Sweet Lou i Harrella błysnęli dziś z ławki rezerwowych.

boston celtics 114 utah jazz 103

Jayson Tatum to już nie jest gwiazda, ale supergwiazda. Jedzie po halach i robi co chce. Tym razem 33 punkty i 11 zbiórek na linijce 13/20 z gry! Co za tym idzie, chwilowy brak Kemby Walkera nie stanowi problemu. Z kolei kibice Jazz powoli załamują ręce. Po fenomenalnym przełomie grudnia i stycznia, przegrywają seriami. Pięć z rzędu, teraz kolejne cztery z rzędu porażki. Dramatycznie z formą zjechał Bojan Bogdanovic, ale też przyjmijmy że nie ma takiej swobody działania jak w Indianie i nierzadko bywa podwajany. Wszyscy wypominają miliony na koncie Mike’a Conleya i choć dziś zaliczył imponujące 5/9 zza łuku to dwóch layupów spod kosza skończyć nie mógł. Gra też cieniutko w obronie i wciąż nie może się dogadać z Gobertem w pick and rollu. A propos, nierzucający wielkolud przeciwko bostońskiej strefie albo każdej innej strefie, dziś po raz kolejny został zneutralizowany. Jeszcze raz mówię: to jest gatunek na wymarciu. Frustruje się chłop, bo mu nie podają. Conley go nie widzi albo nie chce widzieć. Nieco szalony Donovan Mitchell (37 punktów 15/32 z gry) trzyma to wszystko na powierzchni, bez niego dostawaliby manto przeokrutne.

 

Dobrego dnia wszystkim!

43 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Era centrów była jest i bedzie. A Houston skoncza ja jak wejda do NBA FINALS. W zasadniczym to bohaterów jest sporo.

    (38)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dla wątpiących w Houston, przypominam że to oni jako jedyni potrafili się postawić najlepszej zdrowej piątce w dziejach (GSW) Więc osobiście widzę ich na drugim miejscu do końca sezonu i dobrą walke w PO

    (12)
    • Array ( )

      Jeśli GSW z ostatnich lat do dla ciebie najlepsza piątka w dziejach to znaczy że krótko oglądasz NBA. Może po prostu jesteś ich kibicem. Trudno znaleźć najlepszą piątkę w lidze która ma ponad 70 lat.

      (-28)
    • Array ( )

      Warto pamiętać o Celtics z 1985/86 z 5 przyszłymi HoF (Larry Bird, Dennis Johnson, Kevin McHale, Robert Parish, Bill Walton), spacerowe 67-15 w zasadniczym , a później mistrzostwo

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Odniosę się do zdania “Rakiety mogą zdobyć tytuł”. Przypomnę że zdarzały się mecze że brodacz tafiał 1/17 albo bodajże 2/20 za trzy. A co będzie jeśli taki mecz trafi mu się w G7 (na jakimkolwiek etapie) ? Westbrook też raz na jakis czas potrafi się zagotować. Czasami zdarzają się naprawdę kiepskie zbiegi okoliczności , które wpływają na wynik rywalizacji , że po kilkunastu dobrych meczach nie ma co stawiać ich w roli faworytów. W ogóle uważam ze sezon jest jednym z bardziej wyrównanych w ostatnich latach , zwłaszcza pierwsza runda na wschodzie (rywalizacje 3-6 i 4-5 ) będą ekscytujące.

    (12)
    • Array ( )

      Ale to samo załamanie dotyczy każdej ekipy więc nie ma co wymyślać teraz czarnych scenariuszy 😉

      (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    …zdobyli 8 i 3 asyst”. Panie kochany, jak tak Pan będziesz pisał książkę to od razu proponuje znaleźć dobrego audytora tekstu?

    (14)
    • Array ( )

      Czepiasz się Pan błahostki…..
      Nudzi się, co ?
      Poziom pisania w GWBA gwarantuje , że książka jest b.dobrym pomysłem.
      Czytałem już trochę pozycji o gwiazdorach NBA .
      Niestety, 65-70% każdej to bełkot.
      Jestem pewny,że u naszego autora tego nie będzie i będzie to książka b.dobra.

      (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem LAL vs BOS – Dawno nie miałem takiej przyjemności z oglądania gry pojedynczego gracza (poza popisami Luki rzecz jasna), jak z obserwacji gry Tatuma. Przy jego gabarycie, kozioł jaki prezentuje to jest poezja, jak pisaliście śmigał jak między tyczkami. Czyste piękno skilla.. Obecnie jest sporo harpaganów w lidze ale niewielu gości porusza się z gracją i płynnością, przy pełnym wachlarzu manewrów. Koby to miał, Carmelo, McGrady. Z obecnych – jak sami zaznaczacie – również P. Geroge (ale wiadomo, ze u niego zdrowie szwankuje ostatnio). Tatum powoduje, że chce się Boston oglądać.

    (20)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Żal mi Spurs, byli moją ulubioną drużyną w czasach z Duncanem, Parkerem i Ginobilim na pokładzie, a teraz boli ich bardzo brak wystarczającego talentu i nieprzystosowanie się dzisiejszych warunków. Słaba obrona od trójki to jedno. Jeśli największym zagrożeniem zza łuku jest kończący się Belinelli i nieprzewidywalny Mills to niestety nie widzę tego. Ofensywa Mavs to dla nich najgorszy możliwy matchup, zza łuku sieje cały zespół. Światełkiem w tunelu jest jak dla mnie Lonnie Walker, który ma potencjał na elitarnego obrońcę i gościa który ciągnie zespół do przodu w ofensywie, ale to melodia przyszłości, zawodnicy u Popa długo się rozwijają zanim osiągną top.
    Porzingis to prawdziwy jednorożec, 221cm, nie da się go odciąć od rzutu, który ma świetny. Od początku sezonu jest stopniowo coraz lepszy, mam wrażenie że pod ostatnią nieobecność Luki zrzucił z siebie resztę rdzy po kontuzji. Jak zdrowie dopisze to Mavs mogą postraszyć tego na kogo trafią w pierwszej rundzie

    (11)
    • Array ( )

      No i dobrze, że Houston pręży muskuły,Kawhiego wkurzą to chłop ich swoją łapą nakryje.

      (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston siedziały trójki dziś także dlatego dobrze było, zobaczymy w meczu z Clippers,zaraz lukne kiedy grają ale wydaję mi się, że nie długo.

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin szacun dla ciebie za lekkość pióra i te teksty. W życiu bym nie pomyślał, że w relacji meczu NBA przeczytam o zebraniu w przedszkolu i sikaniu do kubka 😀

    (2)
  9. Array ( )
    Double step pivot 27 lutego, 2020 at 15:20
    Odpowiedz

    Nie wiem jakim cudem ale Houston grają karzełkami (jak na nba) i dyktują warunki gry. Centrom plączą się nogi, Westbrook jedzie na 60% z gry, przeciwnicy obniżają skład żeby nadążyć, ale nic dobrego z tego nie wynika bo wchodząc w świat Rockets nie masz z nimi szans. Musisz szukać słabych punktów. Jeszcze parę dni komentujący pisali – postaw wysokiego centra pod koszem to Westbrook nie wejdzie. Jasne.

    (6)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja dzisiaj doznałem podobnego objawienia : “xxx, oni naprawdę mogą zdobyć tytuł”. I muszę przyznać, że nigdy im nie dawałem szans jak mieli CP3 vs wojownicy w poprzednich latach. Wiadomo, że mają może te 15-20%, pewnie mniej ale jeżeli się uda to historia filmowa – koledzy z dzieciństwa, pozbycie się wysokich itp. Wystarczy tylko pojechać kogoś z LA (albo oba zespoły) i później coś wymyślić na wyrośniętego Greka i majster zdobyty. Kibicuję!

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    “Grizzlies? Bez Jarena Jacksona i silnej ręki Jae Crowdera na skrzydle przeżywają najgłębszy w tym sezonie kryzys i lada dzień pożegnać się będą musieli z ósmym miejscem…”
    Nie dzieliłbym skóry na żywym … Niedźwiedziu:)

    Czy Miśki tak szybko pożegnają się z 8 miejscem? Nie sądzę. Grali dziś bez Clarke’a i JJJr-a, więc porażka była do przewidzenia, to jasne. Jak na razie wciąż są na czele wyścigu tych nie najszybszych koni, który mogą jeszcze nawet wygrać Suns lub Kings, ale stawiałbym jednak na Memphis. Tak czy inaczej na mecze Miśków na pewno warto będzie popatrzeć.

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do autora tekstu… Kawhi nudny jak flaki z olejem… Podniosłes swoje ego? Krytykancie za klawiatury jeden z naj…. Koszykarzy a ty piszesz takie bzdury.Ty pewnie na sali wymiatasz jesteś wulkanem erekcji?a face to face to lizał byś ten olej… Koleś?

    (3)
    • Array ( )

      AUTOR niby napisze, że Clippers dobrze grali ale kamyczek w stronę Clippers musi być.Kawhi w Houston w PO będzie wjeżdżał, aż wióry będą się sypać..

      (2)
    • Array ( )

      Widziałem kilka wywiadów, jest nudny jak flaki z olejem. Nie ma nic do powiedzenia, ani ciekawego ani głupiego. Zgadzam się z autorem.

      (7)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak naprawde gwozdzia do trumny Utah Jazz w meczu z Celtics wbil Marcus Smart.

    Po delikatnym przestoju w 4 kwarcie wbil 3 trojki z rzedu i zaliczyl asyste podajac pod sam kosz.

    Warto wspomniec ze Marcus byl przez pierwsze trzy kwarty 0/5 za 3. A skonczyl na 3/8.

    Dziekuje za uwage.

    (9)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Pisałem kto lekceważy Rakiety jest…., na szczęście trzeźwieją Ci wielcy krytycy i prześmiewcy. Skład liczniejszy i ławka lepsza. Finał konferencji LAC – Rakiety bardzo prawdopodny. Kolejna sprawa, ktoś tutaj strasznie chwalił Conleya ,a to dawno i nie prawda..kula u nogi mojej ekipy i oddali za niego takich fajnych graczy, strasznie szkoda. NAJBARDZIEJ PRZEPŁACONY ZAWODNIK W LIDZE!!Wreszcie jest tym za kogo go uważali jak był w super formie, teraz cóż lata kontuzji zrobiły swoje ŻAL Utah. Tatum w formie i będzie coraz lepszy pod warunkiem że to on będzie gwiazdą nr. 1,a w Bostonie to tak troszkę cztery równe gwiazdy i …trudno urosnąć przy Kembie z piłką ,Brown i Gordon też kochają klepać za dużo ich troszkę plus Smart.

    (0)
    • Array ( )

      To jest zagadka gdzie są ci eksperci którzy pisali – Conley najbardziej niedoceniony zawodnik, Westbrook najbardziej przepłacony. Kto teraz się przyzna? Admin :)?

      (3)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Killuminati…. Proszę?kompromitujesz się bardziej niż Cleo (krok za krokiem) nie ocenia się gracza NBA po wywiadach czy tańcu z gwiazdami ile ty masz lat Bo nie wiem czy dziecku dać pampersa. Irving udziela wywiadów i mówią znawcy ze jest głupi… Le bron chciał zabłysnąć inteligencją a wyszło że liże… Kasę chińskim juanom?ich zawód to basket i za to ich się rozlicza a nie za wywiady człowieku. Co on myśli o np. Trumpie mnie h.. X obchodzi. A tak na marginesie to Piotrek Żyła fajnych udziela?coś dla takich osób jak ty xd

    (-2)
    • Array ( )

      Widzę że logiką u ciebie na bakier, ile ty masz lat ? Nie napisałem nic o umiejętnościach sportowych Kawhi. Napisałem że ma wywiady nudne jak flaki z olejem. Gdzie widzisz problem i moją kompromitację?

      (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    “Rakiety mogą zdobyć tytuł”? Milwaukee też może, LAL mogą, LAC też mogą zdobyć tytuł.
    Boston może zdobyć tytuł, Toronto może znów zdobyć tytuł. Denver może zdobyć tytuł, Hmm?
    Zapamiętajcie, każdy z nich może zdobyć tytuł. Powiem więcej, każdy z 16 play off może zdobyć tytuł.
    “może” – słowo klucz

    (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o Tatuma ,wydaje mi się że zaczynają procentować treningi z kobem..nie w sferze fizycznej(bo plastykę ruchów i flow albo się ma albo nie)a mentalnej.stal się pewniejszy siebie,nie boi się odpowiedzialności a wręcz się jej domaga.w meczu z Lakers facet miał dosłownie ogień w oczach na zbliżeniu z kamery. Coś wspaniałego.jeden z tych zawodników dla których chce się zarwać nockę.

    (4)
  18. Array ( )
    Armando Gortatelli 28 lutego, 2020 at 14:55
    Odpowiedz

    Jak się liczy bloki w takiej sytuacji jak w meczu MIN-MIA (ostatnia akcja Butlera)? Zalicza się każdemu po jednym? Czy może bada się kto pierwszy dotknął piłki?

    (0)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu