fbpx

Carmelo Anthony w papę hejterom, atomowa koszykówka Houston Rockets

30

Minnesota Timberwolves @ Houston Rockets

Rakietowe strzelanie w Houston. Mike D’Antoni gra koszykówkę XXI wieku, której nie interesuje zbiórka czy obrona. Panowie rzucają trójki przeplatając layupami. Dobrali takich zawodników, by każdy stanowił zagrożenie. Podstawowym kryterium były kompetencje na atakowanej połowie, a niedawny transfer Lou Williamsa to kwintesencja tego, o czym piszę. Gość czuje się jak ryba w wodzie. Odpala tróje w twarz albo penetruje kosz rywali, których obrona przy 4-5 strzelcach rozciągnięta jest jak gacie na sznurku. Celem jest wrzucić więcej i szybciej niż tamci. Rockets są jak broń automatyczna, seriami zdobywają i tracą punkty gdy cyngiel się zatnie. Jedni nazwą to geniuszem Mike’a D’Antoni (faktem jest, że kreatywności atakom odmówić nie sposób) inni parodią koszykówki: 22/58 zza łuku Houston!

W trzeciej kwarcie T-Wolves nie wiedzieli co ich trafiło gdy wreszcie karabin udało się odbezpieczyć Jamesowi Hardenowi (24/10/5). Ten facet się bawi, przeciwko Rakietom nie ma podwojeń, a 1-na-1 skazany jesteś na jego łaskę. Tyle, że za chwilę znów przestało siedzieć, młodzi mieli absolutną przewagę na tablicach (58-31) a statystyczny mecz życia rozgrywali panowie Karl Anthony Towns (37 punktów, 22 zbiórki) oraz Andrew Wiggins (30 punktów, 50% z gry).

Nie obeszło się więc bez “nerwówki” na koniec choć patrząc na wynik można odnieść wrażenie, że gospodarze nigdy nie stracili kontroli. Jeżeli plan zakładał kolejne straty oraz utratę punktów pozostawiając przeciwnika sam na sam z koszem, to może faktycznie jej nie stracili, ale taki mają styl, hehe.

Wynik końcowy: 130-142

Chicago Bulls  @ Cleveland Cavaliers

Wszyscy czekali na pojedynek legend, ale LeBron James wziął i się rozchorował. Bez niego Cavs są jak bez ręki. Kyrie Irving może sobie kozłować za plecami, ale struktury nie odtworzą. Tracą przede wszystkim maszynistę sypiącego węgiel do kotła i pilnującego temperatury. A do tego masę fizyczności w środku.

Chicago znów zaskoczyło wbijając 15/30 zza łuku. Nie uwierzycie, ale mało brakowało, a obaj kozacy zaliczyliby triple-double. Jimmy Butler kończył zawody z dorobkiem 18/10/10 a D-Wade uskładał 20 punktów, 9 zbiórek i 10 asyst. A jaki był wkurzony gdy Cristiano Felicio nieopatrznie wyrwał mu ostatnią zbiórkę z rąk, hehe.

Będziemy uważnie śledzić kolano Kyle’a Korvera, obrońcy tytułu zdają się zapominać, że facet ma 35 lat. Ponoć nic poważnego się nie stało, krzywo wylądował przy próbie bloku. Na szczęście już w poniedziałek do zespołu ma dołączyć Deron Williams, czekamy na zakończenie formalności związanych z wykupieniem jego kontraktu przez Mavs.

Wynik: 117-99

Atlanta Hawks @ Orlando Magic

Dajcie spokój jaka mizeria po stronie Atlanty. Dość powiedzieć, że Nikola Vucevic (16 punktów, 14 zbiórek) wyglądał przy Howardzie i Millsapie jak profesor basketu, a obwód Magików zeżarł rywali żywiołowością i energią. Dobrze widzieć trafiającego Terrence’a Rossa (24 punkty, 10/15 z gry) oraz odważne wjazdy podkoszowe grającego na silnym skrzydle Aarona Gordona (18 punktów, 7/11 z gry). Ibaka z wozu, koniom lżej i to widać. Dennis Schroeder nie zgłosił się na czas po zakończeniu All-Star Weekend więc za karę garował jeden mecz, a dzisiejszy (również za karę) rozpoczął z ławki.

Wynik: 86-105

Philadelphia 76ers @ New York Knicks

Game winner! Nie wiem na czym to polega, ale Sixers po prostu nie umieją odpuścić. Może to dlatego, że nie mają na koncie tłustych kontraktów i wciąż walczą o ligową przynależność. Knicks na starcie czwartej kwarty zasłużenie prowadzili 15 punktami. I co? Carmelo Anthony znów uratował ekipę przed blamażem. Przy ostatnim rzucie nie drgnęła mu powieka. Wielka klasa zawodnicza (37 punktów, 6 zbiórek, 15/25 z gry) ale NYK to doprawdy co najwyżej “ozdoba” sezonu regularnego.

Czy usprawiedliwieniem gospodarzy może być absencja podkoszowych? Porzingisa zatrzymała w blokach podkręcona kostka, a Joakim Noah wciąż walczy z nadwyrężonym ścięgnem udowym. Może i może, z tym że Sixers też nie mają dwójki podstawowych podkoszowych (Embiid, Simmons) a kolejnych dwóch (Noel, Ilyasova) oddali w transferze.

Wynik: 109-110

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

30 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja dokończę bo to szczera prawda :
    Paul George nie nadaje się na 1 opcje !
    I tak , dokładnie tak . Jimmy Butler to dokładnie ten sam co go matka z domu wyrzuciła jak miał 13 lat .
    Ustalmy to raz na zawsze .

    (-15)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Rockets wyglądają tak, jakby luźno mieli wklejać po 20 trójek na mecz. Kwestią czasu jest ustanowienie rekordu z meczem na +25 3p.
    PS. A widzieliście akcję Nate’a z ostatniej nocy? 😀

    (16)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Miami będzie w PO!

    Nie będzie to do końca ich zasługa tylko mialkosci drużyn środkowej części tabeli wschodu.

    A z drugiej strony czemu nie ich zasługa? Gryzą parkiet, nie kłaniaja się nikomu, walczą.

    Szkoda że Wade nie dociagnal tego TD… Sam nie pamiętam kiedy ostatnio to mu się udalo. Pamiętam taki mecz sprzed 3 lat mniej więcej kiedy miał 10 asyst 10 zbiórek i 4 punkty 🙂

    (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wie ktoś może ile Melo ma w tym sezonie trafionych game winnerów ? I kto na liście wszechczasów ma ich najwięcej ?

    (19)
    • Array ( )

      Najwięcej trafionych game winnerów ma bodajże Kobe (36), ale na marnej skuteczności niestety. Carmelo jest też pewnie w czołówce.

      (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Znalazłem coś takiego

      All-Time Leaders in Game Winners
      1)Kobe Bryant – 40 fgm on 127 fga
      2)Larry Bird – 33 fgm on 87 fga
      3)Vince Carter 31 fgm on 96 fga
      4)Michael Jordan 29 fgm on 61 fga
      5)Carmelo Anthony 26 fgm on 60 fga
      6)Jerry West 25 fgm on unknown fga
      7)Reggie Miller 22 on 64 fga
      8)LeBron James 21 fgm on 68 fga

      (1)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Paul George pewnie po cichu liczył na transfer do Lakers/Celtics. A że się nie udało to teraz załamany słabo gra 😛

    (14)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Rudy102 widziałem wszystkie mecze Knicks w tym sezoie i zdaje się że to pierwszy game winner Melo. Podczas szalonego meczu z Atlanta również trafił kluczowe punkty ale to wystarczyło jedynie na dogrywke. Generalnie Melo był znacznie lepszy w tym aspekcie – clutch – podczas pobytu w Denver. Jeżeli dobrze pamiętam to na palcach 1 ręki mozna policzyć jego game winnery w barwach Knicks. Lista wszechczasów? Dobre pytanie 🙂

    (-4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Sprawdzcie też jak Curry trafił w przerwie meczu rzut (alley-oop) za 5000$ jednej pani. Zrehabilitował się za All-star 🙂

    (15)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    ChessBasket z tego co pamiętam to Knicks grali 2 mecze z 76ers z czego jeden przegrali. Melo trafi game winnera w tym wczorajszym meczu z Philly

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Część z Was może się nie zgadzać, ale nie jestem fanem Melo rzucającego game winnery. Oglądałem ostatnio kompilację zagrań w crunch time i ten cham nie poda nawet gdyby jego kolega z drużyny stał czysty pod koszem. Klapki na oczach i pali kontestowanego jumpera. Żeby on chociaż sobie kozlem miejsce robił i grał iso. A ten się masuje z obrońcą, wychodzi w górę i odpala. Wsadzić sobie może takie game winnery, nie wiem ile ma ale na pewno na marnej skuteczności.

    (-5)

Skomentuj Sz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu